Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Publicystyka Kingdom Come zaoferowało mi najlepsze odwzorowanie walki mieczem w historii gier

31.01.2025 16:31
IIIIIIIIIIIIII
1
1
IIIIIIIIIIIIII
75
Generał

Ja dalej mam problem żeby się do tej gry przekonać ... Nie potrafię zacząć. Zawsze się odbijam. Podobno gra jest bardzo fajna ale ten początek jest dla mnie zbyt dużym wyzwaniem że nie potrafię się wciągnąć.

31.01.2025 17:06
2
odpowiedz
Necross123
52
Konsul

Oj tak, ratajskie turnieje i treningi z Bernandem. Ileż to już razy pojedynki na długie miecze potrafiły przeciągać się minutami, bo nagle zdajesz sobie sprawę, że musisz zmienić strategię, bo rywal kontruje twoje ciosy, a ty przegrywasz pojedynek (zarówno na niskim, jak i wysokim poziomie). A pojedynki turniejowe na pałki potrafiły być brutalne i szybkie, bo mimo posiadania tarczy jeden błąd i może cię to kosztować nawet wykluczenie z turnieju w drugiej rundzie.

A na treningach z Bernandem również spędziłem dość dużo czasu, podobnie jak w przypadku ćwiczenia z łuku na strzelnicy w Ratajach.

31.01.2025 17:36
quark
3
4
odpowiedz
quark
71
Generał

Może i sama walka jest dobrze odwzorowana ale co z tego skoro wykorzystywanie tych wszystkich systemów i technik nie ma żadnego sensu bo co byśmy nie robili to przeciwnik i tak najczęściej zablokuje każdy nasz cios, więc szkoda się męczyć i najprościej poczekać aż przeciwnik zaatakuje, wykonać kontrę i tak do skutku.

31.01.2025 17:36
4
odpowiedz
1 odpowiedź
Sereth
37
Centurion

KCD ma bardzo satysfakcjonujący system walki który jest dość "easy to learn, hard to master" bo nieraz samo rozpoczęcie walki bez narażenia się na kontrę od przeciwnika i skuteczne wykonanie combo ciosów daje ogromną satysfakcję
Zwłaszcza na późniejszym etapie rozgrywki gdzie w pełni opancerzeni i wyszkoleni jesteśmy w stanie wygrać z grupka 3-4 przeciwników :D oczywistość w innych grach i wyzwanie w KCD
Dodać do tego skradanie, zatruwanie żarcia bandytom, eliminacje 1go celu celnym strzałem z łuku... Gra mocno cieszy przy tego typu czynnościach
Dla topornych zawsze można kupić buławę, poćwiczyć nią pół godziny u Bernarda i ruszyć w bój jako skullcrasher, jednak to pojedynki na miecze daja najwięcej frajdy

31.01.2025 18:10
4.1
Necross123
52
Konsul

Trzeba być mimo wszystko przygotowanym na to, że combo w środku jej wykonania może zostać przerwane przez kontrę lub blok, co oczywiście wybija nasz rytm, bo nagle trzeba jakoś zareagować. Ale tak, walki na miecze zawsze dają najwięcej frajdy (o zgrozo, nawet w przypadku ciężkozbrojnych przeciwników zawsze wolałem miecze od buław). Tak długo przyzwyczaiłem się do walki mieczem, że w pewnym momencie uznałem, że to byłaby plama na honorze, gdybym zaczął walczyć buławą, bo już przyzwyczaiłem się do walki na miecze. Ale w którymś momencie musiałem jednak przećwiczyć buławy. Ale tak, uczciwa walka na miecze zawsze dawała sporo radości, zwłaszcza po kilkuminutowym pojedynku.

