Prowadzenie własnego państwa | Europa Universalis Mroczne Wieki poradnik Europa Universalis: Mroczne Wieki
Ostatnia aktualizacja: 3 października 2019
O ile powiększanie własnego państwa odbywa się głównie poprzez podbój, to jego utrzymanie w całości wymaga odpowiedniego planowania własnej dynastii i odpowiedniego wykorzystania własnych dworzan.
Na początku gry należy dokładnie zorientować się w stanie posiadania własnego państwa i państw sąsiednich. Na tym etapie należy dokonać wyboru kierunku pierwszej ekspansji - oszacować siłę sąsiednich księstw i królestw i ich wzajemne zależności.
W trakcie rozgrywki należy stosować politykę małych kroków, tak by nie doprowadzić do znacznego pogorszenia własnej reputacji. O ile zajęcie czyichś terenów jest dla gracza stosunkowo proste, kłopot polega na tym, że należy zagrabić też tytuły do zajętych ziem, by można je było przyłączyć do własnego królestwa. A tego rodzaju działanie wpływa bardzo negatywnie na reputację. Gdy reputacja króla się pogarsza, zaczyna być czynnikiem negatywnym w ustalaniu lojalności wasali. Lojalność w końcu spada do tego poziomu, że wasale zaczynają się odrywać od królestwa. I w taki sposób, zbyt gwałtowne podboje mogą doprowadzić do dezintegracji państwa. Aby temu zapobiec, pomiędzy jedną wojną a drugą warto poczekać, aż reputacja wzrośnie. Można przyspieszyć ten proces oddając przyłączone do dóbr królewskich prowincje w lenno.
Inaczej sprawa wygląda w starciu z poganami i muzułmanami. Prowincje, które nie są chrześcijańskie, przyłączane są automatycznie bez konieczności posiadania do nich tytułów. Co więcej za walkę z innowiercami król otrzymuje punkty pobożności (piety). Jak widać ma to same zalety - problemem może być tylko to, że przy podbijaniu prowincji islamskich świat muzułmański może nas uznać za zagrożenie. Wówczas możemy spodziewać się wojen z bardzo silnym przeciwnikiem, co więcej oddalenie od przeciwnika nie gra roli, gdyż muzułmanie mogą zaatakować nawet w Skandynawii czy krajach nadbałtyckich.
Przed wywołaniem wojny można podejrzeć, z jak silnym przeciwnikiem przyjdzie nam się bić. Nie należy się przerażać, jeśli przeciwnik jest nieco silniejszy od naszej armii, komputerowe A.I. często nie potrafi posługiwać się armią tak agresywnie i z wyczuciem jak człowiek. |
Rozpoczynając i tocząc wojnę należy przestrzegać kilku zasad:
- Jeśli mobilizujesz pułki ręcznie (nie korzystasz z opcji wielkiej mobilizacji) to pierwszy zmobilizowany pułk z dóbr królewskich dowodzony będzie przez marszałka, drugi - przez króla (o ile nie jest on ciężko ranny lub chory i nie może brać udziału w wojnie). Zdobywając prowincje na poganach lub muzułmanach nie zapomnij umieścić w obleganej prowincji pułku królewskiego, gdyż inaczej prowincję zagarnie dla siebie ten z możnych który dowodzi jednostkami oblegającymi. Pułk królewski nie musi być przy zdobywaniu prowincji od początku, ważne by znalazł się tam przed zakończeniem oblężenia. W taki sam sposób możemy "podebrać" prowincję sojusznikowi, jeśli jego wojska nie są dowodzone przez króla.
- Dobrze jest drobne wojny prowadzić siłami tylko pułków wystawionych z dóbr królewskich i oddziałami zaciężnymi, dzięki czemu nie będą się irytować lennicy. Wojska z prowincji należących do podległych możnowładców należy powoływać tylko, jeśli możesz być pewien ich lojalności.
- Jeśli atakujesz hrabstwo lub księstwo będące częścią silnego królestwa, uderzaj maksymalną siłą, zdobądź jakieś prowincje i postaraj się zawrzeć szybko pokój z tym hrabią lub księciem, którego zaatakowałeś. Masz wtedy szansę że jego król (o ile wywołał ci wojnę) także będzie skłonny zawrzeć z tobą pokój.
- Lepiej jednak wyszukiwać słabe państwa i podbijać je bez obawy, że jakieś mocarstwo stanie w ich obronie. Jeśli nie masz takiej możliwości warto wyczekać aż państwo, któremu chcesz uszczknąć ziemię wda się w wojnę z jakimś silnym sąsiadem. Ważne jest także nawiązanie sojuszów z silnymi państwami we własnym sąsiedztwie. Można wtedy zdobyć prowincję lub dwie przyłączając się do wojny toczonej przez to państwo. Nie należy jednak przesadzać i nie próbować interweniować w sytuacji, gdy nasz sojusznik rozpoczyna wojnę z własnym zbuntowanym wasalem - jest to niemile widziane i sojusznik może nawet wywołać nam wojnę!
- Unikaj walki z armią większa od swojej. Lepiej nawet wpuścić przeciwnika na swoje terytorium, pozwolić mu zdobywać prowincje, a samemu skupić się na ich odbijaniu i wyczekać, aż liczebność armii wroga spadnie w skutek zużycia, a jego ochota do walki wyparuje na skutek przedłużającej się ponad miarę wojny. Nigdy nie warto bić się do końca w bitwie, która toczy się niekorzystnie.
- Ponieważ o zwycięstwie decyduje wynik punktowy, który nie wynika tylko z ilości podbitych prowincji, warto zawsze kontrolować rezultat i nie podejmować szaleńczych wojen, gdy nie ma takiej potrzeby. Nawet niezbyt wielkie księstwa mogą uzyskać duży rezultat punktowy, nie dokonując żadnych spektakularnych wyczynów.
- Dobrym początkowym ruchem (w pierwszych scenariuszach), praktycznie niezależnie od wybranego królestwa, jest atak na prowincje pogan nad Bałtykiem. Np. Słowianie połabscy (niestety oznaczeni błędnie jako Prusowie - Prussian) mają w swoich rękach kilka bogatych prowincji (np. Lubeka, Meklemburgia). Później można rozszerzyć włości o prowincje pogańskie we wschodniej części Bałtyku a na końcu o Finlandię. Poganie nadbałtyccy nie maja powiązań z muzułmanami więc nie należy obawiać się odwetu, zwykle nie mają także silnych sojuszy. W przypadku gry Polską lub innym krajem, którym udało ci się zdobyć wybrzeże Bałtyku nie ma sensu zwalczać Zakonu Krzyżackiego - co pewien czas możesz otrzymać od Zakonu silny pułk rycerzy w zamian za niewielką utratę prestiżu.