futurebeat.pl News Tech Mobile Gaming Nauka Moto Rozrywka Promocje

Technologie

Technologie 8 września 2016, 13:54

Czy warto kupić PlayStation 4 Pro? Specyfikacja techniczna, plusy i minusy konsoli

Siódmego września w Nowym Jorku miała miejsce impreza pod nazwą PlayStation Meeting, na której Sony po raz pierwszy zaprezentowało konsolę PlayStation 4 Pro. Co ona potrafi i czy w ogóle warto zainteresować się tym urządzeniem?

Ponad trzy i pół roku temu, w lutym 2013 roku, Sony obwieściło światu, że zamierza wprowadzić na salony swoje kolejne dziecko, następcę wysłużonej PlayStation 3. „Czwórka” miała być bardziej przyjazna dla użytkownika, ale też łatwiejsza w programowaniu dzięki prostszej architekturze bardziej przypominającej współczesne pecety niż skomplikowany układ siedmiu rdzeni procesora Cell, na jaki zdecydowano się w trakcie projektowania przekombinowanej PS3. Jednak już wtedy, kiedy ogłaszano specyfikację techniczną PS4, dało się odczuć pewną zachowawczość w działaniach japońskiej korporacji. Na papierze nie był to sprzęt mogący stawać w szranki z najlepszymi wówczas dostępnymi na rynku pecetami. Wymówką nie mogło być także to, że bezpośrednia konkurencja w postaci Microsoftu zaanonsowała maszynę jeszcze słabszą. I choć wiadomo, że w przypadku konsoli nie liczy się to, ile ma ona teraflopów, a w jakie gry można na niej zagrać, już od czasu premiery ósma generacja była obiektem kpin ze strony zwolenników PC. A i sami konsolowcy byli podzieleni i część z nich doskonale zdawała sobie sprawę z tego, że ich maszynom przydałby się jakiś lifting.

Bajka o złych producentach i biednych graczach

Czas pomiędzy kolejnymi generacjami konsol stale się wydłuża. O ile w latach osiemdziesiątych i początku dziewięćdziesiątych jedna generacja trwała przeciętnie od czterech, do pięciu lat, o tyle już od czasów szóstej generacji pojawił się widoczny trend w działaniu firm zajmujących się tym rynkiem. Kiedy w 1998 roku startował Dreamcast trudno było się spodziewać, że na faktyczną zmianę jakościową przyjdzie nam czekać aż do grudnia 2005 roku, kiedy początek siódmej generacji zapoczątkowała premiera Xboksa 360. Potrzeba było długich siedmiu lat, aby wprowadzić do gier nowinki, które dzisiaj stanowią o podstawie mechaniki wielu gatunków, a oprawa audiowizualna wzbogacona o bogate shadery wzniosła się na zupełnie nowy poziom. Na start kolejnej generacji trzeba było czekać już aż lat osiem, chyba że weźmiemy pod uwagę debiut w 2012 roku konsoli Nintendo Wii U, ale to chyba byłoby zbyt śmiałym założeniem.

Niemniej w chwili obecnej, kiedy za chwilę miną dopiero trzy lata od zapoczątkowania nowej generacji, informacje o nowych wersjach urządzeń od największych branżowych graczy z jednej strony potwierdzają słuszność tez, jakoby wcześniej ci producenci nie doszacowali rozwoju rynku, a z drugiej nie skazują osób wolących tę formę rozrywki na bierne śledzenie zmian zachodzących w coraz lepiej prezentujących się tytułach na komputerach osobistych. I o ile trudno pogodzić się z koniecznością wydania niemałej w końcu sumy pieniędzy na nowy sprzęt, to warto zauważyć, że to nie pierwszy raz, kiedy pogoń za nowoczesną technologią wymaga dodatkowych inwestycji bez międzygeneracyjnych podróży – kilkanaście lat temu posiadacze Sega Megadrive aż dwukrotnie musieli przysposabiać swoje konsole do nowej rzeczywistości poprzez zakup zestawu Sega Mega CD i przystawki 32X umożliwiającej uruchamianie 32-bitowych programów.

