Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Publicystyka Skasowanie Expanded Universe w Star Wars to jedyna dobra decyzja Disneya

17.12.2019 13:07
blastula
👎
8
14
odpowiedz
1 odpowiedź
blastula
77
Generał

EU to setki książek, komiksów, gier, podręczników i atlasów. Oczywiście, że kilka książek jest poniżej poziomu. Dziesiątki jest świetnych.
Decyzja o skasowaniu EU była bardzo zła powinni zaadaptować je do swoich potrzeb, a nie tworzyć SW od poczatku.
Przewagą Legend było to że były originalne, działy się tam na prawdę niesamowite rzeczy. Disney potrafił jedynie napisać scenariusz SW od nowa.
Podsumowując. Disney nie powinien był usuwać wszystkiego. Wystarczyło uporządkować co istniało.

17.12.2019 14:27
12
12
odpowiedz
9 odpowiedzi
zanonimizowany1185973
1
Legionista

Ile Disney zapłacił tobie za napisanie tego artykułu? Niesamowicie irytuje mnie to, że zawsze przed premierą kolejnej Disneyowskiej szmiry w kinach, pisane są tego typu propagandowe artykuły ośmieszające stary kanon.

EU miało swoje wady ale było to uniwersum, które miało ponad 30 lat i należały do niego książki, komiksy, systemy RPG jak również nawet i gry komputerowe (wiele z nich dobrych jak serie X-Wing, TIE Fighter, Jedi Knight, Old Republic).

Jako dzieciak po obejrzeniu Specjalnych Wersji, które wyszły w kinach w 1997 wkręciłem się w EU. Ojciec miał trylogię Thrawna, którą przeczytałem od deski do deski a potem zobaczyłem w kiosku komiksy z serii Mroczne Imperium. Pragnąłem widzieć co dalej się działo z moimi ukochanymi bohaterami "poza filmami". Chciałem wiedzieć więcej o tym świecie.

Kupowałem przewodniki po statkach, planetach, postaciach. Przeczytałem książki o dzieciach Hana i Lei, cieszyłem się, że Luke związał się z Marą Jade.

Może przypominało to trochę perypetie z telenoweli, ale Gwiezdne Wojny są właśnie sagą o rodzinie Skywalkerów.

Bawi cię Marcinie EU? A co sądzisz o niesamowitej (silnej i niezależnej) Rey, która jest denną postacią bez żadnych wad i bez żadnego rozwoju fabularnego lub Lando Carlissianie posuwającego swojego własnego robota, bojownika o prawa społeczne?

Uważasz, że klony Palpatina to kicz. A czy nie sądzisz, że jeden z najpotężniejszych Sithów który włada praktycznie całym znanym wszechświatem i opanował tajniki przenoszenia swojej duszy przy użyciu Mocy nie miał prawa się zabezpieczyć przed ewentualnym zamachem na swoje życie poprzez klony?

Dodam jeszcze, niż w kanonie Disneya, Imperium Galaktyczne upadło zaledwie rok po bitwie o Endor co nawet na skalę Gwiezdnych Wojen jest nierealistyczne a Imperator po śmierci rozkazał zniszczyć większość planet którym władał (Operation Cinder).

Wszystkie osiągnięcia bohaterów oryginalnej trylogii zostały oplute. Luke, który kiedyś poświęciłby życie aby odciągnąć swojego ojca od Ciemnej Strony targa się nagle na życie swojego siostrzeńca zaledwie domniemając, iż młody może być kuszony.

Han Solo po tym jak został generałem Rebelii, znowu wraca do punktu zerowego, jako tym razem bardziej stetryczały szwindlarz a z wątku miłosnego z Leią nici.

Snoke nawet nie wiadomo kim był...i kogo to obchodzi z resztą?

O Kylo Renie psującym i naprawiającym swój hełm jak nastolatek pod wpływem wachań emocjonalnych nie wspomnę.

Stara Trylogia płynnie łączyła się z Prequelami. Republika upadała, Anakin stawał się Vaderem a jego dzieci zostały przed nim ukryte. Przeciętny widz wiedział o co chodzi.

A teraz oglądamy uroczystość zniszczenia Drugiej Gwiazdy Śmierci w Bitwie o Endor, wszyscy bohaterowie są razem, zjednoczeni, szczęśliwi a potem nagle oglądamy Przebudzenie Mocy (plagiat Nowej Nadziei) i nagle mamy jakiś z tyłka wzięty Najwyższy Porządek i Ruch Oporu. A gdzie tutaj jest Nowa Republika o którą przez całe trzy poprzednie filmy walczyli Rebelianci? Zostaje unicestwiona podczas zaledwie jednej, kilkuminutowej sceny.

Nowa Trylogia nie wie czym jest. A Disney zniszczył markę wplatając w nią polityczną poprawność, wyciśnie z jej wszystkie soki i wyrzuci jej zaschłe truchło na bok. (Pewnie następnie biorąc się za uniwersum Obcego, do którego niestety też ma teraz prawa)

Jedyne co jest dobre w nowym kanonie to Łotr Jeden.

PS. I tak, napisałem to pod wpływem emocji i mógłbym dalej wymieniać dlaczego uważam zniszczenie starego EU za zbrodnię ale w porównaniu do ciebie, szanowny autorze, nie muszę nawet być za to opłacany. Z radością pojadę po Disneyu za free.

post wyedytowany przez zanonimizowany1185973 2019-12-17 15:49:37
17.12.2019 13:04
7
11
odpowiedz
Rogue Observer
31
Pretorianin

Wg mnie nie ma w uniwersum SW złych czy dobrych opowieści, wszystkie są warte poznania, np odrodzony Imperator, czemu nie? palpatine był potężnym sithem który mógł przenosić swoje ja między klonami to i tak haczyk był taki że ciała klonów ulegały ultraszybkiemu postarzeniu przez mroczną moc.

co do super broni, autor tego materiału czepia się na siłę(Tutaj w sprawie starkillera się zgodzę to trochę było przegięcie), bo pożeracze światów to całkiem fajny pomysł na broń/fabrykę, i jaki ekonomiczny, albo torpedy rezonansowe które przemieniały gwiazdy w supernowe, czy generator cienia masy który rozbił w perzynę flotę mandalorian.

Autor też chyba nie rozumie filozofii sithów, wszyscy lordowie i pomniejsi nie siedzieli na tyłkach i nie robili niczego po uzyskaniu pewnej wiedzy z zakresu mrocznej mocy, ciągle się rozwijali tworzyli holokrony, rozwijali alchemię sith i rośli w potęgę przy okazji opracowując plany zniszczenia jedi i republiki i przy okazji przeszkadzali sobie nawzajem aby wybić się wyżej w hierarchii.

17.12.2019 14:49
15
11
odpowiedz
Kosciotrup
3
Junior

Nie kumam co autor artykułu chciał przekazać, ale to zrozumiałem z artykułu:
"Kocham Gwiezdne Wojny ale:
- Expanded Universe jest głupie i słabe
- Nowa trylogia jest jeszcze głupsza a nowy kanon ma tylko kilka akceptowalnych rzeczy
- A tak w zasadzie to oryginalna trylogia to słabo nakręcone filmidła"

17.12.2019 12:16
Samigraj
2
9
odpowiedz
Samigraj
28
Pretorianin

Moja ulubiona książka to pierwsza część trylogii Darth Bane, bo nie ma tam dobrych, ani złych, a tylko różne odcienie szarości.
Poza tym Sith którzy wykonują potężne rytuały, dzięki połączeniu swoich sił, ma sens (z perspektywy świata) bo jeżeli dobrze pamiętam to nawet Jedi, w serialu Wojny klonów razem przesłuchiwali więźnia, skupiając moc.

17.12.2019 15:28
😡
19
7
odpowiedz
3 odpowiedzi
Kaktuscraft
47
Pretorianin
2.0

Ten artykuł to jeden wielki bełkot. Napisany maksymalnie stronniczo i ignorujący fakt że w EU było mnóstwo wspaniałych dzieł. Autor uważa się za fana Star Wars, a mimo to ciągle je krytykuje. Po co angażujesz się dalej w to uniwersum, skoro nie sprawia Ci już ono radości? Syndrom sztokholmski?

17.12.2019 23:28
Raiden
50
4
odpowiedz
Raiden
149
Generał

Tekst, jak tekst, ale ta ankieta dość stronnicza, co nie powinno mieć miejsca w narzędziu badawczym.
Np. odpowiedzi "niektóre z nich da się czytać" oraz "większość jest słaba", uzupełniają się, czyli mamy 3 odpowiedzi negatywne, jedną pozytywną i jedną neutralną.
Fajnie, jakby udało się w ankietach uniknąć stwierdzeń "niektóre", "wiele" itd., ale tu aż tak się nie czepiam, bo "każdy" "mniej więcej" wie o co chodzi

Co do samych książek, to w SW chodzi przede wszystkim o świat i tu większość z nich coś wnosi.
Co do samych wydarzeń fabularnych, narracji, opisów itd., to jakieś 20% jest dobre/bardzo dobre (np. książki Matthew Stowera), 50% jest przeciętna lub celuje w konkretną grupę wiekową , a 30% to zupełna makulatura.

