Recenzja gry Senua’s Saga: Hellblade 2. Ninja Theory stworzyło arcydzieło, ale wątpię, czy to ocali studio przed Microsoftem
Na ign polska 6/10 i w minusach wtórna fabuła, rozgrywka do bólu nudna, niby gra się w to jak w dlc do jedynki
No cóż nie grałem ale to symulator chodzenia więc pewnie mają rację, ale ign japan wystawiając 6/10 tlou2 też się nie mylili
Jak już to dał 7/10 i wtedy była to jedna z nielicznych skrajnych recenzji
Hellblade 2 ma 25 procent recenzji 6-7 na 10 i pewnie ten wskaźnik wzrośnie
Tlou2 miało 8 procent przy dużo większej ilości recenzji
W sumie 7/10 to dobra ocena, bo jakiś tam gameplay w tlou jest mierny, bo mierny ale to jest. W hellblade (nie grałem w 2 lat więc piszę o 1, bo niewiele się podobno różni) prawie nie ma. Co łączy te gry to takie wydmuszki - cała para poszła w grafikę, animacje, cutscenki i oprawę dźwiękową. Takie gry nie powinny dostawać wysokich ocen, bo jeśli ktoś daje hellblade albo tlou2 9 to jaką ocenę powinien dostać Baldur albo Elden Ring? 14/10?
Baldur powinien dostać 7/10 bo ma mierna turowa walkę i średnia historie (AW2 fabularnie bije go na łeb)
Elden w ogóle nie ma historii, a gameplay ma powtarzalny to tak 4/10
Last_Redemption
Nie grałeś w Baldur's Gate 3 i Elden Ring, a wypowiadasz się o nich.
Baldur's Gate 3 stoi na rewelacyjnym systemie walki, mnogości interakcji i rozbudowanej mechanice, a fabuła jest całkiem niezła choć daleko jej do Planescape Torment. Z pewnością nie jest wadą. Elden Ring ma fantastyczny gameplay i genialny system walki, a historie jak najbardziej posiada. Do tego to bardziej przystępna produkcja od wcześniejszych dzieł From Software. To nie przypadek, że te dwie gry całkowicie zdominowały najważniejsze nagrody za 2022 i 2023 rok. Równie dobrze może ktoś nie zagrać i pisać nieprawdziwe, negatywne rzeczy o Witcher 3 oraz The Last of Us 1 i 2 tak jak ty o BG3 i Elden Ring. Jeśli miałbym czepiać się czegoś dotyczącego najlepszych gier ostatnich lat to tego, że RDR2 nie zdominowało nagród za 2018 rok, a God of War. To rzeczywiście było spore zaskoczenie w negatywnym znaczeniu.
Pudło, właśnie dostali zielone światło od MS na kolejną grę.
https://insider-gaming.com/ninja-theory-next-game/
To fajne deklaracje przed premierą gry, na którą nie wydali za dużo kasy jeżeli chodzi o marketing. Zobaczą sprzedaż gry to się chwycą za głowę.
Boli trochę fakt, że niestety potwierdziło się to czego się obawiałem. Taka sama długość jak w pierwszej części. Ja rozumiem. Twórca gry mówił że nie lubi gier na 50-100 godzin bo takie męczą graczy. Ja to rozumiem i ma 100% racji. Natomiast nie idziemy też w drugim kierunku i znajdzmy kompromis. 10-15 godzin idealnie. Gry na 200 godzin jaki gry na 4-5 godzin to zawód. Ja niestety miałem kupić Senue od razu dziś na Xboxa. Nie zapłacę 219 zł za dwa wieczory gry, i poczekam jak gra dużo stanieje. Bo chcę mieć na własność. Dziękuje za recenzję Redakcjo.
Ale przeciez samo twórcy mówili że to gra na 7h, to czego się spodziewałeś?
Byłoby spoko gdyby to było jakoś bardziej rozbudowane od jedynki. Niestety chyba nie jest
Osobiście to cieszę się, że długość jest podobna. Pierwsza część była bardzo przyjemnym doświadczeniem, ale pod koniec już czułem się lekko zmęczony.
W sumie w tytule gry piszę w końcu Saga. Więc to jest pewne że trzecia część raczej na pewno powstanie. Także nawet nie jest tak źle:) Czekamy kolejne 7 lat:). Ważne że jest duży ładunek emocionalny. To akurat dostaniemy i to pewnie w podwójnej sile.
Jak gra stawia na fabułę, to może trwać nawet 2h - najważniejsze, aby fabularnie się spinała i była kompletna. Sztuczne przedłużanie rozgrywki (chociażby kolejnymi takimi samymi łamigłówkami, czy kolejnymi walkami) tylko usypia ekscytację i przeżycia z danym tytułem.
Długość gry nie ma aż takiego wpływu na mój odbiór, a jakość zawartości. Równie dobrze może całkowicie nas zahipnotyzować genialna platformówka czy przygodówka point & click, która jest konkretem na 5-10 godzin bez żadnej powtarzalności jak i wybitne cRPG czy strategia w których spędzimy kilkaset godzin.
Dla przykładu The Last of Us 2 i Alan Wake 2 były dla mnie zbyt rozwleczone (ok 30 godzin) i wycięcie najbardziej wtórnych fragmentów sprawiłoby, że tylko zyskałyby będąc grami na max 20 godzin. A już taki Uncharted 4 jest bardziej konkretny z mniejszą ilością słabszych fragmentów, które mogą męczyć przy kolejnych podejściach.
Jak gra stawia na fabułę, to może trwać nawet 2h
I wtedy mogę ją kupić za maksymalnie 30 zł, czyli cenę biletu do kina (na film, który też kosztował dziesiątki milionów dolarów, jeśli nie więcej)
I wtedy mogę ją kupić za maksymalnie 30 zł, czyli cenę biletu do kina (na film, który też kosztował dziesiątki milionów dolarów, jeśli nie więcej)
A to wtedy oczywiście powinna być odpowiednio wyceniona. Jak widzę tytuł na max dwie godziny za ponad stówkę, to takiego nie kupuję, do czasu aż cena nie spadnie do akceptowalnego poziomu.
Bardzo dobrze. Ja mam mało czasu na granie, a lubię konczyc gry, więc im krótsza tym lepiej
Ależ to graficznie wygląda niesamowicie. Unreal engine pokazuje w tej grze pazur. A to nie jest jakieś niesamowicie duże/doświadczone studio.
