7 filmowych motywów, które dziś by nie przeszły (i dobrze)
Raczej 7 powodów dla których nigdy nie obejrzycie starych filmów na platformach streamingowych.
Ten artykuł należy umieścić w zestawieniu 7 GOLowych publicystyk, które kiedyś by nie przeszły (i dobrze)
Nie wyjaśni. Niektórzy po prostu wstydzą się przyznać, ze do twarzy im w brunatnej koszuli.
Po ilości łapek w dół, widzę jednak, ze nie tylko mnie, ten artykuł się nie podoba. I dobrze, powinniśmy skończyć z tym progresywnym badziwiem od JSW, bo ta cała poprawność zaczyna niszczyć zarowno rozrywkę jak i sztukę.
Gruby i chudszy i druga część to bardzo fajne komedie, wcale nie najniższych lotów.
Obecnie również robi się żarty z otyłych ludzi, jak np. niedawna premiera na HBO "Oszustki" z 2019 roku.
"w roli generał Kusanagi, w adaptacji anime Ghost in the Shell"
Major, nie generał.
Kilka moich przemyśleń, co do treści tego artykułu.
W sumie z przedstawieniem motywu damy w opałach nie sposób się nie zgodzić. Czy to książka czy film, ostro mnie irytuje omdlewająca panna, która sama nic nie potrafi zrobić. I nie mówię tutaj, że musi być jakaś herod baba, która sama jedna wykończy całą armię złoli i nigdy w niczym pomocy nie potrzebuje, ale jeśli bohaterka ma jakieś kłopoty i nawet nie SPRÓBUJE sobie z nimi poradzić, tylko czeka na ratunek, to po prostu włącza mi się myślenie w rodzaju "no zabijcie już tę postać i mnie nią nie męczcie".
Na temat wyśmiewania się z nerdów mogę się wypowiedzieć, sam częściowo nim będąc (w końcu granie w D&D i inne papierowe RPG to wręcz synonim nerdostwa). Szczerze mówiąc, ani się nie wstydzę moich nerdowskich tendencji, ani w żaden sposób mnie nie obraża pokazywanie zabawnego stereotypu. Przy filmach z serii Zemsta frajerów dobrze się bawiłem i nic mnie nie obrażało.
Motyw twardziela z zasadami jest według mnie jak najbardziej na plus. Zgoda, że filmy z Seagalem, Schwarzenegerem czy Van Dammem to nie jest kino wysokich lotów, ale tego rodzaju akcyjniaki bez głębszego przesłania też są moim zdaniem jak najbardziej potrzebne.
Jeśli chodzi o przegiętych w drugą stronę superbohaterów, to mogę powiedzieć tylko tyle, że w ogóle nie przepadam. Co najwyżej The Boys nie sprawia, że się krzywię z niesmakiem. Chociaż wspomniany Blade też nie był zły.
Rasizm? Jak dla mnie powinny się liczyć umiejętności, niezależnie od rasy i płci. Nie obchodzi mnie czy aktor/reżyser/kamerzysta/ktokolwiek jest czarny, biały, fioletowy i co nosi w spodniach, dopóki się zna na swojej robocie. Wyjątkiem, w przypadku aktorów są sytuacje, gdzie kolor skóry ma znaczenie w kontekście historycznym (np próba wrzucenia murzyna do filmu o Inkach w czasach przed konkwistadorami czy do armii radzieckiej w filmie o bitwie pod Stalingradem) albo dany wygląd postaci został już wcześniej mocno ugruntowany (wspomniana w tekście major z Ghost in the Shell, czy elfy, które nie powinny być czarne, bo czy się to komuś podoba, czy nie, elfy są w większości opisywane zgodnie z klasycznym, tokienowskim podejściem; wysokie, piękne i nie czarne).
No i na końcu to nieszczęsne LGBT+. I jak tu się do tego ustosunkować, skoro z jednej strony zupełnie mi nie przeszkadzają w tym sensie, że nikomu pod kołdrę nie zaglądam i dopóki wszystkie strony danej relacji się na nią zgadzają to nie mam nic przeciwko, niezależnie czy to chłop z babą, baba z babą, chłop z chłopem czy jakakolwiek inna konfiguracja. Ktoś nawet, że zacytuję Clancyego "mógłby rżnąć ulubionego kozła Andropowa", a mnie by to najmniej obeszło. Z drugiej strony nie podoba mi się sytuacja, w której ogon próbuje machać psem i jakaś wojownicza mniejszość na siłę próbuje na siłę narzucać coś większości, a właśnie to starają się robić co bardziej wojownicze środowiska LGBT+.
Podsumowując, nie zabraniajmy filmowcom korzystać z pewnych motywów tylko dlatego, że nam się nie podobają, albo jakiś niewielki odsetek widzów poczuje się urażony. Dajmy twórcom tworzyć jak uważają za stosowne. Pewnie, w ten sposób dostaniemy filmy, które będą kontrowersyjne i krytykowane, ale to jedyny sposób na zagwarantowanie, że wszystkie filmy nie będą nudnymi, kręconymi na jedno kopyto zbiorami dozwolonych i zaakceptowanych motywów. Na koniec, o ile komuś chciało się przeczytać te moje wypociny, życzę zarówno "normalnej" większości, jak i wojującej mniejszości większego dystansu do samych siebie i tolerancji dla poglądów innych niż swoje własne.
Rzadko się widzi tyle zaplusowanych komentarzy w jednym miejscu. Aż się cieplej na sercu robi.
Tu widzimy motyw słabego pouczającego artykułu który ma mało wspólnego z publicystyka. Jeśli autor już w tytule ocenia wykorzystywane motywy i przez cały artykuł stara się wbijać do głowy swoją opinię to ja kapituluje. Mam nadzieję że gry online przestaną publikować tak nędzne artykuły, bo przecież ten portal słynął z rzeczowych i treściwych recenzji esejów komentarzy. Faktycznie co któryś komentarz pod tym artykułem jest lepszy od samej publikacji. Wchodząc na portal gamingowy wolałbym unikać chamskiej ideologizacji popkultury i wciskania "słusznej idei" (tej czy innej). A jeśli takie tematy mają być poruszane to życzyłbym sobie rzeczowości i analizy nie taniego moralizatorstwa.
Raczej 7 powodów dla których nigdy nie obejrzycie starych filmów na platformach streamingowych.
Po reakcjach widzę, że społeczność GoLa nie lubi, jak się bezcześci ich idoli. Ciekawe jakby wyglądał film o nas. Niektórych interesuje wyłącznie to, że poprawność polityczna miesza i przegina w drugą stronę zapominając, że z powodów ww wymienionych faktycznie mają miejsce dramaty ludzkie.
Cokolwiek jest w tym artykule, to jednak są to fakty i nie na tyle nieścisłe, aby się obrażać za moralizatorstwo. Wolę moralizowanie tu, niż w kościele. A to, że ludzie popadają ze skrajności w skrajność, to żadna nowość i potrzebny jest czas na ustalenie norm.
Nie może być tak, że jakaś grupa wymusza pokazywanie jej wyłącznie w dobrym świetle (geje, Murzyni i każdy inny). Jeśli jest społeczny nacisk na ingerowanie w dzieła rozrywkowe i artystyczne, to zaczyna się znacznie gorsza patologia i tylko wymienia jedną stygmatyzowaną grupę na inną. Poza tym - nikt nie broni tworzyć własnych filmów przez grupy, które czują się niedowartościowane. Tylko, że jak już powstają, to są zazwyczaj o wiele bardziej agresywne ideologicznie.
Polecam:
[link]
Ale dlaczego mają być ustalane jakieś „normy”? Demonizowanie takich zjawisk to jest zamach na wolność artystycznej ekspresji i skręt w stronę polaryzacji i cenzury. Ludzie powinni zrozumieć to,że świat nie jest czarno-biały i powinnismy umieć dystansować się do rzeczywistości i rozumieć ja szerzej.
A to, że ludzie popadają ze skrajności w skrajność, to żadna nowość i potrzebny jest czas na ustalenie norm.
Tylko lewicowe skrajnosci to dla nich jest właśnie norma, która powinna zostać wprowadzona, a wszyscy temu przeciwni to iści i foby. Trudno o wypracowanioe "norm" kiedy jedna ze stron podchodzi do wszystkiego przekonana, ze jest po "właściwej stronie historii" i wszystko, co robi prowadzi do stworzenia lepszego świata.
A może przestańmy być płatkami śniegu i pozwólmy tworzyć ludziom takie filmy jakie chcą? To właśnie takie pseudo-inteligentne myślenie jakie przedstawia autor artykułu powoduje że kino jest coraz bardziej nijakie, wszystko wszystkich obraża i dyskryminuje, nie można się nawet z grubasa pośmiać ani z nerda mimo tego że bycie takowymi nie jest także niczym czym warto byłoby się chwalić ani też niczym co nie pozostaje własnym wyborem, czemu więc nie zaszczepiać dobrych rzeczy że bycie umięśnionym jest cool a bycie grubym już nie?
Właśnie przez takie myślenie ten świat idzie na dno i przez takich ludzi jak ty . Bycie grubym nie zawsze jest wyborem człowieka rodzi się z wadą serca i już nie schudnie mam taką koleżankę i co mam się z niej śmiać bo jest gruba?
GOL przejechał prętem po klatce i małpy już wyją.
Brakuje mi w tym artykule jeszcze motywu kobiety sukcesu, niezadowolonej z życia (niezadowolonej oznacza oczywiście bycie singlem), która "wybawia" związek z białym, przystojnym mężczyzną. Motyw ten zastąpił właśnie motyw kobiety jako damy do uratowania, na szczęście już wymarł.
Coś jak 365 dni? Cholera, dobrze że film poniósł klapę finansową, kobiety tak go znienawidziły.
365, jak i Grey, to jeszcze inny motyw.
Chodzi o stare filmy romantyczne, gdzie był jeden, powtarzający się motyw:
1. Kobieta odniosła sukces (będzie to dyrektor firmy/oddziału, szef kuchni itd)
2. "Czegoś" jej brakuje
3. Tym czymś brakującym są oczywiście genitalia mężczyzny, który pokazuje jej że nie samą pracą człowiek żyje.
A wszystko oczywiście oblane dozą "romantyczności", pod przykrywką że kobieta nie może być spełniona, jeżeli nie jest w związku.
Dlaczego przed chwilą ten komentarz był tak zminusowany że aż zniknął, a teraz nagle jest "na plusie"?
micin3 - No panie, czyli przestaliśmy już zaprzeczać, że hajs i kariera mogą być sensem życia i jedynym celem człowieka, teraz samotność i brak miłości są wreszcie OK? Klawo!
Tylko widzisz, to jest motyw, z którym utożsamia się spora część kobiet sukcesu, wynika z biologii. Odrzucenie go bo jest niemodny ma mniej więcej tyle sensu co zakaz pokazywania jedzenia w filmach, bo może kogoś urazić, bo on jest na diecie a oni jedzą, albo rezygnacja z jakichkolwiek wątków związanych z seksualnością w filmach dla starszej młodzież, bo przecież można kogoś urazić i to w cale nie jet tak, żer te problemy dotyczą bardzo dużej grupy spośród młodzieży.
Jak cenzura usuwa komentarze, to źle, ale jakby minusiki miały cenzurować artykuły to dobrze?
Komentarz jest chowany, ale można go sobie rozwinąć. Jeśli to miałeś na myśli, zamiast całkowitego usunięcia artykułu, to się mogę zgodzić, że taki mechanizm mógłby być, ale raczej tego nie zrobią. Im bardziej kontrowersyjny tekst, tym bardziej będą się starać, żeby miał lepszą widoczność, bo będzie więcej wejść i więcej wyświetleń reklam. No cóż, jakoś strona musi na siebie zarabiać.
Ta.... oprócz usuwania też moderują. Aby świat był jak najbardziej cukierkowy. Nigdy nie przeklinam ani nikogo nie wyzywam. Po prostu radykalną głupotę. Jednak zawsze magicznie moderator edytuje mój komentarz aby została tylko część na temat artykułu. To w końcu jest część komentarzy czy recenzji?
Ale artykuł jest o tym, że komunistka marzy o cenzurze. Ja bym Jej tam dał, bo kobiecie się nie odmawia.
Prędzej bym się po GOLu spodziewał usunięcia licznika plusów/minusów, niż tego co proponujesz. Właściwie to swego rodzaju ewenement, że ten licznik jest nie tylko ciągle widoczny, ale wydaje się również być niezmanipulowany.
Popieram. Razem z tym moderatorem, który cenzuruje komentarze o przeciwnym do autora tekstu zdaniu
Łał! Jaki ten artykuł progresywny! Jaki prawdziwy! Vice i Vox byłoby dumne.(nie, to nie jest atak na autora/autorkę tekstu)
A zupełnie na poważnie to artykuł stara się narzucić czytelnikom w sposób moralizatorski poglądy autora nawet jeśli w każdym podpunkcie jest ziarno prawdy.
Natomiast, jeśli mamy rezygnować z pewnych stereotypów czy klisz tylko dlatego, że jakaś grupa czuję się przez to niekomfortowo to na dobrą sprawę można całkowicie przestać kręcić filmy czy tworzyć gry, bo tacy ludzie zawsze znajdą powód by się do czegoś przyczepić.
W przyszlosci sie moze okazac, ze najwieksza czesc budzetu filmu nie beda stanowic gaze aktorow, kampania reklamowa czy efekty specjalne, tylko analizy specjalistow, czy film kogos czasem nie urazi.
Przecież nie o to chodzi zeby kogos lub grupe tak przedstawiac lub inaczej. Chodzi o to ze to sie zrobilo nie tylko stereotypowe ale zwyczajnie NUDNE.
Ile razy ja mam sie smiac z piskliwego geja co ubiera sie w damskie ciuszki? Mialem 15lat to jako gupi szczyl moze mnie to bawilo ale wiesz ten tego... doroslem.
Śmiejesz się, ale na Zachodzie istnieje już tzw. sensitivity reader, czyli kogoś, kto ma przed publikacją przeczytać ksiażkę pod kątem elementów mogących urazić grupy mniejszościowe. Zresztą ta profesja jest zupełnie bez sensu, bo już były przypadki, że ksiązka przeszła przez takie sitko, po czym i tak została zjechana przez postępowych, a argument "przecież daliśmy tekst do oceny reprezentatom grup mniejszosciowych i nie mieli zastrzeżeń" był zbywany "nie każdy ma takie same doświadczenie życiowe"
Gruby i chudszy i druga część to bardzo fajne komedie, wcale nie najniższych lotów.
Obecnie również robi się żarty z otyłych ludzi, jak np. niedawna premiera na HBO "Oszustki" z 2019 roku.
Po ilości łapek w dół, widzę jednak, ze nie tylko mnie, ten artykuł się nie podoba. I dobrze, powinniśmy skończyć z tym progresywnym badziwiem od JSW, bo ta cała poprawność zaczyna niszczyć zarowno rozrywkę jak i sztukę.
Slyszę ból tyłka forumowych Lewaków. Prawda boli, pamiętaj że rozgrzany pręt bardziej ;) Zwłaszcza tam, gdzie mozesz schowac sobie swoja lewacką retorykę.
Rozumiem sam ze soba ta dyskusję prowadzisz?
Mozesz i tak tylko, ze zapomniales o argumentach.
Odpowiadałem na twój ból tyłka, ale moderacja usunęła twojego posta cwaniaczku.
Nowe produkcje są cenzurowane bo mała grupa bardzo głośnych ekstremistów z wielkim zacięciem atakuje twórców gdy coś im się nie podoba. Twórcy zmieniają filmy żeby tylko kogoś nie obrazić, wiele organizacji przyznających nagrody wymusza na twórcach konieczność znalezienia się w filmach pewnych elementów bo inaczej taki film nie może być nawet nominowany.
Szkoda że filmy przestały być sztuką.
Wpisz w google oscars diversity and inclusion.
Ten artykuł należy umieścić w zestawieniu 7 GOLowych publicystyk, które kiedyś by nie przeszły (i dobrze)
Artykuł jest bardzo dobry
Jakieś dowody, argumenty? Zawsze wymagasz ich od każdego tylko nie od siebie...
Rzadko się widzi tyle zaplusowanych komentarzy w jednym miejscu. Aż się cieplej na sercu robi.
Problem jest taki, że autor artykułu celowo wypuszcza z siebie taki moralizatorski bełkot bo takie kontrowersyjne rzeczy się dobrze klikają. Szczucie ludzi na siebie i wzbudzanie emocji pod płaszczem moralizatorstwa od zawsze najlepiej działa
Fajny i potrzebny artykuł, szacunek dla autora za włożenie kija w mrowisko. Przykłady, które zostały wymienione pokazują jak się rozwinęliśmy jako społeczeństwo. Bardzo mnie to cieszy. Szkoda tylko, że Polacy są jeszcze mentalnym zaściankiem i nie dorośli do pewnych spraw.
Chciałbym mentalnie dorosnąć, by móc w pełni docenić takie dzieła jak np. Terminator Dark Fate. Wtedy będę taki nowoczesny i postępowy. Jak ci ludzie, co piszą nienawistne komentarze, bo Adele śmiała schudnąć.
Po twoich ostatnich postach widzę że jesteś takim forumowym obrońcą korporacji, cenzury, poprawności politycznej i dymania odbiorców.
On po prostu sam zawsze wsadza kij w mrowisko, jakbyście nie zauważyli.
Od zawsze obiera jeden i ten sam schemat. Publikuje opinię odwrotną o 180 stopni od społeczności i czerpie z tego przyjemność.
Chciałbym mentalnie dorosnąć, by móc w pełni docenić takie dzieła jak np. Terminator Dark Fate. Wtedy będę taki nowoczesny i postępowy. Jak ci ludzie, co piszą nienawistne komentarze, bo Adele śmiała schudnąć.
Nie chodziło mi o docenianie słabych filmów, tylko o byciu kulturalnym człowiekiem i traktowanie kobiet, czarnoskórych i osób LGBT w taki sam sposób jak traktujesz białych heteroseksualnych mężczyzn :)
Po twoich ostatnich postach widzę że jesteś takim forumowym obrońcą korporacji, cenzury, poprawności politycznej i dymania odbiorców.
To źle widzisz. Nie lubię korporacji, cenzury i poprawności politycznej.