I na koniec - nie zapominajmy - to jest fantastyka (space opera) a nie powieści Dostojewskiego.
EDIT
Akurat wątek Darth Vitiate jest podkradziony wprost z Kotora 2 (Darth Nihilus i planeta Visas Marr), gdzie wszystko jest idealnie wytłumaczone (jest logiczne, a do tego symboliczne). Po prostu Drew się nie popisał, przybierając ten wątek do swojej opowieści.
Naga Sadow i supernova, do których się odnosisz, to komiksy, a wydarzenia w tych prawie zawsze są wyolbrzymiane.

post wyedytowany przez Raiden 2019-12-18 00:09:02
17.12.2019 12:34
3
3
odpowiedz
Eshyagnnor
8
Legionista

Okay, na wstępie - uważam decyzję o "skasowaniu" Expanded Universe za całkowicie błędną ze względu na kilka perełek wydanych w jego ramach. Dość dodać, że jestem fanem EU.

Anyway, do rzeczy.

Nie mogę zaprzeczyć pewnym niedorzecznościom, które miały miejsce w niektórych książkach. Nie mniej warto pamiętać o pozycjach, które idealnie wpasowały się w uniwersum GW, jak np. trylogia "Heir to the Empire" Timothy'ego Zahna, czy trylogia o Darthie Bane'ie Drew Karpyshyna. Inne powieści, które także zasługują na uznanie, to m.in. "Lost Tribe of the Sith" Johna Jacksona Millera, "Rogue Planet" Grega Beara oraz inne, których tytułów niestety już nie pamiętam, a zasługują na wspomnienie.

O ile rozumiem twierdzenie, iż Darth Bane jest rzut kamieniem od bycia OP ze względu na pewne rytuały, o tyle nowe filmy udowodniły, że niemożliwe staje się możliwe.

Zatem nie mogę zgodzić się z przypisaniem całemu Expanded Universe łatki "nonsensu, kiczu i tandety", podczas gdy jest ona właściwa jedynie części wydanych w jego obrębie dzieł.

post wyedytowany przez Eshyagnnor 2019-12-17 12:38:48
17.12.2019 15:43
21
3
odpowiedz
1 odpowiedź
Kamook
128
Generał

A dla mnie trylogie Dartha Bane'a i Thrawna są wciąż kanoniczne (i w duchu oryginalnej trylogii) a najnowsze filmy nie istnieją (bo są kanonadą głupotek bez cienia poczucia przygody z postaciami bez charakteru). A gdzie w ankiecie jest opcja, że niektóre książki były świetne?

17.12.2019 16:02
😡
25
3
odpowiedz
2 odpowiedzi
KubaSruba
1
Junior

Co za kretyński artykuł...
Expanded Universe to zbiór mnóstwa historii i oczywiste jest że między nimi trafiały się pozycje słabsze, jednak bardzo łatwo było odnaleźć całe serie świetnych historii.
Nowy kanon Disneya jest gorszy pod każdym względem. Filmy są słabe a do tego niszczą to co zbudowały starsze filmy(cała historia przygotowuje Luke'a i Leię do bycia Jedi co disney z radością ignoruje w nowych filmach) a historie pozafilmowe zupełnie nie rozwijają świata. EU przedstawia masę postaci z różnych epok, tak że każdy może rozwijać swoje zainteresowania w stronę która go interesuje.
Warto zaznaczyć że wiele książek ze starego kanonu było w swoim czasie bestsellerami, podczas gdy nowe są tak nijakie że wyparowują z pamięci w tydzień po przeczytaniu. Szczerze mówiąc wolę dobre historie przeplatające się czasem z czymś gorszym niż szereg bezpłciowych średniawek jakie serwuje disney.
Usunięcie EU to też brak szacunku dla twórców i fanów którzy zainwestowali swój czas i pieniądze w tamte historie.
W przyszłości radzę nie pisać "artykułów" na tematy na które ma się tylko baardzo mgliste pojęcie i nie przedstawiać swoich opinii jako prawd objawionych.

17.12.2019 18:20
Pastuchelóweczka
36
3
odpowiedz
Pastuchelóweczka
0
Legionista

Kolejny artykuł Pana Marcina kulą w płot

18.12.2019 06:31
Electric_Wizard
55
3
odpowiedz
Electric_Wizard
69
Pretorianin

Wywalić było łatwo, tylko co w zamian? Co Disney dał w zamian? Marvelowską napie..alankę która kompletnie nie liznęła nawet odrobiny dawnych filmów.

SW były w latach 70-80tych niczym opera mydlana, a obecnie są zwykłą łupanką. Jeśli tak wygląda zamiana i to ma być to "lepsze", to jednak wolę te starocie EU które dzisiaj wydają się śmieszne.

Ps. Postacie z EU były irytujące i paździerzowe? No to teraz mamy Finna, czy Kylo którzy są jakże fascynujący.

20.12.2019 01:56
MaDAo
68
3
odpowiedz
MaDAo
23
Legionista

Pamiętajmy że EU to też Imperator Vitate, Darth Nihilus, Darth Revan, Wojny Mandaloriańskie, Darth Mar, Darth Bane, Freedon Nadd, Marka Ragnos, Exar Kun. Legends Luke jest o wiele lepszy niż nasz pijący mleko z cycków jakiegoś dziwnego krowo-świniaka i rzucający miecz swojego ojca przez ramię emo ex-jedi.

17.12.2019 12:19
1
2
odpowiedz
1 odpowiedź
zanonimizowany558287
180
Senator

To pytanie w ankiecie o książki jest mocno nieprecyzyjne. Ponieważ już sam podział na Legendy i obecne EU sprawia, że niemożliwe jest na nie odpowiedzieć.

A co do artykułu to w większości się zgadzam. Legendy narosły w zbyt dużo absurdów i za bardzo były też skupione na Jedi i Sith. Starkiller (nie lubię tej postaci z perspektywy czasu, byłaby zdolna sama machnięciem palca zabić imperatora), ultra potężni Sithowie, Abeloth, miliardy klonów, przekokszone technologię (jak wspomniane fabryki, ale też superniszczyciel z działem z Gwiazdy Śmierci, myśliwiec, stacja Centerpoint).

W obecnym kanonie podoba mi się właśnie to, że chociażby najlepsze książki to Thrawn (i powiem szczerze, że nowy Thrawn podoba mi się o wiele bardziej niż stary w kontekście tej jednej książki niż poprzedniej trylogii), Katalizator, Utracone Gwiazdy, Tarkin, trylogia Koniec i Początek czy Więzy Krwi. Czyli książki praktycznie pozbawione lub mające jako niewielką część użytkowników mocy.

Ale by nie było, że Legendy tylko krytykuję, ponieważ też miały sporo fajnych postaci i historii - Darth Bane, cykl Komandosi Republiki i postacie z nim związane, walka Solo i jego eskadry z Zsinjem, Yuuzhan Vongowie, Rakatanie oraz czasy kiedy Sithów i Jedi liczono w setkach (ale te czasy mają plusy i minusy).

post wyedytowany przez zanonimizowany558287 2019-12-17 12:20:24
17.12.2019 12:54
Oburzony
😡
6
2
odpowiedz
Oburzony
58
PC Gamer

Skasowanie Expanded Universe to najgorsze co zrobil Disney.

17.12.2019 13:43
📄
9
2
odpowiedz
1 odpowiedź
zanonimizowany1246095
30
Generał

Chwila, ale historia Skippy'ego była tak czy siak niekanoniczna w ówczesnym EU i należy traktować ją jako ciekawostkę, więc o co ten raban? O reszcie się nie wypowiem, bo średnio miałem do czynienia z EU poza trylogią Thrawna. Jednakże sam Disney tworzy multum absurdów w postaci kolejnej "gwiazdy śmierci" pod postaciami Starkillera oraz miniaturowej wersji (jak to zobaczyłem, to się zastanawiałem czy wyjść z kina), czarnej żony Hana Solo czy chociażby ostatnio ujawnionym "zapłodnieniem" Shmi Skywalker przez Palpatine'a.