No i pamiętanie, że nie można się leczyć w środku walki - zawsze trzeba ten eliksir Łazarz albo z rumianku użyć przed potencjalną ciężką walką, nie w środku walki, bo się przyzwyczailiśmy się do stosowania mikstur w środku walki. Ileż to razy trzeba było zwiewać, bo nagle albo krwawienie zaraz nas wykończy, albo zostaliśmy ciężko obici i musimy zwiać (no chyba, że mieliśmy poobijane nogi).

post wyedytowany przez Necross123 2025-01-31 18:12:26
31.01.2025 18:14
Valthiar
5
odpowiedz
6 odpowiedzi
Valthiar
35
Pretorianin

Jeżeli producent traktuje graczy poważnie to daje w opcjach wybór trybu rozgrywki: Story, Normal, Hard i jak ktoś chce się poczuć rycerzem ze średniowiecza to wybiera Hard a jak ktoś nie chce to wybiera Story. Ale Czesi się uparli i tracą 50% zysków bo nie każdemu chce się męczyć pół godziny z zwykłymi bandytami - wielu woli płynną rozgrywkę i ci gry nie kupią.

post wyedytowany przez Valthiar 2025-01-31 18:15:14
31.01.2025 18:22
5.1
Karaibak
34
Centurion

He he, ubiegłeś mnie, w tym samym czasie przygotowałem sobie taki oto tekst:

Bardzo fajny artykuł, jeszcze bardziej pokazuje, jak genialna jest to gra.
Paradoksalnie, mając 500 h w grze, walczę wyłącznie łukiem z wgranym celownikiem. Po prostu tak mi się bardziej podoba.

Ale uważam, że autorzy łatwo by zyskali dodatkową furę pieniędzy, za wprowadzenie opcji wyboru łatwej walki na miecze itp. Ilu graczy się odbiło, tylko z powodu tego systemu walki?

post wyedytowany przez Karaibak 2025-01-31 18:24:44
31.01.2025 19:15
papież Flo IV
5.2
papież Flo IV
95
Prymas Polski

To teraz odwróćmy pytanie i zastanówmy się ilu graczy zakupiło grę właśnie dzięki temu świeżemu systemowi walki, który nie opierał się na oklepanym bezmyślnym ciachaniu i robieniu fikołków we wszystkie strony jak to bywało we Wiedźminach czy Assassinach. No właśnie, nie wiemy. Możemy strzelać ze statystykami, aczkolwiek te przysłowiowe 50% utraty zysków brzmi śmiesznie patrząc na to, że mamy do czynienia jednym z większych hitów sprzedażowych ostatnich lat. Parę milionów graczy musiałoby zrezygnować z gierki.
Poza tym łatwo było się wycwanić i wszystkie konfliktowe sytuacje rozgrywać na dystans za pomocą łuku. Teraz w dwójce jeszcze wprowadzą kusze plus ułatwienia w walce na miecze, także rozgrywka będzie dostosowana nawet dla największych ułomów.

31.01.2025 19:54
Mich200
5.3
Mich200
82
Wyselekcjonowany

Valthiar
Jeżeli komuś jest za trudno, to po prostu nie kupuje i nie gra, prosta matematyka. Jest na rynku pełno gier, które są masówkami i prowadzą gracza za rączkę, jedyne czego wymagając, to umiejętności trzymania pada. Więc jeśli ktoś nie chce się w żaden sposób angażować w dany tytuł, nie ma na niego czasu, albo ten jest ponad jego możliwości, to powinien sobie poszukać takiej produkcji, która spełni jego oczekiwania. Kompletnie nie rozumiem skąd ta tendencja do wymuszania ułatwień w grach, nie wszystko musi być dla casuali, niech istnieją też gry, dla osób, które wymagają od nich czegoś więcej, niż tylko emocjonalnego rollercoastera podczas oglądania cutscenek.

Swoją drogą jestem też ciekaw skąd te wyliczenia, że Warhorse traci 50% zysków, bo część graczy nie zagra? Są jakieś dane to potwierdzające? Bo jeśli nie, to raczej nie martwiłbym się o ich pieniądze.

post wyedytowany przez Mich200 2025-01-31 19:58:29
31.01.2025 20:11
prawdziwy
5.4
prawdziwy
25
Pretorianin

Ja tam wszystkich "pałą" napierdzielam, bo szybciej, z luku oraz najczęściej zabijałem w nocy sztyletem, aby za dnia mniej walczyć. Irytująca walka wole już Mount and blade system walki.