A czy przypadkiem w 2019 nie dostaliśmy zapowiedzi tej gry? I to nie był trailer CGI tylko filmik na silniku gry.
Ja miałem cały czas wrażenie, że symulator chodzenia z momentami walki i paroma zagadkami. Ale absolutnie nie jest to wadą gry - po prostu narracja i fabuła tego wymagały, a walka jest tak mięsista, że wynagradza wolniejsze tempo.
Gra jest generalnie do przejścia na dwa razy, jak nowy Alone, żeby poznać fabułę na wskroś, więc na upartego czas przejścia można podwoić :)
Według PPE czas na ukończenie gry to 3-4 h. Tutaj 6-8 h. Jak na tak długo robioną grę to strasznie krótko.
Pierwszy raz jak grałem w jedynkę to było te 5-6 godzin. Natomiast jak już wiesz jakie są zagadki i gdzie, to już za drugim razem było około 4 godziny. Czyli syndrom Resident Evil 3 Remake niestety. Gdzie trzecie podejście panną Jill to już było u mnie 3 i poł godziny.
Nie wyobrażam sobie, jak bardzo trzeba byłoby sprintować i jak bezrefleksyjnie grać, żeby wyrobić się w 3-4 godziny :)
Też nie mam pojęcia ale ten autor wystawia tylko 10/10 lub 9/10 wiec nie jest kompletnie obiektywny. Ja jestem typem gracza który lubi się delektować grą i się nie spieszę z jej przechodzeniem ;)
Coś źle przeczytałeś. W treści recki jest, że całość zajmuje 5-6 godzin. W minusach jest wymienione, że gra jest o 3-4 godziny za krotka, a nie, że tyle zajmuje przejście.
Nie porownujmy Hellblade do Residenta, Residenta mozna przejsc kilka razy, odblokowac rozne rzzeczya Senua coz symulator chodzenia, gra doswiadczenia z szczatkowym gameplayem.
Tak z ciekawości, dlaczego wsparłeś "grubego krasnala" zamiast ograć "za darmo" w gamepassie?
bo dostałem za darmo ;)
taaa, a dlaczego nie zaznaczyłeś tego w recenzji?
Podobno łatwe i powtarzalne zagadki z jedynki, zastąpiono jeszcze łatwiejszymi. Czyli rozgrywka wygląda tak samo schematycznie jak w poprzedniczce? Schizy, walka, łamigłówka, walka, schizy, ta sama łamigłówka itd?
Grafika prezentuje się świetnie, ale jeśli gameplayowo to nadal to samo co w jedynce (a tak wyczytałem w dwóch innych recenzjach), to gra nie zasługuje na tak wysoką ocenę.
Zacytuję sam siebie :)
(...) i walka, i zagadki w Hellblade 2 są o wiele lepsze niż w pierwszej części. Mając większy budżet, Ninja Theory dołożyło starań, by zróżnicować łamigłówki i przeciwników, a całą rozgrywkę uczynić jak najmniej powtarzalną. Wprawdzie w rezultacie nowa gra stała się troszkę krótsza niż poprzednia część serii – ale też znacznie, znacznie bardziej intensywna.
Co do trudności zagadek - myślę, że są porównywalne do tych z pierwszej części, tj. optymalne dla gry AAA kładącej nacisk na filmową narrację.
W minusach nie ma że gameplay jest marny i te sceeny to tragedia, recenzent grał w 720p upscalowane i się zachwyca. 9.0 Dla gry z słabą eksploracją , poszatkowaną fabuła czyli wychodzi na to że grafika>wszystko
te sceeny to tragedia
W recenzji jest komentarz na ten temat, polecam doczytać :)
Najmniejsze poruszenie obrazu psuje screeny z tej gry, dlatego wyglądają tak, jak wyglądają, niestety,
Niestety tak to działa w dzisiejszych czasach, wydajesz samograja bez sensownego gameplayu ale graficzka dobra i cutscenki to ludzie dają 9 i 10
Chyba to będzie jedna z wyższych ocen w sieci. Na ten moment na meta około 50 recenzji, a średnia 8/10. Z czego spora ilość 9/10 czy 10/10 to od serwisów z "Xbox" w nazwie.
Ciekawe jak gracze ocenią.
Werdykt jest taki. Jak sobie zaczniemy pierwszą częsć, a potem drugą, to wtedy spokojnie mamy 10-12 godzin grania. Więc robiąc to w taki sposób to wychodzi bardzo ładny wynik. Kupię jednak dwójeczkę i tak właśnie zrobię.
Zagram kiedyś, ale zbyt wiele sobie nie obiecuję. W recenzjach jedynki też się pojawiały różne odważne stwierdzenia, a mimo dwóch podejść nie chciało mi się tego przejść do końca.
1. narracyjnie też kosmos. Nie każdemu będzie taka gra pasować ale to co tutaj się dzieje jeśli chodzi o narracje czy emocje to poza skalą.
2. to jak to wygląda to jest nie do opisania. Za parę lat dostaniemy cyberpunka w takim wydaniu na UE ;)
sorry ale przez efekty jak aberracja chromatyczna , motion blur , filmgrain , czarne paski , winieta itp do kosmosu daleko
trzeba zobaczyć to na żywo jest to obecnie moim zdaniem gra która najbliżej zbliżyła się jakością do filmu i modelowy przykład technologii metahuman. Screen to screen dodatkowo bez możliwości pokazania tego jak wygląda np. HDR. Jeszcze parę lat temu nie uwierzyłbym że tak mogą wyglądać gry.
Znacznie krótsza od jedynki? To podziękuję za to 220 plnów. Już się przejechałem na zakupie Indiki, gdy się okazało że to gniot na 3h, o którym każdy wkrótce zapomni z waszą oceną "8.5/10"
W ogóle jedna z recenzji na Steam wspomina, że nie da się grać w natywnej rozdzielczości - to jest prawda?
Jak ja się cieszę że Indike przeszedłem u znajomej osoby a nie kupowałem tej gry. Gra na 2 godziny. I w dodatku... Nie będę jej nawet komentował. Ocena jest w moich ocenach gier.