Po twoich ostatnich postach widzę że jesteś takim forumowym obrońcą korporacji, cenzury, poprawności politycznej i dymania odbiorców.
To od lat się ciągnie.
i traktowanie kobiet, czarnoskórych i osób LGBT w taki sam sposób jak traktujesz białych heteroseksualnych mężczyzn :)
I ty myślisz, że dla wojujących lewusków to wystarczy? Przecież z miesiąc temu mielismy aferkę o to, że Valve nie wrzuciło na media społecznościowe copy pasty o poparciu dla Black Lives Matter. Traktowanie wszystkich po równo jest passe, teraz masz aktywnie pluć na białasów, walczyć z heteronormatywnym cis patriarchatem i rozczulać się nad wszelkimi mniejszościami, inaczej nie jesteś sojusznik, a więc jesteś wróg.
Tu widzimy motyw słabego pouczającego artykułu który ma mało wspólnego z publicystyka. Jeśli autor już w tytule ocenia wykorzystywane motywy i przez cały artykuł stara się wbijać do głowy swoją opinię to ja kapituluje. Mam nadzieję że gry online przestaną publikować tak nędzne artykuły, bo przecież ten portal słynął z rzeczowych i treściwych recenzji esejów komentarzy. Faktycznie co któryś komentarz pod tym artykułem jest lepszy od samej publikacji. Wchodząc na portal gamingowy wolałbym unikać chamskiej ideologizacji popkultury i wciskania "słusznej idei" (tej czy innej). A jeśli takie tematy mają być poruszane to życzyłbym sobie rzeczowości i analizy nie taniego moralizatorstwa.
W dzisiejszych czasach to tylko sex i gołe dupy w tych filmach nic więcej , a najwięcej w Polskich filmach pana Vegi
Filmy, które dzisiaj nie przejdą:
-brak chociaż jednej postaci innej niż biała
-brak chociaż jednego wątku homoseksualnego
-filmy jak Do the right thing Spika Lee
Polecam kanał Upper Echelon Gamers, dawno nie słyszałem tak wnikliwego, inteligentnego i jednocześnie anty SJW growego medium. GOL niestety jest trochę lewacki, mimo że fajne chłopaki poziom materiałów bardzo nierówny i czasem tematy na siłę byle filmik nowy zrobić.
Kiedys kontrowersyjne bylo pokazywanie kolana przez kobiete czy sceny pocalunkow na ekranie co bylo nawet cenzurowane!!, dzis kontrowersyjne jest nasmiewanie sie z mniejszosci etniczych, seksualnych czy z chorych ludzi.
Czasy sie zmieniaja, mentalnosc spoleczenstwa tez. Widac roznice w pokoleniach, bo mlodziez, nowe trendy objawiajace sie w tolerancji rozumieja, starsze roczniki juz nie bardzo. Ciezko im sie odnalezc we wspolczesnym swiecie,ich realiach oraz normach.
Piszesz tu na Gry-online, tutaj w większości są osoby z "nowego" pokolenia, i jak widać to co piszesz nie ma żadnego poparcia w rzeczywistości.
W końcu jakiś mądry komentarz.
Nowe pokolenie mam na mysli urodzone po 2000 roku. Roczniki 80 i 90 dorastali w realiach gdzie, murzyn kojarzony byl glownie z polem bawelny, kobieta w kuchni przy garach, a homoseksualisci istnieli tylko w dowcipach.
Skąd masz takie informację? To właśnie pokolenie lat 90 stanowi główną część dzisiejszych aktywistów
Po marszach rownosci widac, kto w nich uczestniczy, zwykle sa to osoby pomiedzy 16-22 rokiem zycia. Ale tu nie chodzi o lewicowych politycznych aktywistach, a o tolerancji i zrozumieniu problemu. O pewien trend podyktowany z zachodu, ktory jest tam calkowicie normalny i nikomu nie przeszkadza, a u nas dopiero jest wdrazany poprzez media i wywoluje to pewien szok oraz opor.
Szczególnie widać jak odbija się to w statystykach osób głosujących na takie partie jak Konfederacja XD
Z tego co wiem to lewica miala dwa razy wiecej glosow w wyborach parlamentarnych niz konfederacja i jezeli chodzi o mlodych ludzi, to tez bylo ich wiecej.
Sa jeszcze prowadzone symulacje wyborow w podstawowkach oraz liceach i z tego co pamietam w wiekszosc szkol wygrywala partia Wiosna.
Ale tu nie chodzi o polityke, bo duzo osob w tym ja, o ile nie przeszkadza mi ta "polityczna poprawnosc", to w zyciu nie zaglosowalbym na lewice czy wiosne.
To co mówisz nie jest prawdą. Stwierdziłem,że aż zobaczę statystyki i ku mojemu zaskoczeniu młodzi ludzie w wyborach parlamentarnych najchętniej głosowali na PiS (sic!), PO i dopiero na trzecim miejscu jest Konfederacja. Może w Warszawie czy jakimś innym większym mieście głosy rozkładają się trochę inaczej i zgadzam się z tym,że większość ludzi o lewicowych poglądach jest bardzo młoda ale nie oznacza to że w skali kraju jest to spostrzeżenie miarodajne. Sam znajduję się w przedziale wiekowym 20-25 i bardzo rzadko spotykam się z osobami mocno lewicującymi,oczywiście takie się zdarzają ale często nawet same nie rozumieją poglądów i postulatów z którymi próbują się identyfikować. Wydaje mi się,że to wszystko działa na zasadzie bycia pewnym pustym ''trendem'' z którego można,trochę zagłębiając się w temat wyjść.
Ok, zostawmy juz polityke. Fakt, ze komus nie przeszkadza pokazywanie LGBT w filmach, nie oznacza, ze od razu jest wyborca Lewicy czy PO.
Nawet na wpsomniana konfederacje nie glosuja tylko zatwardziali konserwatysci, ale glownie osoby o pogladach wolnorynkowych.
Tutaj nie chodzi o niepokazywanie jakiegoś zjawiska tylko wystąpienie przeciwko polaryzacji przekazu. Pokazujmy co chcemy i jak chcemy i jeśli ktoś chce obśmiać,obrazić czy gloryfikować LGBT to niech to robi a nie tak jak w tym artykule coś co nie do końca jest obiektywnie złe (jak kobieta w opałach czy nabijanie się z nerdów” jest nazywane „szkodliwym społecznie” stereotypem.
I pełna zgoda z tym co mówisz,osobiście głosuje na konfederacje bo nie ma w tym kraju żadnej alternatywy która pasuje do moich libertariańskich poglądów.
Dopoki nie ma zadnego prawa zakazujacego pokazywania kobiet, murzynow czy osob homoseksualnych w okreslony sposob w kinematografii, to nie ma mowy o zadnym ograniczaniu wolnosci slowa. To ze sa pewne srodowiska, ktorym nie podoba sie nasmiewanie z pewnych odmiennosci, jest czyms naturalnym, tak jak naturalne jest to, ze pewnej grupce osob, nie podoba sie przedstawianie w nad reprezentacyjnej liczbie murzynow, kobiet superbohaterow czy osob homsoeksualnych.
Dalej powstaja filmy "rozne". Ale wpolczesna kinematografia, dostosowuje sie glownie do widzow, a ze popyt glownie na zachodzie jest wlasnie na tematy lewicowe, seksualnosc nowego pokolenia ulegla pewnemu przeobrazeniu, dlatego tez mamy takie kino jakie mamy.
Ja sam narzekalem na wspolczesne kino, ktore calkowicie nie lezy w moim upodobaniu. Ale stwierdzilem, ze jestem jeszcze mlody, a zachowuje sie jak stary dziadek, ktory nie rozumie dlaczego mlodziez slucha rock and rolla, a nie Franka Sinatry. Trzeba sie pogodzic z obecnym trendem, a samemu szukac kina, ktore trafi w nasz gust. A tego powstalu na orzestrzeni lat multum.
Chciałbym się z Tobą zgodzić,ale nie mogę. To że nie ma pisanego prawa,które zakazuje pokazywania jakiś grup w jakimś świetle nie oznacza,że twórcy mogą sobie w XXI wieku pozwolić sobie na pełną dowolność ekspresji. W Stanach ludzie już tracą prace za posty na Facebooku nie zgodne z główną narracją. Gdyby było tak jak mówisz to nikt nie miałby z tym problemu,ale wprowadzenie wytycznych (nowe zasady oceniania Bafta chociażby) które zmuszają do tworzenia gier,filmów według konkretnego schematu przez konkretnych ludzi kompletnie temu zaprzecza. To już nawet nie jest kapitalistyczna walka o konsumenta a ideologiczne kuriozum,gdzie na sile każe się ludziom tworzyć coś według szablonów tylko dlatego że z jakiegoś powodu jedna linia narracji jest słuszna a druga nie.
Sorry, ale te zwolnienia, to troche brzmi jak urban story, z jakis teorii spiskowych. Jedyne z czym moge sie zgodzic i rozumiem, ze pewnemu srodowisku sie to nie podoba, to premiowanie tych "poprawno politycznych" produkcji, ale to wcale nie ma wplywu na swobode ekspresji, bo prawdziwy tworca zawsze powienien podarzac w produkcji dziela tak jak mu serce podpowiada, a nie tak jak oczekuje od niego srodowiskofilmowe i masowy odbiorca.
Dlatego ja zawsze docenialem starsze filmy, mocno awangardowe, uciekajace od katolickiej poprawnosci. Chociaz te religijno-filozoficzne tez sa dobre.
Bardziej spodziewalem sie przekazu, ze ludzie o konserwatywnych pogladach masowo traca prace na facebooku, a ty podajesz jakies skrajne pojedyncze przypadki, ktore sie zdarzaja wszedzie. Oczywiscie, zwolnienie, w moim odczuciu, bylo przesadzone. Ale robienie z tego ideologii i wyolbrzymianie problemu jakby dzialo sie to na masowa skale, jakoby ludzie o konserwatywnych pogladach, byli przesladowani i uciskani (tak odczulem twoj przekaz i nieraz sluszalem to od innnych), jest troche przesadzone.
to chyba dobrze że wyśmiewanie się z kogoś bez powodu tak jest banowana w kinie
Przeciez na youtubie jest bardzo duzo konserwatywnych kanalow i materialow, wiec nikt, nikogo tam nie banuje.
Jeszcze jedno odnosnie swobody tworzenia filmow. Z jednej strony chcecie filmow powielajace stereotypy, nasmiewajace sie z odemiennosci, czy przedstawiania ich w zlym swietle jako swoboda tworcza i wolnosc slowa.
Jakis czas temu powstal czeski film "Malowany ptak" szkalujacy polski narod, przedstawiajacy nas w zlym swietle, zawierajacy klamstwa i pelen stereotypow. Czy tez tak silnie bedziecie bronic wolnosci tworczej czy jednak stanelibyscie w obronie naszych wartosci i krytykowalibyscie filmy w takich formatach, ktore uderzaja w nas Polakow?
Dlatego ja rozumiem dlaczego lewicowe srodowiska stoja w obronie czarnych, czy gejow, ktorzy przez lata byli szydzeni i wysmiewani, co zostalo gleboko w mentalnosci duzej czesci spoleczenstwa.
Ale dlaczego od razu zakładasz,że wyznajemy konserwatywne wartości? Bo nie podoba nam się polaryzacja twórczej ekspresji? Ja nie rozumiem tego,że według niektórych to świat jest czarno-biały. To że Czesi zrobili film nabijający się z Polaków to ich sprawa,sami Polacy tworzą dużo takich filmów i zresztą bardzo dobrze bo wiele stereotypów o naszym narodzie jest niestety prawdziwa i warto za pomocą sztuki je piętnować. Ja jako libertarianin wierzę w bezwarunkową wolność w kontekście sztuki i nie wyznaje podwójnych standardów tak jak skrajności po lewej i prawej stronie. Wolność to wolność i nikt nie powinien mieć prawa ingerować w artystyczną wizję twórcy nieważne czy obraża Polaków,Żydów,gejów czy murzynów.
Co do banów konserwatywnych youtuberów to warto poczytać o tym co się stało 29 czerwca.
nowe trendy objawiajace sie w tolerancji rozumieja
A jakby tak jeszcze ta młodzież rozumiała słowo tolerancja to w ogóle byłoby super. Tylko z tym akurat mają olbrzymi problem.
Ale robienie z tego ideologii i wyolbrzymianie problemu jakby dzialo sie to na masowa skale
Biali policjanci nie duszą czarnoskórych na masową skalę, a od półtora miesiąca w USA są z tego powodu burdy.
Kanadyjski pisarz Steven Galloway ma zrujnowana karierę z powodu fałszywych oskarżeń o molestowanie.
Bret Weinstein, wykładowca na uczelni stanowej Evergreen na dobrą sprawę zmuszony do odejścia, bo nie chciał "dobrowolnie" nie przyjść do pracy w dniu, w którym uczelnia miała być tylko dla czarnoskórych (sam jest biały).
Dwóch ludzi wywalonych z pracy, bo na konferencji żartowali do siebie ze słówka "dongle", co nie spodobało się jakiejś babie siedzącej rząd przed nimi.
Piekarnia miała sprawę sądową z uczelnią w Oberlin, bo pracownik zatrzymał przy kradzieży trzech czarnoskórych studentów, co doprowadziło do zerwania ze strony uczelni umowy o dostawę pieczywa do stołówki i aktywnych protestów przed samą piekarnią utrudniających prowadzenie interesu.
Możesz sobie to wszystko wygooglać. Można to wszystko zbywać jako "pojedyncze przypadki", ale zawsze lepiej zgasić ognisko niż walczyć z pożarem lasu.
I jeszcze jedna rzecz: w marcu transpłciowa dzienniakrka growa napisała artykuł o istnieniu w środowisku dzienniakrzy kliki blokującej dostęp do pracy dla osób o poglądach prawicowych. Oczywiście wywołało to burzę, że teoria spiskowa i w ogóle nic takiego nie istnieje (zresztą jednym z aktywnych w deprecjonowaniu artykułu był przywoływany już kilka razy przez GoLa Jason Schreier). Poprosiła więc o jedno (JEDNO) nazwisko dziennikarza otwarcie głoszącego poglądy konserwatywne pracującego dla któregokolwiek z mainstreamowych mediów growych na zachodzie (Polygon, Kotaku, IGN, tego typu). Z tego co wiem do tej pory się tego jednego nazwiska nie doczekała, za to jeszcze w marcu miała interesujące odpowiedzi typu "znam, ale nie podam, bo bym naraził jego karierę"
Autor tekstu ma za zadanie przedstawić neutralny tekst i to w kwestii czytelnika jest jego ocena, tutaj już w samym tytule mamy narzucony kierunek co automatycznie eliminuje ten artykuł z grona "wartych do przeczytania".
Podstawy dziennikarstwa sie kłaniają, ale TVPis z pewnością cieszy się z takich opinii jak twoja.
Co najwyżej podstawy amerykańskiego dziennikarstwa, gdzie mocny nacisk kładą na bezstronność przekazu i niezajmowanie stanowiska, co nie znaczy, że ta zasada obowiązuje na całym świecie. O ile dziennikarz nie zajmuje jakiegoś rzeczywiście skrajnego stanowiska, to jak najbardziej ma prawo wyrazić swoje zdanie. Poza tym ta zasada nawet w USA dotyczy wiadomości. Np. dziś rano aresztowano X za popełnienie przestępstwa Y. A publicystyka czy zwłaszcza felieton jak najbardziej dopuszcza czy wręcz wymaga, żeby autor przedstawił swoje zdanie na dany temat.
Autor tekstu ma za zadanie przedstawić neutralny tekst i to w kwestii czytelnika jest jego ocena
Skąd Ty wytrzasnąłeś taką definicję felietonu?
Masz, trzymaj, przyda się na przyszłość ;)
Felieton - krótki utwór publicystyczno-dziennikarski na tematy polityczne, społeczne, obyczajowe i kulturalne, posługujący się środkami prozy fabularnej, napisany w sposób lekki i efektowny, utrzymany w osobistym tonie.
Normalnie jakbym czytał postulaty pewnych ugrupowań politycznych, strona po stronie.
Tragedia.
Autor tego tekstu powinien z jednej strony sięgnąć do źródeł historycznych z drugiej podejść do tematu niejednostronnie (tj. nie tylko od strony "progresywnej").
Co jest seksistowskiego w "damie w opałach"? To był portret ówczesnych relacji damsko męskich, które niekoniecznie musiały być gorsze niż aktualne. Kto stwierdził, że model "silnej kobiety" jest dla kobiet lepszy niż "damy w opałach"? Ano nikt. Nie znane mi są badania poziomu zadowolenia kobiet np. w starożytnym Rzymie, średniowiecznym Madrycie czy w Londynie w 21 wieku. Podejrzewam, że mogłyby niejedną feministkę zaskoczyć. Patrząc na koleżanki ze srebrnych wieżowców to akurat tego szczęścia nie dostrzegam.
Wracając do filmów, kobiety tak lubią "silne bohaterki", że filmy z nimi nie osiągają rekordów sprzedaży. Prawdopodobnie dlatego, że wszyscy czują, że "coś tu nie gra". Być może dlatego, że automatycznie wymaga to przerysowania co aż w oczy kłuje (jak w Wonder Woman czy Harley Quinn) i procesor w mózgu zwyczajnie się przepala. Antropologii się nie oszuka.
Dziwnie łatwo zauważyć "damy w opałach" czy figury modelek a jakoś tak dziwnie trudno zauważyć, że w filmach męskie role to macho, modele, muskuły, niewiarygodna sprawność seksualna, supermoce filrciarskie, kasa i nie wiem co jeszcze. Ale to już nie przeszkadza "bo mężczyźni rządzą światem" (jaki niefart, że akurat mną rządzi moja żona).
Co do LGBT to zminieło się tylko i wyłącznie jedno, kiedyś było ośmieszane, dzisiaj samo się ośmiesza. Autor pisze, że w filmach było przerysowanie, fakt było i właściwie nie do końca zniknęło. Problem w tym, że środowisko (nie całe) LGBT przejęło rolę tych piętnowanych filmów i same się ośmiesza. Gdyby w 1930 roku zrobić film prezentujący obrazki z dzisiejszych parad równości to dziś byśmy mówili o tym, że film przerysowywał LGBT czy nie przerysowuje? LGBT to spory temat ale fakty są takie, że już dawno zaczęło sobie samo szkodzić (jak feministki w krajach rozwiniętych) bo z fazy, w której walczyło o potrzebną akceptacje weszło w fazę ponownego zniechęcania do siebie. Ale może tak to już w świecie musi być.