01.02.2025 11:49
Fel
5.5
Fel
23
Legionista

Mich200
"Jeżeli komuś jest za trudno, to po prostu nie kupuje i nie gra, prosta matematyka"
W jaki sposób masz się przekonać bez rozgrywki czy faktycznie tak jest?

01.02.2025 13:48
Mich200
5.6
Mich200
82
Wyselekcjonowany

Fel
W zdecydowanej większości przypadków wystarczy obejrzeć jeden czy dwa gameplaye, żeby wyciągnąć z nich wnioski czy dana gra będzie nam sprawiała trudność. Co by nie mówić, złożoność mechanik prezentowanych podczas pokazów rzeczywistej rozgrywki, jest bardzo mocno widoczna, a często twórcy gier tworzą nawet specjalne materiały, skupiające się na konkretnych elementach, co jeszcze bardziej ułatwia analizę.

31.01.2025 18:27
DexteR_66
6
2
odpowiedz
DexteR_66
7
Generał

Opanowałem tą walkę w KCD1 dość łatwo, ale dopiero jak nauczyłem się wszystkiego o blokowaniu/obronie (miecz i tarcza od początku) - może nie wszystkiego, wystarczył jeden perk który odpowiada za mistrzowską kontrę, to nawet w czasie walki nie atakowałem nikogo, tylko się broniłem i cały czas naciskałem klawisz "Q" - trwała jedna walka czasami po parę minut, ale w końcu mistrzowska kontra na łeb szła i po walce. Przesadzona walka trochę jest w pierwszej części, ale do ogarnięcia/ w KCD2 z tego co widziałem, to będzie łatwiejsza. Z większą grupą przeciwników sobie łukiem radziłem.

Dużym ułatwieniem w rozgrywce jest też pies Orzech, który jest w stanie odwrócić uwagę części przeciwników, jeżeli przychodzi walka z grupką przeciwników.

post wyedytowany przez DexteR_66 2025-01-31 18:27:51
31.01.2025 18:30
Bukary
7
2
odpowiedz
Bukary
234
Legend

Ja dalej mam problem żeby się do tej gry przekonać ... Nie potrafię zacząć. Zawsze się odbijam. Podobno gra jest bardzo fajna ale ten początek jest dla mnie zbyt dużym wyzwaniem że nie potrafię się wciągnąć.

Owszem, KCD ma dość wysoki próg wejścia dla wielu graczy. Niemniej jednak warto się na początku pomęczyć, żeby później zasmakować wspaniałej przygody. Trzeba po prostu przejść prolog, dotrzeć do Ratajów i "zaprzyjaźnić się" na jakiś czas z Bernardem oraz placem treningowym. Potem będzie już w miarę łatwo, tzn. śmierć grozi nam tylko wówczas, gdy wdamy się w potyczkę z 3-4 ciężkozbrojnymi przeciwnikami. Walka nie jest wcale trudna, gdy tylko opanuje się kontratak. Można to zrobić w kilka godzin po prologu.

KCD to IMHO jeden z najlepszych RPG-ów ostatniej dekady. Polecam.

31.01.2025 18:40
8
odpowiedz
niesmiertelny21
71
Pretorianin

Bardzo dobry artykuł. Niestety przez dziesięciolecia, panował pogląd serwowany przez lewicowych historyków i ich sługusów, że średniowieczny miecz długi to ciężki, nieporęczny kawał żelastwa. A wojownik im władający machał nim jak cepem. I to nie tylko do europejskiej broni białej się to odnosi, ale również do zbroi płytowej i pełnej płytowej. Jeszcze pamiętam na jednych z zajęć na studiach, wykładowca gadał takie farmazony, że rycerz w zbroi który spadł z konia, nie mógł się już podnieść i zachowywał się jak żółw przewrócony do góry nogami, z powodu jej ciężkości . Ale temat jakości nauki pozostawmy lepiej z boku. Więc naprawdę zachęcam do zapoznania się z szermierką historyczną długim mieczem. Pod względem techniki, traktatów, szybkości, wcale nie różniła się od opiewanych pod niebiosa, samurajów i ich tachi.