Nie da się grać w 16:9 gra jest cały czas z czarnymy pasami ucinając jakoś 30-40% ekranu
bez żadnego problemu możesz grać bez pasów wystarczy monitor 21:9 lub 32:9 lub duży TV w którym możesz ustawić bez problemu takie proporcje obrazu.
Gra w 32:9 rozwala system
zresztą w dzisiejszych czasach 21:9 powinno być minimum
Dobra, kupiłem gamepassa dla tej gry u pobieram. Wydaje mi się, że to kolejna wydmuszka ale chce się przekonać czy mam rację, przy okazji zobaczę jak to wygląda i czy rzeczywiście to najładniejsza gra.
Gameplaye na yt to okolice 5h.
Czy system walki nadal tak ssie totalnie, podobnie mechanika chodzenia? Nie ma o tym mowy w recenzji a to były aspekty ważne w 1.
W ogólnym zarysie system walki działa na takich samych zasadach jak w pierwszej części, ale jest znacznie lepszy - został dopracowany i wyposażony w fantastyczne animacje, odpowiednio zróżnicowano też wrogów. Poza tym walka zdarza się rzadziej, więc tym bardziej nie wywołuje znużenia.
Nie powinniście zawierać w tytułach recenzji odniesień do aktualnej sytuacji w branży, to można opisać w treści, recenzja tu będzie na zawsze, sytuacja się zmieni i będzie to bez sensu, tytuł powinien kończyć się po "arcydzieło" albo brzmieć inaczej.
Ta gra to dzieło sztuki które pokazuje głównie stany psychozy i tego co dzieje się w głowie takiej osoby, w VR część pierwsza to było coś nie do opisania słowami. Część druga to idealna kontynuuje dodatkowo z grafiką na poziomie absolutnie filmowym (w innych grach tego na ten moment nie zobaczycie) co ma jeszcze bardziej podbić immersję. Ta pozycja absolutnie nie jest skierowana do wszystkich zresztą tak samo jak część pierwsza.
Dla mnie pozycja obowiązkowa, pierwsza część pomimo swojej specyfiki mi się spodobała i lubię takie intensywne, filmowe doświadczenia.
Z drugiej strony pierwszy materiał z Hellblade 2 zapowiadł 'nextgenową' rewolucją, a teraz to wygląda na po prostu lekką ewolucję i ulepszenie części pierwszej. Trochę rozczarowujące.
Nie będę się spieszył, może trochę stanieje, a poza tym gry w takim ciężkim klimacie pasują jak ulał do depresyjnego sezonu jesienno-zimowego, a nie do teraźniejszej wakacyjnej sielanki za oknem. Dla mnie to akurat istotne.
To rzeczywiście jest ulepszenie części pierwszej - ale ulepszenie fundamentalne, obie gry dzieli technologiczna przepaść.
Dokładnie to chodziło mi na ten materiał:
https://youtu.be/fukYzbthEVU?si=Iiv_gy98xGJPe5w2
Tutaj zapowiadało się na rewolucję i znacznie większą skalę rozgrywki. Kolejne trailery były już trochę inne, i wyglądały w większości bardzo podobnie do jedynki, z pewnymi ulepszaniami. Recenzje zdają się to potwierdzać.
Pod tym kątem wydaje mi się to trochę rozczarowujące.
Jedynka mu podobała się mocniej. Pierwsza część była według ciebie dla każdego?
Widziałem tą recenzję, koleś nawalił byków w kwestiach fabularnych już na samym początku, raczej rzetelności bym tam nie szukał. Niemniej jak już kilka osób wspomniało gra nie dla każdego więc i takie opinie będą się pojawiać.
Czyli przez 5 lat robili gierkę na 6h identyczną jak jedynka tylko z lepszą grafiką?
Nadal 90% gry to symulator chodzenia z komiczną wręcz walką i bezsensowną eksploracją?
Aha
10/10
Czyli klasycznie gra na 6/10. Recenzenci z ocenami odlecieli już kompletnie.
9/10 to gra aspirująca do gier, które zmieniają branże, są innowacyjne, przełomowe, gier, które w zestawieniu "best games ever' biją się o miejsce w pierwszej dziesiątce. 9/10 to gry, którym brakło niewiele do bycia wybitnymi produkcjami.
Nikt o tej grze nie będzie pamiętał już za rok.
Jedynkę ukończyłem na YT, bo samemu mi się nie chciało marnować czasu na przeklikiwanie się między jedną scenką a drugą. Obejrzałem "film fabularny" z tej gry i mi to wystarczyło. Fabuła miała potencjał, ale cała reszta leżała. Jakby to wrzucić w ciekawszy gemplej cy po prostu inny gatunek jak np. slasher, to już byłoby ciekawiej. Z recenzji wychodzi, że gemplej jeszcze bardziej ułatwiono, zmniejszono jego rangę, więc lepiej niż jedynka raczej nie będzie.
W weekend przetestuje. Jak znowu taka kaszana będzie, to poczekam aż ktoś sklei film z całej gry, sobie obejrzę.
Czyli klasycznie gra na 6/10. Recenzenci z ocenami odlecieli już kompletnie.
Czytelnicy jeszcze bardziej - oceniają gry, w które nawet nie grali ;)
9/10 to gra aspirująca do gier, które zmieniają branże, są innowacyjne, przełomowe
Tak, to właśnie Hellblade 2.
To dlaczego tego nie uwzględniłeś w tekście? Pisałeś tylko ogólnikami. Zero konkretów, pokazania czym ta gra tak naprawdę jest. W recenzji nie napisałeś nic konkretnego na temat tego, dlaczego ta gra zasługuje na 9/10, a wręcz przeciwnie - napsiałeś kilka rzeczy, które pokazują, że gra nie jest tak dobra.
Skoro recenzent stawia tezę, że gra nie jest warta pełnej ceny, która w dodatku jest dość niska jak na nowe współczesne produkcje, to chyba z grą jest coś nie tak.
To jak teraz spojrzeć na Wiedźmina 3, który dostał od Was 8,5 a od niektórych redaktorów 9. Gra kosztowała 140zł i zmieniła branże. Każdy robiący openworda się na niej wzorował i próbował doścignąć. Czyli teraz każdy będzie próbował dorównać HB2, wprowadzając wszystkie nowinki z tej produkcji do swoich.
No już to widzę.
-W jaki sposób Hellblade 2 ma zmienić branże?