Ogólnie ta "dobra" zmiana w kinematografii powoduje, że co drugiego filmu na Netflixie nie da się oglądać. Ostatnio był film, w którym wątek religii i orientacji nie powinien się pojawić ani przez sekundę (film akcji) bo zwyczajnie absolutnie nic do fabuły i wydarzeń nie wnosił ale był finalnej jednym z głównych (pomijam, że jedyny chrześcijanin i jedyny muzułmanin to byli geje w związku :D). Żenada nie kino. A społecznie też nic dobrego, po prostu z jednej strony przeszło w drugą.
męskie role to macho, modele, muskuły, niewiarygodna sprawność seksualna, supermoce filrciarskie, kasa i nie wiem co jeszcze. Ale to już nie przeszkadza "bo mężczyźni rządzą światem"
Wyjaśnię to. Z punktu widzenia feminazistek sprawa ma się tak: postacie kobiece o wyglądzie modelek są dlatego, żeby podobać się męskiej widowni. Czyli napakowani przystojniacy z gołą klatą jak Mamoa w Aquamanie są dla kobiecej części? Ano nie, też są dla męskiej, bo faceci chcą być jak oni. Dokładnie taka jest narracja.
Ah te skrajności. Przecież nie było tak, że wszystkie kobiety w kinie były w opałach. Więc teraz nie będzie żadnych dam w opałach, bo motyw jest nieaktualny? Człowiek może być w opałach i wymagać ratunku, ale skoro kobieta nie jest człowiekiem, to taka sytuacja jest nierealna? Taki schemat wcale nie musi być ani nudny (sic!) ani irytujący, po prostu jest a jego użycie już może być mniej lub bardziej udane. Ja proponuję usunąć kobiety z kina całkowicie, żeby przypadkiem żadnej nie obrazić przedstawiając sytuację która nie przedstawia jej wyidealizowanych wyobrażeń. Albo pozwólmy ludziom filmu dowolnie korzystać ze wszystkich motywów tak abyśmy otrzymywali jak najróżnorodniejsze i najbliższe rzeczywistości kino.
Czekamy na kolejne zmiany kina w przyszłości jak:
- koniec z ładnymi bohaterami
- stop z jakąkolwiek przemocą
- koniec pokazywania narkotyków w filmach
- i stop z motywami łamania prawa. To promuje źle wzorce u ludzi niezależnie od rasy!
Takich stereotypow i uprzedzen nie powinno byc w realu i z tym sie zgadzam ale tworcy filmow sa teraz totalnie ograniczani i to wcale nie jest dobrze. Np. wczesniej byl whitewashing to teraz mamy blackwashing. Jak widze na sile wprowadzona poprawnosc polityczna to odechciewa mi sie ogladac. Zreszta sama autorka napisala:
przejście ze skrajności w skrajność pogorszyło pozycję filmów superbohaterskich w kinie i zraziło do nich wielu widzów
wiec co jej tam dzwoni tylko jeszcze nie w tym kosciele bo to dotyczy teraz prawie wszystkich filmow.
Ja to się najbardziej boją manipulowania faktami historycznymi, dziejami narodów i społeczeństw. Obawiam się mieszania pojęć, mylenia związków przyczynowo-skutkowych, zależności, które tworzyła historia itd. Kiedy widzę jak desperacko niektóre środowiska próbują wyprzeć ze świadomości ludzi fakt, że niewolnictwo istniało oraz to jakie miało skutki na obecny wygląd świata to aż mnie ciarki biorą. Naprawdę musimy wymazywać historię i zapominać o jej czarnych kartach w imię walki o równość? Nie da się tego jakoś połączyć? To może od razu wymarzmy z podręczników i encyklopedii wszystkie wzmianki o niewolnictwie, niech wszyscy o tym zapomną. A potem wykreślmy również wpisy o wojnach światowych, holokauście, wojnach domowych ostatnich pięciu wieków. Zamiast czerpać wiedzę i mądrość z naszych dziejów, również tych mrocznych, to niektórzy z nas wolą wyprzeć fakty, zapomnieć o nich i najlepiej zakazać wspominania o nich. Wiem, wiem, wyolbrzymiam problem i hiperbolizuje, ale mnie to na serio przeraża. W dziwną stronę idzie nasz zachodni świat :/
Darkowski93m
Bardzo ładnie i zgrabnie ująłeś swoje obawy w których zapewniam, że nie jesteś odosobniony.
Sam często parafrazuję sentencję Santayana : "Ten, kto nie pamięta przeszłości, będzie skazany na to, że ją przeżyje powtórnie. "
Ed.: Dodam może od siebie, że za każdym autorytaryzmem, nie ważne nawet jakiego typu, czai się totalitaryzm. I to mnie, dorosłego faceta, autentycznie przeraża.
Fajna rozprawka, tak mniej więcej na poziomie końca szkoły podstawowej albo początków liceum. Niby nic w tym zdrożnego, niby sam niczego nie tworzę, to czemu krytykuję... a jednak i tak jakoś dziwnie się to czyta...
Nie zmienia to faktu że te filmy były i nadal są bardzo dobrymi produkcjami.
Wątpię by osoby oglądające "Gruby i chudszy" śmiały się tylko i wyłącznie bo "tam je grubaas!!" a nie z zabawnej komedii.
Racja że te stereotypy powinny zniknąć ale! To jest tylko "sztuka" /fikcja. Nie możemy ograniczać twórców.
Rozumiem że mój poprzedni komentarz (13:38) był chyba obraźliwy dla moderatora tejże strony.Przepraszam ze zwróciłem uwagi na usunięty komentarz a nie na sam artykuł.
Przez te wszystkie "ograniczenia"/"poprawności" itd to wszystko wygląda super sztucznie i robione na siłę. I to dotyka nie tylko filmów czy gier ale i innych form rozrywki. Czy nasi przodkowie na pewno chcieliby byśmy dzisiaj sami się ograniczali w kreacji nowych rzeczy?
A wystarczyłoby nie dopisywać (i dobrze :D) No i nie pisać głupot. Według tego nowego durnego świata,kobieta nie może być w opałach, bo nie.Zawsze jest twarda,nosi dwa miecze, i bez problemu naparza 10 chłopa,którzy ważą tonę więcej od niej. To samo tyczy się wszystkiego innego. Wyśmiewać należy się z każdego i z wszystkiego. Bo czemu nie? Niedługo nie będzie można chodzić na dwóch nogach,bo ktoś będzie urażony. A z otyłych należy się śmiać. Bo im to pomoże i pomaga.
Z jednej strony chciałbym się zgodzić z tobą ale z drugiej nie wiem czy to byłoby dobre.
Każdy powinien mieć prawo by śmiać się z innych (chociaż to uderza już w regułę "dopóty nikogo nie krzywdzisz jest ok" a wiadomo ludzie są wrażliwsi dzisiaj )
Ale czy to nie doprowadziłoby do ograniczania wyborów? Np Piotrek nie zostanie xxxx bo inni się śmieją z xxxx i jak w ogóle można byłoby chcieć zostać xxxx. Przez to Piotrek nie zrobi tego co chce/pragnie/o czym marzył .
Chociaż śmianie się z osób otyłych byłoby dosyć niemiłe (pewnie dla takowych osób) to na pewno ograniczyłoby liczbę osób otyłych - wedle tego że ludzie nie chcą być tymi z których się śmieją jeśli nic z tego nie mają.
Ale to by także uderzyło w osoby z genetycznymi skłonnościami do magazynowania tłuszczu w dużych ilościach a dla nich czasami trudno jest utrzymać "zdrową wagę". Więc to bardziej skomplikowane niż się wydaje.
Cześć, Forumowicze!
Rozumiem Wasze podejście, boicie się odchyłu w jedną stronę i że będziemy napierdzielać jednokierunkowo jak fajne niegdyś wydawnictwa, które uległy zaślepieniu. Uspokajam. Nie będziemy. Wierzymy w klasyczną, starą i dobrą wolność słowa.
To, że tekst wycelował w jakieś motywy i autorka opisała je jako przestarzałe/do wymiany nie oznacza, że te motywy mają zniknąć już na zawsze (sam uwielbiam wspomnianą przez kogoś Ucieczkę z NY i kino Carpentera w ogóle - na marginesie, on się z takich przekoksów mocno nabijał w swoich filmach, ale to dodawało im uroku). Ot, kulturę warto czasem zupgrade'ować, ale nie zapominać tego, co było.
A ta wolność słowa, w którą wierzymy? Oznacza to, że dopuszczamy bardzo różne głosy (pod warunkiem, że są ładnie ujęte językiem polskim). Także te ostrzejsze, które reagują na bieżące zjawiska w sposób, który nie musi się wszystkim podobać.
Jako redaktor działu filmowego - redaktor, który zlecił powyższy artykuł - dążę do tego, by autorzy punktowali różne zjawiska, które spowalniają kino. Dlatego będą się czasem pojawiać takie teksty jak powyższy, jak i takie, które bronią bezpardonowego, celnego humoru, które ostro przejeżdżają się po cancer, przepraszam, cancel culture, szantażach emocjonalnych, wymuszaniu kształtu dzieła i innych ruchach, które psują filmy (książki, komiksy, gry i sferę social mediów) z drugiej strony - zauważcie, że autorka też podchodzi do takich akcji dosyć krytycznie.
Także w przyszłości z publicystyką filmową będzie różnorodnie. Znajdzie się coś dla Was, oraz dla ludzi myślących w odmienny sposób. Bo nawet jeśli się z czymś nie zgadzamy, nie lubimy tonu, warto wysłuchać różnych głosów.
Co rzekłszy, życzę Wam dobrej niedzieli oraz fajnych filmów i seriali o dokładnie takim charakterze, jaki sobie zamarzycie :)
To może trzeba napisać artykuł tak, by nie wyglądał jak stronniczy rodem z propagandy TVP czy TVN?
Krytykę należy przyjąć a nie udawać że jej nie ma, bo wyrośnie d..a a nie dziennikarz.
"Bo nawet jeśli się z czymś nie zgadzamy, nie lubimy tonu, warto wysłuchać różnych głosów."
Jakie wysłuchanie skoro kasujecie komentarze które są na temat i nikogo nie obrażają?
Dwa punkty:
1. Autor artykułu i admin mają zawsze rację.
2. Jeśli jednak nie mają, to patrz na punkt pierwszy. ;)
Proszę, oszczędźcie tylko "Przyjaciół" bo jest to mój ukochany serial. Dziękuję i pozdrawiam.
No to skoro jest Pan redaktorem działu to powinien się Pan chyba orientować o poziomie zdolności pańskich podwładnych i nie wysyłać dzieci z ich dziecinnymi przemyśleniami do tematów, których nie są w stanie udźwignąć.
Co do interwencji adminów. Zauważcie, sporo krytycznych komentarzy zostało. Może jednak jest jakaś różnica między tymi, które poleciały i tymi, które zostały, a też się nie zgadzały? :)
Życzę Wam dobrej nocy, kochani :)
Lepszych profesjonalistów można znaleźć w szkolnych gazetkach, a jedyna porządność tego tekstu, jest taka że nie ma w nim błędów ortograficznych. Ten powiedzmy że felieton jest powierzchowny i płytki jak kałuża po 30 sekundowym deszczu, brak jakiegokolwiek miejsca na polemikę czy chociażby pobieżnego rzutu okiem na minusy takiego czy innego stanu. Pani pisząca zdaje się z góry wie czego pragną widzowie, tyle że patrząc się na stan licznika ocen tego tekstu, to cała jej konstrukcja nazwijmy to z braku lepszego określenia "logiczna" wali się jak domek z kart. No, ale skoro Pan Redaktor twierdzi że wszystko jest w porządku, to musi to być prawda.
Powiedzmy sobie szczerze - zleciłeś ten tekst, bo wiedziałeś, że się kliknie oraz że pojawi się w nim mnóstwo komentarzy. Puściłeś ten tekst, mimo, że doskonale zdajesz sobie sprawę z faktu, że nie jest najwyższych lotów, a przecież nie jest żadną warsztatową tajemnicą, że każdy tekst powinien mieć mocny fundament, tym bardziej ten kontrowersyjny.
Jako kolega po fachu (jeśli chodzi o stanowisko i obowiązki, bo branżowo jesteśmy odlegli) chciałbym Ci napisać, że zwyczajnie mi przykro.
Krótko, bo niedziela. Jeśli nie macie nic ciekawego do napisania, to lepiej nic nie piszcie. Każdy komentarz dotyczący działania moderacji będzie usuwany. Każdy niemerytoryczny wpis dotyczący artykułu będzie usuwany i rankowany. O tym czy komentarz jest merytoryczny będzie decydował moderator. Każdy użytkownik forum nie stosujący się do regulaminu i powyższych zaleceń powinien liczyć się ze zbanowaniem konta.
Życzę miłego odpoczynku na resztę weekendu.
Czyli każdy wpis, który nie spodoba się moderatorowi. Dobrze rozumiem? :)
Uważam że wskazanie na filmy, które przeczą tezie zawartej w artykule jest jak najbardziej merytoryczne. Jeśli moderator uważa inaczej to proszę o podanie jego/jej kryteriów merytoryczności.
Czytając artykuł i komentarze pod nim stwierdzam co następuje:
"Względem każdego działania istnieje przeciwdziałanie zwrócone przeciwnie i równe, to jest wzajemne działania dwóch ciał są zawsze równe i zwrócone przeciwnie." sir I.N.
Również życzę miłego weekendu :)
Każdy komentarz dotyczący działania moderacji będzie usuwany
Dlaczego? Nie spinam się, nie chce się kłócić, po prostu zainteresował mnie ten punkt.
Każdy krytyczny bądź niepodzielający zdania moderatora komentarz będzie usuwany. Tak według mnie należy odczytywać to, co admin napisał. Wszak łatwiej jest wywalić kogoś, kto krytykuje, choćby była to najbardziej merytoryczna, kulturalna i grzeczna krytyka jak tylko się da, niż tę krytykę przyjąć.
"O tym czy komentarz jest merytoryczny będzie decydował moderator."
A nie przypadkiem cenzor? A no tak, zapomniałem, to jest tutaj tożsame słowo.
I w ten właśnie sposób GOL osiagnął poziom ResetEra.
To nie jest komplement.
Ciekawe czy taki film jak Sausage Party dzisiaj by się przyjął :D
[link]
Cenię Was za newsy o grach. I na grach powinniście się skupić, zaś omawianie filmów i ich motywów oraz tego, co by przeszło, a co nie, zostawić podmiotom specjalizującym się w tej dziedzinie.
Pozdrawiam :)
Nie sądzę, wspomniane motywy cały czas są i będą nadal wykorzystywane, jak nie w tej to innej formie, to, że uważacie, że by nie przeszły, gdy cały czas się je używa de facto to już wasza opinia.
Akurat ostatnio codziennie przez pół dnia rąbię drwa i zabijam gołymi rękoma zwierzynę (gzy i komary, które próbują mnie podczas rzeczonego rąbania zjeść, ale uważam, że się liczy). Ale ja faktycznie pochodzę z innej epoki.
Komary?! Przez ich zabijanie pokazujesz swoją nietolerancję wobec wampirów. A przecież wampir też człowiek. Zapytaj Edwarda Cullena. :D
Współcześnie trudno nie zauważyć, że podejmuje się wszelkie starania, by znormalizować wizerunek osób LGBT+ w popkulturze. Niestety, te jak najbardziej słuszne założenie jest realizowane z różnym skutkiem.
Źródło: https://www.gry-online.pl/opinie/7-filmowych-motywow-ktore-dzis-by-nie-przeszly-i-dobrze/z09be&STR=2
Badacze nadal spierają się, czy można o nim mówić w odniesieniu do białych osób, które raczej nigdy nie były prześladowane ze względu na kolor skóry.
Źródło: https://www.gry-online.pl/opinie/7-filmowych-motywow-ktore-dzis-by-nie-przeszly-i-dobrze/z09be&STR=4
Jeśli rasa danego bohatera nie ma większego znaczenia dla fabuły, obsadzenie danej roli osobą o innym kolorze skóry jest dobrym sposobem na normalizację i stworzenie przestrzeni dla świetnych aktorów.
Źródło: https://www.gry-online.pl/opinie/7-filmowych-motywow-ktore-dzis-by-nie-przeszly-i-dobrze/z09be&STR=4
Zgodzę się z tym że niektóre ideologie w dzisiejszych czasach są trudne do zaakceptowania przez niektóre środowiska ,ale nie oznacza to że powinno się je całkowicie usuwać. Te stare filmy akcji były bardzo fajnymi produkcjami gdy nie chcieliśmy zbytnio interesować się fabułą a obecnie tego typu filmy to w większości nadal to samo.
"w roli generał Kusanagi, w adaptacji anime Ghost in the Shell"
Major, nie generał.
Kilka moich przemyśleń, co do treści tego artykułu.
W sumie z przedstawieniem motywu damy w opałach nie sposób się nie zgodzić. Czy to książka czy film, ostro mnie irytuje omdlewająca panna, która sama nic nie potrafi zrobić. I nie mówię tutaj, że musi być jakaś herod baba, która sama jedna wykończy całą armię złoli i nigdy w niczym pomocy nie potrzebuje, ale jeśli bohaterka ma jakieś kłopoty i nawet nie SPRÓBUJE sobie z nimi poradzić, tylko czeka na ratunek, to po prostu włącza mi się myślenie w rodzaju "no zabijcie już tę postać i mnie nią nie męczcie".
Na temat wyśmiewania się z nerdów mogę się wypowiedzieć, sam częściowo nim będąc (w końcu granie w D&D i inne papierowe RPG to wręcz synonim nerdostwa). Szczerze mówiąc, ani się nie wstydzę moich nerdowskich tendencji, ani w żaden sposób mnie nie obraża pokazywanie zabawnego stereotypu. Przy filmach z serii Zemsta frajerów dobrze się bawiłem i nic mnie nie obrażało.
Motyw twardziela z zasadami jest według mnie jak najbardziej na plus. Zgoda, że filmy z Seagalem, Schwarzenegerem czy Van Dammem to nie jest kino wysokich lotów, ale tego rodzaju akcyjniaki bez głębszego przesłania też są moim zdaniem jak najbardziej potrzebne.
Jeśli chodzi o przegiętych w drugą stronę superbohaterów, to mogę powiedzieć tylko tyle, że w ogóle nie przepadam. Co najwyżej The Boys nie sprawia, że się krzywię z niesmakiem. Chociaż wspomniany Blade też nie był zły.
Rasizm? Jak dla mnie powinny się liczyć umiejętności, niezależnie od rasy i płci. Nie obchodzi mnie czy aktor/reżyser/kamerzysta/ktokolwiek jest czarny, biały, fioletowy i co nosi w spodniach, dopóki się zna na swojej robocie. Wyjątkiem, w przypadku aktorów są sytuacje, gdzie kolor skóry ma znaczenie w kontekście historycznym (np próba wrzucenia murzyna do filmu o Inkach w czasach przed konkwistadorami czy do armii radzieckiej w filmie o bitwie pod Stalingradem) albo dany wygląd postaci został już wcześniej mocno ugruntowany (wspomniana w tekście major z Ghost in the Shell, czy elfy, które nie powinny być czarne, bo czy się to komuś podoba, czy nie, elfy są w większości opisywane zgodnie z klasycznym, tokienowskim podejściem; wysokie, piękne i nie czarne).
No i na końcu to nieszczęsne LGBT+. I jak tu się do tego ustosunkować, skoro z jednej strony zupełnie mi nie przeszkadzają w tym sensie, że nikomu pod kołdrę nie zaglądam i dopóki wszystkie strony danej relacji się na nią zgadzają to nie mam nic przeciwko, niezależnie czy to chłop z babą, baba z babą, chłop z chłopem czy jakakolwiek inna konfiguracja. Ktoś nawet, że zacytuję Clancyego "mógłby rżnąć ulubionego kozła Andropowa", a mnie by to najmniej obeszło. Z drugiej strony nie podoba mi się sytuacja, w której ogon próbuje machać psem i jakaś wojownicza mniejszość na siłę próbuje na siłę narzucać coś większości, a właśnie to starają się robić co bardziej wojownicze środowiska LGBT+.
Podsumowując, nie zabraniajmy filmowcom korzystać z pewnych motywów tylko dlatego, że nam się nie podobają, albo jakiś niewielki odsetek widzów poczuje się urażony. Dajmy twórcom tworzyć jak uważają za stosowne. Pewnie, w ten sposób dostaniemy filmy, które będą kontrowersyjne i krytykowane, ale to jedyny sposób na zagwarantowanie, że wszystkie filmy nie będą nudnymi, kręconymi na jedno kopyto zbiorami dozwolonych i zaakceptowanych motywów. Na koniec, o ile komuś chciało się przeczytać te moje wypociny, życzę zarówno "normalnej" większości, jak i wojującej mniejszości większego dystansu do samych siebie i tolerancji dla poglądów innych niż swoje własne.
Mały dopisek do Twojej wypowiedzi. System D&D wprowadzał czarne elfy, Drowy, były charakterologicznie przeciwieństwem wysokich elfów.
Całe dzieciństwo spędziłem oglądając filmy z Seagalem, Van Damme, De Niro, Jackie Chanem, Chuckiem Norrisem i innymi. Filmy, które nie miały czegokolwiek ukazywać czy pokazywać czy wymuszać jak LGBT - tylko po prostu czysty, zwyczajny relaks, dobre filmy akcyjne, które uwielbiam oglądać wieczorami przy wódeczce, smażonej kiełbasce, czy golonce.
Zgadza się. Towarzysze Hali z drowem Drizztem na czele należą do moich ulubionych postaci, ale nie chciałem się już dodatkowo rozpisywać na tematy poboczne, bo nie zmienia to faktu, że osadzenie murzyna w roli drowa też byłoby takim sobie pomysłem. Raz, że drowy mają czarną skórę, ale jasne włosy, a poza tym budową ciała i rysami twarzy przypominają swoich jasnych krewniaków, więc typowe rysy twarzy murzyna średnio by pasowały. I dwa, że drowy znają miłośnicy RPG czy fantasy, którzy zetknęli się z książkami o Drizzcie albo Lilriel Baenre, a większość niezainteresowana tym tematem będzie kojarzyć elfy, jako małych pomocników Świętego Mikołaja w zielono-czerwonych kubraczkach, albo właśnie wysokiego, długowłosego, uzbrojonego w łuk Legolasa z tolkienowskiego Władcy Pierścieni.
No to teraz merytorycznie.
Motywy, które zostały opisane w artykule mogą być przez kogoś uznane za śmieszne, żenujące czy wręcz krzywdzące, ale co z tego? Film ma dostarczać rozrywki i jeśli komuś taka jej forma pasuje, to gdzie tu problem? Nie podoba mi się, że napakowany zabijaka ratuje bezbronną niewiastę, to nie oglądam. Nie widzę jednak powodów, aby innym odbierać możliwość raczenia się taką rozrywką. Niskich lotów? No i co z tego?
Kilka postów wyżej osoba z redakcji pisała coś o wolności słowa. Jak rozumiem, w tym powinna zawierać się również wolność tworzenia filmów czy choćby gier. Ktoś może zrobić film o wspomnianym zabijace, a ktoś o "zabijaczce", która ratuje jakąś nieporadną, białą, męską ciapę. No właśnie, a jak chciałbym zrobić komedię o takiej ciapie, to kogo miałbym obsadzić w roli, żeby nie urazić żadnej grupy, społeczności itd.? Niewykonalne, trzeba skończyć robić komedie. Filmy akcji w sumie też, bo tzw. realizm jest bardziej obrażany w nowych produkcjach ze stajni Marvela, niż w takim Rambo. Nieważne, że to sci-fi, bo prawa fizyki powinny obowiązywać.
No i wreszcie, dlaczego te 7 motywów by dziś nie przeszło. Oczywiście, że by przeszły, tylko trzeba spojrzeć z właściwej strony. Ze strony zwykłych widzów, a nie wszelkiej maści organizacji lewicowych, których cele mogą być najróżniejsze. Oczywiście ich działania, to też element wolności słowa. I dobrze, póki nie idą za tym jakieś bardziej inwazyjne metody, jak formalne zakazy tworzenia takich czy innych treści. Człowiek powinien mieć możliwość poznawania różnych rzeczy i wyciągania samodzielnych wniosków. Tymczasem trzymając wszystkich w kokonach poprawności politycznej stworzymy społeczeństwo niezdolne do samodzielnego myślenia, bezkrytycznie podążające za tym, co narzucają różne organizacje, które, z niezrozumiałych dla mnie przyczyn, mają taką silę przebicia.
"Co z tego że film promuje idee które dosłownie doprowadzają do mordowania mniejszości, ważne że ja się dobrze bawię."
Konkrety proszę. To ilu przedstawicieli mniejszości zamordowano pod wpływem filmu nabijającego się z tej mniejszości?
Nie pod wpływem jednego filmu, tylko pod wpływem idei i motywów rozpowszechnianych przez filmy. Np. motywy popularne w starszych komediach takie jak "Kobieta okazuje się że ma penisa i wszyscy są przez to obrzydzeni" - mordowanie trans-kobiet przez facetów do których się zalecały, jakoby randkowanie trans-kobiety byłoby "gejowskie". Ma to nawet swoją nazwę, i często nie jest nawet uznawane za morderstwo.
"Islan Nettles was beaten to death in Harlem just after midnight on August 17, 2013.[137] The killer, James Dixon, was not indicted until March 2015, despite turning himself in three days after the attack and confessing that he had flown into "a blind fury" when he realized that Nettles was a transgender woman.[138] Dixon pleaded not guilty to first-degree manslaughter at his indictment.[139] Dixon was not charged with murder, which would have required proof of intent, nor was he charged with a hate crime.[139] During his confession, Dixon said that his friends had mocked him for flirting with Nettles, not realizing that she was transgender. Furthermore, in an incident a few days prior to the beating, his friends had teased him after he flirted with two transgender women while he was doing pull-ups on a scaffolding at 138th Street and Eighth Avenue.[138] Dixon pleaded guilty and received a sentence of 12 years' imprisonment, a sentence that Nettles' mother felt was too lenient."
https://en.wikipedia.org/wiki/Gay_panic_defense
No rzeczywiście jest parę przykładów, że ich zabili. Ale nie da się jednoznacznie powiedzieć, że to z powodu filmów. Poza tym wariaci zawsze się znajdą i w jakichś jednostkowych przypadkach tak zareagują, niezależnie od obecności filmów żartujących z mniejszości lub ich braku.
>"Nie pod wpływem jednego filmu, tylko pod wpływem idei i motywów rozpowszechnianych przez filmy."
I to dotyczy wszystkich mediów, które budowały tą narracje. Plus tych przypadków są setki, a o tysiącach pewnie nie znamy, bo skończyło się tylko pobiciem lub znieważeniem, a nie śmiercią.
Zresztą posłuchaj jakichkolwiek głosów osób transpłuciowych.
PS: I piszą tu tylko o tych przypadkach, bo na nich się mniej więcej znam (w sensie trans/gay panic), ale prawie każdy z motywów z tej listy w najlepszym przypadku powodował dyskonfort, a w najgorszym śmierć ofiar takich "żartów".
Zresztą posłuchaj jakichkolwiek głosów osób transpłuciowych.
Znam co najmniej dwa otwarcie mówiące, że statystyki dotyczące śmierci osób transpłciowych rzekomo z powodu nienawiści do tych osób są przesadzone, bo niejeden z tych zgonów nie miał nic wspólnego z tym, kim zmarła osoba była.
Bardzo trafny artykuł. Niestety słychać już oburzenie ludzi oderwanych od rzeczywistości.
Ludzi którzy od lat zwalczają równość kobiet i mężczyzn, nie rozumiejących że świat nie wygląda już tak jak w średniowieczu.
Dobrze że te motywy znikają, że nie jest już promowana toksyczna męskość czy brak samodzielności, niezależności w przypadku kobiet. Przede wszystkim takie motywy podcinają skrzydła kobietom i kreują chore wymagania pod adresem mężczyzn. Sprawiają że ludzie upodabniają się do tego co jest im pokazywane, uważają za normę, niszczą wolność wyboru.
Te osoby napatrzyły się w swoich domach na pewien model i tym przesiąkły.
Od braku empatii i zrozumienia bierze się np dokuczanie, prześladowanie w szkołach.
Bo ktoś jest gruby, nosi okulary, ma trądzik, jest kobietą, albo nieheteroseksualny.
Smutni są ludzie sprawiający sobie ubaw na czyjejś krzywdzie.
Apeluję do waszego sumienia: Przestańcie tak nienawidzić wolności, zrozumcie że świat jest różnorodny, nie każdy musi być taki sam. A to że jest inny niż wy nie znaczy że gorszy i nie zasługuje by mieć równe prawa i szanse.
Nie ma równości kobiet i mężczyzn jeżeli damy kobietom więcej przywilejów niż mężczyznom.
Równość będzie zachowana jeżeli pozwolimy dalej jak to ująłeś "promować toksyczną męskość" jak i pozwolić promować toksyczną kobiecość. Jeżeli chcesz by toksyczna męskość się skończyła a zaczęła kobieca toksyczność, to wtedy masz feminizm.
Feministo
"Apeluję do waszego sumienia: Przestańcie tak nienawidzić wolności, zrozumcie że świat jest różnorodny, nie każdy musi być taki sam. A to że jest inny niż wy nie znaczy że gorszy i nie zasługuje by mieć równe prawa i szanse."
Apeluję więc do Twojego sumienia: wyjdź poza własny matrix i przestań postrzegać innych jako potencjalnych wrogów oraz spróbuj się na nich otworzyć jak i ich poglądy bo nie każdy to quasi rasista, nazisto - faszysta, kseno i homofob. Ponieważ podążając w przeciwnym kierunku powstaje słynne: albo dobrze, albo wcale.
Przecież na tym chyba nie powinna polegać wolność ? Pozdrawiam.
Bardzo trafny artykuł. Niestety słychać już oburzenie ludzi oderwanych od rzeczywistości.
Jak na razie najbardziej oderwani od rzeczywistości są wojujący lewicowcy.
Ludzi którzy od lat zwalczają równość kobiet i mężczyzn
Niby jak zwalczają? Tak jak Google, które chciało błysnąć i zrobiło sobie audyt dotyczący nierówności płac myśląc, że pracujące tam kobiety wyjdą na pokrzywdzone i będzie można heroicznie "naprawić" problem, a audyt pokazał, że dysproporcje owszem, są, ale to panowie zarabiają mniej niż ich koleżanki na tych samych stanowiskach?
Przede wszystkim takie motywy podcinają skrzydła kobietom
Prędzej robią to dymiące odchody jak Ghostbusters (2016)
niszczą wolność wyboru.
Tak jak BAFTA czy akademia od Oskarów, wprowadzające dodatkowe kryterium "różnorodności i inkluzywności" przy nominacjach do nagród?
Przestańcie tak nienawidzić wolności
Nienawidzi ją głównie wojująca lewica, nie potrafiąca przeboleć kiedy ktoś z mniejszości bierze sprawy w swoje ręce i odnosi sukces, zamiast być potulną ofiarą i pozwolić sobie "pomóc". Już nie raz widziałem na twitterze ostre ataki z lewej strony na osoby transpłciowe czy homoseksualne za to, ze śmią mieć własne zdanie niezgodne z jedyną słuszną narracją.
A to że jest inny niż wy nie znaczy że gorszy i nie zasługuje by mieć równe prawa i szanse.
Nie istnieje coś takiego jak równosć szans. Biały heteroseksualny facet urodzony w średnio zamożnej rodzinie we Wrocławiu będzie miał je większe niż biały heteroseksualny facet urodzony w biednej rodzinie w wiosce przy wschodniej granicy. Chociaż akurat w obecnej Polsce ten drugi wystarczy, ze się ożeni i zrobi z czwórkę dzieci, a ten pierwszy będzie mu te bachory utrzymywał.
Tak się zastanawiam, czy sam tytuł artykułu nie zaważył na nieprzychylnych reakcjach w komentarzach. Bez tego nawiasu, mógłby jeszcze uchodzić za rzetelny, przynajmniej dla tych którzy czytali tylko tytuł.
Teraz o samych motywach filmowych. Odbijamy się od jednej ściany po to żeby lecieć z impetem na drugą. Wszystkie przerysowania wymienione w artykule, nie znikają tylko zmienia się obiekt. Kiedyś murzyn był nierozgarniętą ciapą, dziś (a nawet wczoraj) musi to być biały. Przykład "Biali nie potrafią skakać", "Pociąg z forsą".
Już dwadzieścia kilka lat temu był znany przepis na sukces filmu który wynikał jeszcze z nie tak agresywnej poprawności politycznej, w filmie musiały być : kobieta, murzyn, dziecko. Dziś to już za mało. Musi być jeszcze gej albo trans przedtawiony w wyjątkowo pozytywny sposób, fanatyczny wyznawca religii - najlepiej katolik, kobieta-maczo bo już nie może być kobieca, żyd też tylko jako postać pozytywna. Czasem rezygnuje się z niektórych elementów, ale rzadko.
Nie wiem skąd tak bolen duppy w komentarzach mi się artykuł podoba i jako osoba lgbt ciesze się że zaczyna się as przedstawiać w filmie takimi jakimi jesteśmy czyli jako normalni ludzie
Nikt nie ma problemu z takim przedstawianiem, tylko z tym, że idzie to w skrajność której kosztem jest cenzura i inżynieria kulturowa.
Miodowy:Nikt nie ma problemu z takim przedstawianiem, tylko z tym, że idzie to w skrajność której kosztem jest cenzura i inżynieria kulturowa. <- Podpisuję się pod tym rozsądnym stwierdzeniem. Naiwnością byłoby temu przeczyć.
Poglądy społeczeństwa coraz bardziej się polaryzują i przybierają formę agresji werbalnej i fizycznej. Ludzie stojący za socjotechniką, czy też bezwolni agitatorzy, w końcu zbiorą to co zasiali, bo wszelkiej maści rewolucje uwielbiają pożerać własne potomstwo. Konsekwencje z amnezji historycznej mogą jednak dosięgnąć każdego i to jest przykre.
Normalni ? Normalnie to by było, jakby państwo na postawie preferencji obywatela znajdywało mu jego wymarzoną (niekoniecznie idealną !)partnerkę i rozwijali ludzi na tej podstawie - oh wait, chyba już gdzieś to widziałem ...
Motywy fabularne jak wszystkie idee mają ocykl życiowy przypominający feniksa: wzrost, zastój, wygasanie, utajenie i tak w kółko. One będą wracać, dopóki żyje jakiś odbiorca kultury. Takim feniksem na pewno będzie dama w opałach, bo to motyw "godowy": samiec udowadnia samicy, że potrafi o nią dbać, a więc - domyślnie - jest w stanie zapewnić byt jej i ich możliwemu potomstwu. Ona też nie jest żadną ofiarą losu, bo potrafiła zrobić wrażenie, żeby facet dla niej ryzykował
No super, że już nie ma tych "strasznych" motywów, bo teraz są nowe "lepsze". Odbieranie tworom kultury swobodnych cech sztuki i rozrywki przy jednoczesnym nakładaniu ograniczników poprawności polityczniej i wymuszonej indoktrynacji na wielu poziomach to forma globalnego neo-faszyzmu w kamuflażu. Dowodem na to jest choćby standard, które grupy należy bronić a które można (a czasem trzeba) atakować.
To jest jak wstęp do dystopii i *** dramat.
Nie bardzo rozumiem sens tego artykułu. Przecież to wszystko występuje nadal. Są nowe filmy, które mają te elementy.
Te wszytskie głupkowate komedie w których wyśmiewa sie dosłownie wszytko. Od gruby, kolorowych, chrześcijan, muzułmanów, gejów, ciamajd, superbohaterów itd.
Wszystkie filmy o nerdach z netflixa, o tzw. "księżniczkach" w danej szkole - pełno tam motywów dyskryminujących jakieś jednostki. I nie m w tym nic złego, bo śmiać się można ze wszystkiego.