post wyedytowany przez niesmiertelny21 2025-01-31 18:42:57
31.01.2025 18:49
Crazy_Bambino
9
3
odpowiedz
4 odpowiedzi
Crazy_Bambino
40
Pretorianin

Walka w KCD1 to zwykła sraka. Nie ma tu krzty taktyki czy finezji, spamujesz klinczem po czym wykonujesz atak i tak w kołomacieju. Jak przeciwników jest więcej to jedziesz na wstecznym nawalając "Q" z nadzieją że będą ci wchodziły mistrzowskie ciosy. Jakakolwiek inicjatywa ze strony gracza jest brutalnie karana mistrzowskimi ciosami od oponentów, wiec albo grasz defensywnie czekając na ruch przeciwnika albo łapiesz go w klincz. Chociaż żeby ta walka była wymagająca, no ale nie jest, trzech ciężkozbrojnych bandytów rozkładasz jak chcesz, jedynie irytujące jest to że jak skupiasz uwagę na jednym to dwaj pozostali zachodzą cie od tylca i pałują namiętnie. Super zabawa.

31.01.2025 20:24
😐
9.1
1
TyRaNoX
42
Chorąży

Zgadzam się w zupełności. Może na samym początku człowiek żywił nadzieję, bo było to nowe, świeże podejście jeśli chodzi o walkę - co jest według mnie najczęsciej robionym na odpierdol systemem w jakiejkolwiek grze.

W KCD to nie zostało zrobione na odwal, racja. Co nie zmienia faktu, że zostało to zaprojektowane źle.

Kolega wyżej wymienił co było nie tak, więc tego nie muszę już wymieniać.
Ta gra karała atakującego i premiowała osobę przyjmującą atak. Do tego stopnia, że nie opłacało się w ogóle wyprowadzać ciosów tylko czekać na atak przeciwnika. Taki trochę samograj.

To jeden z problemów. Drugi, nie mniej odpychający mnie od tej walki, to jej przesadna "poprawność" podręcznikowa i co za tym idzie - sztuczność. Protagonista wykonuje wszystkie ataki i pozycje z wielką szermierczą precyzją, jego postawy wyciągnięte rodem z manuskryptów i ksiąg średniowiecznych.

Okej, te zapiski przedstawiały oraz uczyły najefektywniejszych sposobów na pokonanie przeciwnika oraz bronienia się przed jego atakami, ale umówmy się - w prawdziwym życiu nigdy nic nie wygląda tak idealnie, nic nie jest takie sztywne i aż tak zaplanowane z takim naciskiem na formę. Jestem pewny, że prawdziwe walki w żadnym razie nie były tak "poprawne", "czyste" i przede wszystkim ślamazarne, jak to przedstawia gra.

Takie rzeczy może działy się na pokazówkach, ale w prawdziwych walkach to podejrzewam, że klepali się tam równo, pewnie często bez żadnych hamulców, sieka na lewo i na prawo, desperacja - by zabić zanim zostanie się zabitym. Oczywiście nie twierdzę też, że było to losowe machanie orężem bez jakiejkolwiek formy czy nauki. Po prostu uważam, że gra bardzo to wyolbrzymiła by na siłę pokazać jaka to ona realistyczna - co moim zdaniem odebrało jej właśnie tego realizmu i zabiło dynamikę.

Można to porównać do filmów np. z Brucem Lee. Piękne czyste kopnięcia i ciosy, pełne gracji i poprawności co do centymetra. Po drugiej stronie mamy walki w formule MMA - czyli realia a nie fantazja. Tam to można zapomnieć o gracji, jest tam sieka, walka i haratanina.