17.12.2019 14:07
11
2
odpowiedz
DUNCAN_83
170
Generał

Pisalem juz kiedys na forum, ze EU to poziom dna i fanfikow (i to tych gorszych), wlasciwie tylko trylogia Thrawna znaczaco wybija sie ponad ten poziom i z tym ciezko dyskutowac. W swoim zyciu obejrzalem i przeczytalem mnostwo gniotow sci-fi (tak, jestem wielkim fanem tego gatunku) i poziom gonwa nie robi na mnie wrazenia - EU jest moim guilty pleasure i przeczytalem tych ksiazek tone.

Najgorsze co zrobil Disney, to nie skasowanie EU tylko nie stworzenie w to miejsce czegos lepszego (a temu ten ruch mial sluzyc). Tak jak z nowym terminatorem, glosno otrabiono zignorowanie poprzednich czesci oprocz 1 i 2 co mialo niby zapewnic komfort tworzenia i wysoka jakosc nowego filmu - normalnie zacny zart. Gdyby D zrobil cos wartego uwagi to nawet nie musialby sie tlumaczyc dlaczego nie zgadza sie to z EU - to jest prawdziwy problem a nie sam fakt uczynienia poprzednich czytadel niekanoniczymi.

Co do zarzutow autora odnosnie glupot w EU to wiekszosc z tych glupot przynajmniej byla sensowna i dobrze wytlumaczone w odroznieniu od nowej trylogii od D (strony:) ktora cala jest glupia i nielogiczna, bez ladu i skladu i niepolaczona ze soba w zaden sposob. To zenujace filmy i bardzo slabe GW i o ile wczesniej filmy sobie, EU sobie to teraz pierdyliard razy wolalbym aby George albo chociaz rezyser "M jak milosc" zekranizowal jakakolwiek historie z EU (Thrawna poprosze) niz kolejny gniot jaki serwuje nam Disney (dobra, dobra, Rouge byl fajny).

Co do isalamirow - bylo to wyjasnione w ksiazce i praktycznie nikt nie wiedzial o wlasciwosciach tych stworzen, wlasciwie tylko Karrde - nawet Thrawn musial sie tego domyslic i szukal Myrkr wiele lat. Nie jestem pewien, czy Jedi ktorzy wykluczyli planete byli swiadomi tego, ze to isalamiry byly odpowiedzialne za brak mocy, czy po prostu spierdzielili z tamtad w podskokach i trzymali sie z daleka. Jasneeeee, jest to glupiutkie ale w odroznieniu od Disney'owskiego belkotu i zwazywszy na poziom ksiazki przyjalem to naturalnie bo skoro tylko dwa najwieksze MOZGI w ksiazce byly swiadome ich wlasciwosci (a i oni doszli do tej wiedzy dzieki przenikliwosci i uporowi) to ich obecnosc i brak eliminacji byla wystarczajaco wyjasniona. To nie tak, ze nikt tego nie probowal (jak z taranowaniem w nadprzestrzeni), praktycznie nikt o isalamirach nie wiedzial.

post wyedytowany przez DUNCAN_83 2019-12-17 14:12:03
17.12.2019 14:43
13
2
odpowiedz
2 odpowiedzi
Nescave
2
Junior

Przepraszam, bo nie jestem znawcą, ale czy Old Republic, Revan, wojny Mandaloriańskie, itd to wszystko jest Expanded Universe? Bo jeśli tak, to trochę słabo. Według mnie to były najlepsze historie SW i jeśli zostały usunięte z kanonu to muszę się nie zgodzić z autorem. Fajnie byłoby zobaczyć filmową, animacyjną adaptację historii Revan'a albo Bane'a

17.12.2019 17:36
MichaelAngelo
35
2
odpowiedz
1 odpowiedź
MichaelAngelo
19
Chorąży

Śmieszą mnie tego typu artykuły, dodam tylko od siebie że EU potrafiło o wiele lepiej wyjaśnić pewne sytuacje niż obecny kanon. Na dzień dzisiejszy Imperium zbroiło się dla samego zbrojenia się, mordowania Ewooków i zniszczenia Rebelii, natomiast w EU Imperium robiło to aby ocalić całą galaktykę przed inwazją Yuuzhan Vongów co ma jakby nie patrzeć większy sens : P

17.12.2019 20:43
42
2
odpowiedz
zanonimizowany12249
164
Legend

Ja tam wiele nie czytalem, bo w EU wiele crapow bylo, ale IMHO najlepsza byla Trylogia Thrawna, szkoda ze stary dziad nie chcial jej zekranizowac, tylko dostalismy to guano od myszki :P

20.12.2019 09:59
Marder
69
2
odpowiedz
Marder
261
Senator

Nigdy nie czytałem tych książek dlatego trudno mi się odnieść do zarzutów autora. Ale żeby pisać że stara trylogia była słabo nakręcona ? Ludzie po wyjściu z kina jeszcze przez kilka godzin zbierali szczęki z podłogi. A pierwsza scena kiedy ogromny niszczyciel przelatuje nad głowami widzów po prostu wgniatała w fotel i to dosłownie.

post wyedytowany przez Marder 2019-12-20 12:42:39
20.12.2019 14:38
70
2
odpowiedz
1 odpowiedź
PanZajonc
2
Junior

Zgadzam się z autorem artykułu, a ze swojej strony chciałem dodać jeszcze o zombie klonach i historii, w której Sokół Millennium rozbija się na naszej planecie i jakieś dzikie ludy zabijają Hana a Chewbacca ucieka i jest potem znany jako Yeti. I na nawet nie mam problemu że takie "dzieła" powstały, ale niech nie nazywa sie fanem Star Wars ten kto uważa że powinny być częścią kanonu. Zwlaszcza że Disney ichnie zniszczył i ani nie zakazał. Istnieją sobie jako "Legendy" i to określenie do nich pasuje - ot w większości zmyślone historie w których może być ziarno prawdy - w takiej postaci pasują do tego świata. My mamy swoje Legendy i świat SW ma swoje.
A co do bólu dupki niektórych to nikt tu nie broni Disneya jako takiego ale jednej a być może JEDYNEJ jego dobrej decyzji.

17.12.2019 12:03
Miodowy
1
1
Miodowy
101
Nigdy nie był młody

Co uczyni fandom GW - chyba do tej pory brali Expanded Universe za wiążące, zwłaszcza rpg'owcy.

post wyedytowany przez Miodowy 2019-12-17 12:03:40
17.12.2019 15:50
madmec
23
1
odpowiedz
madmec
100
Generał

Kiedys probowalem cos przeczytac z tego EU, ale bedac wychowanym na dobrym sci-fi nie dalo sie tego przelknac. KOTORy mialy klimat Star Wars, wiec nie wszystko co poza klasyczna trylogia bylo zle.

Akurat rozchwianego emocjonalnie Kylo lubie. Jeden z niewielu charakterow nowej serii, ktory jest ciekawy. Aktorka od Rey nie jest pozbawiona charyzmy, tylko jej rola jest, rola kukly. I co ona biedna ma z tym zrobic, nie ma za bardzo materialu na ktorym moglaby grac. Scenarzysta nawet Leie potrafil zamienic w kukle.

Mandalorian jest specyficzny, nieco zbyt infantylny...moze trafia do bardzo mlodych widzow.

post wyedytowany przez madmec 2019-12-17 15:50:57
17.12.2019 16:09
27
1
odpowiedz
Arikhen
1
Junior

Zgadzam się z GryOnline.pl.
Zdecydowanie lepszym pomysłem jest w żadnym stopniu cywilizowany Chewbacca jedzący ludzi, niż przedstawiciel jednej z inteligentniejszych ras galaktyki, opiekujący się małymi dziećmi Skywalkerów-Solo :)))

17.12.2019 16:13
RaDeK002
😂
30
1
odpowiedz
RaDeK002
76
Legatus

"Już Gwiazda Śmierci jest absurdalna w swojej potędze. Autorzy Expanded Universe posunęli się w wymyślaniu superbroni znacznie dalej"
Serio? Disney ze swoim Starkillerem niszczący całe układy słoneczne to już lepiej? :D

post wyedytowany przez RaDeK002 2019-12-17 16:13:59
17.12.2019 19:43
38
1
odpowiedz
zanonimizowany1245771
54
Konsul

Ja się z tym artykułem nie zgadzam, według mojej opinii. Ja uważam że Expanded Universe jest lepsze i o wiele lepiej czuć klimat universum zapoczątkowany przez Gorge Lucas'a w przeciwieństwie do nowej trylogii (2 epizody) którą obejrzałem tylko raz, nie mam ochoty wracać do ponownego oglądania episodow by disney. Nie wiem co jest takiego wyjątkowego w trylogi disneya ale nie czuc tam ducha gwiezdnych wojen, dla mnie to jest rozczarowywujące. Natomiast maraton z oryginalnych dwóch trylogii robię sobie co jeden-dwa lat(a) i lubię także poczytać z Legends i Expanded. Nie wiem czemu to ma służyć jeszcze ale próba promocji ostatniego epizodu kosztem poniżenia oryginalnej zawartości nie wyszła wam za dobrze.

post wyedytowany przez zanonimizowany1245771 2019-12-17 19:49:44
17.12.2019 21:22
Cezarowiec
44
1
odpowiedz
9 odpowiedzi
Cezarowiec
40
Chorąży

Wielu hejtuje autora, bo postanowił mieć własne zdanie na ten temat. Rzucanie mięsem, że to wypociny, że się nie zna, bo przeczytał TYLKO 15 książek, a nie 30 jak prawdziwy ekspert, że jest debil itd.