"Nerd ciapa, nieudacznik i żałosne dziwadło" ....dziś by nie przeszło?
a 10 sezonów Teorii wielkiego podrywu to na czym budowało popularność przez ostatnie 10 lat?
Na zrywaniu ze stereotypem nerda, który nie potrafi znaleźć sobie dziewczyny. Po czym okazało się, że jak już nerdy znalazły sobie dziewczyny, to serial przestał być zabawny i stał się po prostu kolejnym sitcomem, jakich wiele. Stereotypy jednak są spoko.
to chyba oglądaliśmy dwa różne seriale, bo w tym, który ja oglądałem bardzo mocno skupiano się na tym, że jednak te nerdy mają problem z płcią przeciwną.
Zresztą osią od zawsze był Sheldon, który w kontaktach międzyludzkich miał spore braki i to na jego popularności budowano oglądalność, która z sezonu na sezon rosła pomimo tego, że każdy miał swoją drugą połówkę.
Nie zmienia to faktu, że do samego końca każdy z nich był nerdem więc założenia autora publikacji są błędne w tej kwestii.
Ten serial to dobry przykład na to, ze autorka się w tym punkcie pomyliła, ale nie do końca w ten sposób. Otóż środowiska lewicowe niezbyt go lubią, bo... pokazywał te przywary nerdów w zbyt dobrym świetle. Znaczy jasne, niby wyśmiewano, ale na zasadzie "patrzcie, te ich zachowania śmieszne, ale na swój sposób urocze". Zwłaszcza łowcy mizoginii by najchętniej spalili wszystkie kopie każdego odcinka i absolutnie im nie przeszkadza, że koniec końców to Bernadette i Penny nosiły w swoich rodzinach spodnie i zarabiały znacznie więcej niż mężowie.
Chociaż to wyśmiewanie nerdów było głównie w pierwszych sezonach. Potem to stopniowo wygaszano, w ostanim chyba najbardziej stereotypowym nerdem pozostał Stewart (Sheldon to inny przypadek), co zresztą i tak pozwoliło mu zdobyć dziewczynę.
Kobiety w opalach zawsze mnie nudzily, zdaje sie w latach 80 i 90 to byl ograny motyw. Sa filmy gdzie przeciwienstwo, czyli kobiecy charakter wychodzi dobrze vide Matrix czy Alien. Sa i takie gdzie zmienia sie w nudnego, oslchego robota (nowe Star Wars), albo co gorsza w parodie 'silnej kobiety' jak w Captain Marvel.
Przerysowane postaci - w komediach jak najbardziej. Zona mi niedawno pokazal Modern Family, niezle :)
Stereotypy rasowe/seksualne - teraz marze o czarnoskorych gejach zlych charakterach. Ostatnio tylko Tarnantino sobie na cos takiego pozwala, reszt mainstreamu drzy ze strachu i promuje stereotypy pozytywne do znudzenia. Zmiana czy cenzura starych filmow to dla mnie idiotyczny purytanizm. Kiedys w tym przodowali kosnerwatysci, teraz 'liberalowie'. Komedia.
Dobrze za to, ze nie widzimy za to czarnoskorych charakterow smieszkow - dodatkow do glownej fabuly, to dopiero bylo irytujace.
Reszta felietonu, rozumiem zamiar, czyli moralizowanie o tolerancji i nie uprzedaniu sie. Tylko jak sie autorka zainteresuje zachodem, ktory jest tu do przodu i to przerabia, to zauwazy, ze jest to prosta sciezka do wymuszania akceptacji, cenzury i karania za poglady (mowa nienawisci), czyli wspolczesnego bagna lewicowych purytan. Dobrymi checiami...
Przyjemny i dobrze napisany artykuł. Dziwie się tylko że coś co na pewnych ugrupowaniach z ludźmi na pewnym poziomie inteligencji coś takiego jest oczywistością, to tutaj, ludzie się burzą jakby od 20/30 lat stali mentalnie w miejscu i w ogóle się nie rozwijali.
No nic..może kiedyś zmądrzeją, jak nie, to żadna strata dla świata.
Tak tak zapewne minusy dają sami niewykształceni, oczywiście z Podkarpacia i wiadomo na utrzymaniu z 500 plus. Zapomniałem o głosowaniu na PIS dla jasności.
Oświecona elita wie co lepsze dla świata i jakie filmy w tym przypadku można uznać za godne, a przynajmniej w ich mokrych snach.
Fajnie, że tak jak każdy komentator krytykujący ten artykuł brakuje jakichkolwiek merytorycznych argumentów a zostają same ogólniki
Ok, popatrzmy...
Przyjemny i dobrze napisany artykuł.
Merytoryczny argument :D Cóż za bogactwo treści i formy, cóż za przemyślenia, no i te wnioski na koniec, wspaniałe! Chylę czoło mistrzu!
Amerykańskie reklamy z lat 60 teraz to by dało do paki amerykańskim kobietom niezależnym. Jak tak można dać się zniewolić i to facetowi...
wdziałem te reklamy i były dosyć obrzydliwe i uwłaczające godności człowieka
A tak przy okazji, dziwię się umieszczeniu "King Konga" (a przynajmniej wersji z 2005) w szeregu filmów jakoby degradujących kobiety do roli kogoś, kto tylko wpada w kłopoty i trzeba go ratować. Tym bardziej dziwne jest wybranie kadru z tego akurat filmu jako, jak rozumiem, symbolu "problemów ze współczesnym kinem". Ja ten film zapamiętałem nie jako film o "kobiecie w opałach", ale o kobiecie, która jako jedyna potrafiła dostrzec w wielkiej małpie rozumną istotę, przez co sama wykazała się inteligencją, a przy tym i odwagą i swego rodzaju siłą (jako jedyna potrafiła poskromić Konga). Tymczasem mężczyźni wokół niej to sami chciwcy i emocjonalni i intelektualni idioci. W jaki sposób miałby to być film szkodzący wizerunkowi kobiet?
W filmach coraz częściej portretuje się postaci kobiece, które doskonale radzą sobie same. Zachwycają nie tylko tężyzną fizyczną, zwinnością i sprawnością, ale też inteligencją, sprytem, odwagą czy siłą charakteru.
No to jest właśnie opis bohaterki "King Konga". Ona sobie dobrze radziła sama i nie potrzebowała niczyjej pomocy, mężczyźni w tym filmie wszystko tylko psuli.
I tak pewnie z większą ilością filmów "z degradującymi motywami" może być. Aktualnie chyba dużo popularniejsze jest robienie kontrowersji niż dokładne sprawdzenie przykładów do swoich argumentów.
Mało tego, gdyby już ktoś chciał doszukiwać się jakiejś ideologii w tym filmie (czemu osobiście nie sprzyjam), to znaleźlibyśmy tu raczej motywy bliskie lewicy, jak krytyka patriarchatu, kolonializmu czy wyśmiewanie się z wizerunku macho (o ironio, właśnie w filmach - ten film robi z popularną, filmową męskością to, co autorka tego artykułu!!!). Co tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że autorka albo filmu nie widziała w ogóle i podążyła za luźnymi skojarzeniami widząc kadry z filmu, albo widziała, ale nie zrozumiała, co byłoby dziwne biorąc pod uwagę to, jak prosty i łopatologiczny jest ten film.
Mnie tam bawią stereotypy w filmach, ale doceniam, że tym razem w niedzielę jakaś konkretny tekst, a nie "felieton" na dwa akapity. Dam plusika.
Ja bym chcial jeszcze aby raz na zawsze zniknely wszelkiego rodzaju horrory! Bardzo brutalne mordowanie ludzi na ekranie z tryskajaca wszedzie krwia i fruwajacymi flakami to po prostu zezwierzecenie tych ktorzy biora udzial w takich filmach i czerpia z tego zyski!
Nie jeden juz wykitowal w kinie czy przed telewizorem ogladajac te drastyczne sceny strachu i mordow!
Nalezy calkowicie zabronic krecenie wszelkiego rodzaju horrorow a te ktore zostaly nakrecone trzeba calkowice zniszczyc tak aby juz nie wyrzadzaly krzywdy ludziom je ogladajacym.
Nigdy jeszcze nie słyszałem by ktoś umarł przez oglądanie horroru, a z fruwającymi flakami i mnóstwem krwi to chyba na świecie tylko jeden taki film nakręcili, Bagman z 2004 roku i jest to komedia a nie horror.
Czy to już najbardziej zdislajkowany artykuł w historii GOLa?
"Nie, ból dupy to mają osoby które obrażają autora tego artykułu"
Jedno nie wyklucza drugiego
"nie mają żadnych argumentów dlaczego on jest zły i używają samych chochołów w dyskusji."
Może, ale jest też krytyka poparta argumentami np wojtek750 wspomniał o King Kongu z 2005 podanym bezmyślnie przez autora ;) Tak więc on (autor) też nie ma argumentów, a ból tylnej części tak się wylewa z już pierwszej strony że aż oczy bolą.
Podyskutowałbym dalej ale skoro twierdzisz że to jeden z ich najlepszych artykułów od dawna (do tego jesteś z pokolenia XD) to sobie daruję.
Może, ale jest też krytyka poparta argumentami np wojtek750 wspomniał o King Kongu z 2005 podanym bezmyślnie przez autora
Dlaczego miałby być podany bezmyślnie?
Problemem nie są motywy, a ludzie tracący dystans do treści, i kompletnie nie umiejący śmiać się z siebie. To powoduje przewrażliwienie, a pielęgnowanie tego tylko pogłębia ten stan prowadząc do obrażania się o rzeczy absurdalne lub ogromne problemy w wyrażaniu się bo w zasadzie jakiego stanowiska nie przyjąć to kogoś urazimy. Albo zabawniej urazimy tą samą grupę każdym stanowiskiem wobec tematu.
Polać temu Panu, a ten dopisek w nawiasie jest bardzo nieprofesjonalny jak na taki serwis. Chyba że miał za zadanie wywołać burzę i ogrom postów na forum. Ale i tak nie przystoi.
"Problemem nie są motywy, a ludzie tracący dystans do treści, i kompletnie nie umiejący śmiać się z siebie."
O właśnie. Dobrze powiedziane.
Nurtuje mnie pytanie, co autorka felietonu sądzi przykładowo na temat filmu "Junior" z 1994 r. bądź "Ślicznotki" z 1995 r. albo "Mrs. Doubtfire" :)
Cziczaki A Supersamiec z 2007?
Tego akurat sam nie oglądałem.
Taka myśl mi przemknęła, czy przypadkiem wizerunek Wonder Women, mojej ulubionej superbohaterki z uniwersum DC, nie jest przypadkiem zbyt seksistowski, uprzedmiotawiający kobiety ? Zawsze w ekranizacjach obsadzają atrakcyjne aktorki (Gal Gadot jest śliczna i utalentowana) w opiętych strojach i krótkiej spódniczce. Z drugiej strony prawdziwa superbohaterka z krwi i kości, silna, odważna, niezależna, można by wręcz rzec, że mężna a do tego jeszcze córka samej królowej Amazonek. Zaraza, jednak z kolejnej strony znowóż jest biała i zdaje się, że póki co heteroseksualna. No i można byłoby tak zapętlić logikę a raczej jej brak. Taka troszkę, hmm, "uroborosowa" refleksja ;)
Nowa "Wonder Woman 1984" zapowiada się wyśmienicie. I ta muzyka, jakbym utwór Kraftwerk znowu usłyszał.
Przy okazji polecam "Professor Marston and the Wonder Women" z 2017 r. , czyli genezę powstania postaci :)
Czytałem gdzieś, że jakimś feministkom nie podobały się te ubranka. Aktorki wcielające się w amazonki same przyznawały, że ciuchy fajne i sensowne, bo takie amazonki muszą się dużo ruszać, a zbyt obszerny ubiór ograniczałby ruchy. Oczywiście zawsze można było obsadzić role "brzydalami", ale wtedy film trafiłby tylko do niewielkiej grupy fetyszystów a forsa musi się zgadzać.
Tego nie wolno bo urazimy feministki, tego nie wolno bo urazimy osoby lgbt, tego nie wolno bo urazimy ludzi otyłych, tego nie wolno bo urazimy murzynów, tego nie wolno bo urazimy nerdów, tego nie wolno bo urazimy wrażliwych biednych nastolatków (na pewno każdy z nas płakał jak oglądał Rambo, bo chciał wyglądać tak jak on)
Coraz większa cenzura, a tacy ludzie jak autorka tego artykułu jeszcze temu przyklaskują. Dramat.
Niektórzy by wprowadzili cenzurę rodem z komnizmu z uśmiechem na twarzy. Ale niektórzy nie mają o tym pojęcia, nie myślą szerzej, oni po prostu nie chcą nikogo urazić głupimi żartami w filmach czy innym medium :)
Na szczęście po komentarzach i ilościach łapek w dół widzę, że przynajmniej użytkownicy są zdrowo myślący.
Na szczęście nikt inteligentny nie patrzy na łapki tylko na treść artykułu. Subop o tym jak widać nie wie.
Ponad 600 minusów.
Tak trzymać!
Oraz przez tą głupią poprawność polityczną zniszczyli kompletnie komedie, którą nie obejrzymy np. następca Nagi Broń, Hot Shots czy inne
Przyznaję ci rację, że podniecanie się łapkami to żaden argument i są tylko dla popularności artykułów, ale przynajmniej to pokazuje, że ludzie w internecie mają chociaż zdrowy rozsądek
Zdrowy rozsądek? Ja pierdziele, toż to ulubiony ,,argument,, wszelkiej maści szurów xd.
Pozdrawiam was gracze.
Taki postępowy artykuł, a podpisany przez N.S. Ja to rozumiem jako "Narodowy Socjalista".
A co do LGBT, to jest ich kilka procent w społeczeństwie, lecz nowe filmy, seriale itd. każą wierzyć, że to co najmniej 20-30%.
No i mój sonar wychwycił Twój post. Rozumiem, że chcesz doprowadzić u kogoś do przysłowiowej perforacji hemoroidu ale z tym "narodowym socjalistą" to już przegięcie. Równie dobrze można byłoby napisać, że upichciła Natalia Siwiec itp. . Nie chciałem mędrkować ale jestem przeczulony na punkcie przypinania tego typu łaty komukolwiek.
Ostatnio coraz więcej takich nędznych artykułów. Naśmiewać się z ludzi grubych czy pederastów nie wolno.
Z kolei artykuły które naśmiewają się z ludzi wierzących w zły wpływ na zdrowie 5G są w 100% w porządku. Pomijając już tutaj dyskusje która ze stron ma rację (zapamiętałem te 5G bo artykułów (zapewne sponsorowanych) na ten temat było z od groma).
Halo, halo! Grube jest piękne. A co z tego, że jest w uj niezdrowe i dla większości nie jest piękne...
,,Badacze nadal spierają się, czy można o nim mówić w odniesieniu do białych osób, które raczej nigdy nie były prześladowane ze względu na kolor skóry."
XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
Chciałbym napisać parę słów o autorze, ale po pierwsze autor się nie podpisał a po drugie usuwają komentarz za nawet małą krytykę autora.
Jasne. Przed nami filmy, w których twarda babka w spodniach ratuje swojego męża-ci*ę w w rurkach. Błagam o wehikuł czasu i powrót do normalnych czasów lub jakąś światową rewolucję (nie lewacką), która wstrząśnie ludźmi by Ci się ogarnęli!
Szambo w komentarzach wylało "(i dobrze)", ja też wyleje wiadro pomyj.
Autorze, który nawet nie podpisał się pod swoimi słowami pseudonimem/nazwiskiem, mam do Ciebie pytanie.
Jak powszechnie wiadomo, mniejszość seksualna, skrajna otyłość spowodowana obżarstwem czy nerd nieudacznik to mniejszy procent społeczeństwa. Kilka procent.
Czy na świecie nie ma kobiet, które są w opałach? Świat jest różnorodny, więc pewnie są. Nawet jeśli nie jest to większość bądź mediana, może być to mniejszość. Tak jak mniejszość, która woli swoją płeć pożądać.
Pytanie więc, dlaczego dyskryminujesz jedną mniejszość (damy w opałach), a drugiej nie dyskryminujesz (niehetero)? Dlaczego jedna mniejszość jest lepsza od drugiej? Bo pasuje Ci tak światopoglądowo?
Mnie sama myśl, że facet robi to z facetem zniesmacza, ale toleruje to. Bo to znaczy być tolerancyjnym.
Dlaczego nie tolerujesz dam w opałach? Dlaczego uważasz je za gorsze?
"Żyj i daj żyć"
Ja pierdziele i kolejny debil xd
dosłownie komentarz na górze jak tak głupi i tak prymitywny że nie chcę mi się wierzyć że jakiekolwiek osoby o tak niskim poziomie iq się uchowały w tym kraju..ale jak widać no są xd.
,,Jak powszechnie wiadomo, mniejszość seksualna, skrajna otyłość spowodowana obżarstwem czy nerd nieudacznik to mniejszy procent społeczeństwa. Kilka procent.
,,
Dosłownie nie ma to żadnego znaczenia.
,,Czy na świecie nie ma kobiet, które są w opałach? Świat jest różnorodny, więc pewnie są,,
Nieważne czy są czy nie. Ważne że motyw filmowy który się opierał na tym pomyśle jest głupi, przestarzały, nudny, nie robi na nikim wrażenia.
,,Pytanie więc, dlaczego dyskryminujesz jedną mniejszość (damy w opałach), a drugiej nie dyskryminujesz (niehetero)? ,,
Co za dzban xd
Nie ma tutaj żadnej dyskryminacji, czemu używasz słów których nie rozumiesz?
niskim poziomie iq
Mówisz o niskim poziomie IQ, a nie potrafisz zachować przejrzystości tekstu i stosować poprawnej pisowni stosowanej w "tym kraju"?
Podziękuje za dyskusję z Tobą, będzie jałowa.
Nawet nie zauważyłeś, że zastosowałem retorykę zwolenników takiego myślenia jak powyższy tekst.
"Nie ma czarnych? Rasizm"
"Kobieta to 1/4 pracowników? Kobieta zarabia mniej? Seksizm" (wcale nie ma wielu czynników)
A według BAFTY masz kryteria nowoczesności,
10% postaci ma być LGBTQ+
20% postaci ma należeć do grup niedostatecznie reprezentowanych
7% ma być głuchoniemych lub niepełnosprawnych
Ale jestem jak to określiłeś debilem. Idź być ynteligentem gdzie indziej.