To tyle. Jeśli chodzi o KCD2 to nie wróżę tutaj zmian w walce. I dlatego ta gra dla mnie odpada.

post wyedytowany przez TyRaNoX 2025-01-31 20:41:19
31.01.2025 22:07
Crazy_Bambino
9.2
Crazy_Bambino
40
Pretorianin

TyRaNoX Zgodzę się że było by fajnie jak by Henryk takiej dokładnej postawy nabierał z czasem, przecież nawet w stareńkim Gothicu to było i chyba tylko w nim, bo nie przypominam sobie innej gry w której postawa bojowa i jakoś wymierzonych ciosów zmieniała się wraz z postępem w sztuce posługiwania się orężem. Ale cóż w KCD nawet kmioty spotkane na trasie walczą jak najznamienitsi szermierze xD. Odnośnie części drugiej to trochę naoglądałem się filmików prezentujących walkę i wygląda to znacznie lepiej od tego co było w jedynce, no przynajmniej już (chyba) Henryk nie dostaje Mistrzowskimi Ciosami, bo możliwe że je wyrzucili. Teraz to bardziej przypomina wymianę ciosów i próbę sprowokowania przeciwnika do błędu co wygląda znacznie lepiej. Ja gierkę kupię, bo mimo iż walki w jedynce nie znoszę to cała reszta trafiła w moje serduszko, ale rozumiem że tak jak i ty wiele osób odpuści sobie kontynuacje ze względu na doświadczenia z systemem walki z pierwszej odsłony, no i trudno tu kogokolwiek winić po za developerami. Pozderko.

post wyedytowany przez Crazy_Bambino 2025-01-31 22:07:45
01.02.2025 12:43
9.3
Jerry_D
69
Senator

" irytujące jest to że jak skupiasz uwagę na jednym to dwaj pozostali zachodzą cie od tylca i pałują namiętnie."
No i prawidłowo. Tak to w życiu bywa, w przeciwieństwie do tego, czego nauczyło nas kino kopano-mordobiciowe, gdzie w bitkach grupowych bohatera atakuje 1, góra 3 przeciwników, a reszta grzecznie czeka w kolejne na skopanie tyłka przez mistrza kung fu.

01.02.2025 20:11
Crazy_Bambino
9.4
Crazy_Bambino
40
Pretorianin

Jerry_D Tylko że to gameplayowo nie ma sensu i sprawia, że walka jest nieprzyjemna i tyle. Jeżeli ci się to podoba to ok. Mnie się to nie podoba, a to, że jest to jakkolwiek realistyczne nie ma dla mnie znaczenia, po prostu chciał bym czerpać przyjemność z walki, by była wymagająca, ale i sprawiedliwa, a tutaj nie mam ani jednego, ani drugiego.

31.01.2025 19:31
baltazar1908
10
odpowiedz
baltazar1908
35
Konsul

trzeba zobaczyć żeby ocenić choć dobrze wiedzieć bo w KCD1 było koślawo i to bardzo takie jest moje zdanie ale wiem że gracze mieli podobne opinie i przez to cały efekt końcowy gry przez te chore sceny walki zachwiany.

post wyedytowany przez baltazar1908 2025-01-31 19:35:02
31.01.2025 19:51
11
2
odpowiedz
1 odpowiedź
wwad
127
Generał

U mnie jest wręcz przeciwnie nienawidzę tego systemu walki z KCD1 z myszą i klawiaturą to jest nie strawne. Na szczęście do większości gry nie potrzeba być w niej nawet dobrym solidny pancerz i miecz z obrażeniami kłującymi i dźgać wrogów wystarczy. Niestety tego samoistnego namierzania i blokowania kamery blisko przeciwników zamiast pozostawić ją swobodną wybaczyć już się nie da.
Sama gra jest rewelacyjna dokańczam ją właśnie przed dwójką.

post wyedytowany przez wwad 2025-01-31 19:55:22
31.01.2025 19:53
baltazar1908
11.1
1
baltazar1908
35
Konsul

grałem padem było to samo oby teraz po 6 latach było ok.

