A może karta graficzna wcale nie jest nam potrzebna?. Gram w Dying Light 2 na siedmioletniej "grafice"
Spis treści
A może karta graficzna wcale nie jest nam potrzebna?
Jakie opcje mam jako pecetowy gracz, który utknął ze starszym GPU? Oczywiście podstawową jest odłożyć kilka tysięcy złotych i kupić nowy układ. Bronię się przed tą opcją, bo zdaję sobie sprawę, że jesteśmy na dobrej drodze, żeby uspokoić rynek. Ogromne inwestycje w fabryki półprzewodników mogą sprawić, że ceny kart spadną… za kilka lat.
Wybór jest więc dość mocno ograniczony, albo dziś przepłacać, albo czekać dwa, może trzy lata. W takiej sytuacji można, a nawet trzeba szukać alternatyw. To był ten moment, kiedy zapytałem NVIDII, z którą współpracujemy przy serii tekstów, czy nie pomogliby mi przetestować innego rozwiązania. W ten sposób stałem się abonentem GeForce NOW w najmocniejszej wersji, to znaczy subskrypcji RTX 3080. To oznacza rozdzielczość do 1440p i do 120 FPS-ów, wyraźnie więcej, niż jest w stanie wyświetlić mój monitor.
Z jednej strony pamiętałem wcześniejsze doświadczenia. Streamingu gier próbowałem już wiele lat temu, potem jeszcze raz parę lat temu. To były doświadczenia w stylu - no może kiedyś to będzie działać. Teraz nie wiedziałem, czy to już jest ten moment, czy jeszcze nie. Po paru godzinach grania muszę powiedzieć, że GeForce NOW to rzecz niesamowicie nudna do opisania. W zasadzie kusi, żeby pozostać przy jednym słowie - działa.
Zostało jeszcze 67% zawartości tej strony, której nie widzisz w tej chwili ...
... pozostała treść tej strony oraz tysiące innych ciekawych materiałów dostępne są w całości dla posiadaczy Abonamentu Premium
Abonament dla Ciebie