Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Risen 2: Dark Waters Publicystyka

Publicystyka 1 maja 2012, 17:14

Nasze wrażenia z polskiej wersji gry Risen 2: Mroczne wody

Zgodnie z obietnicą daną w recenzji gry Risen 2: Mroczne wody, przyglądamy się polskiej wersji językowej tej produkcji, która została przygotowana przez firmę Cenega.

UWAGA! Wszystkie zamieszczone w tekście filmy mogą zawierać spoilery!

Sięgając po pudełko z rodzimą wersją gry Risen 2, można odnieść wrażenie, że ciężar promocji polonizacji legł na barkach Adama Darskiego, frontmana zespołu Behemoth, znanego szerzej pod pseudonimem Nergal. Cenega koniecznie chciała mieć w obsadzie celebrytę i ma, choć ostatnio jego gwiazda nieco przygasła – muzyk nie jest już tak aktywny w polskich mediach jak choćby kilka miesięcy temu. Nie zmienia to jednak faktu, że to właśnie multiinstrumentalista z Pomorza otwiera listę aktorów zaangażowanych w powstanie polskiej edycji Mrocznych wód. Jak wypadł naturszczyk w roli Slayne’a? Kiepsko, o czym możecie przekonać się sami, oglądając poniższy film.

Z punktu widzenia miłośników serii Gothic i Risen, informacja o angażu Nergala nie miała oczywiście tak dużego znaczenia, jak ogłoszenie nazwiska odtwórcy roli głównej. Tu Cenega podjęła decyzję co najmniej kontrowersyjną, bo do ożywienia postaci Bezimiennego oddelegowany został Jacek Kopczyński. Talentu i umiejętności temu aktorowi z pewnością odmówić nie można, ale łodzianin zaliczył już taką samą kreację w konkurencyjnej Arcanii. Jaki jest tego rezultat? Kogoś, kto całkiem niedawno solidnie eksploatował czwartego Gothica bądź jego rozszerzenie, efekt końcowy raczej nie zadowoli. Kopczyński nie podjął wysiłku, by w jakiś sposób zróżnicować obie grane przez siebie postacie, więc w rezultacie brzmią one praktycznie tak samo. Jeśli dodamy do tego fakt, że sporej rzeszy fanów produkt studia Spellbound kojarzy się po prostu źle, wybór dystrybutora należy uznać za ewidentną pomyłkę. Mnie osobiście Kopczyński aż tak bardzo w Mrocznych wodach nie przeszkadzał, choć zdarzały się momenty, że przed oczyma stawał mi chłopek-roztropek z Arcanii, bohater, który irytował mnie na potęgę.

Z niewiadomych względów polska wersja nie zawiera opcji związanych z budzeniem, a pokazujących się w oryginale przy próbie udania się na spoczynek, co znacznie utrudnia zmagania. Problemu nie eliminuje, niestety, wspomniany niżej patch.

Po instalacji gry na twardym dysku koniecznie ściągnijcie łatkę, którą wydawca udostępnił w dniu polskiej premiery Mrocznych wód. Eliminuje ona większość błędów w tłumaczeniu, jakie trapią pudełkową edycję. Granie w „gołą” wersję nie ma najmniejszego sensu – napisy często nie pokrywają się z tym, co mówią bohaterowie, zdarzają się poważne wtopy w wypowiedziach (np. Bezimienny informuje kowala Stone’a, że do otwarcia celi potrzebuje kilofa, a nie wytrycha), a niektóre postacie mówią po... angielsku, np. Asad na farmie trzciny cukrowej. Póki co patch jest „zewnętrzny”, więc należy go pobrać i zainstalować samodzielnie. Cenega obiecuje, że poprawka będzie wkrótce dostępna w ramach automatycznych aktualizacji systemu Steam. Użytkownicy naszego serwisu mogą ją zdobyć w dziale Pobierz.

Pierwszy szereg aktorów dubbingowych zamykają weterani – Mirosław Zbrojewicz, Jarosław Boberek i Jacek Mikołajczak. Z udostępnionych przez Cenegę informacji wynika, że Zbrojewicz dostał kompletnie nic nieznaczącą rolę Doggsa, Boberek wcielił się w Kostucha, natomiast darzony ogromną estymą Mikołajczak ożywił Inkwizytora Carlosa. Tak naprawdę wszyscy wymienieni panowie odgrywają też innych bohaterów, co momentami trudno uznać za zaletę. Np. charakterystyczny głos starego Bezimiennego można usłyszeć w trakcie rozmowy z żołnierzem Vasco i to niedługo po spotkaniu z Carlosem, co kompletnie psuje efekt. Duży recycling aktorów jest zmorą polskich lokalizacji i tutaj tego problemu także nie udało się uniknąć. Tak wyrazistych wokali nie można eksploatować w ten sposób – lepszym rozwiązaniem byłoby obsadzenie każdego z najbardziej znanych aktorów w jednej roli, za to znacznie większej.

Samo tłumaczenie wypadło dobrze, choć niekiedy pojawiają się w dialogach dziwne konstrukcje, w ogóle niepasujące do poprzednich wypowiedzi, co wywołuje małą konsternację. Nie przypominam sobie, żeby w angielskim pierwowzorze zdarzały się takie kwiatki, a eksploatowałem go przecież solidnie. Być może jest to wina samych konwersacji, niekiedy mocno „drewnianych”, jak to zwykle bywa w grach firmy Piranha Bytes, i tłumacze, otrzymujący do przełożenia często pojedyncze, wyrwane z kontekstu kwestie, źle je odczytali. Jednak w takich przypadkach aż się prosi o ich późniejsze dopracowanie, nawet kosztem poważnych zmian w konstrukcji wypowiedzi. Dziwne, że nie wyłapali tego testerzy.

Polską wersję gry Risen 2 uznaję za całkiem przyzwoitą, choć na pewno nie udaną. Za dużo tu drobnych mankamentów, by mówić o dobrze wykonanej pracy – mam wrażenie, że zabrakło czasu na porządne testy. Niewątpliwie należy docenić fakt, że Cenega zrobiła ukłon w stronę fanów tego typu produkcji i o lokalizację w ogóle się pokusiła. Jestem zdania, że seria Gothic nigdy nie odniosłaby takiego sukcesu, gdyby nie fakt, że była dostępna nad Wisłą w języku Reja – jest to więc krok w dobrym kierunku. Trudno jednak przymknąć oko na te wszystkie wtopy, wliczając w to wydanie gry wymagającej natychmiastowego łatania. Co z ludźmi, którzy rozpaczliwego komunikatu wydawcy w dniu premiery nie mieli szans usłyszeć? Ci pewnie nadal próbują uwolnić Larga za pomocą kilofa. Powodzenia!

Krystian Smoszna

Krystian Smoszna

Gra od 1985 roku i nadal mu się nie znudziło. Zaczynał od automatów i komputerów ośmiobitowych, dziś gra głównie na konsolach i pececie w przypadku gier strategicznych. Do szeroko rozumianej branży pukał już pod koniec 1996 roku, ale zadebiutować udało się dopiero kilka miesięcy później, kilkustronicowym artykułem w CD-Action. Gry ustawiły całą jego karierę zawodową. Miał być informatykiem, skończył jako pismak. W GOL-u od blisko dwudziestu lat, do 2023 pełnił funkcję redaktora naczelnego. Gra w zasadzie we wszystko, bez podziału na gatunki, dużą estymą darzy indyki. Poza grami interesuje się piłką nożną i Formułą 1, na okrągło słucha też muzyki ekstremalnej.

więcej

Risen 2: Mroczne wody

Risen 2: Mroczne wody