31.01.2025 20:09
prawdziwy
12
3
odpowiedz
prawdziwy
25
Pretorianin

A dla mnie najgorsza mechanika, która radości mi nie dała choć gra dobra. Wole już walkę jak w Mount and blade.

31.01.2025 20:16
13
odpowiedz
2 odpowiedzi
forzaroma
85
Pretorianin

Tak z ciekawości jak to wygląda w jedynce pad vs pc? Na czym wygodniej grać i walczyć?

01.02.2025 08:15
AunKrake1226
13.1
1
AunKrake1226
3
Legionista

GRYOnline.plRedakcja

Na padzie da się walczyć i jest to w "miarę" intuicyjne. Zdecydowanie jednak wygodniej walczy się z użyciem myszki i klawiatury — szybszy czas reakcji i dużo łatwiej manewrować w trakcie pojedynków.

01.02.2025 10:28
13.2
forzaroma
85
Pretorianin

Dzięki za info, lepiej celować w PC. Na premierę KCD 2 nie będę ogrywał, ale prędzej czy później przyjdzie na to czas.

31.01.2025 22:48
Ignazzio
14
odpowiedz
2 odpowiedzi
Ignazzio
73
Konsul

Walka to dla mnie jedyna niewiadoma w KCD2. Jedynka miała świetny, bardzo realistyczny system. Wiem, że przez to była mało przystępna dla wielu ludzi, jednak osobiście bardzo mi pasował. Widziałem już walki grupowe w 2 i niestety przeciwnicy wydają się czekać na swoją kolej co wyjątkowo mnie irytuje. Zobaczymy jak będzie.

03.02.2025 09:09
AunKrake1226
14.1
AunKrake1226
3
Legionista

GRYOnline.plRedakcja

Walka została nieco "wygładzona". Animacje walki są płynniejsze, a samo wyprowadzanie ciosów jest łatwiejsze. Przeciwnicy dużo częściej starają się teraz otoczyć Henryka, chociaż okazjonalnie (w ciaśniejszych miejscach np. wąskiej drodze) dalej występuje kolejkowanie ;)

03.02.2025 11:30
14.2
grabeck666
87
Senator

Można zrobić realistyczną walkę z parowaniami, kontrami, zmyłkami itd bez tego super wkurzającego systemu, który był w KCD.

Co ja bym dał, żeby walka była bliższa takiemu Chivalry, Mordhau czy For Honor.

Niby ułatwili ten system w KCD2 ale core pozostał. No zobaczymy, grał i tak będę, tak jak i w jedynkę grałem.

01.02.2025 12:01
Wrzesień
15
odpowiedz
Wrzesień
67
Idiot Doom Spiral

Walka w jedynce (jak już ją opanowałem) mi się naprawdę podobała. Była natomiast jedna rzecz, która mnie niesamowicie wpieniała przez całą grę.To, że Heniek otrzymawszy cios z tyłu, czy z boku tak jakby automatycznie obraca się w tym kierunku. Nawet jak już go tak dopakowałem, że bez problemu wytrzymywał starcia z kilkoma przeciwnikami, to i tak otoczenie przez wrogów powodowało często jakąś karuzelę gdzie ciężko było utrzymać jednego przeciwnika na oku, bo Henryk kręcił się jak głupi.