-W moich oczach zmieniła.
Pogadane XD
Ty jakis uposledzony jestes. Dajesz grze 6/10 nawet w nią nie grając... Brawo ty xD
Nigdzie nie wystawiłem oceny grze. Porównałem tylko do wykresu. Czyli dzisiejsza gra 9/10, to kiedyś, gdy jeszcze recenzenci znali się na swojej robocie, to takie 6-7/10.
Akurat w filmiku praktycznie wszystko jest opisane. Dla mnie recenzje. Nigdy nie były dla mnie żadnym wyznacznikiem, czy gra jest dobra, czy zła. Ponieważ jest to tylko opinia obcego człowieka, który ma własny gust i własne zdanie. I który nie dostał prawa reprezentowania opinii dla całej ludzkości. Dodatkowo to, co opisuje, nie musi być koniecznie zgodne z prawdą. Z różnorakich powodów lub nacisków zewnętrznych. Rzeczywistość zweryfikować musi sobie każdy sam https://www.youtube.com/watch?v=-7Pqb2VX7cg
Linok2
Pisałeś tylko ogólnikami. Zero konkretów, pokazania czym ta gra tak naprawdę jest
Przeczytaj jeszcze raz. Tym razem uważnie.
W recenzji nie napisałeś nic konkretnego na temat tego, dlaczego ta gra zasługuje na 9/10
Jednak użyłem za mało hurraoptymistycznych epitetów? :)
Skoro recenzent stawia tezę, że gra nie jest warta pełnej ceny, która w dodatku jest dość niska jak na nowe współczesne produkcje, to chyba z grą jest coś nie tak
Cena nie ma wpływu na ocenę.
To jak teraz spojrzeć na Wiedźmina 3
Porównywanie tych dwóch przypadków mija się z celem.
xKoweKx - Odnosiłem się do pierwszego Hellblade.
Sami ogracie to ocenicie o ile podobała wam się część pierwsza. Dla mnie to arcydzieło. Graficznie jest to bez wątpienia obecnie najładniejsza dostępna gra na rynku i pokaz tego jak będą wyglądać gry w przyszłości. Pokaz wszystkich najnowszych technologii. Screeny tego nie oddają ale tak ta gra wygląda i nie są to żadne przerywniki z gry :) Praca kamery, animacje, to jak jest pokazana walka czy środowisko. Jak zachowują się ciecze. Pogoda. To jest uczta dla oka i ucha.
13 gra roku czy 14 już?
Ale ty wiesz, ze spoilerujesz tymi screenami, prawda?
Bardzo jestem ciekaw dlaczego :)
(What Remains of Edith Finch też oceniłem na 9/10)
Ale wy się sracie z tymi ocenami, ragnarok to dlc do jedynki a jakoś wysokie oceny mógł dostać
Microsoft wszedł na wyższy level samograja. Przy Hellblade II, TLOU to gra z glębokim gameplayem
Sony weszło na wyższy level interaktywnych filmów.
Heavy Rain, Until Dawn, Beyond 2 Souls, Detroit Become Human itd. vs Hellblade 2, które przy nich jest grą z głębokim gameplayem.
A dla mnie to są wszystko gry na raz.
Tak jak mówiłem, gdyby Stellar był od MS to V jaral by się Stellar
A tutaj cyk w drugą stronę i wychodzi na to jaki to hejter jest
Czyli ponownie Sony ma iles roznych gier w ofercie (od roznych studiow, nie tylko swoich) a Microsoft wydaje 1 gre iles lat.
No wiadomo, jak Sony jest wydawcą Stellar Blade czy Helldivers2 to jest gra Sony, ale jak jest wydawcą Detroit czy innego Beyond 2 Soulsto już narracja, że to nie gra Sony.
Poza tym wszystkie te interaktywne filmy wyszły tylko na konsolę Sony, a żadna na xboxa. Wonder why? Tyle w temacie.
Nie, jak SB wyjdzie na PC to będę konsekwentny i zdana nie zmienię, aby nie być memem jak ty multikonciarzu gołst. A reszta to twoje domysły i gdybanie, więc jak chcesz to potwierdzić?
XD
Sony jest wydawcą wszystkich tych gier, ale to nie są studia Sony
Nie ma za co,ba teraz słodkich snow
Dobrze, ze kompletnie nie trzeba znać poprzedniczki :) Po Tsushimie zapowiada się na kolej y mega hit. Wreszcie się wzoeli za gaming
Jedynka była dobra. Jeżeli dwójka to coś podobnego to dobrze, to znaczy, że to bardzo solidna gra ale arcydzieło od razu?
Ile?! 6-8h ,i po wszystkim?! To chyba jakiś żart...
6-8h to dla osób, którzy nigdy nie używali klawiatury i trzymali myszki w rękach. Udało mi się ukończyć w 5 godzin i to bez problemu. Za 219 zł ujdzie, tylko dlatego, że reszta elementów gry jest świetna. Czyli artystyczny symulator chodzenia z elementem ASMR.
Trzeba będzie w końcu zagrać w pierwszą część.
Trochę boli, że dwójka jest równie krótka co jedynka, bo biorąc za przykład Plague Tale to druga część jest i większa i dłuższa, i jeszcze lepsza od pierwszej...
Przynajmniej możesz zagrać w jedynkę i ja Też o tym myślałem, ale jeśli oni piszą, że dwójka kompletnie nie wymaga podstawy znajomości jedynki, to zastanawiam się, czy ma to jakikolwiek sens
Chłop grał w 720p podbitym sztucznie do 1080p i mówi o dobrej optymalizacji hehe
Dla tych co nie wiedzą, DLSS Quality to 66.6% z rozdzielczości bazowej.
Dlatego barana który dlss wymyślił powinno się wybatożyć,to samo z twórcami rt
Rozdzielczość w DLSS i natywnie jest ta sama. :) Tylko DLSS bierze klatkę w niższej rozdzielczości i skaluje ją do wyższej. I dlatego efekt jest zależny od gry i nawet sytuacji w samej grze - czasem wygląda to lepiej, czasem gorzej, a czasem nawet DLSS wygląda lepiej niż natywna rozdzielczość, bo DLSS z DLAA to jedna z lepszych technik wygładzania krawędzi.