Ale oczywiście każdy wyprze z mózgu argument, że historie w EU się WZAJEMNIE WYKLUCZAŁY. Poza tym dla wielu przesunięcie tych świetnych i tragicznych historii do legend to jakaś zbrodnia na uniwersum... Książki wyparowały wam z półek? Magicznie zapomnieliście tych historii? Nie rozumiem kompletnie aż tak wielkiego bólu dupy o to, świetne historie nimi pozostają, a lipy pójdą w zapomnienie.

Wiem wiem, Disney mógł porządkować po prostu ten śmietnik, aczkolwiek było tego zbyt dużo. Jak dla mnie początkowo chcieli zaadaptować te dobre historie w jakiś sposób, ale najwyraźniej po drodze coś schrzanili.

Haters gonna hate... as always

Ja się zgadzam z autorem artykułu, który punktował głupoty, jakich się pozbyto z kanonu. Oczywiście jeszcze mocniej zgadzam się z tym, że najnowsza trylogia to jest kicz absolutny (naprawdę mnie zastanawia co ludziom się podoba w tandecie tego pokroju - i nie sugeruje, że ktoś jest taki i owaki, bo mu się to podoba... ale ja po prostu nie umiem tego zrozumieć xd)

17.12.2019 22:33
lifter
😂
46
1
odpowiedz
2 odpowiedzi
lifter
19
Osiem gwiazdek!

Matko, nie wiedzialem ze tu jest az tylu inceli, ktorych bol dupy, bo ktos im skrytykowal to, w co sublimuja swoj poped seksualny, osiagnal level 99. :)

Sam jestem wielkim fanem Mass Effect, ale jednoczesnie dostrzegam rozmaite mielizny fabularne i dziury w narracji itd. I nawet jak mi znajomi mowia, ze to strasznie gownania i dretwa gra z idiotyczna fabula, to naprawde mi to nie przeszkadza i nie nawracam ich na swa religie ani nie wrzeszcze, ze sa idiotami, bo nie pojmuja glebi, i ze poki nie znaja na pamiec biografii wszystkich ciotek pradziadzka Sheparda, to sie nie powinni wypowiadac. Nadal jestesmy znajomymi i sie lubimy, choc mamy rozne gusta i tyle.

Naprawde nie macie innych problemow, ze sie tak podniecacie tym, ze Thrawn jednak nie istnieje (tak jakby kiedykolwiek istnial)? No to zazdroszcze.

Dodam, ze pierwszy raz SW obejrzalem w 1979, a wszelkie nowelizacje i EU, po lekturze "Spotkania na Mimban" w 1985 (tak, tak, wtedy wyszla, ale nieoficjalnie) raz na zawsze spuscilem w kiblu. I, kurde, jakos zyje.

post wyedytowany przez lifter 2019-12-17 22:39:41
17.12.2019 22:55
hrabiaBr
😉
47
1
odpowiedz
3 odpowiedzi
hrabiaBr
19
Centurion
8.0

A mnie tam się artykuł podobał. Nigdy nie czytałem żadnej książki z EU i dowiedziałem się wielu ciekawych rzeczy. Przy tym autor nie wylewa pomyj i żalu, tylko podaje przykłady w bardzo fajnym, humorystycznym stylu. Faktycznie w niektórych miejscach autorów ponosiła fantazja, np z myśliwcem którego rakiety rozwalały całe układy słoneczne :) Nie wiem o co inni mają ból dupy, autor wyraźnie napisał na końcu, że nie przeczytał wszystkiego, a jedynie 15 książek i że jest to jego opinia po lekturze.

Nie zmienia to jednak najgorszego faktu. To co najbardziej zasługuje na skasowanie to nie EU, a nowa trylogia Disneya. I z tym przyjdzie nam żyć. Miłego seansu dziewiątki dla autora. Ja nie będę ryzykował zdrowiem :)

17.12.2019 23:10
Bezi2598
48
1
odpowiedz
2 odpowiedzi
Bezi2598
152
Legend

Czytałem tylko najlepsze podobno ksiażki czyli trylogię Thrawna. Jak zestawimy je z innymi książkami na podstawie filmów czy gier, to rzeczywiscie, nawet niezłe. Ale w porównaniu do dobrych książek fantasy czy sci-fi to te książki są raczej mierne.

Jeżeli trylogia Thrawna to był szczyt jakości w EU to nie mam za złe wywalenia tego wszystkiego. Problem w tym, że nie dali na miejsce nic lepszego, tylko robią właśnie kalki tych dzieł z EU.

post wyedytowany przez Bezi2598 2019-12-17 23:11:50
17.12.2019 23:24
pieterkov
49
1
odpowiedz
1 odpowiedź
pieterkov
155
Senator

Chyba brakuje mi tu kontekstu, a autor uznał to za oczywiste i nie raczył o tym wspomnieć w artykule. W jakiż to sposób disney "zaorał" czy też "skasował" całe expanded universe? Wydali jakieś oświadczenie? No i przecież od zawsze było wiadome, że fanowskie historie swoje, a oficjalna fabuła z filmów swoje.

18.12.2019 02:07
berial6
54
1
odpowiedz
berial6
158
Ashen One

Niestety, jeśli zaczniemy wczytywać się w książki z Expanded Universe okaże się, że nie ma tam żadnej tajemnicy i niedopowiedzeń. Jest cały szereg odległych dat, imion jak z groszowych powieści fantasy i historii o absurdalnie potężnych istotach, które dokonywały w walce z Jedi czynów raczej na poziomie bohaterów Dragon Balla
Oj nie zgodzę się w stopniu znacznym. Star Wars zawsze były pisane jako fantasy- w kosmosie, ale nadal. Inne serie fantasy mogą opisywać tysiącletnie historie starożytnych ras, ale nie SW? Jak dla mnie rzucanie pojedynczymi strzępkami informacji na temat tego, że Sithowie to plemie żyjące od setek tysięcy lat tylko dodaje mistycyzmu i tajemniczości.

Z resztą- Sithowie w expanded universe stoją o wiele poziomów wyżej niż to, co zaserwował nam Lucas. Zamiast zakapturzonego imperatora w czerni i cyborga w czerni (a potem kolesia z rogami w czerni, Christophera Lee w czerni) Sithowie w komiksach są prezentowani niczym azteccy bogowie, półmityczne plemie żyjące na krawędzi galaktyki.

No i faktycznie- wyszło kilka słabych książek czy komiksów, dlatego najlepiej wywalić tysiące innych do kosza... Nie mówiąc o tym, że takie Star Wars: Legacy (komiks od dark horse) to prawdopodobnie najlepsza historia (i zarazem dekonstrukcja tropów) z tego uniwersum.

Dodajmy do tego, że w Dark Empire odrodzone wraz z będącym klonem Imperatorem Imperium dysponowało flotą ogromnych okrętów, które niemal dosłownie pożerały całe planety i przerabiały je na kolejne statki kosmiczne.
Autor artykułu mógłby się nie ośmieszać, bo podobna technologia jest teoretycznie jedną z najdoskonalszych, jakie można wymyślić- chmara sond znajduje planetę, rozkłada ją i rozszerza się przy pomocy tych surowców. Skala podboju rośnie wykładniczo.. z resztą, nawet Lem pisał o podobnych technologiach i to nie raz.

Jaszczurki.. przypomnę tylko, że w epizodzie piątym możemy podziwiać czerwia żyjącego w asteroidzie. Ale tak, to dopiero expanded universe odleciało.

post wyedytowany przez berial6 2019-12-18 02:16:53
18.12.2019 11:37
56
1
odpowiedz
2 odpowiedzi
zanonimizowany1037485
13
Konsul

W jaki sposób disney mając tak ogromne pieniądze oraz dość rozbudowane uniwersum mógł tak spie***ć nową trylogię? Nawet jeśli teraz to się sprzedaje bo jest widowiskowe, to za kilka lat nikt nie będzie pamiętał o tych filmach.

18.12.2019 12:50
59
1
odpowiedz
12 odpowiedzi
zanonimizowany622647
142
Legend

Usunięcie KOTORów z kanonu to absurd. Książek nie, bo tam jedna przeczyła drugiej więc....