01.02.2025 12:45
16
1
odpowiedz
1 odpowiedź
Thrud the Barbarian
13
Legionista

Po pierwsze to dzięki za ten artykuł. Fajnie sie czyta artykuły o jakimś aspekcie gier napisane przez kogoś kto ma o tym realne pojęcie, nawet jak ja sam mam niewielkie.
Po drugie- odnośnie Wiedźminów ( konkretnie 3 i 2) mam identyczne zdanie co do spamowania gracza setkami 'nowszych lepszych' mieczy które są użyteczne najwyżej na jednego questa pobocznego, bo zaraz znajdziemy taki co ma lepsze cyferki. A do tego te cyferki są bardzo źle wyskalowane...W3 to przykład 'level scalingu' gorszego nawet od niesławnego Obliviona. Lepiej temat 'szpeju' dla gracza był poprowadzony w starym Baldur's Gate (gdzie mocne magiczne bronie można policzyć na palcach chyba jednej ręki ale są za to użyteczne przez całą grę).
Po trzecie- jako 'niedzielny' gracz zapytam przewrotnie: To wszystko pięknie, ale po co ?
Wszystko kwestia co to ma byc za gra i do kogo skierowana. Czy chcemy grać w CRPG, czy w symulator ? Bo jeśli symulator to nie mam więcej pytań, robimy odpowiednik 'MS Flight Simulator' na szermierkę. A jeśli RPG, to jak dla mnie część zręcznościową walki w ogóle można wyciąć i zastąpić w całości skillem postaci (jak w Falloutach, Baldurach czy TES-ach)-niech sobie animacja będzie w stylu 'waść jak cepem machasz', z jednym tylko ciosem i błędną postawą, byle fabuła była wciągająca.

P.S. Nie grałem jak dotąd w Kingdom Come.

02.02.2025 11:54
AunKrake1226
16.1
1
AunKrake1226
3
Legionista

GRYOnline.plRedakcja

Dzięki, starałem się, aby artykuł był jak najbardziej przystępny. Tematem szermierki mocno się jaram i starałem się, aby nie przesadzić z entuzjazmem :)

Tak, ja także doceniam stare cRPG-i, gdzie legendarne bronie potrafiły być legendarne. Pamiętam w Morrowind, jak uwielbiałem gromadzić artefakty, bo czuć było ich potęgę.

A co do trzeciego pytania — przewrotnie sądzę, że system walki w KCD jest bardzo przystępny, wymaga jednak zmiany pewnych nawyków. I moim zdaniem warto, abyś spróbował swoich sił KCD! :)

01.02.2025 13:25
17
odpowiedz
Matticzak
36
Chorąży

Przecież w KCD też jest masa cyferek, które są bez znaczenia, ekwipunek powinien zostać uproszczony. Kilkanaście mieczy w grze i kilkanaście strojów by wystarczyło. Tak nie widać progresu między zmianami, bo zmieniasz na eq lepsze o 1 cyferkę. Gothic miał to lepiej rozwiązane

01.02.2025 17:01
18
odpowiedz
2 odpowiedzi
LukaszRei
62
Pretorianin

Walka KDC jest okropna i toporna. Nawet jeśli można uznać ją za realistyczną. Niestety pójście w realizm nie zawsze jest dobrą opcją. To się może sprawdzić w jakiś symulatorach samochodów czy samolotów. Jednak gameplay powinien być ważniejszy.
Szkoda że twórcy nie zrezygnowali z tego modelu walki.

01.02.2025 20:19
Darat
18.1
Darat
151
Another dude
Wideo

https://www.youtube.com/watch?v=lXp3bhUEjy4

I właśnie dlatego zamiast trzymać broń bliżej ciała to przeciwnicy trzymają je tak, żebyś widział, z którego kierunku będzie wymierzony atak.

01.02.2025 22:58
18.2
TobiAlex
203
Legend

Chciałbym tylko przypomnieć, że studio odpowiedzialne za KCD też miało szpeców od walki. Wystarczy obejrzeć ich film o tworzeniu gry.

01.02.2025 23:05
19
odpowiedz
plolak
49
Generał

Nie o odwzorowanie chodzi w grze a o przyjemność z grania.

W jedynce tego nie było ciekawe jak w dwójce.
Jeszcze bardziej w... gracza czy będzie lepiej.

post wyedytowany przez plolak 2025-02-01 23:07:37
03.02.2025 11:56
Ppaweł
😉
20
odpowiedz
Ppaweł
68
Senator

I tak grałem łukie

03.02.2025 12:16
21
1
odpowiedz
kaagular
84
Generał

Czy czasem REDzi do W3 nie zatrudniali speców od fechtunku? Tak mi się coś kojarzy.