I oczywiście wiadomo, im niższa rozdzielczość na której pracuje DLSS, tym efekt będzie gorszy. Dlatego DLSS ma sens dopiero przy rozdzielczości ekranu 1440p i wyższych.
Przed chwilą testowałem u siebie na monitorze 27" 1440p tą grę w DLSS na Quality, DLSS z DLAA i natywnie - nie widzę znaczącej różnicy. Jednak natywnie - 60-65 klatek, DLAA - 66-70 klatek, DLSS Quality - 100 klatek (R7 7800X3D, 4070 Ti Super, 32GB DDR5).
Na dniach sprawdzę to w salonie na telewizorze 65" w 4K.
Czytając różne recenzja wychodzi na to, że gra jest piękna audiowizualnie ale wadą jest… gameplay i bardzo mała dlugosc. Czy to nie za duże minusy? Bo jako reklama silnika może spoko, ale co z resztą?
Osobiście nawet lubię interaktywne filmy, tylko jeśli mają rozbudowaną warstwę dialogową i mnogość wyborów, a tutaj raczej liniowo do bólu.
Dlatego ja zrobię tak jak z HB1, gdzie pograłem chwilę, a resztę obejrzałem na YT jako film fabularny. Z recenzji wynika, że gra od HB1 niczym się nie różni pod względem rozgrywki. Piękna audiowizualnie też dotyczy tylko przerywników filmowych, a nie oprawy podczas gempleju, o czym już niektórzy recenzenci zapominają dopowiedzieć.
W grze możesz wyłączyć walkę, przez co w zasadzie nie ma po co siedzieć przed monitorem, by od czasu do czasu pochodzić postacią, po coby nie było pustych, korytarzowych lokacjach. Arhn, NRGeek i jeszcze paru wspominało, że walka staje się dość monotonna przez małą ilość przeciwników i powtarzalne animacje.
Dlatego obejrzenie na YT, to dobra opcja, bo można skipować walkę i mniej ciekawe elementy.
Mam wrażenie, że twórcy minęli się z powołaniem i zamiast iść w branże grową, powinni pójść w stronę filmów czy platform VOD. Idealnie mogliby z tego zabić coś na wzór interaktywnych filmów na Netflixie jak Czarne Lustro, Dzieciak Rządzi czy inne.
Gameplay nie jest wadą, bo nie stanowi podstawy tej gry. Hellblade 2 kładzie nacisk na emocjonującą i głęboką narrację, a walkę i zagadki stosuje tylko jako dodatki (choć naprawdę dobrze wykonane i w większości znakomicie wkomponowane w opowieść). Taką konwencję odgórnie przyjęli twórcy i albo ją akceptujemy, albo nie :)
Z recenzji wynika, że gra od HB1 niczym się nie różni pod względem rozgrywki
Nie, z recenzji to nie wynika.
Gameplay nie jest wadą, bo nie stanowi podstawy tej gry.
GRA roku normalnie! Myślałem, że w gry przede wszystkim się gra, ale widocznie całe życie żyłem w błędzie.
Przypomnę, że np. w 2012 r. jako jednego z kandydatów do tytułu gry roku wskazywano The Walking Dead od Telltale Games - narracyjną przygodówkę. Gameplay to nie wszystko.
GRA roku normalnie! Myślałem, że w gry przede wszystkim się gra,
W dzisiejszych czasach najważniejsza jest ideologia, jedynej tylko słusznej organizacji, a nie rozrywka czy fakt spędzania czasu z grą. Żyjemy teraz w takich chorych czasach.
Wskazano! Wygrał o ile się nie mylę Dishonored w którego się świetnie gra. Oczywiście, że gameplay to nie wszystko, ale to najważniejsza część każdej pozycji W gry ma się przede wszystkim dobrze grać. Dziwi mnie, że redaktor serwisu zajmującym się tym medium tego nie rozumie. No chyba, ze gry nie powstają po to aby w nie grać, tylko oglądaniu ich na youtubie/twitchu. Tylko czy w takim wypadku potrzebne nam są recenzje? Niech każdy uruchomi jakiś stream i sam sprawdzi jak to się ogląda. To jakby napisać, że płyta nie broni się muzycznie, ani tekstowo, ale okładka ładna, pudełko mocne, a muzycy tacy przystojni.
W gry ma się przede wszystkim dobrze grać
Co to właściwie znaczy? Narracja też jest częścią gier. Jeśli narrację dobrze się chłonie, to może znaczyć tyle samo co to, że w grę się dobrze gra.
Wiele zależy od gatunku i konwencji przyjętej przez twórców. Ninja Theory przyjęło konwencję z narracją na pierwszym i gameplayem na drugim miejscu, istniejącym po to, by uzupełniał narrację. Masz inny gust? W porządku, nie każda gra musi w niego trafiać.
To jest kwestia indywidualnych odczuć. Moim zdaniem jest tam za dużo łażenia, zbędnych rozmów, postaci są mdłe, a i rozwój fabuły nie powala. Plus gra staje się trudna dopiero w momencie, gdy samemu sobie ją utrudniasz próbując ograniczać ofiary, bo gdy tego nie robisz to jest banalna.
Zresztą od wielu lat istnieją tekstowe RPGi, czy Visual Novel (wymieniłbym też jRPGi, ale podejrzewam, że mogły by się znaleźć osoby, które nie podzielają mojego zdania :P) i mnóstwo osób w nie się zagrywało i wciąż zagrywa, także zdecydowanie nie zawsze gameplay jest najważniejszy.
Co to właściwie znaczy? Narracja też jest częścią gier. Jeśli narrację dobrze się chłonie, to może znaczyć tyle samo co to, że w grę się dobrze gra.
Nie. Jeżeli narracje się dobrze chłonie znaczy to, tylko i wyłącznie to, że narracje się dobrze chłonie.
Wiele zależy od gatunku i konwencji przyjętej przez twórców. Ninja Theory przyjęło konwencję z narracją na pierwszym i gameplayem na drugim miejscu, istniejącym po to, by uzupełniał narrację.
I dlatego zrobili słabą grę która nie zasługuje na ocenę 9/10. Jasne, może być to świetna opowieść. może zasługuje ona na ocenę 9/10, ale w gry się gra. Jak rozumiem ta recenzja powstała aby odpowiedzieć na pytanie czy warto wydać kasę i w nią zagrać. Prawda? Krótka piłka: tak czy nie? Nie oglądać, albo chłonąć opowieść. Bo oglądać można za darmo.