Najsłabiej strzeżona tajemnica

Zostawmy przeszłość i skupmy się na dniu dzisiejszym. Siódmego września, w czasie imprezy PlayStation Meeting Sony zaprezentowało dwa nowe modele konsol. Fakt istnienia ich obu wcześniej był tylko tajemnicą poliszynela, a zdjęcia i filmiki pokazujące „odchudzoną” PS4 (CUH-2000) krążyły w Internecie od kilku tygodni. Wiedzieliśmy także o istnieniu PlayStation 4 NEO, które ostatecznie okazało się być PlayStation 4 Pro, co trzeba przyznać, brzmi trochę dziwnie w przypadku urządzenia przeznaczonego do zabawy. To właśnie ta konsola niemal zupełnie zdominowała spotkanie z branżowymi dziennikarzami, które można było jednak śledzić w sieci za sprawą relacji na żywo. Dzięki temu wiemy na czym przedstawiciele firmy chcieli skupić naszą uwagę, a my tym samym możemy już teraz spróbować odpowiedzieć sobie na pytanie, czy warto wsiąść do wagonika z napisem…

Generacja osiem i pół?

Jeżeli coś na imprezie Sony zaskakiwało, to nieodległa data premiery PS4 Pro, która została wyznaczona na 10 listopada tego roku. Tylko czy na pewno powinno to być dla nas niespodzianką? Nie od dziś wiadomo, że zwykłe PS4 nie poradzi sobie rewelacyjnie z technologią VR, która w postaci urządzenia PSVR zadebiutuje na rynku jeszcze wcześniej, bo w październiku. Można domniemywać, że pierwsze tytuły udostępnione na nową zabawkę japońskiej firmy nie będą w stanie rozwinąć w pełni skrzydeł na standardowym modelu, wobec czego listopadowa premiera Pro tak faktycznie jest rzuceniem koła ratunkowego raczkującej nowince. Trudno przewidywać, czy gogle rzeczywistości wirtualnej zdobędą odpowiednio dużą liczbę zwolenników, ale Japończycy najwyraźniej wolą dmuchać na zimne.

W każdym razie, jeżeli ktoś zamierza zanurzyć się w wirtualne światy doświadczając pełnej imersji, nie może przejść obok zapowiedzi wersji Pro obojętnie. Jest to niewątpliwie atrakcyjna alternatywa dla osób nie posiadających zasobnego portfela, dla których inwestycja w mocny komputer i jedno z konkurencyjnych rozwiązań jest zwyczajnie nieopłacalna. Tym bardziej, że można spodziewać się, iż Sony odpowiednio zadba o swoich klientów i nie pozostawi ich samym sobie z kawałkiem bezużytecznego plastiku i płytki krzemowej. To oczywiście sytuacja idealna, ale przede wszystkim zależna od skali zainteresowania doświadczenia nowych doznań.

Rychła premiera to także reakcja na zapowiedź Microsoftu i jego projektu Scorpio. Przyszły, potężny Xbox, na papierze prezentuje się bardzo okazale, ale Sony mogło wyjść z założenia, że albo Gigant z Redmond blefuje i będzie w nieskończoność odkładał konkretniejsze zapowiedzi dotyczące nowej konsoli, albo uważa, że działanie z rocznym wyprzedzeniem już na starcie zapewni PS4 Pro odpowiednią przewagę. Ponadto z punktu widzenia sporej części konsumentów, powiedzenie „lepszy wróbel w garści niż gołąb na dachu” może być wystarczającym impulsem do sięgnięcia w głąb portfela już teraz.

Na korzyść nowego urządzenia Sony przemawia specyfikacja techniczna określająca jego moc na 4,20 teraflopa, co w języku osób znających się na rzeczy można tłumaczyć na „całkiem spoko, ale wciąż za mało do uruchamiania programów w natywnym 4K”. I faktycznie, choć Pro może pochwalić się znacznym skokiem wydajności w stosunku do standardowej wersji i obecnie (tj. w listopadzie) będzie najpotężniejszą konsolą na rynku, to sam producent przyznaje, że w przypadku dużych produkcji AAA będzie to raczej rozdzielczość skalowana z niższej. Zapewne wiele mniejszych projektów natywnie będzie działać w rzeczonej rozdzielczości, ale Sony pozostawia decyzję deweloperom, nie chcąc w żaden sposób na nich wpływać. Wiąże się to z możliwością przekierowania dodatkowej mocy obliczeniowej w stronę upiększania oprawy wizualnej i poprawy płynności animacji w trybie 1080p.