Co do cyferek to po prostu ludzie je lubią. Podobnie, lubią zauważalny progres. To zaś osiąga się po pierwsze poprzez feeling w samej grze ale też właśnie poprzez komunikat "cyferkowy" - masz więcej niż poprzednio, jesteś mocniejszy. To właśnie dlatego np. w W3 mamy zielony wskaźnik, że coś jest lepsze, żeby graczowi sprawnie dostarczyć tą właśnie konkretną emocję.
Co do kwestii przyzwyczajania się do broni czy to poprzez nazwę czy częściej poprzez jej wygląd to deweloperzy dawno wpadli na pomysł "transmogów" - mechanika mechaniką ale możesz grać tym co dla Ciebie wygląda fajnie. Takie to w sumie proste mechanizmy psychologiczne, które generują dużą sprzedaż :)

03.02.2025 15:03
Shadoukira
22
odpowiedz
Shadoukira
106
Chill Slayer

Jeśli chodzi o walkę w KCD to dla mnie potrafiła być ona męcząca, ale jednocześnie nie była wcale zła i potrafiła dać satysfakcję.

Jednak bardziej mnie interesuje tutaj temat ekwipunku w grach. Ja np. nie lubię w grach systemów, które sztucznie ograniczają gracza jak np. wymóg siły czy zręczności dla broni, zbroi itp.

Ja lubię kiedy moja postać może założyć każdą broń czy pancerz w grze, ale już to czy będzie ona w stanie się tymi przedmiotami dobrze (sprawnie) posługiwać powinno być zależne od rozwoju naszej postaci.

Ogólnie ja np. gdybym tworzył grę RPG, to celowałbym właśnie w taki system ekwipunku, gdzie zdobycie lepszego oręża nie byłoby takie proste tzn. chciałbym się pozbyć efektu z takiego Wiedźmina 3, gdzie zdobycie "legendarnej" broni od zdolnego kowala było totalnie skopane, bo zamiast faktycznie dobrej broni dostawaliśmy bezwartościowy miecz, który nadawał się tylko na złom.

Czyli ogólnie w moim świecie gry zdobycie normalnego oręża byłoby raczej proste, bo albo znajdziesz sobie jakiś miecz np. od pokonanego bandyty albo go kupisz o u kogoś w sklepie, ale to byłyby tylko tzw. przedmioty szare (czyli zwyczajne).

Natomiast kolejne poziomy przedmiotów dałoby się zdobyć wyłącznie poprzez np. dogłębną eksplorację świata, questy lub pokonywanie ciężkich przeciwników. Natomiast dla przedmiotów legendarnych trzeba by było pomyśleć o naprawdę trudnych i wielopoziomowych questach (może nawet z opcją ich zepsucia).

Tak czy inaczej ja po prostu chciałbym aby w mojej grze ekwipunek miał jakieś większe znaczenie, tak aby gracz nie wymieniał co 5 min swojej broni czy zbroi, tylko powiedzmy może raz na kilka godzin.

Ktoś ma może jeszcze jakieś inne ciekawe pomysły lub koncepcje, które są może nawet lepsze od mojej?

03.02.2025 16:29
23
odpowiedz
Lord_Mortadela
4
Junior

Walka w jedynce 1v1 albo jeden na paru mi bardzo podpadła i dawała sporo emocji. To co moim zdaniem wyszło sporo gorzej to minibitwy pod koniec gry, gdzie razem z ziomkami tłuczemy 10 innych chłopa. NPCe totalnie nie radziły sobie z jakimś trzymanie szyku i pilnowaniem pleców. Trzeba było tylko obejść grupkę i następnie bezkarnie można było ich wymordować ciosami w plecy, a system bardzo premiował takie ataki i one szybko wykańczały.

Publicystyka Kingdom Come zaoferowało mi najlepsze odwzorowanie walki mieczem w historii gier