Masz inny gust? W porządku, nie każda gra musi w niego trafiać.
Wiem o tym, w wiele gatunków nie gram bo nie pasują mi gameplayem. Od opowieści natomiast mam książki i filmy. Nie oglądam gier, bo nie po to zostały one stworzone.
To jest kwestia indywidualnych odczuć.
To tyczy się również narracji, fabuły itd. Nie musi Ci się podobać dishonored, ale ludzie lubią ten tytuł właśnie za gameplay. Nie za fabułę, narracje, czy ładne menu.
O Visual Novel się nie wypowiem bo kompletnie nie znam bo to nisza. Próżno szukać recenzji na portalach growych.
I dlatego zrobili słabą grę która nie zasługuje na ocenę 9/10
Muszę zadać to pytanie: już grałeś w Hellblade 2 i wydajesz ten osąd w oparciu o własne wrażenia... tak?
Muszę zadać to pytanie: już grałeś w Hellblade 2 i wydajesz ten osąd w oparciu o własne wrażenia... tak?
Grałeś? Przecież Hellblade 2 nie służy graniu tylko chłonięciu narracji. Jeżeli o to pytasz, to nie. Nie wchłonąłem narracji. Przeczytałem za to recenzje aby dowiedzieć się czy warto w nią zagrać i wynika z niej że nie warto.
Kiedyś zagram w GP. Dobrze, że można w opcjach włączyć automatyczną walkę. Średnio mi się chce grać w qte fest.
https://www.gamespot.com/reviews/senuas-saga-hellblade-2-review-hell-and-high-water/1900-6418229/
Gamespot dał 6/10.
The Good
Impressive visuals, motion capture, and performances make for a striking cinematic experience
Music and overall sound design triumph at elevating tension and emotion
The Bad
Shallow, muddled storytelling falls short in offering a unique or introspective experience
Extremely minimal gameplay with simple puzzles and flat combat
Set pieces, encounters, story beats, and gameplay quickly grow repetitive
Co recenzent, to inna opinia na temat fabuły. Ciekawe. "Polaryzująca" gra. I nieco mnie dziwi fakt, że krótka, 6-godzinna przygoda może (według recenzenta) cierpieć na "powtarzalność".
6-godzinna przygoda może (według recenzenta) cierpieć na "powtarzalność".
Też kompletnie tego nie rozumiem.
Skoro tytuł jest tak emocjonalny i tak intensywny a przy tym w ciągu 6 godzin wkrada się powtarzalność to jak to możliwe?
Chodzi o sceny walki, które przy każdy twiście fabularny są za długie, przeciągnięte na siłę i w pewnym momencie szybko łapiesz się na tym, że samemu już wiesz kiedy będzie walka. Każda walka polega na tym samym co było w The Callisto Protocol. Zmiana muzyki uderzenie w bok dwa razy uderzenie w bok i tak do usr@#$ śmierci przeciwnika. Gra nie powinna mieć walk, bo to najsłabszy element gry. Ale wiem, że przez to dużo by straciła na długości rozgrywki.
No i odpaliłem. W porównaniu do wszystkich gier, które wyszły do tej pory to jest kolejna generacja. Niestety moje obawy co do gameplayu a właściwie jego braku sprawdzają się
Jak słowa Spencera mają się do tego, że ta gra nie ma wydania pudełkowego?
Czyżby znów skłamał?
"Poza tym Spencer uznał za stosowne wyjaśnić jedną kwestię: Xbox nie zrezygnuje ze sprzedaży pudełkowej"
Do tej gry idealnie pasuje powiedzenie - przerost formy nad treścią.
Gra pragnie być czymś głębokim, ale tak na prawdę nim nie jest. Fabuła jest prosta jak budowa cepa.
O mechanikach, czy długości nawet nie ma się co rozwodzić. Jedyne co grę wyróżnia to grafika.
Ocena 9 i nazywanie tego arcydziełem kompletnie nie zasłużone.
Gra pragnie być czymś głębokim, ale tak na prawdę nim nie jest. Fabuła jest prosta jak budowa cepa.
Fabuła nie musi być sztucznie komplikowania żeby być dobra. Sam szkielet fabuły może być świetnym nośnikiem na którym można nabudować ciekawe postacie i ich emocje.
Na tej samej zasadzie można powiedzieć że fabuła The Straight Story jest prosta jak budowa cepa, jedzie se dziadek kosiarką do brata, ot i cały film, niemniej żeby tak napisać trzeba być kompletnym ignorantem.
Tak, tylko problem jest taki, że ta gra nie ma ciekawej fabuły, a postacie już zupełnie tragedia.
Napisałem, że fabuła jest prosta dlatego, że gra stara się stwarzać pozory tego jaka to nie jest ambitna i głęboka, opowiadająca o depresji, psychozie, wewnętrznych konfliktach, a całość w 90% przypadków sprowadza się do tego, że te irytujące głosy w głowie mówią ci po prostu co masz robić w grze - sprowadzają sie jako tako do HUDa, bo normalnego gra nie posiada.
Nie ma w grze nic ponadprzeciętnego (oprócz grafiki). Zwykły przerost formy nad treścią.
Tak, tylko problem jest taki, że ta gra nie ma ciekawej fabuły, a postacie już zupełnie tragedia.
Cóż, pozostaje tylko napisać że piszesz głupoty.
John, szybka piłka: warto zakupić w obecnej cenie i zagrać? (Nie mam i nie zamierzam kupować GP, z pierwszą odsłoną nie miałem do czynienia, ale tematyka wydaje mi się interesująca i nie jestem hejterem symulatorów chodzenia). Polecasz grę?
Ja mogę powiedzieć, że w swoim gatunku gra jest dobra, oprawa, audio, na najwyższym poziomie. Walka bardzo prosta w podstawie, ale ze względu na bogatą ilość animacji cholernie satysfakcjonująca.
Osobiście nie dał bym pełnej ceny za tak krótką i prostą w budowie grze, aczkolwiek jeśli na piedestał stawiamy ładunek emocjonalny, reżyserie, i ogólne nastawienie na film z elementami gameplayu, mógłbym taki zakup rozważyć.
Nie grałem w dwójkę.
