Komputer gamingowy o mocy PS5 – specyfikacja. Ile kosztuje komputer o mocy PlayStation 5?
Spis treści
Komputer gamingowy o mocy PS5 – specyfikacja
Na pierwszy ogień idzie procesor. Najbliżej konsolowego CPU, biorąc pod uwagę liczbę rdzeni, wątków i architekturę, jest desktopowy AMD Ryzen 7 3800X. Nie bez znaczenia jest też to, że model ten jest zgodny z PCIe 4.0. Niestety, obecnie jego dostępność jest bardzo mocno ograniczona. Nie miałem więc innego wyjścia, jak tylko poszukać czegoś innego. Mój wybór padł na znacznie nowszą jednostkę, a konkretnie Ryzena 7 5700X. Tak samo, jak Ryzen 7 3800X dysponuje on 8 rdzeniami, 16 wątkami i obsługuje PCIe 4.0. Jej wydajność jest jednak trochę wyższa. Wydaje się, że trafniejszą pod tym względem propozycją jest model Ryzen 7 5700G, ale po co przepłacać za zintegrowany układ graficzny? Oprócz mocy nie zgadza się też architektura (Zen 3 zamiast Zen 2), ale przynajmniej procesor bez trudu można dostać w sklepach.
Dlaczego w ogóle zawracam sobie głowę szukaniem odpowiednika i po prostu nie wezmę procesora AMD 4700S, czyli „jednostki z PlayStation 5”, która jest sprzedawana w formie zestawu z płytą główną mini-ITX i z chłodzeniem? Jednym z powodów są kompatybilne z nim karty graficzne. Najmocniejsza, czyli NVIDIA GeForce GTX 1060 dysponuje mocą zaledwie 5 TFLOPS (FP32). GPU zainstalowane w PS5 jest ponad dwukrotnie szybsze.
Według danych zabranych przez Geeks3D karta graficzna teoretycznie najbliższa wydajnościowo tej zainstalowanej w konsoli to GeForce RTX 2080 / Radeon RX Vega 56. Jest tylko jeden problem. Żadna z nich nie jest już dostępna w sprzedaży. Idąc wyżej, zatrzymałem się dopiero na możliwym do kupienia Radeonie RX 6700 XT (po drodze minąłem GeForce RTX 3060) z mocą na poziomie 13,2 TFLOPS. To jednak znacznie więcej niż w konsoli. Jako że w wykazie nie ma wszystkich modeli, trzeba szukać w innych miejscach. Ostatecznie do zestawu trafia Radeon RX 6600 XT, który według techpowerup.com operuje mocą 10,6 TFLOPS.
Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!
Zostało jeszcze 62% zawartości tej strony, której nie widzisz w tej chwili ...
... pozostała treść tej strony oraz tysiące innych ciekawych materiałów dostępne są w całości dla posiadaczy Abonamentu Premium
Abonament dla Ciebie