Chyba nie da się dokładnie oszacować, jak wiele telewizorów obsługujących 4K znajduje się obecnie w domach entuzjastów współczesnej techniki, ale zapewne ogromna większość osób baczniej będzie przyglądać się usprawnianiu gier działających w 1080p, aniżeli liczyć na to, że w najbliższej przyszłości na ścianie zawiśnie nowy odbiornik TV. Warto podkreślić, że procesor graficzny w PS4 Pro jest zupełnie nową jednostką, bazującą na architekturze Polaris i kartach grafiki AMD z serii RX 400. Dla lepszego zobrazowania sytuacji, proponuję zerknąć na poniższą tabelkę:

Urządzenie (podstawowa wersja)

Liczba teraflopów

Cena (orientacyjna)

PlayStation 4

1,84

ok. 1299 zł

RX 460

2,2

ok. 570 zł

PlayStation 4 Pro

4,2

ok. 1720 zł

RX 470

4,9

ok. 1050 zł

RX 480

5,8

ok. 1300 zł

Xbox Scorpio

6 (deklarowane)

?

Ważną deklaracją przedstawicieli Sony jest ta dotycząca wpływu nowych tytułów na standardowe modele PlayStation 4. Jeżeli wierzyć zapewnieniom, to zarówno standardowa konsola, jak i nowa maszyna będą uruchamiać dokładnie te same gry. Można więc powiedzieć, że Pro będzie kompatybilnie wsteczna, natomiast zwykła „czwórka” będzie kompatybilna „wprzód”. Znajdująca się na nośniku fizycznym lub ściągnięta ze sklepu cyfrowej dystrybucji gra sama rozpozna urządzenie, jakim dysponujemy i automatycznie uruchomi odpowiednią wersję programu.

W skrócie, co to oznacza dla obecnych posiadaczy sprzętu Sony i przyszłych właścicieli wersji Pro? Ci drudzy będą mogli cieszyć się wszelkimi udoskonaleniami, na jakie zdecydował się deweloper, w tym wyższą rozdzielczością, płynniejszą animacją, powiększonym zasięgiem widzenia, lepszą rozdzielczością tekstur i efektem HDR (pod warunkiem posiadania odpowiedniego telewizora) – to on, podobnie jak w przypadku wydawanych od niedawna na płytach UHD filmów, robi tak naprawdę największą różnicę. Wpływu HDR-a na jakość gier bardzo pewny jest m.in. Mark Cerny, twórca PlayStation 4, który w trakcie PlayStation Meeting poświęcił temu zagadnieniu najwięcej czasu.

Porównanie specyfikacji technicznych:

 

PLAYSTATION 4 PRO

PLAYSTATION 4 (CUH-2000) – „slim”

PLAYSTATION 4 (CUH-1200)

Procesory

CPU: x86-64 AMD „Jaguar”, 8 rdzeni

GPU: 4,20 TFLOPS, AMD Radeon

CPU: x86-64 AMD „Jaguar”, 8 rdzeni

GPU: 1,84 TFLOPS, AMD Radeon

CPU: x86-64 AMD „Jaguar”, 8 rdzeni

GPU: 1,84 TFLOPS, AMD Radeon

Pamięć

GDDR5 8GB

GDDR 8GB

GDDR 8GB

Dysk twardy

1TB (wersja podstawowa)

500GB (wersja podstawowa)

500GB (wersja podstawowa)

Wymiary

295mm x 55mm x 327mm

265mm x 39mm x 288mm

275mm x 53mm x 305mm

Waga

Około 3,3 kg

Około 2,1 kg

Około 2,5 kg

Napęd optyczny

BD 6-speed

DVD 8-speed

BD 6-speed

DVD 8-speed

BD 6-speed

DVD 8-speed

Porty I / O

3 x Super-Speed USB (USB 3,1 Gen1)

1 x AUX

2 x Super-Speed USB (USB 3,1 Gen1)