A mi się przejadł motyw ,,silnych kobiet'', który obecnie jest eksploatowany do granic możliwości. Szczególnie, że czasem jest to robione w sposób nachalny i nierealistyczny i co? Mają nie robić takich filmów? Każdy ma inny gust i nie powinno być nacisku na robienie filmów zgodnych z jedyną słuszną ideologią. Śmieszne, że najczęściej ci, którzy udają tolerancyjnych mają najmniej wspólnego z tolerancją.
Po Polsku*
Nie ma za co. ;)
Od kiedy przymiotniki się z wielkiej litery? Nie dodasz tym sobie polskości.
No dobra, masz mnie.
Nosił wilk razy kilka, ponieśli i wilka.
Ktoś mądry kiedyś napisał (albo powiedział, nie pamiętam), że nikt nie może mnie obrazić, mogę tylko sam się obrazić.
Bo jeśli ktoś powie, że jestem głupi, to są 2 możliwości. Albo jestem głupi i bez sensu się obrażać za powiedzenie prawdy, albo nie jestem głupi i ten ktoś sam się ośmieszył kłamiąc. Tyle, że ostatnio niestety kłamstwo jest OK i ten argument przestaje mieć sens.
To, że teraz o nikim nie można nic złego powiedzieć jest jednym z powodów, dla których mamy coraz mniej fajnych komedii czy elementów komediowych. Bo nabijać się lub źle mówić dziś wolno się tylko o białych, heteroseksualnych mężczyzn wyznania katolickiego, a ci niestety stanowią tylko pewną część światowego społeczeństwa.
Nie wolno powiedzieć, że otyłość jest chorobą, że geje to mniejszość, że kobiety są statystycznie słabsze i mniej odporne na stres (choć to nie znaczy przecież, że nawet dużo trenująca kobieta jest słabsza, niż nawet najsłabszy facet). Nie wolno powiedzieć, że ktoś w imię religii zrobił coś złego (no chyba, że to wyprawa chrześcijanin) itd.
A w ogóle, to przecież wiadomo, że żadne stereotypy na świecie nie istnieją i nie należy ich przedstawiać.
Zaraz będzie 1000 łapek w dół i dobrze, bo to portal o grach, a nie o filmach i moralizowaniu ludzi.
Jest tu też dział zajmujący się filmami, książkami itp. więc GOL już nie jest tylko portalem o grach. Tym nie mniej taki tekst moralizatorski jest żenujący.
Kolejny dzban bez argumentów podniecający się łapkami które nic nie znaczą xd
Dzban, tak? Obrażając mnie musisz się jakoś dowartościować czy jak? Po za tym na dole jest mój komentarz w którym przytaczam, co jest w felietonie nie tak. Autorka nie potrafi nawet przytoczyć odpowiednich filmów, które potwierdzałyby to o czym napisała. Przykładem tu może być film "Gruby i chudszy", autorka podała go jako dowód na wyśmiewanie się z otyłych ludzi. Podczas, gdy film ani nie gloryfikuje takiego zachowania, wręcz przeciwnie niesie za sobą przekaz by zaakceptować samego siebie, takim jakim się jest. Kurczę, myślę, że jak próbuje się przeforsować jakąś opinię to warto byłoby, żeby argumenty użyte w tekście potwierdzały daną opinię, a nie jej przeczyły.
Tu masz z kolei akapit w którym gołym okiem widać postawę moralizatorską.
"Inną kwestią jest portretowanie nadwagi. Nadprogramowe kilogramy mogą również pojawić się w wyniku problemów ze zdrowiem fizycznym lub psychicznym. Zwykle nie prowadzą jednak do poważniejszych schorzeń. W społeczeństwie lansowane jest piękne, perfekcyjne, wysportowane ciało. A przecież nie dla każdego wygląd jest sprawą nadrzędną – jeśli ważniejsze są np. kariera zawodowa, dobro dzieci czy po prostu dobre samopoczucie, nikt nie ma prawa tego oceniać. Zdrowy tryb życia przynosi wiele korzyści, dlatego jak najbardziej warto go promować. Nie należy jednak potępiać osób, które nie przystają do wyznaczonych standardów, a tym bardziej nie wolno ich wyśmiewać. Na pewno zdarzały się nieliczne sytuacje, w których przytyki zmotywowały kogoś do zmiany swojego życia, ale absolutnie nie jest to powód, by uznawać takie metody za właściwe."
Po za tym na dole jest mój komentarz w którym przytaczam, co jest w felietonie nie tak
I nie przedstawileś żadnego dobrego argumentu.
Autorka nie potrafi nawet przytoczyć odpowiednich filmów, które potwierdzałyby to o czym napisała
Oczywiście, że potrafi i to zrobiła.
Przykładem tu może być film "Gruby i chudszy", autorka podała go jako dowód na wyśmiewanie się z otyłych ludzi. Podczas, gdy film ani nie gloryfikuje takiego zachowania, wręcz przeciwnie niesie za sobą przekaz by zaakceptować samego siebie, takim jakim się jest
Kłamstwo bez pokrycia.
Wyśmiewanie ludzi otyłych
Przykładowe filmy z tym motywem: Gruby i chudszy (1996), Płytki facet (2001), Zostańmy przyjaciółmi (2005)
No i gdzie kłamię?
I nie przedstawileś żadnego dobrego argumentu.
Przeczytaj raz jeszcze, napisałem o czym tak naprawdę jest film o King Kongu i o czym jest "Gruby i chudszy" (z tym drugim, to nawet dwa razy napisałem o czym jest). Przytoczyłem akapit w którym gołym okiem widać postawę moralizatorską autorki. Odnieś się do tego, co już przytoczyłem. Napisz co jest nie tak według Ciebie z moimi argumentami, a nie piszesz w stylu: kłamstwo bez pokrycia. Skoro kłamię to to udowodnij. Przytocz argumenty i broń autorki skoro uważasz, że nie mam racji.
Odnieś się do tego, co już przytoczyłem. Napisz co jest nie tak według Ciebie z moimi argumentami
Musialby najpierw to potrafić, a opcje są dwie:
1. To po prostu zwykły troll cieszący się z tego, że w ogóle ktokolwiek zwraca uwagę na jego rzygowiny
2. Skrajny lewak, który uważa, że jak rzuci kilkoma epitetami to wygrał "dyskusję". Tacy argument znają co najwyżej jako słowo ze słownika, chociaż nie jestem pewien, bo może być dla nich za długie. Gdyby to był Twitter to by już poblokował co najmniej połowę komentujących i uważał, że jest taki zajebisty a jego "mądrości" tak oczywiste, że nikt nawet nie próbuje z nimi polemizować.
Tak, szczególnie Gwiezdne Wojny, gdzie na siłę jest kobieta, ąktóra psuje całe uniwersum wywracając je do góry nogami i torturując. No nieźle...
Sam pomysł by głównym bohaterem nowej trylogii uczynić kobietę nie jest zły. Tylko to wykonanie jest takie.... do dupy. Postać jest dziwna, jej historia ledwo się kupy trzyma i w ogóle te nowe Gwiezdne Wojny są takie jakieś wykastrowane.
Wow, gratuluję autorowi tego "artykułu". Muszę przyznać, że mogę śmiało zaliczyć te wypociny jako jedne z najgłupszych rzeczy jakie czytałem w życiu. Proszę powiedzcie, że to pisał jakiś troll, bo jeśli nie no to gry online się ośmieszają publikowaniem czegoś takiego.
Czekam, aż autor/autorka artykułu odkryje Monty Pythona i napisze felieton w stylu "Dlaczego MP powinno zostać zapomniane".
Tak samo jak Przeminęło z wiatrem, które jest klasyką właśnie dlatego, że pokazuje Wojnę Secesyjną z perspektywy Południa, a jak widać już stało się "problemowe".
Zresztą co tam Przeminęło z wiatrem, przecież w USA istniała nagroda imienia Laury Ingalls Wilder (autorka Domku na prerii). Istniała, bo 2 lata temu Amerykańskie Stowarzyszenie Biblioteczne zmieniło nazwę, gdyż "książki nie odzwierciedlają naszych inkluzywnych wartości". Pani Wilder, której dzieciństwo i młodość, opisane w książkach, przypadły na drugą połowę XIX wieku, niestety nie przewidziała jak będzie wyglądał świat 150 lat po jej narodzinach i "źle" opisywała rdzennych mieszkańców oraz osoby czarnoskóre.
Wyczerpująca odpowiedź z twojej strony.
Wyobraźmy sobie, że te wszystkie "kuce" piszą w twoim stylu:
"OMG, to musiała pisać kobieta, mąż chyba przedłużył łańcuch w kuchni"
Te 'kuce' mają więcej RIGCzu i potrafią powiedzieć więcej niż inwektywę z prześmiewczą emotką. ;)
I spoko, że uznajesz mnie za kuca z kompasem politycznym pokazującym centrum.
Kuc centrowy.
Jak nie jesteś z nami, jesteś przeciwko nam, rozumiem.
Jedna, poprawna, ogólnonarodowa myśl, rozumiem.
Potrzymać Ci ten sierp i młot byś mógł dalej rzucać epitetami w ludzi?
Przykro mi, nie zaadresowałeś do kogo konkretnie to miało być.
Szanowna pani autorka nie ma odwagi podpisać się pod swoim wypocinami nazwiskiem? A sam artykuł chyba najwięcej minusów w historii, a i rzadko komentarze mają blisko 100 łapek w górę.
Ad 1. Motyw damy w opałach może miał sens w latach 30tych czy 50tych. Teraz jest nudny i żenujący. Najlepszy przykład Uprowadzona - pierwszą część dało się jeszcze obejrzeć - kolejne były już nudne. Ten sam motyw tylko w innym wydaniu. Generalnie w tym motywie kobiety jawią się jako idiotki, które nic nie potrafią a przede wszystkim myśleć czy się obronić. Dlatego wolę Old Guard niż wspomniany film.
Ad 2. Znam gejów i żaden nie zachowuje się jak w tych filmach. Normalnego geja byście nie rozpoznali dopóki wam by nie powiedział, że jest gejem.
Ad 3. Otyłość jest problemem cywilizacyjnym i rzeczywiście trzeba ludziom z nim pomagać. Najlepiej już w szkołach. Wyśmiewanie nic nie pomoże, bo najczęstszą przyczyną obżerania się jest niska samoocena. Jak ktoś obejrzy film o komicznych grubasach to go nie zmotywuje do odchudzania. Jesli ktoś twierdzi inaczej to g...o wie o psychologii i motywacji.
Ad 4. O rasizmie nie będę się wypowiadał bo w każdą stronę jest głupi. Za to stereotyp kobiety pokazany w filmie White Chicks jest idiotyczny i na nieszczęście mało śmieszny, a miała to być komedia.
Ad 5. Nerd ciapa boli nas najbardziej (forum komputerowe) i dlatego śmiejemy się z niego najbardziej, ale prawda jest taka że wielu z tych "nerdów" to ludzie sukcesu.
Ad. 6. Też uwielbiałem jako nastolatek Rambo czy Terminatora ale nie oszukujmy się z punktu widzenia przekazu ale i realizacji te filmy to raczej kategoria C albo i D. Nie wspominając o filmach Segala czy Van Dama które są nudną pulpą dla 12 latków.
Ad. 7. Problem ze starymi filmami czy serialami o bohaterach z komiksów mam taki że po prostu ci bohaterowie mieli tyle głębi co spodek. Były jakieś wyjątki ale niezbyt wiele. Nie bez powodu przed Avengersami większość widzów uważała że X-Meni czy Fantastyczna Czwórka to filmy dla nastolatków.
Czy któryś z wymienionych punktów uzasadnia cenzurę i inżynierię kulturową, lub gloryfikacje takowych? Rozum by podpowiadał, że nie... A na większość można by odpowiedzieć "no i co z tego?".
Ad 2. Też znam i nie jest to widoczne przy większości, ale jednak jakiś odsetek zdaje się lubić stereotypy.
Ad. 3. Niska samoocena? Chyba przyczyną zaburzeń odżywiania a nie otyłości, bo najczęstszą przyczyna otyłości są złe nawyki żywieniowe i styl życia.
Ad. 5. Nie - to nie jest forum komputerowe tylko graczy. Stereotypowo to się wrzuca do jednego wora graczy, nerdów i geeków a to zupełnie inne gatunki :D
Ad 1. Motyw damy w opałach może miał sens w latach 30tych czy 50tych. Teraz jest nudny i żenujący. Najlepszy przykład Uprowadzona - pierwszą część dało się jeszcze obejrzeć - kolejne były już nudne. Ten sam motyw tylko w innym wydaniu. Generalnie w tym motywie kobiety jawią się jako idiotki, które nic nie potrafią a przede wszystkim myśleć czy się obronić. Dlatego wolę Old Guard niż wspomniany film.
Gratulacje - odkryłeś, że filmy mogą być nudne, a motywy wykorzystuje się aż do ogrania. Nie wziąłeś jednak pod uwagę tego, że nieustannie rodzą się nowi ludzie i dorastając zaczynają swoją przygodę z kinematografią niekoniecznie sięgając po filmy z lat 30, 50 czy nawet roku 2000.
Swoją drogą motyw ratowania kobiety z opresji jest stary jak świat i w żadnym wypadku nie jest to wymysł współczesnego kina. Najwyraźniej zwyczajnie było (a może nadal jest?) w nim coś, co do ludzi zwyczajnie przemawia. Nie musi od razu oznaczać, że kobiety są traktowane jak idiotki. To wielkie spłycenie tematu i niestety obrazuje twoją nikłą wiedzę na temat kultury.
Ad 2. Znam gejów i żaden nie zachowuje się jak w tych filmach. Normalnego geja byście nie rozpoznali dopóki wam by nie powiedział, że jest gejem.
Są też tacy, którzy się tak zachowują, tylko co z tego? Komedia to komedia, a nie dokument. Nie rozumiem jak można mieć pretensje do produkcji, która w samych założeniach ma absurd i przejaskrawienie. Wtrącenia o "normalnych" gejach nawet nie komentuję.
Ad 3. Otyłość jest problemem cywilizacyjnym i rzeczywiście trzeba ludziom z nim pomagać. Najlepiej już w szkołach. Wyśmiewanie nic nie pomoże, bo najczęstszą przyczyną obżerania się jest niska samoocena. Jak ktoś obejrzy film o komicznych grubasach to go nie zmotywuje do odchudzania. Jesli ktoś twierdzi inaczej to g...o wie o psychologii i motywacji.
Film o komicznych grubasach nie ma nikogo zmotywować do odchudzania, a bawić ludzi, bo to K-O-M-E-D-I-A, a nie dokument albo filmik kołczingowy na YT. Nie kojarzę zresztą filmów o grubasach, które wyśmiewałyby samą otyłość jako taką w rzeczywiście szyderczy i okrutny sposób. Grubas daje po prostu dużo większe pole do popisu dla aktorów komediowych, nic więcej.
Nie każdy film musi zaraz próbować naprawiać świat. Niektóre bawią, niektóre straszą, niektóre są idiotyczne, a jeszcze inne dostarczają wiarygodnych informacji o świecie.
Ad 5. Nerd ciapa boli nas najbardziej (forum komputerowe) i dlatego śmiejemy się z niego najbardziej, ale prawda jest taka że wielu z tych "nerdów" to ludzie sukcesu.
Nie znam nikogo, kogo by ten stereotyp bolał. Jak ktoś nie potrafi się z siebie śmiać, to problem leży w braku dystansu do samego siebie, a nie w samej komedii. Oczywiście mam na myśli normalne komedie, a nie paszkwile.
Ad. 6. Też uwielbiałem jako nastolatek Rambo czy Terminatora ale nie oszukujmy się z punktu widzenia przekazu ale i realizacji te filmy to raczej kategoria C albo i D. Nie wspominając o filmach Segala czy Van Dama które są nudną pulpą dla 12 latków.
Kiedy oglądałeś ostatni raz pierwszą część Rambo i czy aby na pewno nie mylisz jej z kolejnymi? Bo jedynka to akurat całkiem głęboki film i ma BARDZO daleko do typowych akcyjniaków z przełomu lat 80/90. Zresztą zarówno seria Rambo jak i Terminator (pierwsze 2 części) to klasyka kina - wiele kwestii czy motywów przeniknęło do popkultury na stałe. Jako filmy zestarzały się zresztą całkiem nieźle i do dziś można się przy nich naprawdę dobrze bawić.
Pomijając wszystko inne - to już nie wolno robić nudnych filmów? Skąd w takim razie hype na Johna Wicka choćby tu na GOLu, gdy ten film nie jest niczym innym niż pustym akcyjniakiem właśnie w stylu filmów z Seagalem?
Ad. 7. Problem ze starymi filmami czy serialami o bohaterach z komiksów mam taki że po prostu ci bohaterowie mieli tyle głębi co spodek. Były jakieś wyjątki ale niezbyt wiele. Nie bez powodu przed Avengersami większość widzów uważała że X-Meni czy Fantastyczna Czwórka to filmy dla nastolatków.
Wybacz, ale pozostaje tutaj odpowiedzieć tylko "xD". X-Meni to seria o wiele głębsza od Avengersów, którzy są tylko wypełnioną CGI bezmyślną akcją. To już w kreskówce Batman: The Animated Series jest dużo więcej głębi. Jeśli X-Meni to seria dla nastolatków, to Avengersi są dla przedszkolaków.
Mam wrażenie, że masz wielki problem z oczekiwaniem, że każdy jeden film musi być głęboki, poruszać tematy ważne społecznie i jednocześnie spełniać cały szereg innych, niemożliwych do odhaczenia jednocześnie kryteriów. Przypominam o istnieniu czegoś takiego jak gatunki filmowe. Jak idę na Terminatora, to nie oczekuję tego samego, co po Interstellarze, Zielonej Mili czy Pokocie.
Ryokosha Cześć, z tej strony "nożyce" ;)
Ad 1. Motyw damy w opałach może miał sens w latach 30tych czy 50tych. Teraz jest nudny i żenujący. Najlepszy przykład Uprowadzona - pierwszą część dało się jeszcze obejrzeć - kolejne były już nudne. Ten sam motyw tylko w innym wydaniu. Generalnie w tym motywie kobiety jawią się jako idiotki, które nic nie potrafią a przede wszystkim myśleć czy się obronić. Dlatego wolę Old Guard niż wspomniany film.
