autor: Jerzy Bartoszewicz
Deus Ex: Bunt ludzkości - tak się reklamuje gry
Choć na reklamy jesteśmy, niestety, skazani, czasami zdarzają się wśród nich wyjątki, które są naprawdę warte uwagi. Znakomitym tego przykładem jest kampania promująca grę Deus Ex: Human Revolution.
Większości z nas zjawisko reklamy kojarzy się raczej negatywnie. Pstrokate bilbordy szpecą krajobraz, wyskakujące znienacka okienka uprzykrzają życie użytkownikom Internetu, a kilkunastominutowy blok kolorowych spotów potrafi zniechęcić nawet najbardziej wytrwałego kinomana jeszcze przed rozpoczęciem właściwego seansu. Kwestię przerywania co dwadzieścia minut emitowanych w telewizji filmów, celem poinformowania widza o niesamowitej miękkości papieru toaletowego, z grzeczności lepiej przemilczeć. Choć na reklamy jesteśmy, niestety, skazani, czasami zdarzają się wśród nich wyjątki, które są naprawdę warte uwagi. Znakomitym tego przykładem jest kampania promująca grę Deus Ex: Human Revolution.
Wszystko zaczęło się w grudniu zeszłego roku. W Internecie nie brakowało informacji na temat nadchodzącej kontynuacji, prawdopodobnie najlepszej serii gier wideo utrzymanych w realiach cyberpunku. Wtem w sieci pojawiła się tajemnicza strona korporacji Sarif Industries, która przez fanów błyskawicznie została skojarzona z nowym tytułem. Wieść o tej niezwykle klimatycznej witrynie szybko się rozprzestrzeniła, ponieważ zawierała ona ukrytą minigrę, polegającą na łamaniu wirtualnych zabezpieczeń. W nagrodę odwiedzający mógł dowiedzieć się, jakie cybernetyczne usprawnienia będzie wykorzystywać protagonista najnowszej odsłony Deus Ex.
Sarif Industries jest fikcyjnym przedsiębiorstwem, w świecie gry będącym potentatem w dziedzinie cybernetycznych protez i ulepszeń ludzkiego ciała. Strona internetowa firmy oferuje informacje na temat linii produktów, historii rozwoju mechanicznych kończyn oraz korporacyjnej misji, którą – jak nietrudno się domyślić – jest zapewnienie ludzkości wszelkiego dobra i piękna. Co ciekawe, część danych umieszczonych w dziale naukowym jest prawdziwa. Znajdziemy w nim prezentację dokonań żyjących w realnym świecie uczonych, których odkrycia zbliżają nas do dnia, kiedy technologia pozwoli inwalidom cieszyć się pełną sprawnością.
Niektóre z materiałów zawierają filmy wideo zamieszczane przez naukowców w Internecie, przez co ich poznawanie staje się prawdziwie wciągające. „Niesamowite! Nie wiedziałem, że protetyka tak się rozwinęła. Trafiłem tu ze strony Sarif Industries” – napisano w komentarzu pod jednym materiałów na YouTube. Świat rzeczywisty niedostrzegalnie przeplata się z realiami gry, mimo że jej premiera dopiero nadchodzi. Choć w witrynie fikcyjnej korporacji nie znajdziemy żadnych haseł namawiających do zakupu Deus Ex: Human Revolution, wrażenia, jakie wzbudza jej przeglądanie, powodują, że chęć zagrania w dzieło firmy Eidos Montreal staje się wyjątkowo silna.
W kwietniu bieżącego roku na oficjalnym koncie Sarif Industries na YouTube pojawił się spot reklamowy zachęcający do zainteresowania się cybernetycznymi ulepszeniami ciała. Dzięki nim ojciec, który stracił rękę, może znów grać z synem w futbol, a sztuczne oczy pozwalają na robienie fantastycznych zdjęć, bez potrzeby noszenia przy sobie aparatu fotograficznego. Krótki film, do którego realizacji zatrudniono prawdziwych aktorów, po raz kolejny łączy fikcję z rzeczywistością, przyprawiając o dreszcz ekscytacji każdego miłośnika klimatów cyberpunku. Spot zrealizowany jest w profesjonalny sposób i gdyby wyemitowano go wieczorem w polskiej telewizji, zapewne wielu naszych rodaków zaczęłoby się zastanawiać, ile owe cuda kosztują i czy mogą być refundowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia.