Poradniki do gier Kody i trainery Nowe poradniki Popularne Współpraca Nielimitowany dostęp
Pobierz Poradnik do Gry PDF, ePUB lub iBooks

Three Kingdoms: Fate of the Dragon - poradnik do gry

Three Kingdoms: Fate of the Dragon - poradnik do gry

Pobierz Poradnik do Gry PDF, ePUB lub iBooks
SPIS TREŚCI

Poradnik do gry - Budowa miasta poradnik Three Kingdoms: Fate of the Dragon

Ostatnia aktualizacja: 1 sierpnia 2016

W zdecydowanej większości misji przyjdzie nam wybudować lub rozbudować miasto. Nawet jeśli misja zaczynać się będzie od konieczności zdobycia tegoż, to i tak później znajdziemy się w otoczonym murami i chronionym bramą mieście, w którym stać będzie ratusz oraz łuk ceremonialny - konieczną resztę zwykle wybudować przyjdzie nam samodzielnie. Oto proponowana przeze mnie i w miarę uniwersalna kolejność podejmowania działań. Oczywiście w zależności od rezerw ludzkich, surowcowych i mieszkaniowych, którymi będziemy dysponować na starcie, ich kolejność a nawet zasadność może ulegać zmianom. Również nie będziemy mogli wszystkich punktów wykonywać jeden po drugim bez przerw - czasem konieczne może się okazać czekanie, aż zdobędziemy odpowiednią ilość jakiegoś surowca. A teraz do roboty:

  • Wyznaczamy oficera od spraw bezpieczeństwa publicznego, gdyż jego obecność wspaniale przysłuży się szybszemu rozwojowi miasta.
  • Rekrutujemy robotników do liczby dziesięciu. Jeśli brakować nam będzie domów, to budujemy je w miarę potrzeb. Pięciu robotników posyłamy do budowy farmy, po czym wszystkim im każemy siać kukurydzę. Pięciu posyłamy do rąbania drzew.
  • Rekrutujemy kolejnych pięciu i budujemy wytwórnię. Czterech z nich niech produkuje jedzenie, a jeden niech się zajmie winem.
  • Następną piątkę kierujemy do kopalni po rudę żelaza - niech ją sobie stopniowo wydobywają i przynoszą. Jeszcze pięciu (do dziesięciu razem) przyda się do ścinania drzew, albowiem w początkowym okresie każdej misji drewno przydaje się najbardziej.
  • Rekrutujemy pięciu następnych robotników do budowy akademii, po czym kierujemy ich do budowy warsztatu. W tym czasie w akademii wynajdujemy katapultę, a nasza piątka niech się zajmie produkcją takowej - na razie jedna wystarczy, gdyż jej konstrukcja pochłania sporo surowców. Stanowi ona jednak najlepszy środek do obrony miasta przed atakami, których możemy być pewni.
  • Kolejnych dziesięciu robotników niech sobie wybuduje drugą farmę i drugą wytwórnię i niech się zajmą produkcją na podobieństwo poprzednich swoich kolegów: w wytwórni czterech do gotowania, jeden do wina; na farmach zaś dokonujemy drobnych poprawek: na obu niech czwórka zajmie się kukurydzą, a jeden powinien chodować świnki na mięso.
Na tym etapie powinniśmy dysponować czterdziestoma robotnikami, z których dziesięciu siedzi na farmach, dziesięciu w wytwórniach, dziesięciu tłucze się po lasach, a pięciu po kopalniach - Poradnik do gry - Budowa miasta - Three Kingdoms: Fate of the Dragon - poradnik do gry

Na tym etapie powinniśmy dysponować czterdziestoma robotnikami, z których dziesięciu siedzi na farmach, dziesięciu w wytwórniach, dziesięciu tłucze się po lasach, a pięciu po kopalniach. Ostatnia piątka siedzi w warsztacie i nadaje się również do innych zastosowań. Dobrze się stało, jeśli wybudowaliśmy w międzyczasie pięć domów, co zapewnia miejsce do spania dla czterdziestu ośmiu robotników (osiem miejsc posłuży nam za chwilę jako swego rodzaju bufor dla tych, którzy się szkolą na sierżantów). Jeżeli zdarzyły się jakieś ataki na miasto, to z jedną katapultą i kilkoma żołnierzami, których zwykliśmy mieć od początku, powinniśmy sobie świetnie poradzić - o tym jednak później. Również podczas rozbudowy zaplecza gospodarczego winniśmy, w miarę posiadanych środków, opłacać odkrycia w akademii. Ponieważ jej upgrade do drugiego poziomu dostępny się stanie, gdy dokonamy przynajmniej czterech odkryć z pierwszego, to i powinniśmy je opłacić.. Na ich miejsce proponuję wspomnianą już katapultę oraz: Cock Fighting, Tenants i Mount Tai Troops. Następnie dokonujemy rzeczonego upgrade'u, który umożliwi nam budowę kolejnych budynków. Najwyższa pora zacząć inwestować w wojska.

  • Zwalniamy naszą piątkę z warsztatu i każemy im budować kolejno: koszary piechurów, koszary pikinierów oraz stadninę. Należą się w tym miejscu dwie uwagi. Po pierwsze jeśli nie będziemy sobie radzić z atakami za pomocą dostępnych nam jednostek, to może się okazać wskazane wybudowanie pierwszych koszar nieco wcześniej, by przeszkolić kilku piechurów. Po drugie: jeśli nie zaistnieje "po pierwsze", to z owych koszar nie będziemy korzystać, gdyż pikinierzy są nieco sprawniejsi w boju. Koszary piechurów jednak wybudować musimy, ponieważ stanowią one warunek konieczny dla budowy dalszych. Nie stanowi to jednak nijakiego problemu, bo sierżantów możemy dowolnie przekwalifikowywać stosunkowo niewielkim kosztem.
  • Jeśli mamy na to surowce, to nie zaszkodzi dokonstruować kilku katapult.
  • Pięciu przechodnich robotników kierujemy do stajni - niech się zajmą montowaniem koni. W tym miejscu nie mogę się powstrzymać od podzielenia się frapującym mnie problemem: w jaki sposób Chińczycy rozwiązali problem rodzenia koni? Otóż, robotnika zamknąć należy w stajni, kazać mu rodzić konie i on to robi. Fascynujące i zboczone zarazem.
  • Punkt zbiorczy łuku ceremonialnego ustawiamy na koszary pikinierów i rekrutujemy robotników. Zarówno w przypadku koni jak i pikinierów rekrutację/rodzenie możemy ustawić na nieskończoność, a kiedyś w nieokreślonej przyszłości ewentualnie jej zaprzestać. Pikinierzy bowiem stanowić będą trzon naszych przyszłych armii.

Do tej pory nie wspomniałem o koszarach łuczników a to dlatego, że bez żadnej nieśmiałości proponuję nie wydawać na nich pieniędzy. Są stosunkowo słabi, łatwo ich wysiec, kosztują sporo, a do obrony murów lub też ich zdobywania i tak katapulty nadają się zdecydowanie lepiej. Wytrenowanych pikinierów sadzamy na konie i to przede wszystkim z ich pomocą będziemy dokonywać kolejnych podboi.

Może się okazać konieczne, w miarę rozrastania się naszego miasta, wybudowanie trzeciej farmy. Jeśli tak się stanie, to czyńmy to bez wahania. Również bywa, że nasza piątka robotników nie radzi sobie z ciągłym reperowaniem bramy. Wówczas dobrze będzie utrzymywać osobnych dziesięciu, których podstawowym zajęciem będzie naprawianie szkód czynionych nieustannie przez wrogich psujów sakramenckich. Oczywiście rekrutacja dodatkowych piętnastu ludzi pociągnie za sobą konieczność wybudowania jeszcze dwóch domów dla nich.

Zasadniczo powinniśmy się starać budować farmy i wytwórnie w pobliżu łuku ceremonialnego, gdyż to do niego robotnicy będą odnosić swój urobek. Jeśli jednak jakieś surowce (przede wszystkim drewno i ruda) znajdują się gdzieś dalej, to postawienie w ich pobliżu jakiegoś magazynu znakomicie usprawni pracę naszych ludzi.

Kolejnym budynkiem, który może się nam przydać, lecz wcale nie musi, jest karczma - Poradnik do gry - Budowa miasta - Three Kingdoms: Fate of the Dragon - poradnik do gry

Kolejnym budynkiem, który może się nam przydać, lecz wcale nie musi, jest karczma. To w niej będziemy mogli od czasu do czasu nająć jakiegoś wojownika do pomocy. Wojownicy są dość silni w porównaniu z innymi jednostkami i posiadają (dochodzące razem ze wzrostem ich doświadczenia) przeróżne specjalne zdolności. Niestety kosztują dosyć drogo, a i wcale nie tak trudno ich stracić w boju. Decyzję względem ich przydatności pozostawiam każdemu graczowi do rozważenia samodzielnie, w odniesieniu do jego upodobań. Również stocznia oraz pomost przydadzą się nam jedynie wówczas, gdy będziemy potrzebować statków oraz gdy będą one miały po czym pływać. Świątynia nada się do składania ofiar na rzecz korzyści niecałkiem wymiernych. Można ją postawić, gdyż ładnie wygląda, ale generalnie bardziej się przydają dary dla ofiar powodzi niż modły o suszę. Z ostatnim zaś budynkiem, w którego posiadaniu będziemy mieli możliwość się znaleźć, jest targ. On się przydaje, gdyż dzięki niemu uda się nam zamienić nadwyżki surowcowe na brzęczącą monętę, której nigdy za dużo. Wiąże się jednak z targiem pewien kłopot, niby drobny a jednak... Co miesiąc zawita nań kupiec, dla którego brama zostanie automatycznie otwarta (jeśli celowo nie opuścimy krat). Gdy ujdzie to naszej uwadze, wówczas razem z kupcem mogą się do naszego miasta przedostać oddziały nieprzyjaciela, co jest wysoce niepożądane. Z resztą z tej strategii zdobywania miast przyjdzie nam samym jeszcze nieraz korzystać, gdyż jest wyjątkowo tania w użyciu.