To, że coś indywidualnie lubimy albo nie, nie oznacza przecież, że przykładowo "Przeminęło z wiatrem" miało by stać się bezwartościowe dla dziejów kinematografii oraz nie odnajdywać swoich współczesnych odbiorców. Ponieważ ich ciągle posiada a ludzie będą wciąż poruszeni aktorstwem Clarka Gable i Vivien Leigh.
"Old Guard" przykładowo dla mnie jest ok, podobnie jak serial "Cursed" czy Netflixowy "Wiedźmin" co nie oznacza znowu, że mam tłuc po oczach czytelników swoim światopoglądem jak autorka bieżącego felietonu. Naprawdę, nie można było bardziej go zrównoważyć ?
Ad 2. Znam gejów i żaden nie zachowuje się jak w tych filmach. Normalnego geja byście nie rozpoznali dopóki wam by nie powiedział, że jest gejem.
Wiesz, że to co napisałeś można potraktować jako krzywdzące wobec osób homoseksualnych a wręcz odczłowieczające ? Nie ma również kogoś takiego jak "specjalista od gejów" z ich detektorem. Chyba, że piszesz żartobliwie i masz na myśl pewnych stereotypowo podgolonych "menszczyzn".
O swoich znajomościach nie będę pisał bo zabrzmiałoby to lekko zabawnie. W każdym bądź razie w kręgu najbliższych znajomych i przyjaciół mam osoby o różnej orientacji seksualnej i narodowości.
Ad 3. Otyłość jest problemem cywilizacyjnym i rzeczywiście trzeba ludziom z nim pomagać. Najlepiej już w szkołach. Wyśmiewanie nic nie pomoże, bo najczęstszą przyczyną obżerania się jest niska samoocena. Jak ktoś obejrzy film o komicznych grubasach to go nie zmotywuje do odchudzania. Jeśli ktoś twierdzi inaczej to g...o wie o psychologii i motywacji.
Jak najbardziej i w pełnej rozciągłości zgadzam się co do otyłości i potrzeby niesienia pomocy. Dodałbym, że problemy wynikają dość często na tle zaburzonej gospodarki hormonalnej ale i również zwyczajnego zaniedbywania przez rodziców podsuwających śmieciowe jedzenie potomstwu a co za tym idzie złych nawyków żywieniowych.
Z tym "g***o wie" to zwyczajnie niegrzecznie odgórnie zakładać, że jeżeli ktoś nie podziela Twojego punktu widzenia to jest ignorantem. Nie mam jednak zamiaru moralizować.
Ad 4. O rasizmie nie będę się wypowiadał bo w każdą stronę jest głupi. Za to stereotyp kobiety pokazany w filmie White Chicks jest idiotyczny i na nieszczęście mało śmieszny, a miała to być komedia.
Rasizm jest podły, bezwzględnie zły i bezdyskusyjnie godny potępienia. Całe szczęście nie oglądałem "White Chicks", skoro to taki gniot. Tak przy okazji zapytam Ciebie co sądzisz o filmach w których występuje Jack Black, A. Sandler, B. Stiller, Sacha Barona Cohen ?
Ad 5. Nerd ciapa boli nas najbardziej (forum komputerowe) i dlatego śmiejemy się z niego najbardziej, ale prawda jest taka że wielu z tych "nerdów" to ludzie sukcesu.
Kogo boli to określenie ? Wychowałem się na przełomie lat osiemdziesiątych/dziewięćdziesiątych i nigdy z takowym wobec własnej osoby się nie spotkałem. Wobec moich dorosłych dzieci również. Nie przeczę, że nie egzystuje ale chyba się mocno zdezaktualizowało. Więc samo w sobie warto etykietyzowanie ośmieszać, nie ludzi naturalnie.
Ad. 6. Też uwielbiałem jako nastolatek Rambo czy Terminatora ale nie oszukujmy się z punktu widzenia przekazu ale i realizacji te filmy to raczej kategoria C albo i D. Nie wspominając o filmach Segala czy Van Dama które są nudną pulpą dla 12 latków.
Gdzie "Rocky" ? ;) Tej nudnej pulpy w stylu "Nezniszczalnych" zdecydowanie potrzeba. Dlaczego ? Bo po prostu odbiorcy chcą się "odmóżdżyć" po całodziennej pracy i obowiązkach.
Wiem, można pograć w golfa, tenis, iść na basen (łoopst COVID) jednak dlaczego im tego odmawiać i na siłę przekonywać, że to" zuo" i nieprawomyślnie czynią oglądając.
Ad. 7. Problem ze starymi filmami czy serialami o bohaterach z komiksów mam taki że po prostu ci bohaterowie mieli tyle głębi co spodek. Były jakieś wyjątki ale niezbyt wiele. Nie bez powodu przed Avengersami większość widzów uważała że X-Meni czy Fantastyczna Czwórka to filmy dla nastolatków.
Naprawdę ktoś tak uważał, że to filmy dla dzieci bądź nastolatków ? No i widzisz, po raz kolejny nie spotkałem się z tym zjawiskiem ale nie wykluczam że istnieje.
Moje doświadczenia wręcz przeciwnie wskazują, ponieważ jeszcze z ubiegłego już stulecia pamiętam dorosłych fanów i zapaleńców :) I tak im zostało po dzień dzisiejszy.
Kończąc, jak ktoś wcześniej ujął.
Żyjmy i dajmy żyć innym i to bez kneblowania oraz narzucania swojego światopoglądu :)
Serdecznie pozdrawia z tej strony posiwiały i wyłysiały już nieco "kuc" a właściwie dinozaur ze stajni liberalnych konserwatystów, wolnościowiec, zwolennik swobodnego przepływu informacji i twórczej ekspresji oraz zadeklarowany przeciwnik betonowania ust.
Gdzie "Rocky" ? ;) Tej nudnej pulpy w stylu "Nezniszczalnych" zdecydowanie potrzeba. Dlaczego ? Bo po prostu odbiorcy chcą się "odmóżdżyć" po całodziennej pracy i obowiązkach.
To chyba najgorszy argument jaki kiedykolwiek widziałem xd
Miro18181818 dobrze że widziałeś a nie czytałeś bo czytanie wymaga jeszcze zrozumienia treści o co bym Ciebie nie podejrzewał.
1. Motyw ,,silnych kobiet'' jest nudny i obecnie wszędzie wciskany na siłę. Zresztą o co ten krzyk, jak nawet w nieco starszych produkcjach były silne postacie kobiece? ,,Obcy'' jest tego dobrym przykładem. Wracając do tematu, to nie ma problemu jeśli jest to zrobione w miarę sensownie. Natomiast jeśli mowa o filmach bazowanych na FAKTACH HISTORYCZNYCH np. o średniowieczu w których prosta wieśniaczka, która nigdy nie trzymała miecza w ręku nagle dobywa broni i samodzielnie pokonuję grupę zaprawionych w boju mężczyzn, to przesada i ma na celu tylko wciśnięcie ideologii.
2. Nie generalizuj. To prawda, że wielu gejów nie afiszuje się ze swoją orientacją i chwała im za to, bo nie ma sensu tego robić ale jest cała masa cudaków zwłaszcza na marszach LGBT, jak i również poza nimi. W życiu poznałem może dwóch gejów (a przy najmniej na tyle ile mi wiadomo) i o ile jeden rzeczywiście był normalnym facetem, to drugi był.. hmm jak to ująć dosyć zniewieściały i po kilku minutach rozmowy było wiadomo o co chodzi.
3. Jak ktoś się na wszystko obraża i załamuje się, bo w filmie śmieją się z ludzi otyłych, to myślę, że oprócz nadmiernych kilogramów ma problem natury psychicznej. Jak w jakimś filmie bohater rzuci żart o ludziach z krzywym uzębieniem, to powinienem płakać, bo sam nie mam idealnie prostych zębów? No nie, wystarczy mieć trochę dystansu do siebie.
4. Tu przyznaję rację, że rasizm w każdą stronę jest głupi, a wymienionego filmu nie znam, więc się nie wypowiem.
5. Tak, to jest prawda ale nadal nie widzę problemu się z tego śmiać. Zresztą w wielu filmach jest przedstawione, jak taki ciapowaty nerd osiąga sukces na samym końcu i często ma to odzwierciedlenie w rzeczywistości.
6. To czym według ciebie są filmy Marvela, którymi obecnie każdy się tak podnieca? Rambo i inni to też tacy ,,superbohaterowie'', którzy pokonują złych ludzi. Na takie filmy zawsze będzie zapotrzebowanie i nie ma sensu tego oceniać, bo każdy czasem musi się odmóżdżyć.
7. A teraz Avengersi nie są uznawani za filmy dla nastolatków? Konflikt pokoleń. Ludzie starszej daty powiedzą, że Avengersi to głupia bajeczka dla nastolatków o ludziach przebranych w śmieszne lateksowe stroje, a wspomniany wcześniej Rambo, to dobry film akcji dla dorosłych o człowieku, który zmagał się z traumą po przeżyciach wojennych. Może teraz ten motyw się przejadł ale to samo będą mówić za X lat o filmach o superbohaterach. Wszystko ma swój czas i ciężko coś oceniać nie mając szerszej perspektywy. Faktem jest, że gusta się zmieniają ale to nie znaczy, że X jest gorsze od Y, bo takie są aktualne gusta.
FAKTACH HISTORYCZNYCH np. o średniowieczu w których prosta wieśniaczka, która nigdy nie trzymała miecza w ręku nagle dobywa broni i samodzielnie pokonuję grupę zaprawionych w boju mężczyzn, to przesada i ma na celu tylko wciśnięcie ideologii.
2
XD
No oczywiście, a jak to robi wieśniak to już wszystko jest ok xd
dobrze że widziałeś a nie czytałeś bo czytanie wymaga jeszcze zrozumienia treści o co bym Ciebie nie podejrzewał
Znowu nie masz nic mądrego do napisania poza ad perosnam
miro18181818
"dobrze że widziałeś a nie czytałeś bo czytanie wymaga jeszcze zrozumienia treści o co bym Ciebie nie podejrzewał"
Znowu nie masz nic mądrego do napisania poza ad perosnam
I co tak właściwie merytorycznego wniosłeś do dyskusji poza zwyczajnym trollowaniem ?
Sam ubliżałeś innym użytkownikom forum w postach które mod pousuwał a zarzucasz mi argumenty ad personam. Doprawdy, chylę czoła przed taką obłudą.
Auf Wiedersehen kimkolwiek jesteś.
Joseph Goebbels byłby dumny z cenzury na tym portalu. Usuwanie krytyki, edytowanie prawdy... Aż dziwne, że na waszym portalu nadal są łapki w dół.
Serio! o wiele lepiej na tym wyjdziecie jak usuniecie łapki w dół w końcu 2/3 artykułów ma ich więcej niż łapek w górę....
nie sądzę, by ktokolwiek próbował jeszcze przywrócić motyw damy w opałach
Dlaczego? Kompletnie się z tym nie zgadzam. Motyw damy w opałach nie jest zły. Słabo się go stosuje, ale to nie powód, by w ogóle wyleciał. Tak samo, jak zły nie jest motyw mężczyzny w opałach. To bardzo dobre zawiązanie fabuły. Bohater robi te wszystkie rzeczy, by kogoś ratować, niezależnie, jakiej płci jest ten ratowany. Dama w opałach to nie tylko księżniczka zamknięta w wieży. Swoistą damą w opałach był np. Sasuke przez 1/3 Naruto (mimo bycia facetem, tu chodzi o sam motyw).
Ruch społeczny Body Positive (ciałopozywyność) stara się znormalizować postrzeganie ciała.
I jest to działanie bardzo złe. Osoba otyła to osoba niezdrowa, która z tą otyłością powinna walczyć. Absolutnie nie powinna słyszeć, że to normalne i niech się trzyma w swojej masie, bo miażdżyca i inne choroby pozdrawiają. Rozumiem kilka kilo nadwagi, ale nie wylewający się tłuszcz. Co później? Przyzwalanie na alkoholizm lub kopcenie fajek jak smok, bo to czyjeś ciało i jego sprawa?
Aha i Rambo > mnóstwo współczesnych filmów akcji ;)
Jeśli wykorzysta się go w dobry sposób, to nie jest. Przykłady? Trochę wymieszam media. Wątek Megan Reed z Deus Ex Human Revolution, Sasuke Retrieval arc z Naruto, śledztwo za Ciri w Wiedźminie 3, wątek Pandory z God of War 3, spora część fabuły Syberii, Zoldyck family arc z Hunter X Hunter, wyzwolenie Hana Solo z zamrożenia i wiele więcej.
To, że w nazwie jest dama, nie definiuje płci porwanego. I stwierdzenie, że "dama" jest w opałach, nie oznacza, że nie może w tej historii nastąpić plot twist i np. udała swoje porwanie, by sprowadzić bohatera w pułapkę.
Nic z tego co wymieniłeś to nie jest motyw damy w opałach.
To, że w nazwie jest dama, nie definiuje płci porwanego
definiuje własnie.
Termin dama w opałach oznacza osobę, która została porwana lub zaginęła i bohater musi ją odnaleźć/uratować. Pomimo nazwy, nie tyczy się on tylko kobiet. Tak, wiem, nazwa terminu wzięła się od tego, bo dawniej to damy były częściej ratowane w opowieściach, ale nie ma on obecnie żadnego związku z płcią, jeśli przyjąć go jako motyw. Bo damą w opałach może być także facet. Tak samo, jak archetyp postaci księżniczki może być zastosowany do płci męskiej. Polecam Morfologię bajki magicznej Władimira Proppa, gdzie co prawda zostały opisane bajki i mity, ale można to przełożyć także na współczesny storytelling.
Zamiast terminu dama w opałach można powiedzieć rescue arc, ale z jakiegoś powodu ma on większą popularność w serialach.
Nic z tego co wymieniłeś to nie jest motyw damy w opałach.
No proszę, bo oprócz różnych wariacji dałem też typowy przykład damy w opałach. Pandora, nastoletnia dziewczyna, przez 3/4 gry zamknięta w więzieniu, którą Kratos musi uratować :P
Jakbyś mu zrobił wykład o cliffhangerach to by się kłócił, że nimi nie są, bo przecież bohater dosłownie nie zwisa z klifu.
1. Kobieta jako bezradna dama w opałach - motyw jak każdy inny, tak samo jak mężczyzna bezradny w opałach. Oczywiście, dopiero teraz dojrzeliśmy, że kobieta też może być postacią pierwszoplanową pełną gębą, ale rola osoby bezradnej zawsze znajdzie miejsce w serialach (szczególnie, że zwykle chodzi o nieporadność w konkretnej dziedzinie (i przy okazji talent w innej), a nie bycie 100% pierdołą życiową). Wymienione filmy już podczas premiery były słabiznami a czas je tylko uszlachetnił jako kino klasy B
2. Przerysowane postaci LBGT+ - wszyscy geje których znam uważają, że DOBRY stereotypowy żart o gejach jest śmieszny. Za tekst "even we are not that gay" obrazić się może tylko alternatywka.. a takie teksty i inne zachowania to codzienność w serialu Modern Family, który odniósł spektakularny sukces
3. Wyśmiewanie ludzi otyłych - wyśmiewanie się z czegokolwiek nie jest ok, ale bycie grubym tez nie jest ok z medycznego punktu widzenia. Zaprotestowałbym, gdyby osoba otyła była promowana jako bohater pierwszoplanowy czy inny influencer
4. yup. Obecnie mamy przegięcie w stronę diversity, za klika lat wszystko się unormuje i robotę będą mieli tylko ludzie z najlepszymi kwalifikacjami. https://www.instagram.com/tv/CCOUTEtnrwd/?igshid=83dcy9yo6tkz
5. Nerd to z definicji ciapa, ponieważ całe swoje życie spędził na szlifowaniu niczym miecza samurajskiego swoich wysoce specjalistycznych umiejętności, więc nikt się nie spodziewa od nich umiejętności i wrażliwości społecznych w młodym wieku. Z reguły nabywają je nieco póżniej i nieco w mniejszym stopniu niż reszta, ponieważ życie to na nich wymusza. Osobiście nie wymagam, żeby doktorzy się do mnie uśmiechali i klepali po plechach, wolę, żeby wszystkie swoje umiejętności medyczne mieli na lvl master i na nie poświęcali możliwie jak najwięcej czasu ;)
6. Te filmy przetrwały próbę czasu - ale już jako nieironiczne komedie. W dzisiejszych produkcjach akcji jest mocny wymóg realizmu
7. ??? Komiksów było miliony, adaptacji dziesiątki. Są dobre, są kiczowate, prawa do marki dostaje najbogatszy a nie najbardziej utalentowany. Moim zdaniem Joker był edgy. I był świetny.
Doczepię się tylko do punktu numer jeden.
Oczywiście, dopiero teraz dojrzeliśmy, że kobieta też może być postacią pierwszoplanową pełną gębą
Lara Croft, Samus Aran z Metroida, Jill Valentine z Resident Evil 3 Classic, Sonya Blade z Mortal Kombat, Rayne z BloodRayne, Jade z Beyond Good & Evil. A to tylko postacie do roku 2003. 10 lat później nie było gorzej, a lepiej. To nie jest tak, że mamy teraz rewolucje. Postacie stricte kobiece z główną bohaterką to nie jest nowość.
Jedynie można dyskutować, że jest ich mało. A na to odpowiedź jest taka:
Granie było kojarzone głównie z zajęciem dla chłopaków/mężczyzn. Nie z kobietami. Rynek wtedy dostosował się do klienta. Więcej facetów chciało grać facetami. Co nie znaczy, że kobiety nie występowały (przykłady w.w.) i branża dopiero co "dorosła".
Zdziwiłbym jakby branża makijażowa narzekała na brak przedmiotów scricte dla facetów. Nie ma takich, bo to kobiety głównie się malują. Faceci nie. Ot co.
