filmomaniak.pl Newsroom Filmy Seriale Obsada Netflix HBO Amazon Disney+ TvFilmy
Wiadomość filmy i seriale 6 marca 2019, 10:20

Recenzje Kapitan Marvel - wolny początek, sporo dobrej akcji i humoru

Krytycy ocenili Captain Marvel, najnowszy film wchodzący w skład kinowego uniwersum Marvela. Superprodukcja z Brie Larson i Samuelem L. Jacksonem w rolach głównych zadowoli fanów efektownych walk i humoru.

Miłośnicy kinowego uniwersum Marvela mogą szykować się na kolejną ucztę. W sieci pojawiły się pierwsze recenzje filmu superbohaterskiego Kapitan Marvel z Brie Larson oraz Samuelem L. Jacksonem w rolach głównych i choć krytycy wskazują kilka wad, to w większości są zgodni – dostaliśmy kolejną bardzo udaną adaptację komiksów i solidny film rozrywkowy.

To pierwszy film Marvela, w którym najważniejsza rola przypada kobiecie. - Recenzje Kapitan Marvel - wolny początek, sporo dobrej akcji i humoru - wiadomość - 2019-03-07
To pierwszy film Marvela, w którym najważniejsza rola przypada kobiecie.

Według recenzentów, Captain Marvel z powodzeniem dostarcza wszystkich elementów, na jakie liczą fani składającego się już z przeszło dwudziestu obrazów kinowych uniwersum – sporo humoru, prostą, ale wciągającą fabułę, sympatycznych bohaterów, widowiskowe, pełne świetnych efektów specjalnych sceny akcji oraz nowe informacje o stale rozrastającym się filmowym świecie. Natomiast wśród najczęściej wymienianych wad przewijają się wolne tempo wydarzeń w pierwszym akcie produkcji oraz słabo nakreślony charakter głównej bohaterki. W recenzji opublikowanej przez serwis GamesRadar+ przeczytamy:

Częstotliwość żartów nie jest tak równomierna jak w najzabawniejszych filmach Marvela, ale wyciśnięto całkiem sporo humoru z osadzenia akcji w latach dziewięćdziesiątych. Po wolnym początku, gdy Kapitan Marvel zaczyna w końcu ujarzmiać swoje moce i odkrywać własną przeszłość, film rozkręca się, zapewniając efektowną akcję i sporo emocji. Choć nie leci wyżej, dalej ani szybciej od Czarnej Pantery czy Thora: Ragnaroku, nie przynosi wstydu swojej marce, którą z dumą nosi zresztą w tytule.

W artykule dostępnym na stronie Seattle Times przeczytamy natomiast:

Dla osób nieznających komiksowego pierwowzoru początek filmu może wydać się trochę powolny. Dopiero, gdy Kapitan Marvel, wysłana na Ziemię do walki ze Skrullami, wyląduje awaryjnie w sklepie z filmami i pozna Jacksona Fury’ego – postać ledwie zaczynającą swoją karierę jako agent rządowy i wezwaną do zbadania tajemniczego zdarzenia – poszczególne elementy obrazu zaczynają do siebie w pełni pasować. Para aktorów z łatwością wytwarza między sobą zabawną chemię, a film udanie balansuje dramatyczne ratowanie świata z urokliwymi przekomarzaniami się bohaterów.

Mniej optymizmu wykazał natomiast recenzent serwisu Vox:

Carol Danvers jest dobrym żołnierzem, dopóki Nick Fury nie mówi jej, że jest kimś, kto nie boi się zignorować autorytety i uczynić to, co właściwe. Carol Danvers jest szybkim pilotem, ponieważ jej drugi pilot i najlepsza przyjaciółka Maria Rambeau jej tak powiedziała. Carol Danvers jest nieustraszona, gdyż córka Marii ją tak nazwała. W komiksach o Captain Marvel główna bohaterka była ciekawa, gdyż sama kształtowała swoje przeznaczenie. Ale w jej pierwszym filmowym występie i w nietypowej interpretacji jej genezy ta część jej historii została zignorowana.

Ogólny obraz produkcji jest dość pozytywny – w serwisie Rotten Tomatoes obecnie 84% krytyków oceniło film na plus, natomiast na Metacriticu Captain Marvel może pochwalić się Metascore 66 punktów na 100. Dla porównania, wynik Black Panther, na punkcie którego zagraniczni recenzenci wręcz oszaleli, to odpowiednio 97% na Rotten Tomatoes i 88 punktów Metascore. Rezultat Avengers: Wojny bez granic to natomiast 85% pozytywnych opinii krytyków na Rotten Tomatoes i 68 punktów Metascore. Kapitan Marvel przyleci do polskich kin w Dzień Kobiet, 8 marca 2019 roku.

Michał Grygorcewicz

Michał Grygorcewicz

W GRYOnline.pl najpierw był współpracownikiem, w 2023 roku został szefem działu Produktów Płatnych, a od 2024 roku zarządza działem sprzedaży. Tworzy artykuły o grach od ponad dwudziestu lat. Zaczynał od amatorskich serwisów internetowych, które sam sobie kodował w HTML-u, potem trafiał do coraz większych portali. Z wykształcenia inżynier informatyk, ale zawsze bardziej go ciągnęło do pisania niż programowania i to z tym pierwszym postanowił związać swoją przyszłość. W grach przede wszystkim szuka opowieści, emocji i immersji, jakich nie jest w stanie dać inne medium – stąd wśród jego ulubionych tytułów dominują produkcje stawiające na narrację. Uważa, że NieR: Automata to najlepsza gra, jaka kiedykolwiek powstała.

więcej