Epic kupił Fall Guys - i to nie takie głupie, jak myślicie
Firma Epic Games kupiła twórców Fall Guys. Studio jednego hitu, który od kilku miesięcy w bardzo szybkim tempie traci graczy. Czemu Epic zdecydował się kupić ten wydawałoby się tonący okręt? Wbrew pozorom, nie jest to wcale taka głupia decyzja.
Fall Guys od swojej sierpniowej premiery zawładnęło sercami graczy. Tytuł ten trafiał do każdego. Bez względu na to, czy byliśmy graczem hardcore’owym, czy casualem, każdy mógł się przy tej pozycji świetnie bawić. Była ona też bardzo często streamowana na Twitchu, zarówno przez streamerów zmieniających gry jak rękawiczki, jak i e-sportowych zawodników LoL-a czy Counter Strike’a. Fall Guys miało proste zasady, wyglądało ładnie oraz trafiło na idealny moment dla branży, czyli czas pandemii. Złoty okres nie trwał jednak długo.
Patrząc na statystyki Steama, można zauważyć, że gra błyskawicznie zaczęła tracić na popularności. We wrześniu grało w nią już o 46% mniej osób, a w październiku nastąpił kolejny 60-procentowy spadek i ten trend utrzymuje się do dzisiaj. O ile w sierpniu każdego dnia w Fall Guys grały na Steamie średnio 124 tysiące ludzi, tak w lutym liczba ta wynosiła niecałe 9 tysięcy. Produkcja ta z pewnością popularniejsza jest na PlayStation – od premiery dostępna była w usłudze PlayStation Plus – ale można bezpiecznie założyć, że również na platformie Sony procentowy odpływ graczy wygląda podobnie.
Przyczyn takiego stanu rzeczy jest z pewnością kilka, ale najbardziej znaczące wydają mi się dwie z nich. Po pierwsze w Fall Guys mocno uderzył sukces innego tytułu skierowanego do podobnego grona odbiorców, czyli Among Us. Po drugie Fall Guys to pozycja, która trafia do każdego, ale niewiele osób zatrzymuje na dłużej. Proste zasady po pewnym czasie stają się nudne dla bardziej zaangażowanych graczy, a niedzielnego fana elektronicznej rozrywki brutalne reguły mogą po jakimś czasie zmęczyć. Czemu więc Epic postanowił kupić twórców Fall Guys właśnie w tym momencie?
Może być to skutek wolno obracających się trybików korporacyjnej machiny. Im większe przedsiębiorstwo, tym dłużej trwa podejmowanie decyzji. Możliwe, że Epic zadecydował o zakupie studia Mediatonic jeszcze we wrześniu czy październiku zeszłego roku, ale proces przejmowania innej firmy nie jest wcale prosty i ciągnął się przez kolejne pół roku. Nawet jeśli któryś z twórców Fortnite’a zauważył malejące zainteresowanie Fall Guys, nie był już w stanie zatrzymać powolnej, ale potężnej maszynerii.
A może to była zorganizowana akcja?
Jest jednak też druga opcja. Epic mógł bardzo dobrze przemyśleć swój zakup, a coraz mniejsza liczba graczy wcale nie była dlań problemem. Wręcz przeciwnie. Pozwoliła taniej przejąć Mediatonica. Przejąć nie po to, żeby zdobyć prawa do marki Fall Guys, tylko żeby pozyskać studio z doświadczeniem w jednym z najbardziej gorących gatunków ostatnich miesięcy.
Jakiś czas temu na naszym portalu ukazał się tekst Mira, w którym przyznaje się on do tego, że w pierwszych miesiącach pandemii nie grał w żadne duże i głośne tytuły. Zamiast tego bawił się z przyjaciółmi w Rocket League czy Overcooked. Gry, które nie wymagały dużo wysiłku i skupienia, a pozwalały na interakcje ze znajomymi. Takie właśnie produkcje stały się tzw. „the new big thing” wśród dużych wydawców. Zauważyli oni, że tytuły wieloosobowe „dla każdego”, to bardzo słabo zagospodarowany gatunek, który w okresie pandemii mocno zyskał na popularności. Długi okres zamknięcia w czterech ścianach sprawił, że grami zainteresowały się również osoby, dla których nigdy nie stanowiły one podstawowej formy spędzania wolnego czasu. Dlatego m.in. rekordy popularności biły takie dzieła jak Fall Guys czy Among Us, a wieloletnia seria Ubisoftu Just Dance znowu zaczęła rozchodzić się jak ciepłe bułeczki.
Duzi wydawcy bardzo lubią nadążać za trendami. Kiedyś wszyscy chcieli mieć swojego RTS-a czy MMO, potem grę MOBA i battle royale, a teraz na topie są pozycje dla niedzielnych graczy. Każdy chce mieć swoje Among Us. Ubisoft kombinuje z wyścigami na rolkach, a Epic zdecydował się na zakup Mediatonica.
To studio nie jest zresztą znane tylko z tego, że zrobiło jedną świetną grę. Po jej premierze udowodniło także, że potrafi ją bardzo sprawnie rozwijać oraz promować. Działania autorów Fall Guys w mediach społecznościowych były wręcz wzorowe. Wystarczy chociażby przypomnieć akcję sprzedawania możliwości zaprojektowania skina do gry, która zakończyła się wpłatą 4 milionów dolarów na cele charytatywne. Pisał o niej każdy, a podobnych popularnych akcji było jeszcze kilka.
Czy rzeczywiście gry wieloosobowe „dla każdego” to dobry kierunek rozwoju? Czy może skończy się to tak samo piękną katastrofą jak moda na looter shootery? Przekonamy się o tym pewnie dopiero za dwa, trzy lata. Gdy jednak popatrzymy na wszystko z odpowiedniej perspektywy, kupno Mediatonica przez Epica wcale nie wydaje się taką głupią decyzją. Na końcu chciałbym jeszcze zwrócić uwagę na jedną ciekawostkę. Z jednej strony pojawiła się ostatnio moda na proste gry na PC i konsole, a równocześnie twórcy mobilek coraz częściej oferują duże i rozbudowane tytuły, jak chociażby PUBG Mobile czy Genshin Impact. Każdy szuka nowych odbiorców, a przy okazji granica między graniem na „dużych” i „małych” platformach się zaciera.