Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Opinie

Opinie 27 września 2020, 13:16

W konsolowym wyścigu zbrojeń to Microsoft jest na razie górą

Najważniejszym wydarzeniem mijającego tygodnia była zapowiedź przejęcia firmy ZeniMax Media przez Microsoft. Tym jednym ruchem gigant z Redmond zademonstrował swoją siłę i pokazał, że nie będzie biernie przyglądać się poczynaniom Sony.

Choć dla wielu fanów gier w Polsce najważniejszym wydarzeniem tygodnia z pewnością jest premiera remake’u Mafii (nasza recenzja tutaj), to jednak prawdziwa bomba, która została w branży odpalona w ostatnich dniach, wiąże się z czymś zupełnie innym – mianowicie przejęciem firmy ZeniMax Media przez Microsoft. Łagodnie rzecz ujmując, gigant z Redmond ograniczył tym ruchem dostęp do części nośnych tytułów z segmentu AAA swojemu największemu konkurentowi, czyli Sony, a sama decyzja pokazuje jedno – „zieloni” wyciągnęli wreszcie wnioski z nieudanej kampanii o nazwie Xbox One i postanowili powalczyć o hegemonię w konsolowym światku tym, czego akurat mają sporo. Pieniędzmi.

Agresywna polityka przejmowania zespołów deweloperskich uskuteczniana jest przez Microsoft od dawna, ale kulminacja nastąpiła dopiero teraz. Wyjęcie takiego gracza jak ZeniMax, posiadającego portfolio całej Bethesdy, jest wydarzeniem, koło którego trudno przejść obojętnie. Owszem, nie jest to ani pierwsza tak duża transakcja w branży, ani z pewnością największa – więcej zapłacił Tencent za fińskie Supercell – jednak mówimy tu nie o deweloperach działających w segmencie gier mobilnych, lecz wydawcy systematycznie dostarczającym duże gry na duże konsole. Firma zaliczająca się do grupy producentów „third party” stała się więc nagle potencjalnym dostarczycielem tytułów ekskluzywnych, a w wachlarzu jej marek znajduje się przecież nie byle co.

Kolekcja marek w posiadaniu Microsoftu uległa gwałtownemu zwiększeniu. - W konsolowym wyścigu zbrojeń to Microsoft jest na razie górą - dokument - 2020-09-25
Kolekcja marek w posiadaniu Microsoftu uległa gwałtownemu zwiększeniu.

Co istotne, to wszystko wydarzyło się jeszcze przed startem nowej generacji. Microsoft działa więc tu według ściśle sprecyzowanego planu, mającego uświadomić potencjalnym nabywcom nowego Xboksa, że w kolejnych latach nie zobaczą oni jedynie tytułów ze świętej trójcy Gears of War - Forza - Halo, ale również inne produkcje, które już dawno zakorzeniły się w świadomości graczy i są mocno przez nich pożądane, np. Fallout czy The Elder Scrolls. Pokusa, żeby takie hiciory trafiły wyłącznie na „zieloną” konsolę, będzie zapewne ogromna i – co tu dużo mówić – całkowicie zrozumiała.

Jeszcze niedawno ganiliśmy Microsoft za brak reakcji na działania Sony, które systematycznie tworzyło co najmniej dobre lub bardzo dobre gry, dzięki czemu zostawiało rywala w pokonanym polu. Przyszłość rysuje się jednak w nieco innych barwach. „Zieloni” mają w ręku rewelacyjny Game Pass, na którego konkurent do tej pory nie przygotował żadnej POWAŻNEJ odpowiedzi (co jest swoją drogą dziwne), nowych (kilkunastu) producentów tworzących gry wyłącznie dla nich i najmocniejszy sprzęt na rynku. Nie można oczywiście powiedzieć, że Sony „z automatu” wojnę o klienta przegrało, ale w tym specyficznym wyścigu zbrojeń porusza się na razie ospale i zaczyna mnie to niepokoić. Mówi się, że „gra się tak, jak przeciwnik pozwala”, a moim zdaniem Sony pozwala Microsoftowi na zaskakująco wiele.

Mam nadzieję, że stoicki spokój w obozie niebieskich wynika z równie dobrze przemyślanej strategii i japoński koncern zaserwuje już niedługo konkretną odpowiedź, która ten niepokój zniweluje. Tym razem rewelacyjne gry mogą nie wystarczyć.

ZAPISZ SIĘ DO NEWSLETTERA

Jeśli spodobał Ci się ten tekst i chcesz otrzymywać kolejne felietony przed wszystkimi, zapisz się do naszego newslettera.

Krystian Smoszna

Krystian Smoszna

Gra od 1985 roku i nadal mu się nie znudziło. Zaczynał od automatów i komputerów ośmiobitowych, dziś gra głównie na konsolach i pececie w przypadku gier strategicznych. Do szeroko rozumianej branży pukał już pod koniec 1996 roku, ale zadebiutować udało się dopiero kilka miesięcy później, kilkustronicowym artykułem w CD-Action. Gry ustawiły całą jego karierę zawodową. Miał być informatykiem, skończył jako pismak. W GOL-u od blisko dwudziestu lat, do 2023 pełnił funkcję redaktora naczelnego. Gra w zasadzie we wszystko, bez podziału na gatunki, dużą estymą darzy indyki. Poza grami interesuje się piłką nożną i Formułą 1, na okrągło słucha też muzyki ekstremalnej.

więcej

„Zieloni” szastają zielonymi. Zakup Bethesdy to genialny ruch Microsoftu
„Zieloni” szastają zielonymi. Zakup Bethesdy to genialny ruch Microsoftu

Nowy Fallout ominie PS5? Wczoraj bez żadnej zapowiedzi Microsoft ogłosił zakup ZeniMax Media, właściciela m.in. Bethesdy. Ten gigantyczny zakup może poważnie zmienić układ sił w branży gier.

Największe przejęcia w branży gier - nie tylko Microsoft i Minecraft
Największe przejęcia w branży gier - nie tylko Microsoft i Minecraft

Największe firmy w branży elektronicznej rozrywki są w stanie wydać naprawdę sporo pieniędzy na zakup mniejszych podmiotów, które następnie pomagają im w walce z konkurencją. Minecraft jest tego najlepszym przykładem.