Jedynka była ładna (stylistycznie - to raz, pod względem świetnych animacji - to dwa, dźwięk też fajnie zrobiony), niezbyt rozbudowana mechanicznie (prosta - choć przez płynność, animacje i ogólny feel przyjemna - walka i bodaj dwa typy zagadek) i bardzo klimatyczna.
Ale czy nazwałbym to jakimś niezwykłym, głębokim doświadczemiem? Na pewno innym i ciekawym, ale z tą głębią, oddaniem uczuć osób chorych na schizofrenię Itp... To raczej napompowany marketing. Choć ogólnie, a w paru miejscach szczególnie fajnie, mieszają jawę z urojeniami.
No i finałowa walka jest faktycznie rewelacyjnie pomyślana. :)
Jeśli dwójka trzyma ten poziom, to za 30-60 zł pewnie warto zagrać.
Ale za 200 zł?
całość w 90% przypadków sprowadza się do tego, że te irytujące głosy w głowie mówią ci po prostu co masz robić w grze - sprowadzają sie jako tako do HUDa, bo normalnego gra nie posiada
Owszem, jest to jedna z funkcji tych głosów - notabene bardzo immersyjna i zazwyczaj subtelna - ale od razu 90%? Jaaaasne.
"myśli kotłujących się w głowie celtyckiej wojowniczki "
Senua nie jest Celtem tylko Piktem.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Piktowie
A te plotki odnośnie likwidacji Ninja Theory wynikają z debilnych, ostatnich decyzji M$, czy serio coś tam w trawie piszczy?
Raczej z "debilnych decyzji". Coś się krawciarzom nie zgadza w Excelu (prawdopodobnie ze względu na Game Pass i obietnice pewnego łysola o udostępnianiu wszystkich gier w abonamencie), więc zakręcono kurek z pieniędzmi. I wiele osób się obawia, że premiera "Hellblade 2" (nawet jeśli będzie w miarę udana) nie zmieni konkretnych słupków w arkuszu kalkulacyjnym na korzyść Ninja Theory. To studio może zostać zgruzowane do marca przyszłego roku (fiskalnego). Zwłaszcza że "Hellblade" w ogóle nie zostało otoczone przez MS skuteczną opieką marketingową.
Bo MS nie działa ostatnio racjonalnie, tylko doraźnie reaguje na pewne problemy. Kupuje świetnych deweloperów za ciężkie miliardy, a potem się ich szybko pozbywa (nie wykorzystawszy nawet sensownie niezwykłego potencjału ludzi). Rezygnacja z Arkane i Tango to po prostu krótkowzroczny debilizm.
Jak jesteś bogaty, nie musisz konkurować jakością, innowacjami itp. Wystarczy wrogie przejęcie i zaoranie konkurencji. Może MS chciał mieć monopol na gry PC, realizowany siłami własnych - ale niewielu - studiów? Wtedy trzeba najpierw zatopić całą konkurencję, ludzie od nich ostatecznie przyjdą robić dla ciebie na każdych warunkach...
Plotki plotkami a tymczasem IGN donosi https://www.ign.com/articles/microsoft-reportedly-approves-new-game-from-hellblade-2-developer-ninja-theory
Słowa i obietnice MS, trzeba traktować jak rzut monetą. Większa szansa, że będzie przeciwnie, a mniejsza, że jednak mówią prawdę.
Gra to z pewnością niewiarygodny pokaz audiowizualny jak Alan Wake 2 z niesamowitą gamą emocji jak na grę video ukazaną przez naszą bohaterkę Senuę (świetnie graną przez Melindę Juergens) i niewiarygodną ilością przemocy, ale dla większości odbiorców może być dość cieżka do grania, bo to symulator chodzenia/biegania z przerwami na proste walki i proste zagadki. Fajnie się grało w nocy na słuchawkach. Idzie się wkręcić w klimat. To czy studio Ninja Theory zostanie zlikwidowane zależy od sprzedaży, a ta wiadomo, że będzie pewnie taka sobie, bo nie jest to gra dla masowego odbiorcy. Niezależnie jakby gra nie była świetna artystycznie (dobre recenzje i oceny oraz nominacje do nagród) to może okazać się za mało, bo dla wydawców liczy się na pierwszym miejscu kasa. Poza tym to co działało świetnie w jedynce niekoniecznie działa tak samo perfekcyjnie w dwójce. Jedynka bardziej mi imponuje fabularnie i tym co dzieje się w głowie naszej bohaterki. Sequel za to jest bardziej efektowny i mamy więcej wodotrysków wizualnych. Pierwszą część Hellblade oceniam na 9/10, a sequel na 8,5/10.
Najlepiej wyglądające gry to moim zdaniem Kingdom Come:Deliverance, Red Dead Redemption 2, The Last of Us 2, The Last of Us remake, Cyberpunk, Alan Wake 2, Horizon: Forbidden West, Hellblade 2.
Słowa i obietnice MS, trzeba traktować jak rzut monetą. Większa szansa, że będzie przeciwnie, a mniejsza, że jednak mówią prawdę.
A myślałem że rzut monetą to jednak 50 na 50.
Zobacz sobie np. badanie "Dynamical Bias in the Coin Toss" z 2007, Mongomerego, Holmesa i Diaconisa.
Są też nowsze opracowania np. z 2023 np. Uniwersytetu w Amsterdamie.
"Fair coins tend to land on the same side they started"
Hellblade II idealnie pasowałoby na tytuł ekskluzywny PlayStation
Jesli Microsoft palnie kolejna glupote i zamknie studio to zatrudnienie tych ludzi przez Sony nie byloby takie zle i mysle ze pomogloby im stworzyc jeszcze lepsza gre. Watpie czy beda miec taka mozliwosc w tej gownianej firmie, ktora podejmuje irracjonalne decyzje.
Sony by ich nie zatrudniło bo czasy takich gier jak właśnie Hellblade 2 się skończyły bo już nikt nie będzie robił kilkugodzinnej gry przez kilka lat, przyszłość należy do takich tytułów jak Helldivers 2.
Chodzi mi o to ze studio ma potencjal a Sony pomogloby im stworzyc o wiele dluzsza gre w ktorej gameplay odgrywalby wieksza role.
Natomiast w Microsofcie nie maja juz na co liczyc oprocz wywalenia na zbity pysk.
a Sony pomogloby im stworzyc o wiele dluzsza gre w ktorej gameplay odgrywalby wieksza role.