18.12.2019 17:14
63
1
odpowiedz
7 odpowiedzi
McMenel
38
Centurion

Tak zdecydowanie najlepsza decyzja. Po co czerpać z wielkiego universum które posiada zarówno złe jak i doskonałe rozwiązania ?? Przecież to co przedstawili w ostatniej trylogii to taka wspaniała fabuła... Ba Trylogia Thrawna to szmira.
P.S. Autorze już nie musisz bronić Disneya, Bob Iger postawił kreskę na KK i jej rządach i można już się dowolnie wyrażać o tym jak fatalna jest obecna polityka Lucas Films. Spójrz na RT 56% od krytyków którzy siedzą w kieszeni Disneya o czymś świadczy. Iger kasuje KK i jej świtę.

17.12.2019 12:39
Drackula
5
odpowiedz
Drackula
239
Bloody Rider

Dla mnie Expanded Universe bylo dosc ciekawa koncepcja i uwazam ze zamiast uciac to wszystko, ktos powinien to uporzadkowac oraz oczyscic z kiczu i absurdow.
Osobiscie Stara Republika wykreowana w grze bardzo mi sie podoba.

17.12.2019 14:50
dudi42
😂
16
odpowiedz
dudi42
49
Centurion

Kylo Ren był postacią z potencjałem do połowy 8 epizodu, potem go skopali. Miał on swoją osobowość i charakter, można było zrozumieć intencje tego chłopaka. Natomiast cała nowa trylogia jest pozbawiona logiki. Cały Najwyższy porządek jest komicznie potężny, jakby mieli surowców i statków od ch.ja i byli 4x mocniejsi niż imperium. A kto wygrał wojne w 6 części k.rwa mać????? Nowa republika powinna być zamiast ruchu oporu i powinna być minimum tak mocna jak najwyższy porządek. Na dodatek poprzednie 2 części dzieją się praktycznie bez odstępu czasowego, ile trwa ten konflikt w tych filmach? 4 dni do ch.ja? XD

post wyedytowany przez dudi42 2019-12-17 14:54:21
17.12.2019 15:03
17
odpowiedz
3 odpowiedzi
szejk18
83
Konsul

Autor chyba nie rozumie gwiezdnych wojen.
Więc nie wiem po co się o nich wypowiada.
Skoro te książki były takie głupie to po co je czytał?
Trzeba mieć coś takiego jak wyobraźnia :)

17.12.2019 15:49
Benitonater
22
odpowiedz
7 odpowiedzi
Benitonater
118
Generał

Nowe filmy choć z wieloma wadami, nadal są o kilka poziomów wyżej niż potworki I-III wyplute przez Lucasa. Tamte ciężko nawet nazwać filmami i są niemiłosiernie nudne. Ja od Expanded Universe się odbiłem (może to ze mną jest coś nie tak), ale rozumiem decyzję Disneya o stworzeniu nowego kanonu. Nie wiem do końca o co ten ból dupy. Przecież nikt tego kanonu Wam nie zabrał. Zwróćcie uwagę jak to wygląda w komiksach. Batman ma chyba z kilkaset różnych wersji. I nie ma dużego znaczenia, która jest kanoniczna, dopóki historia jest ciekawa i angażująca. Liczę, że Disney weźmie się teraz za jakieś bardziej ryzykowne tematy. Mandalorian jest spoko, ale to prawdopodobnie najbezpieczniejszy twór jaki można sobie wyobrazić xD Mi się marzy jakiś film w okresie wojen Jedi i Sithów.

Pozdrawiam wszystkich fanów SW

PS
Tak, przelewik od Disneya doszedł.

post wyedytowany przez Benitonater 2019-12-17 15:52:33
17.12.2019 16:07
26
odpowiedz
2 odpowiedzi
KubaSruba
1
Junior

Co to za ankieta?? czemu nie ma odpowiedzi że "lubię czytać książki z SW" nie uważam że "wszystkie są świetne" ale tym bardziej nie uważam że "tylko niektóre da się czytać" widzę że tak samo jak nieobiektywny jest artykuł tak samo "rzetelne" wyjdą wyniki ankiety mówiące, że nikt nie lubi czytać tego czego nie lubi autor...

post wyedytowany przez KubaSruba 2019-12-17 16:11:56
17.12.2019 16:11
28
odpowiedz
Arikhen
1
Junior

PS. W cale nie disney

17.12.2019 16:12
ddawdad
29
odpowiedz
ddawdad
75
Przegryw

Choć Expanded Universe nie było idealne to jednak nie zmienia to faktu, że zawierało wiele bardzo ciekawych postaci i historii, które niestety poszły do kosza.

17.12.2019 20:04
39
odpowiedz
2 odpowiedzi
ultracode1
0
Legionista

Aż założyłem konto, żeby skomentować te biedne wypociny.

To, że autorowi nie podobała się jakaś książka, nie oznacza, że cały kanon i dziesiątki ksiązek w nim były słabe. Równie dobrze mozna powiedzieć, że całe gry-online powinno byś skasowane, bo ten artykuł jest wujowy. No na co czekacie? Usuwajcie stronę, "z całym jego nonsensem, kiczem i tandetą."

W star wars trafiają się książki lepsze i gorsze. Są książki o wiele gorsze od filmów i są książki o niebo lepsze od filmów, w starym kanonie. Usuwanie go bo są tam rzeczy słabsze, jest idiotyzmem. Równie dobrze powinno się spalić wszystkie ksiązki Tolkiena, bo jest za dużo tam opisów drzew i linii rodowych i to jest nudne. Czy ktoś już wpadł na taki pomysł?

Pomysł z Sun Crusherem nie jest ani zły, ani w żaden sposób gorszy, autorze tego tekstu. Niestety, czy Ci się to podoba czy nie, są rzeczy potężniejsze niż Gwiazda Śmierci. Sun Crusher był jedną z takich rzeczy. Niestety na tym polega świat, że zawsze gdy myślisz, że jesteś w czymś dobry, jest zawsze jakieś dziecko w Chinach, które okazuje się być lepsze. To brzmi jak pierdzielenie starego dziada, po winie. "Coś tak małego ma być silniejsze od Gwiazdy Śmierci? Nie na mojej warcie. Za moich czasów to było. Nikt nie słyszał wtedy o Sun Crusherach i innych takich".

I bardziej wujowa wydaje mi się sama Baza Starkiller niż Sun Crusher. To po prostu kolejna, większa gwiazda śmierci. Trzeci raz to samo. No szczyt oryginalności, dobrze, że skasowano stary kanon.

Dalej autor narzeka na naparzankę... Człowieku, to jest sens gwiezdnych wojen. Nie oglądamy tych filmów dla gry aktorskiej czy pięknych krajobrazów leśnych. to są Gwiezdne WOJNY, a nie Gwiezdne UCZUCIA. Ma być naparzanka, walki na miecze, bitwy kosmiczne, śmierć, ogień i lasery. Jak się nie podoba, idź oglądać M jak Miłość.

I narzekanie na klony Palpatina.. Drogi chłopcze, wygląda na to, że w nowym, pięknym kanonie ma być cała masa klonów Snoke'a z tego co pisano przed premierą, więc argument tak bardzo nie trafiony, że to patologia.

Dalej jakieś smutne paździoszenie o mocy w Star Wars. Nie kurde, pewnie, lepiej żeby Vader i Yoda byli najpotężniejsi. Dobry pomysł, niech limitem dla wszystkich będzie podnoszenie myśliwców i duszenie ludzi. Po co epickie sceny i prawdziwa groźba postaci tak potężnej, że nie da się z nią walczyć? Trzymajmy sie Luka Skywalkera, który ze swoim poziomem mocy, może zostać zabity w przypadkowym barze przed randomowego obcego, bo ten krzywo na niego spojrzał. Dobry pomysł. Ale wtedy nazwijmy to już raczej "Gwiezdne Wojny Z Mocą tak silną jak pierdnięcie po bigosie".

I za dużo informacji? No proszę, ciekawe. Że w 100 ksiązkach dziejacych się po 6 częsci filmu jest za dużo informacji? Kto by pomyślał, że Sithowie przestają być tajemniczy, po tylu informacjach o nich w tylu książkach pisanych przez 25 lat. Jest pewien pro tip : Można nie czytać. Albo znaleźć sobie inny obiekt zainteresować oprócz Sithów, bo w Star Wars zawsze znajdzie się coś nie do końca wyjasnione.

I jeszcze smętne komentowanie doskonałej Trylogii Thrawna, mającej miliony fanów na świecie. Będąc w 12 grupach star warsowych na fejsie widzę raczej 95% opinii, że Thrawn to był kozak i każdy chętnie by zobaczył ekranizację ksiązek o nim.