1 x AUX

2 x Super-Speed USB (USB 3,0)

1 x AUX

Wyjścia audio / video

HDMI (4K / HDR)

HDMI (HDR)

HDMI

Analog-AV

Digital Output (optyczne)

Komunikacja

Ethernet (10BASE-T, 100BASE-TX, 1000BASE-T)

IEEE 802.11 A / B / G / N / Ac

Bluetooth 4.0 (LE)

Ethernet (10BASE-T, 100BASE-TX, 1000BASE-T)

IEEE 802.11 A / B / G / N / Ac

Bluetooth 4.0 (LE)

Ethernet (10BASE-T, 100BASE-TX, 1000BASE-T)

IEEE 802.11 B / G / N

Bluetooth 2.1

Zasilacz

AC 100-240V, 50Hz / 60Hz

AC 100-240V, 50Hz / 60Hz

AC 100-240V, 50Hz / 60 Hz

Maksymalne zużycie prądu

do 310W

do 165W

do 230W

Niezwykle ważna, z punktu widzenia nowego nabywcy, jest także biblioteka gier pozwalających na rozkoszowanie się nową jakością. Na szczęście, gracze po zakupie Pro nie będą skazani na wielomiesięczne oczekiwanie na tytuły, które sprostają temu zadaniu. Lada dzień pojawią się bowiem łatki do kilkunastu dużych produkcji, które sprawią, że nawet starsza pozycja nabierze nowego blasku i będzie cieszyć oczy użytkownika PlayStation 4 Pro lepszą jakością.

HDR – stary znajomy w nowych szatach

Pecetowcy z ze skrótem HDR zapoznali się zapewne już ładnych kilka lat temu, kiedy to nowy shader pozwalał włączyć ten efekt w wielu dostępnych wówczas grach. Jednym z przykładowych tytułów oferujących taką opcję było między innymi The Elder Scrolls IV: Oblivion. Jednak to, co kiedyś opierało się jedynie na efekcie programowym, obecnie nabrało zupełnie nowej jakości.

Czym właściwie jest HDR, czyli High Dynamic Range? Obrazowo rzecz ujmując, to efekt bardziej naturalistycznego oświetlenia, które jest w stanie odebrać ludzkie oko. Pozwala on na zwiększenie kontrastu przy jednoczesnym wyciągnięciu z cienia większej ilości szczegółów, pozostawiając jednak nie prześwietlony obraz. Wpływa to w kolosalny sposób na doznania estetyczne i dla wielu osób ma znacznie większe znaczenie niż rozdzielczość 4K. Niestety, współczesne HDR osiągalne jest tylko i wyłącznie na specjalnych telewizorach wspierających tę funkcję, które obecnie są znacznie droższe od rozpowszechnionych już w dużym stopniu urządzeń Full HD. Ponadto przy ewentualnym zakupie TV 4K trzeba wziąć pod uwagę, że nie każdy tego typu odbiornik wspiera tę technologię.

Pomimo, że HDR i rozdzielczość 4K w głównej mierze stanowią o atrakcyjności nowej konsoli, Sony poczyniło także przynajmniej jeden mało zrozumiały krok. Otóż w odróżnieniu od Xboksa One S, który trafił do sprzedaży kilka tygodni temu, PlayStation Pro nie będzie obsługiwać 4K z nośników fizycznych, ponieważ konsoli nie wyposażono w napęd Blu-ray Ultra HD. Jest to posunięcie niezrozumiałe tym bardziej, że to przecież japońska firma w poprzedniej generacji wprowadziła na rynek najtańszy odtwarzacz płyt blu-ray, jakim była konsola PlayStation 3. Teraz role się odwróciły i to Microsoft wspomnianą „eską”, stanowi najtańszą alternatywę dla fanów filmowych doznań w 4K. Sony z niejasnych powodów pominęło tę funkcjonalność oferując jedynie możliwość strumieniowania filmów w najwyższej jakości z serwisów internetowych, jak na przykład Netflix czy Youtube. Tokijski koncern, idący zawsze w awangardzie zmian tym razem albo zaspał, albo nie do końca wierzy w szybką zmianę formatu i tego typu nowinki zostawia dla PlayStation 5, kiedy sama technologia odpowiednio stanieje i pozwoli zbić cenę konsoli. Trudno jednak uznać taki argument za przeważający, skoro Microsoft może sprzedawać Xboksa One S nie windując jego ceny.