Gdyby NT chciało taką grę zrobić to by zrobiło. Hellblade 2 jest odzwierciedleniem tego jak grę widziało studio a nie Microsoft i to widać gołym okiem.
Co się dzieje kiedy Sony narzuca swoim studiom co mają robić pokazał chociażby ostatni projekt Naughty Dog.
Ale wiesz że taki ENSLAVED i Heavenly Sword TOTALNIE SIĘ NIE PRZYJAŁ, MIMO IZ BYŁ O WIELE DŁUŻSZA GRĄ. Już pierwsza gra na wyłączność jaką był Heavenly Sword był znakiem, aby iść w więcej platform. Stąd wybrali MS bo ci byli i są dalej otwarci na Konsole/PC. A być może w przyszłości nawet na PS5.
Druga sprawa MS nie ingeruję w projekt, daję wolną rękę do tworzenia gier.
No i SONY ciśnie już od lat, bo będzie już DEKADA jak ciągle idą w gry TPP/AKCJI/Sandbox do pożygu, więc totalnie coś odwrotnego od Ninja Teory. Tutaj samo Ninja nie miało by wolności w tworzeniu gry.
Nie wiem czy grales ale recenzent zauwazyl golym okiem cos innego i tez nie jest przekonany ze Microsoft to taki dobry wujek.
Twórcy nieco zbyt raptownie spięli i ucięli wszystkie wątki, pozbawiając opowieść należycie rozbudowanego epilogu. Czyżby zostali przez kogoś zmuszeni do pośpiechu?
Mówimy o dwóch trochę różnych rzeczach. Ja też nie sądzę, żeby Microsoft ingerował w stronę kreatywną - Ninja Theory dostało wolną rękę, by zrobiło taką grę, jaką chciało. Wydawca mógł natomiast w pewnym momencie skłonić dewelopera do pośpiechu, narzucając mu ograniczenie wydatków i/lub jakiś deadline.
Wydawca mógł natomiast w pewnym momencie skłonić dewelopera do pośpiechu
Dokladnie. Nie uwazam ze gra jest cala pod dyktando MS ale to wydawca decyduje kiedy ma wyjsc. Juz dali popis swoich swietnych decyzji wydajac za wczesnie Redfall a potem wywalili cale studio. Sony tez nie jest swiete ale to mniejsze zlo niz obecny MS
Obawiam się, że MS zamknie Ninja Theory. Senua's Saga: Hellblade II to dobra gra, ale za krótka i trafi w gusta tylko tych co lubią gry narracyjne. Niestety ale MS obecnie tylko siłą przejmuje studia, obcina im środki i oczekuje hitów, co kończy się wydaniem średniaków oraz zamykaniem studiów wraz z zabiciem dobrych IP.
A kto kazał im siła przejść do MS masz na te słowa jakieś poparcie ??, bo to brzmi jakby MS przyłożył im do skroni pistolet i powiedziało "Teraz jesteście K%$#a z nami, albo przeciwko nam" - innymi słowy głupotę napisałeś.
MS nie tnie kosztów, bo nie wiem czy wiesz ale MSowi od LAT towarzyszy passa średniaków, dobrych gier. Już za czasów Xboxa Classic/Xboxa 360/Xboxa one miały masę, masę średniaków. W śród tej całej masy średnich tytułów były perełki oczywiście, ale znacznie więcej było tych gier średnich niestety.
Więc po prostu nie znasz tej platformy, ale się wypowiadasz :D. Pisząc coś o cięciach, na siłę zamknięciach itd:.
Grałem, przeszedłem. Gra dla mnie fajna, lepsze znajdzki niż w jedynce, grafika ryje beret. Dźwięk i muzyka są super. Walka taka sobie nie najgorsza, ale bardzo podobna do RYSE: Son of Rome.
Niestety gra ma kilka niedoróbek technicznych, to że gubi klatki to tam kij bo głównie działa w tych 30FPS, ale boli kiedy wychodzi przeciwnik jeden, drugi i jeden z nich znika w zawrotnym tempie, drugi zostaje i leży. Kolizja z otoczeniem też szwankuję, bo nie raz przeciwnikom ręce zatapiają się w teksturze ziemi. Nie jest źle ale szału nie ma to jest gra w której zwraca się na detale, a takie niedociągnięcia widać gołym okiem.
No i gra faktycznie mogła by być te 2H dłuższa, faktycznie jak liżesz ściany i zbierasz wszystkie znajdźki (są dwa rodzaje) to gra zajmie ci około 7 max 7,5H. Jak grasz tylko fabułę, to gra faktycznie na te 5H max 5,5H. A jakby było normalnie na 8H a na 10H ze znajdźkami, to było by idealnie.
Zacytuję klasyka
Wypier****
Po 2h gry zgadzam się. Chyba dokończę granie za pomocą YT.
https://www.youtube.com/shorts/62uDolpWtnw
Autorze to nie jest śmieszne "ale wątpię, czy to ocali studio przed Microsoftem"
Tą korporacja kupiła choćby bethesde i Activision A gaming to nie jest ich mocna strona. Nie znany dnia ani godziny kiedy zaoraja dorobek tych studiów.
Chciało by się powiedzieć A nie mówiłem.
Gra do bólu powtarzalna , ulepszona graficznie , bezpieczna kontynuacja . Zagadki na poziomie gimnazjum walki strasznie powtarzalne honorowe potwory walka 1 vs 1 potem kolejny i kolejny . Symulator chodzenie w życiu bym nie dał 9/10 . U mnie 4/10 . Szkoda bo liczyłem na więcej .
John, szybka piłka: warto zakupić w obecnej cenie i zagrać?
Powiem Ci tak... Nie jestem w stanie odpowiedzieć Ci jednoznacznie na to pytanie. Ja ogrywam w GP natomiast planuję grę kupić mimo wszystko ze względu na Ninja Theory. Ja tytuł polecam jak najbardziej, tak mięsistej, emocjonującej i filmowej przygody nie przeżyłem od Alana Wake'a 2 i gra chyba póki co podoba mi się chyba nawet bardziej.
Natomiast czy byłbym w stanie powiedzieć osobie niezdecydowanej "kup w premierowej cenie"? Raczej nie wziąłbym na siebie tej odpowiedzialności :).