Ojej, ktoś dodaje jaszczurki odpychające moc do mojej książki! Magdo Gessler zmiłuj się nad nami! Czy to możliwe, żeby w galaktyce mającej 300 miliardów gwiazd, i biliony planet, były istoty które mają taką właściwość? NIE. Nie na mojej zmianie. Ja mówię, że nie i mam rację. Napisałem artykuł, o tutaj, zobacz.

I szanowny kolego, poczytaj może trochę, zanim coś napiszesz. Nikt nie wykorzystywał Isalamirów bo były równie rzadkie jak Jedi w tym okresie. Występowały na jednej planecie z daleka od głównych szlaków między planetami. A planet w kosmosie które nie byly za często odwiedzane jest SPORO w galaktyce, sorry że uświadamiam. Równie dobrze, można się czepiać ludzi w starożytnej Grecji, czemu byli takimi debilami i nie wykorzystali bogactw naturalnych Ameryki w swoich wojnach? No wystarczy załadować dupę na statek i tyle nie? Brawo.

Trudno mi aż komentować ten anty star warsowy bełkot. Ale wystarczy powiedzieć, że nowy kanon jest co najmniej równie absurdalny jak stary. Luke Skywalker, ostatni Jedi, uczony przez Obi Wana i Yode po latach treningów nie jest w stanie podnosić kamieni przy Yodzie. Tymczasem jakaś typiara w 8 części, nie mając nigdy żadnego szkolenia, poza 5 minutami z Lukiem, podnosi 100 kamulców ważących 50 razy więcej niż myśliwiec podniesiony przez Yodę. Pytania?

Zaoranie Expanded Universe było najgorszą decyzją Disneya co do Gwiezdnych wojen. EU było tworzone przez masę czasu i fakt, nikt nie jest w stanie ogarnąć tego wszystkiego. Bo to setki książek i komiksów panie typie. I nic dziwnego, że ludzie się w tym gubią, skoro objętościowo, jest tego 100 razy więcej niż cała twórczość Tolkiena razem wzięta.
Ale było to logiczne, powiązane ze sobą idealnie. Postacie były mega ciekawe, Thrawn, Jacen, Jaina i inni.
A nowy kanon to śmietnik ideologiczny. Jak powiedziała sama pani reżyser o star warsach : To już nie jest film przygodowy, to sposób na pokazanie pewnej idei. I mamy idee. Feministyczno, tolerancyjno kolorowy gniot. Ci którzy nie wiedzą o co chodzi, zapraszam poczytać co czeka nas w 9 części.

Nie pozdrawiam. Bo nie po to oglądasz obie trylogie ze sto razy, czytasz dziesiątki książek i komiksów, przechodzisz wszystkie gry po kilkanaście razy, w drodze do szkoły słuchasz ścieżek dźwiękowych z filmów, robisz cosplaye ulubionych postaci, piszesz fanowskie opowiadania w uniwersum, żeby potem jakiś debil zrobił badziewną nową trylogię, która kasuje 99% świata który znałeś, zastępując to jakimiś popłuczynami. To jest obraza dla wszystkich prawdziwych fanów star wars, którzy czytają książki, komiksy, rozmawiają o nich i oglądają często. A takich weekendowych fanów, którzy idą na film bo zobaczą reklamę w radiu, albo zobaczą że "BOŻE SKORO JEST TAKI ŁADNY OBRAZEK NA FILMWEB ŻE JUŻ NIEDŁUGO TO IDĘ", mamy gdzieś.

17.12.2019 20:13
40
odpowiedz
profeciak
1
Junior

A ja się kompletnie nie zgadzam z artykułem. Czytałem wszystkie książki Expanded Universe i śmiem twierdzić że na podstawie co najmniej 80% nakręcono by z 10 razy lepsze filmy niż te gnioty co aktualnie wychodzą. Przynajmniej fabuła byłaby w 100% oryginalna a nie w zadziwiający sposób zbliżona do starych części 4-6 ze zmienioną nazwą z Imperium na Nowy Porządek. Nie wspominając o serii "niezależnych" filmów z hanem-solo na czele. Nakręcenie filmu na podstawie czy to "przygód Hana Solo" czy to "Trylogii Hana Solo" zdecydowanie wyszłoby Disneyowi na lepsze. Oczywiście jak ktoś wspomniał jest kilka książek poniżej poziomu. Ale sumarycznie tych książek było 165 w wersji polskiej (!) wersji angielskiej nie liczę. Czytałem wszystkie. Z nowych przeczytałem Tarkina i z 2 jeszcze jakieś i nawet książki poziomem się nie umywają

17.12.2019 21:13
43
odpowiedz
1 odpowiedź
Qui-Gon Jinn Borderlands
10
Pretorianin
2.0

Autor nie ogarnie EU bo patrząc na obecne wydmuszki disneya (7 i 8 część), to lepiej byłoby nakręcić filmy na podstawie EU. Ocena dla artykułu:

17.12.2019 22:30
eJay
😉
45
odpowiedz
eJay
253
Quaritch

gameplay.pl

Ani słowa o KULTOWYCH Pamiętnikach Amidali?

Jestem rozczarowany pominięciem tego arcydzieła ;)

18.12.2019 01:16
52
odpowiedz
1 odpowiedź
Krieggg
13
Pretorianin

Tak to wyglada jak ktos kto nie ma najmniejszego pojecia o expanded universe zabiera sie do pisania wypocin o nim przy okazji podajac nieprawdziwe fakty. Istnieje wiele kultowych ksiazek z tego uniwersum, ktore zjadaja na sniadanie cala stara, nowa i disneyowa sage ale jak to z ksiazkami bywa...trzeba miec chociaz minimum wyobrazni. Wiele przytoczonych "absurdow" jest w ksiazkach bardzo doglebnie wyjasniona i ma wiekszy sens niz papka dla tepych szympansow ktora zaserwowal nam Disney.

18.12.2019 01:19
Viti
53
odpowiedz
Viti
278
Dziadek Pterodaktyl

Skasowanie EU to raczej najgorsza decyzja Disneya. Zresztą nie ma czegoś takiego jak kasowanie EU. To, że coś sobie ubzdurali nie oznacza, ze będzie wiążące dla fanów GW. Już Lucas mącił w EU przy E 1-3. Problemem EU, jak i innych światów SF czy fantasy, jest mnogość autorów. Siłą rzeczy będzie to powodować niezgodności.

18.12.2019 12:36
Mówca Umarłych
57
odpowiedz
1 odpowiedź
Mówca Umarłych
130
Pan Milczącego Królestwa

Nie rozumiem Disneya. Mimo różnego poziomu dzieł z SWEU mógł wykorzystać co lepsze historie aby na ich podstawie nakręcić naprawdę nowe, dobre filmy, może nawet lepsze niż pierwowzory. Tymczasem w nowej trylogii, jak na razie, dostałem produkty odtwórcze, nudne i bez pomysłu na siebie (z pewnymi małymi wyjątkami).
Największą bolączką Epizodów 7-8, obok durnej fabuły oraz zignorowania tego co miało miejsce w przednich epizodach jeśli chodzi o stan galaktyki, są dla mnie postacie - płaskie, głupie, kiepsko motywowane. Największy zgrzyt zębów wywołuje Rey "Mary Sue Gwiezdnych Wojen", której istnienie nie ma dla mnie, póki co, najmniejszego sensu. Dobór kiepskiej aktorki tylko potęguje ten odbiór.
Finn, Poe i Kylo nieśli ze sobą potencjał, podobają mi się również obsady aktorskie tych postaci ale nawet tych bohaterów Disney ostatecznie spartolił rozjeżdżając je walcem.

post wyedytowany przez Mówca Umarłych 2019-12-18 12:53:55
18.12.2019 12:44
Lechiander
😁
58
odpowiedz
Lechiander
105
Fuck Black Hole

Sun Crusher miał rozmiar sporego myśliwca, pilotowała go jedna osoba i był w stanie zniszczyć gwiazdę i wszystkie krążące wokół niej planety. Dokonywał tego, strzelając torpedą, która dostawała się do wnętrza gwiazdy i prowokowała supernową. To jednak nic. Statek był chroniony pancerzem tak potężnym, że wytrzymywał trafienie laserem Gwiazdy Śmierci i swobodnie taranował dowolnego przeciwnika bez żadnego ryzyka dla siebie. Dodam tylko, że w wyniku różnych fantazyjnych okoliczności Pogromca skończył zniszczony w czarnej dziurze, bo pobyt w jądrze gazowego giganta przetrwał bez szwanku.

Bogowie, przecież to chyba gorsze od Star Treka...