Aby załagodzić nieco ból osób, które wydały już pieniądze i zaufały Sony kupując zwykłą „peesczwórkę” firma zdecydowała się na uaktualnienie firmware’u konsoli, wzbogacając go o możliwość obsługi HDR-a. Pytanie tylko po co, skoro na rynku nie ma telewizorów Full HD, które potrafiłyby go wykorzystać. Skoro więc trzeba posiadać odpowiedni odbiornik 4K (i wszystkie gry, bez wyjątku, musiałyby być skalowane) to po co być nadal „niewolnikiem” zwykłego PS4, zamiast zainwestować w model Pro? Na to pytanie powinni sobie odpowiedzieć skołowani gracze jak najszybciej, bo do premiery pozostało już stosunkowo niewiele czasu.

Warto, nie warto?

Osoby, które na chwilę obecną nie posiadają konsoli, a planują zakup PlayStation 4 są w dosyć komfortowej sytuacji. Nawet nie posiadając jeszcze telewizora zdolnego wyświetlić wszelkie nowinki, jakie oferuje wersja Pro konsoli, powinny raczej poczekać do listopada i zaopatrzyć się w nowy sprzęt. I to pomimo tego, że PS4 Pro będzie o 100 euro, czyli około 430 złotych, droższa od standardowego odpowiednika. Nigdy nie wiadomo co przyniesie kolejny rok i być może zostaną zupełnie zaskoczeni możliwością zakupu także właściwego odbiornika. Dla osób posiadających już TV 4K z obsługą HDR i głębokiej palety barw, nabycie PS4 Pro wydaje się być zupełną oczywistością.

Co jednak mają zrobić obecni posiadacze konsoli? Czy przesiadać się już w listopadzie, desperacko szukając kupca na posiadany egzemplarz? Zapewne ceny urządzeń używanych w związku z tym spadną, jednak trudno na razie przewidzieć, w jakim stopniu. I ile będzie się stratnym na takiej transakcji. Być może najlepszym wyjściem z sytuacji jest cierpliwe oczekiwanie na rozwój wypadków i przede wszystkim na obniżkę cen telewizorów. Bez odpowiedniego wyświetlacza wydawanie dodatkowych pieniędzy może być grą nie wartą świeczki i zwykłym wyrzuceniem pieniędzy w błoto. Ósma generacja jak na razie jedynie pretenduje do bycia pierwszą, w pełni obsługującą nowy format. A ci, którzy biegną w awangardzie czasem się potykają i nie docierają do celu.

Przemysław Zamęcki

Przemysław Zamęcki

Grał we wszystko na wszystkim. Fan retro gratów i gier w pudełkach, które namiętnie kolekcjonował. Spoczywaj w pokoju przyjacielu - 1978-2021

więcej

TWOIM ZDANIEM

Kupisz PlayStation 4 Pro?

Na 100%.
18,3%
Na razie się waham.
17,3%
Nie ma szans żebym się teraz w to pakował.
64,4%
Zobacz inne ankiety
Najlepsze gry na PS4 - 18 świetnych gier na PlayStation 4
Najlepsze gry na PS4 - 18 świetnych gier na PlayStation 4

PlayStation 4 niby już odchodzi, ale ciągle na tę konsolę wychodzą nowe gry, dlatego postanowiliśmy zaktualizować naszą listę najlepszych tytułów na PS4 - zapewne jeden z ostatnich razy. Oto rezultat naszej pracy.

Czy warto kupić konsolę Xbox One X? Testujemy nowy sprzęt Microsoftu
Czy warto kupić konsolę Xbox One X? Testujemy nowy sprzęt Microsoftu

Ósma generacja, krytykowana powszechnie za niedobór mocy, na naszych oczach zmieniła się w generację osiem i pół. Do wydanej przed rokiem PlayStation 4 Pro dołącza właśnie Xbox One X – najpotężniejsza konsola na rynku, jak reklamuje ją Microsoft.