Pozostawiłem dotychczas nietknięty temat zdobywania dodatkowych funduszy na rozwój. Na targ długo nie mamy co liczyć, a podatki z tylko jednego miasta mogą się okazać nie wystarczające. Dlatego, gdy tylko będziemy dysponować szybkim (czyt.: konnym) oddziałem, składającym się z mniej więcej dziesięciu ludzi, należy wyruszyć na poszukiwania miasteczek. Tu taktyka jest prosta: wypad, zdobycie miasteczka i powrót za mury. Jeśli przeciwnik nam odbierze poddanych, płacących haracz, wówczas odczekajmy aż jego jednostki sobie pójdą (zwykle wykruszą się pod naszymi murami) i ponownie: wypad, zdobycie, powrót. Uważać jedynie powinniśmy na zamykanie za sobą bramy, by ktoś naszych wypadów z miasta nie wykorzystał w niecnych celach, a także na to, by niepotrzebnie nie bić się z wrogiem w terenie, gdyż znacznie lepiej będzie nam zaczekać na niego za swoimi murami obronnymi.

Paru uwag wymaga rozplanowanie budynków po mieście. O sytuowaniu farm i wytwórni w pobliżu łuku ceremonialnego już wspominałem. Resztę budynków dobrze jest rozsiać tak, by jak największy fragment terenu znajdował się w ich polu widzenia - wówczas będziemy mieć nad nim większą kontrolę wzrokową. Koszary i stadninę warto postawić stosunkowo blisko bramy, a to po to, by nasze oddziały zawsze znajdowały się w pogotowiu i w bliskości. Pamiętajmy jednak, żeby nie stawiać ich (zarówno budynków jak i oddziałów) zbyt blisko murów, gdyż wówczas nietrudno będzie wrogim katapultom do nich dobić, a to zawsze kłopot.

Na koniec naszego wykładu o budowaniu miast służę dodatkowo garścią dodatkowych dobrych rad, wynikających z nieskażonego wymądrzaniem się doświadczenia. Oto one:

  • Jest tak, że: zawsze potrzeba więcej kukurydzy niż mięsa, drewna niż żelaza i jedzenia niż wina.
  • Jeśli przyjdzie nam ochota coś wybudować lub zreperować, to możemy stosownych robotników pożyczyć na okres danej pracy, a po jej wykonaniu sami wrócą do swoich poprzednich zajęć. Zawsze jednak warto do takich robót interwencyjnych brać tych, którzy nic nie niosą, gdyż w przeciwnym wypadku rzucą towar w krzaki.
  • Nie bójmy się przekwalifikowywać robotników, gdy brakuje nam któregoś z surowców. Tu również jednak bierzmy tych, którzy mają wolne ręce.
  • Warto dbać o stopniowe dokonywanie odkryć, gdyż stosunkowo niewiele to kosztuje, a korzyści są bardzo wymierne i w późniejszej fazie gry walka nie wsparta odpowiednimi wynalazkami może się okazać wręcz niemożliwa.
  • Pamiętajmy, że uszkodzony sprzęt, taki jak katapulty, można dać robotnikom do naprawy.
  • Zamykać za sobą bramę poprzez opuszczenie krat.
  • Uwaga na wybór bezrobotnych (klawisz Q), gdyż działa pomiędzy miastami.
  • Zawsze odkrywajmy teren wokół farm, gdyż inaczej robotnicy mogą mieć problemy z rozpoczęciem prac w polu.
  • Mianujmy nie tylko oficera od spraw bezpieczeństwa publicznego, ale również przynajmniej drugiego - naukowego. Inaczej nie będziemy mogli dokonywać bardziej zaawansowanych odkryć w akademii.
  • Pilnujmy, by robotnicy wyznaczeni do ścinki drzew pracowali jak najbliżej łuku ceremonialnego lub magazynu. Czasem, gdy się im skończy jeden las, to drugi wybierają w miejscu co najmniej idiotycznym.