18.12.2019 15:27
61
odpowiedz
zanonimizowany1302744
6
Chorąży

Też uważam że to dobra decyzja. Fakt, że niektóre są o wiele lepsze od filmów, ale to te są punktem centralnym, same prezentują dość przystępną historię, a niezliczona ilość opowieści nie tyle rozszerzała uniwersum, co wprowadza nadmierny chaos.

W tej chwili jeśli podchodzimy do tych wszystkich opowieści jak do legend to nawet im to służy, bo ma to lepszy klimat, można usprawiedliwić wszystkie absurdy, samemu zadecydować w co chce się wierzyć a w co nie i nie zaśmieca się przy tym kanonicznego wątku.

I wciąż czekam na rpg na miarę kotora, jak przygaśnie hype wywołany nową sagą, nie wykluczone, że ea i disney przygotują coś dla fanów.

18.12.2019 16:57
Koyocisko
62
odpowiedz
Koyocisko
69
Pretorianin

Łotr 1 najlepszy ze wszystkich filmów Disneya z GW zdecydowanie....

19.12.2019 18:45
kAjtji
66
odpowiedz
kAjtji
112
H Enjoyer

A czy ktoś tak w ogóle orientuje się co jest kanonem? Odnoszę wrażenie, że kanonem jest to, co akurat Disney wrzuci do jakiegoś serialu, książki, filmu itd.

20.12.2019 01:47
MaDAo
67
odpowiedz
MaDAo
23
Legionista

W Legends jest dużo kiczu ale dużo też dobrych rzeczy. Prawie każda postać ze złej strony mocy jest interesująca. Myślę że EU mogło być lepiej wykorzystane i mogli z tego zrobić coś świetnego. Filmy o niektórych postaciach i starożytnych lordach sithów byłyby nieziemskie.

07.06.2024 02:22
71
odpowiedz
karlw7673166662
1
Junior

Minęło 5 lat od tego PATO artykułu.

I co, MarcinStrzyżewski, jak ci się podobają nowe star warsy?
Nadal zadowolony, że usunięto EU?
Pewnie świętujesz, że "reżyseryszcze" zajmuje się acolyte, robiąc najbardziej gejowski serial w historii star wars a R2-D2 okazuje się być lesbijką.

Zadowolony z życia?
To gratuluję.

17.12.2019 12:24
Sir Anubis
👍
2
odpowiedz
Sir Anubis
28
Centurion

Jak ja się zgadzam z ostatnim akapitem.

17.12.2019 14:46
A.l.e.X
14
odpowiedz
A.l.e.X
152
Alekde

Po R0 mogłem bić im brawo na stojąco ale co z tego jak VII kupa, a VIII kupol tak śmierdzący że nawet dzisiaj jak o nim myślę to mam dreszcze. Wydawałoby się ze historie SW są ratunkiem ale niestety Solo niewiele odskoczył.

Ratunkiem dla tego uniwersum jest zatrudnianie tylko najlepszych reżyserów a nie tych wszystkich pastuchów ala transformers.

17.12.2019 15:16
gtf0!.
👎
18
odpowiedz
gtf0!.
59
Pretorianin

To ja już wolę EU od disneyowsko-marvelowskiej kupy w jaką zmieniają gwiezdne wojny.

17.12.2019 15:57
T_bone
24
odpowiedz
1 odpowiedź
T_bone
267
CMDR

GRYOnline.plNewsroom

Image

Uwielbiałem tą książkę ;) --->
Odpalało się potem X-winga albo Shadows of the Empire i chłonęło się Star Wars, dobre czasy. Jedi Fallen Order trochę mi przypomniało uroki tego uniwersum.

post wyedytowany przez T_bone 2019-12-17 15:58:29
17.12.2019 17:19
DalethTichy
33
odpowiedz
DalethTichy
6
Chorąży

Statki zjadające planety?! Istoty o mocy zdolnej do niszczenia układów planetarnych?! Nie wiedziałem, że w uniwersum Star Wars kryje się taka perła kampu jak Expanded Universe. Long live Expanded Universe!

17.12.2019 18:40
37
odpowiedz
4 odpowiedzi
Kalam
5
Junior
1.0

Panie redaktorze, skończ waść wstydu oszczędź.
Posiadam około 30 książek z uniwersum GW i to one są dla mnie wyznacznikiem jak powinna toczyć się saga, nie zaś bezbarwne upolitycznione miałkie produkcje disneya. Oczywiście jest, że część autorów próbowało się dopisać do sukcesu Lucasa i niespecjalnie im to wyszło. Natomiast inna część stworzyła bardzo ciekawe pozycje z gatunku książek s-f. Sagę z admirałem Thrawn'em czy choćby "Ślub księżniczki Lei" wertowałem wielokrotnie, wciąż czerpiąc z nich radość. Natomiast antydzieła disneya wystarczają mi w zupełności jak je obejrzę raz a i to bez entuzjazmu. Aby nie być też jednakowoż stronniczym, saga książkowa kończy się dla mnie w momencie rozpoczęcia akcji książki "Wektor pierwszy", która to rozpoczyna jakoby nowy rozdział w świecie SW - na tym rozdziale zakończyłem moje zainteresowanie SW. Artykuł godny pudelka i niestety przerażająco stronniczy.

17.12.2019 20:35
41
odpowiedz
zanonimizowany1291423
5
Pretorianin

Kiedyś tam czytałem kilka-kilkanaście książek z EU, w tym również trylogię Thrawna. Generalnie niewiele z tego wszystkiego pamiętam, o ile trylogię pamiętam jako w miarę fajną (wtedy) to np. seria "Młodzi Jedi" to dno. Z perspektywy czasu uważam, że SW mogło się spokojnie zamknąć w 3 filmach. Oczywiście te nowsze też oglądałem, na IX idę w czwartek ale nie ma już tej magii, co kiedyś. Oryginalne SW to był na swoje czasy przełom w kinie. Obecne to festiwal efektów specjalnych, których w innych filmach też jest na pęczki, choćby w filmach Marvela, które są jedynie wizualnie efektownymi wydmuszkami, których fabułę zapomina się, zanim skończą się napisy końcowe.

18.12.2019 14:01
60
odpowiedz
25 odpowiedzi
dotes
34
Chorąży

Kochany autorze,pan mówisz, że nowe części GW sa pełne nonsensów, a jest pan fanem "oryginalnej" trylogii. No, hmmm... :

1. miecze świetlne nie istnieją i nigdy nie będą istnieć, chyba, że ktoś wyda rozkaz światłu, żeby po 1 metrze się zatrzymywało
2. W próżni nie rozchodzi się dźwięk
3. Laser emituje wiązki światła, pędzące z szybkością światła, więc niewidoczne dla obserwatora dopóki nie uderzą w cel
4. prędkość światła to 300. km/s i raczej uchylić się przed nim ciężko:)
5. promieniem lasera nie da się "zablokować" promień lasera. Niby światło ma dwoistą, korpuskularno/falową naturę, ale z tą korpuskularnościa to bym nie przesadzał:)
6. próżnia ma temp. bliską zeru absolutnemu - -273 stopnie Celsjusza. Jak to działa na organizmy żywe możesz się pan przekonać wkładając rękę w ciekły azot:) który w porównaniu z próżnia jest "gorący":)
7. Najdrobniejsza nieszczelność dowolnego obiektu( statku kosmicznego, kombinezonu) w próżnipowoduje wesoły efekt ładnie przedstawiony w "Alien 4" :)
8. W demokratyczny ładzie "republiki" mamy królów, książęta, hrabiów itp, itd - no ja zawsze uważałem Rewolucję Francuzką za skrajnie faszystowski zamach stanu:)
9. Kanibale Ewoki w "służbie jej królewskiej mości" nigdy nie widzieli ludzi, bo żołnierze Imperium to nie ludzie:)
10. W straszliwej bitwie ginie perdyliard złych i jeden Ewok - ja się pytam, dlaczego ten ewok musiał zginać, ale wiem!!! W ZSRR też na partie komunistyczna głosowało 99,9% a nie 100% Rosjan:)

starczy. Jak rozumiem panu to nie przeszkadza - I SŁUSZNIE.
Więc proszę nie wypisywać głupot o braku logiki w nowych częściach GW bo tej logiki nigdy w żadnym filmie z tej serii nie było.
Fabularnie ta seria jest tej samej klasy co "Dzień Niepodległości", to bajka dla dorosłych dzieci na dodatek słabiutka. Jak się robi dobre bajki dla dorosłych odpowiada seria "Pingwiny z Madagaskaru":),nic jej nie przebije:):

"przyjaciel to wróg, który się jeszcze nie zdemaskował" - proszę znaleźć coś mądrzejszego w całej serii GW:)

post wyedytowany przez dotes 2019-12-18 14:04:10
19.12.2019 10:28
Czarny  Wilk
64
odpowiedz
16 odpowiedzi
Czarny Wilk
139
Generał

GRYOnline.pl

Zawsze, gdy czytam peany na cześć Expanded Universe i jak to źle że Disney to zaorał, przypominam sobie zdanie, od którego zaczynał się uwielbiany przez fanów Darth Bane, absolutne dzieło totalne, powszechnie uznawane za top topów, jaki znajdziemy wśród wszystkich książek:
"Lord Kaan, mistrz Sithów i założyciel Bractwa Ciemności, szedł przez jatkę pola bitewnego jak CIEMNY CIEŃ W MROKU NOCY".

19.12.2019 13:25
Oburzony
65
odpowiedz
Oburzony
58
PC Gamer
0.0

Pan autor na SW chyba za bardzo sie nie zna. Wybaczcie mu, na clickbate chcial zarobic troche kaski. W koncu swieta ida, pewnie na prezenty mu zabraklo ;)

post wyedytowany przez Oburzony 2019-12-19 13:26:16
17.12.2019 12:39
NewGravedigger
4
odpowiedz
2 odpowiedzi
NewGravedigger
195
spokooj grabarza

Książki i komiksy spowodowały jedną negatywną rzecz, do której odnosił się nawet sam Hamill.

Dlatego mamy takie denne filmy, bo wszystkie dobre historie przedstawione zostały w książkach i komiksach a oni nie mogą ich zreplikować. Są to słowa filmowego LS.

17.12.2019 14:02
Gorn221
10
odpowiedz
Gorn221
110
Łowca Demonów

A mi się i Expanded Universe i Trylogia Disneya i Han Solo podobają. W zasadzie tylko Łotr 1 mnie wynudził.

17.12.2019 16:17
Drackula
31
odpowiedz
Drackula
239
Bloody Rider

Ja EU a szczegolnie Old Republic traktuje jako okres kiedy moc byla potezna i poziom oraz skala wykorzystania mocy byla ogromna. Okres trylogii filmowej odbieram jako taka tylko namiastke mocy, kilku jedi, kilku sithow nie zdajacych sobie pelnego potencjalu z mocy.
Biorac to pod uwage, cale te historie o Revanie, o unicestwianiu zycia na planetach sama moca juz tak wcale nierealistycznie (w sensie S-F/fantasy) nie wygladaja.
Tak na dobra sprawe jedi czy sithowie w filnowych GW sa relatywnie slabi i umieraja tak samo jak nomalne istoty.

Chyba sobie zrobie nowa postac w SWTOR :p

post wyedytowany przez Drackula 2019-12-17 16:30:58
17.12.2019 17:11
claudespeed18
32
odpowiedz
claudespeed18
213
Wszechwiedzący
Image

Zawsze miałem nadzieję, że części 7-9 będą chociaż trochę przypominać świetne Dark Empire. Nawet już jak słyszałem, że nadchodzą nowe SW w 1999 roku to myślałem, że zrobią kontynuację a nie prequele.

17.12.2019 17:20
AraszTVGRY
34
odpowiedz
13 odpowiedzi
AraszTVGRY
39
Retrognat

tvgry.plRedakcja

Podpisuje się ręcami i nogami pod tezą, że Disney zrobił najlepszą z możliwych rzeczy i wyrzucił Expanded Universe do kosza. Ilość absurdów i głupot w nim była nieziemska, do tego był wewnętrznie sprzeczny, a fakt, że tworzyło go wielu autorów, to za cholerę nie dostawaliśmy spójnej wizji postaci. Każdy autor bądź autorka, miała swojego Luke'a, Hana, Leię i resztę, choć jeżeli chodzi o Skywalkera to jedno było stałe – EU zrobiło z niego postać niesamowicie nudną. Plus Yuzhan Vongowie, od których wszystko jest lepsze. I zgodzę się też, że jeżeli chodzi o medium audiowizualne, Disney wydał więcej złego niż dobrego. Z tą różnicą, że moje odczucia co do filmów są w większości odwrotne. Przebudzenie Mocy rozpaliło na nowo moją miłość do SW (po okropnych prequelach), Ostatni Jedi doskonale bawi się dekonstrukcją nie tylko Gwiezdnych Wojen, ale i kina przygodowego jako takiego. Bardziej interesują go motywy, tropy, archetypy i postacie niż tłumaczenie wszystkiego co się dzieje na ekranie. W tej kwestii ufa widzowi. Kylo Ren to według mnie jedna z najlepiej napisanych postaci w sadze, zabicie generycznego villana Snoke'a bez wyjaśniania skąd się wziął i po co było świetne (serio, po cholerę wyjaśniać oczywisty katalizator przemiany jednej z postaci), a wątek Luke'a - zniszczonego mistrza, który staje się legendą – to majstersztyk (plus Rey jako inkarnacja fana/fanki uniwersum, która wie o nim więcej niż aktorzy występujących w filmach oraz Kylo jako kiepski cosplayer Vadera, który marudzi, że wszystko jest takie samo, a sam to kultywuje – ten metaprzekaz uważam za przeuroczy). Rouge 1 z kolei to Fanservice The Movie bez cienia ciekawej historii, a tym bardziej postaci, Solo jest tak nudny, że zapomniałem, że w ogóle powstał, a większość odcinków The Mandalorian to moim zdaniem fanficowa pulpa bez polotu z bohaterem tak nijakim i mielonym przez popkulturę tyle razy, że używanie go w nieironiczny sposób zakrawa na parodię (mam wrażenie, że gdyby nie Baby Yoda to serial by nie istniał). I tak, wiem, że jestem w mniejszości, bo The Mandalorian wydaje się być uniwersalnie lubiany. No i super, bo Gwiezdnym Wojnom od bardzo dawna towarzyszyła negatywna aura fanatycznego fandomu. I nie chodzi tylko o te disneyowskie, bo psioczenie na filmy miało miejsce już od czasu Powortu Jedi, a prequele były uniwersalnie mieszane z błotem.

I to jest fascynujące. Pamiętam jak na Lucasa i prequele wylewały się dosłownie wiadra pomyj. Ileż było lamentu o gwałcie na marce i dzieciństwie, o tym jak te filmy zniszczyły sagę (wcześniej było sporo płaczu na Powrót Jedi), jak Lucas powinien odejść, że nie powinien już niczego tykać, że wprowadza bezsensowne zmiany do oryginalnej trylogii, a film dokumentalny „People vs George Lucas” był tego kulminacją. Tak samo było z Clone Wars The Movie. Dzisiaj, gdy pokolenie, które na tym wyrosło dochodzi do głosy, prequele stają się najlepszymi Gwiezdnymi Wojnami. Ja prequeli nie lubię, i uważam, że nawet najgorszy z disneyowskich filmów jest lepszy od najlepszego prequela, ale cieszy mnie, że filmy stworzone przez Lucasa przeżywają drugą młodość.

Prawda jest jednak taka, że to uniwersum jest na tyle duże, że każdy może znaleźć w nim swoją część – czy to EU, czy OT, prequele, sequele, seriale. I to moim zdaniem jest super.

17.12.2019 23:41
Wrzesień
51
odpowiedz
4 odpowiedzi
Wrzesień
67
Idiot Doom Spiral

Osobiście uważam, że sprzedanie star warsów disneyowi było najlepszą rzeczą, jaka mogła się tej marce jeszcze przydarzyć. Starą trylogię oglądałem kilka razy (tę późniejszą zresztą też), ale pierwszy powiem, że to rzecz na tyle zakorzeniona w swoich czasach, że kompletnie nie widzę możliwości, aby dało się odtworzyć te "stare, dobre gwiezdne wojny" we współczesnym kinie. Pójście w dosyć lekkie blockbustery z dwóch ostatnich części było jak dla mnie dobrym pomysłem i chyba jedynym kierunkiem w jakim to uniwersum może dzisiaj istnieć i nie być archaicznym. Mam co prawda pewne zastrzeżenia i do fabuły i do bohaterów (chociaż do Rey akurat nie, uważam, że Daisy Ridley to był strzał w dziesiątkę i nie widzę tam większych braków w charyzmie) i jeszcze parę innych rzeczy by się pewnie znalazło, ale to nie zmienia faktu, że i tak świetnie się na tych filmach bawiłem, więc niech disneye eksploatują tę markę dalej, liczę, że przynajmniej część tego da mi tyle samo radości.

17.12.2019 15:29
T_bone
20
odpowiedz
4 odpowiedzi
T_bone
267
CMDR

GRYOnline.plNewsroom

Marcin dobra robota i pamiętaj -

spoiler start


Live long and prosper.

spoiler stop

;)

Publicystyka Skasowanie Expanded Universe w Star Wars to jedyna dobra decyzja Disneya