"Lara Croft, Samus Aran z Metroida, Jill Valentine z Resident Evil 3 Classic, Sonya Blade z Mortal Kombat, Rayne z BloodRayne, Jade z Beyond Good & Evil. A to tylko postacie do roku 2003. 10 lat później nie było gorzej, a lepiej. To nie jest tak, że mamy teraz rewolucje. Postacie stricte kobiece z główną bohaterką to nie jest nowość"
Ripley "Alien" - 1979
Sarah Connor "Terminator 2: Judgment Day" 1991 ( bo w 1 terminatorze może, troche była taką damą w opałach ale na pewno nie w drugim...)
Panna Młoda " Kill Bill: Vol. 1" 2003
i wile innych zgier i fimów i to nie z 2000 a sprzed 1990 xD
Sarah Connor "Terminator 2: Judgment Day"
Terminatora 2 nie ma. 1 zresztą też nie, wszystkie zostały wymazane przez pierwsze 2 minuty Dark Fate. W sumie Dark Fate też wymazały.
Po przeczytaniu komentarzy robię sobie raz jeszcze wakacje od tego forum, bo szkoda nerwów na ten konserwatywny kurwidołek xd
Przynajmniej sami się oznaczają i wiadomo kogo nie traktować poważnie.
Wiesz, że to działa w drugą stronę i oznacza oszołomów "Woke culture"? ;)
Moi wszyscy znajomi geje i kolorowi koledzy chcą Ci planeswalker podziękować za walkę o równość!
Nie będziemy tęsknić.
Idź na ResetEra (o ile masz płatnego maila, bo na darmowym się nie zarejestrujesz), tam masz pełno lewackich oszołomów, pewnie się dopasujesz. O ile nie dostaniesz szybkiego bana za oddychanie.
Jeszcze długo jakiś przewrażliwiony redakturek chcę usuwać moje posty za zwrot "lewackie pierdzielenie"? XD
Spoko artykuł, to prawda że teraz coraz bardziej boimy się dotykać tematów które mogą kogoś obrazić. Moim zdaniem nie powinniśmy bać się śmiać ze stereotypów czy pokazywać dawnych złych zachować społecznych.
Jeśli chodzi o te wszystkie komentarze to są one chyba nie na temat, ta zmiana w kinie wynika z tego że społeczeństwo się zmienia i już wiemy że geje nie chodzą tylko na różowo a kobiety są w stanie poradzić sobie bez silnego mężczyzny a nie z tego że kino jest kontrolowane przez jakieś pradawny zakon "lewaków" więc nie wiem do kogo wy macie pretensje. Jedynie cenzura starych filmów jest tutaj złem wynikającym z interesów politycznych korporacji, reszta zmian wynika z tego że społeczeństwo robi się coraz bardziej uświadomione ale też "delikatne" i widać to chociażby to tych pełnych bulwersu wpisach.
Co do motywu "damy w opałach" To Spider Man z 2002 roku jest tutaj nietrafiony. MJ, może nie jest superbohaterką i nie walczy jak Peter ze złem, ale nie jest słabą i nieporadną kobietą. Chce się wyrwać z toksycznego domu i nie czeka, aż ktoś to za nią zrobi, tylko sama próbuje coś osiągnąć. Owszem w pewnym momencie zostaje porwana przez Zielonego Goblina i uratowana przez Spider Mana, ale przecież nie dlatego, że jest "nieporadną i słabą kobietą" tylko dlatego, że jest ukochaną głównego bohatera, a to jest najprostszy sposób by zacząć na niego wpływać.
W King Kongu nie chodzi przecież o ukazanie silnych i walecznych mężczyzn, którzy chcą uratować "damę w opołach" tylko, o to jak człowiek potrafi być okrutny i zabić każde stworzenie, tylko dlatego że jest inne lub z chęci zysku.
"W filmach coraz częściej portretuje się postaci kobiece, które doskonale radzą sobie same."
Tak, to prawda, tylko szkoda że zazwyczaj w tego tupu filmach, to mężczyzna jest tym głupim, nieporadnym, naiwnym itp. Przykładem tu może być "Kapitan Marvel", gdzie wszyscy faceci, to bada idiotów, a najważniejsze, najdzielniejsze i najlepsze postacie, to oczywiście kobiety. Czym taki film różnie się od cyklu "dama w opałach"?
"Osoby reprezentujące typ figury odstający od ogólnie przyjętej normy są uznawane za nieatrakcyjne, a wręcz żałosne czy odstręczające."
Owszem są ludzie, którzy bywają okrutni i to jest nie do przyjęcia, ale proszę nie wrzucaj wszystkich do jednego worka. Większość ludzi ma w głębokim poważaniu, to czy dana osoba jest otyła czy nie. Sytuacja zmienia się w momencie kiedy ta osoba robi coś jeszcze np. siedzi w knajpie i zajada ogromnego Hamburgera. No sorry, ale wtedy niemal każdemu zapala się lampka ostrzegawcza „ten facet/kobieta robi sobie krzywdę”. Otyłość wbrew pozorom, to nie tylko problem z poruszaniem się, ale także choroby które za tym idą takie jak: cukrzyca, problemy z nerkami, wątrobą, sercem itp.
W dzisiejszych czasach w których najważniejsze jest bycie poprawnym politycznie i nieurażaniem nikogo, na komedię nie ma po prostu miejsca. Dobry komik widzi pewne cechy charakteru czy wyglądu i potrafi obrócić je w żart, a to przecież jest nie poprawne politycznie, bo może kogoś urazić. Nawet jakby przestano śmiać się z wyglądu, czy pewnych cech, to ludzie byliby nadal urażeni ponieważ śmiano by się z poglądów politycznych, czy innych jeszcze rzeczy, a to jest złe i niepoprawne.
Skoro film „Gruby i chudszy” wyśmiewa się z ludzi otyłych, to Charlie Chaplin w filmie „Dyktator” gloryfikował faszyzm.
Nie można tak podchodzić do tematu. Przecież główny bohater filmu „Gruby i chudszy”, to pozytywna postać, a cały film jest o tym by zaakceptować samego siebie. Nie jest więc to wyśmiewanie osób otyłych, ale pewnie jestem za mało „postępowy”.
Autorka tekstu chce być do bólu poprawna politycznie i nie urazić nikogo. To bardzo piękna idea, ale nierealna i co najgorsze szkodliwa. Tak długo jak ludzie będą żyć, tak długo część z nich będzie urażona i to bez względu na starania innych by było inaczej.
W dzisiejszych czasach w których najważniejsze jest bycie poprawnym politycznie i nieurażaniem nikogo, na komedię nie ma po prostu miejsca.
Oglądałem na netfliksie występ jakiegoś amerykańskiego standupera. Występ taki sobie, ale mnie zaszokowało to że facet wielokrotnie powtarzał i przypominał że jest komikiem i nie chce nikogo obrazić. Taki już jest poziom zidiocenia spowodowany przez poprawność polityczną: klaun musi przypominać że jest klaunem, bo ktoś może się obrazić.
Mj była okropnie napisaną postacią w pierwszej trylogii Spider mana.
"Mj była okropnie napisaną postacią w pierwszej trylogii Spider mana."
Okropną, nie okropną. To już zależy od subiektywnej oceny, jak tylko napisałem, że nie była "damą w opałach".
Bardzo dobry i odwazny artykul. W szczególności w takim kraju jak Polska potrzebny!
Jeśli to sarkazm to strzał w dziesiątkę.
Rozczaruję Cię, ale gość mówi to na poważnie. Trafiłem na tą osobę na PPE i Filmwebie i wypowiadał się w podobnym tonie w tego typu tematach.
Nie to co Wielka Brytania, gdzie ludzi obchodzi bardziej śmierć anonima zza oceanu niż zadźganie trójki ludzi z ich własnego kraju.
Nie to, co USA, gdzie można demolować, podpalać, niszczyć i plądrować jak długo jest to w "słusznej" sprawie, a lewoskrętne media będą wciskać kit, że to "pokojowe protesty"
To takie słabe, że aż ciężko komentować nie używając obelżywych słów... Ale cóż, nawet tutaj poprawność polityczna zagościła.(albo sponsor) Może zajmijcie się grami? Bo to nie miejsce na artykuły z wyborczej.
Dziwne to jest bo to kino tworzy i kształtuje trendy.
te z lat 90 ukształtowało mój gust i poglądy, a dziś chcą mnie zmieniać, niestety starego psa nowych sztuczek się nie nauczy.
Najgorsze że dziś chcą swoją winę zwalić na mnie, że to niby ja jakiś zły jestem i mam złe poglądy, z tego wniosek taki by porzucić całkiem media, bo jak widać one same nie wiedzą co robią i zmieniają się jak chorągiew na wietrze.
z tego wniosek taki by porzucić całkiem media,
Wtedy też jesteś zły i winny upadkowi marki.
Jak tak ma wyglądać przyszłość Hollywood to cała nadzieja w Bollywood i podobnych -woodach z reszty mniej postępowego świata
W artykule nie ma nic nieprawdziwego. Niestety gracze to głównie konserwatywna nerdoza płacząca bo w filmach czy grach jest za dużo czarnych lub ktoś jest gejem, o roli kobiety nie wspominając.
Ja sam jak dzisiaj widzę niektóre przestarzałe motywy to czuje niezręczność, i bardzo dobrze, świadczy to o tym, że świat w kwestii wrażliwości społecznej poszedł do przodu, nastąpił progres a nie regres. Na szczęście młode pokolenie już to rozumie, niedługo to dzieciaki tych wszystkich rasistów, seksistów i homofobów będzie uczyć swoich rodziców jak się poruszać w społeczeństwie.
Ja sam jak dzisiaj widzę niektóre przestarzałe motywy to czuje niezręczność
W takim razie w ogóle nie powinieneś obcować z opowieściami, bo prawie wszystko, co obecnie powstaje, to powtarzanie i mieszanie tych samych, niby przestarzałych motywów, które już ktoś gdzieś kiedyś wymyślił. Czasem w bardziej tradycyjnej i jednowymiarowej formie, a czasem wywracając je. Z większości tych niby złych motywów da się zrobić coś fajnego, jeśli podejdzie się do nich w sposób odpowiedni i kreatywny.
...o roli kobiety nie wspominając.
Ta, wszyscy pamiętamy te płacze graczy przy każdej kolejnej części Tomb Ridera, przy Resident Evil czy Bloodrayne.
nastąpił progres a nie regres.
Świetny dowcip. Ze świecą szukać grupy bardziej regresywnej niż twitterowi wojownicy sprawiedliwości społecznej. Martin Luther King ze swoimi poglądami, a zwłaszcza tekstem o "czasach, w których człowieka będzie się oceniać po działaniu, a nie kolorze skóry", byłby dla nich rasistą.
Ciekawy artykuł. Nie wiem, skąd taka fala krytyki. Oby więcej tego rodzaju tekstów pojawiało się na GOL-u.
Krytyka, a przynajmniej ta z mojej strony bierze się z postawy moralizatorskiej autorki oraz wypisywaniu, niekiedy bzdur jak w przypadku naśmiewania się z otyłych osób. Autorka wymieniła kilka filmów w tym "Gruby i chudszy" jako argument świadczący o tym, że społeczeństwo naśmiewa się z otyłych osób podczas gdy wydźwięk rzeczonego filmu jest zupełnie odmienny.
Podobnie rzecz się ma w przypadku "dam w opałach" gdzie przytoczony zostaje m. in. Spider Man z 2002 oraz King Kong. W obu przypadkach porwane bohaterki nie są "damami w opałach".
Po za tym jeżeli aż tak będziemy przejmować się odczuciami innych, to już teraz możemy usunąć komedię jako taką, bo każdy żart, nawet ten niewinny może kogoś urazić.
Jest jeszcze jedna rzecz, która bulwersuje ludzi także mnie, a jest to cenzura, która panuje na tym forum.
Proszę bardzo, słowa admina:
Krótko, bo niedziela. Jeśli nie macie nic ciekawego do napisania, to lepiej nic nie piszcie. Każdy komentarz dotyczący działania moderacji będzie usuwany. Każdy niemerytoryczny wpis dotyczący artykułu będzie usuwany i rankowany. O tym czy komentarz jest merytoryczny będzie decydował moderator. Każdy użytkownik forum nie stosujący się do regulaminu i powyższych zaleceń powinien liczyć się ze zbanowaniem konta.
Życzę miłego odpoczynku na resztę weekendu.
To jest normalna, regularna cenzura. Jeśli cenzor tj. moderator uzna w swojej subiektywnej opinii, że komentarz jest niemerytoryczny to zostanie on usunięty. Jako człowiek ceniący wolność słowa i przekonań nie mogę nie oburzyć się na takie postępowanie administracji forum. Jeśli komentarz nie nawołuje do nienawiści, to dlaczego ma być usunięty? Ktoś napisze, że tekst jest głupi i co? Cenzor, znaczy moderator to usunie bo komentarz jest nie pomyśli autorki tekstu albo redakcji? No cóż taki los, ktoś publikuje tekst (może być słaby, może być dobry) i ktoś się może wypowiedzieć pod nim w niekoniecznie miły i konstruktywny sposób (nie mówię tu o nienawiści).
Hollywood od samych początków istnienia było zdominowane przez białych aktorów oraz reżyserów.
wypadałoby dodać, że byli (i nadal są) to przedstawiciele pewnej żymskiej nacji z bliskiego wschodu, emigranci z ziem polskich z czasów przed odzyskaniem niepodległosci (np. wytwórnię warner bros założyli bracia Aaron, Szmul i Hirsz Wonsal z mazowsza), którzy bardzo mocno spopularzywali żarty i opinie o głupich polaczkach (tzw. polish jokes).
Że nie są to zamierzchłe czasu burzliwego XX wieku niech świadczy o tym film Widows (wdowy) z 2018 roku, gdzie jedna z głównych bohaterek jest polką. Jest w dysfunkcyjnym związku z bijącym ją brutalnym polakiem i matką, polką, awanturniczką. Sama bohaterka, poza urodą nie ma żadnych atutów (w przeciwieństwie do pozostałej trójki - dwóch murzynek i latynoski, wysportowanych i inteligetnych), jedyne co potrafi to sprzedawać swoje ciało i pić wódkę z lodem (jak rasowy polak). Pozostałe bohaterki denerwuje jej zachowanie i wyzywają ją od głupich i kurew.
Kiedy podczas napadu kobiety próbują dostać się do sejfu, numery dostępu nie zgadzają się, ponieważ jedna z zamaskowanych złodziejek, prawdopodobnie Alicja, trzyma kartkę z numerami do góry nogami. Poprawia ją wspólniczka. Publiczność śmieje się rozbawiona puentą rodem z dowcipu o głupich Polakach.
To chyba dobrze że śmieją się z tego że Polacy to pijacy i debile, na tym polega satyra i brak poprawności politycznej. Jak by teraz w Hollywood zrobili w filmie z Polaków pijaków i faszystów to by nagle wszyscy tutaj nie mięli problemów z poprawnością polityczną i krzyczeniem by że film trzeba ocenzurować xD
Odnoszę wrażenie że świat przez tą poprawność polityczną coraz szybciej pędzi ku zagładzie.
Domagam się reprymendy dla redaktora piszącego ten artykuł.
Upolityczniony, tendencyjnie moralizatorski i stronniczy stek bzdur, wstydziłby się ten, kto klepnął to do publikacji.
Pisze*
Chyba, że mówisz o sobie, że Ty piszesz. Wtedy 100% zgody. Nikt nie rozumie tego co piszesz. Takich rzeczy nawet w przedszkolu nie óczą.
Artykuł można określić w dwóch słowach: lewackie pi.(t)...olenie. Nie chciało się już wymieniać tytułów, które stoją w kontrze (pierwszy lepszy przykład z głowy odnośnie postrzegania osób LGBT+ w filmach - Święci z Bostonu)
Napisałbym żebyscie się lepiej zajmowali pisaniem o grach, ale to też wam ostatnio gorzej wychodzi..
dostawaliśmy tryskającego testosteronem zabijakę, a zamiast księżniczki – bezradną seksbombę.
Ok teraz w grze dostalismy w tryskajaca testosteronem Abby i co z tego? Wcale mi to nie przeszkadza. Bawilem sie rownie dobrze. Dlaczego autorka twierdzi ze meski zabijaka to formuła seksistowska a w zenskim wydaniu jest ok? To seksizm.
Swoboda twórczości? To są bardzo odważne słowa towarzyszu. Zdajecie sobie sprawę jak byłoby to niebezpieczne dla "naszych" interesów?
Zabawne że autorka wspomina cancel culture pisząc artykuł będący jej dobrym przykładem. W sferze publicznej i prywatnej była kiedyś taka fajna zasada: jeśli film/serial/gra nie nawołuje jawnie do przestępstwa to może sobie operować dowolnymi motywami jakkolwiek obraźliwe by nie były dla jakiejkolwiek grupy. Widzowie zweryfikują. Mnóstwo filmów z każdym z wymienionych motywów była świetna. Obecnie nie ma możliwości tworzenia filmów które nie spełniają wymagań SJW tylko z powodów mediów które marketingowo zniszczą każdy film i osobę powiązaną. Oczywiście dotyczy to jedynie USA i paru krajów zachodu jako że inne kultury i kraje ta filozofia zupełnie nie obchodzi. Wpływ USA na kulturę światową jest już cieniem samego siebie ale to wciąż irytujące że rakowe idee co jakiś czas wciąż są forsowane w krajach bez historycznego obciążenia problemami rasowymi. Osobiście obraża mnie to że ludzie przejmują się tym że ktoś czuje się obrażony.
Jeżeli moralnie dobre jest to że takie filmy nie powstają to logicznie rzecz ujmując argumentujesz że takie filmy byłyby złem. Proszę teraz o obronienie swoich argumentów.
1. Dlaczego złem ma być film w którym mężczyzna ratuje kobietę która rzeczywiście go potrzebuje, jemu podoba się że jest taka szlachetna że warto dla niej było zaryzykować życie, a jej podoba się że teraz może mu ufać...a na końcu chcą żyć razem długo i szczęśliwie? Dlaczego jakakolwiek wersja takiej narracji ma być złem?
2. Dlaczego złem ma być film w którym komediową ulgę zapewnia lesbijka, czy gej? Czemu można się śmiać z Jasia Fasoli tak długo jak jest heteroseksualny, a jakby się okazał gejem to nagle cień Mordoru ma zasłonić nam horyzont?
3. Dlaczego zło ma stanowić film w którym, w dzisiejszym dostatnim świecie z darmową opieką zdrowotną, źle wypadają ludzie którzy nie potrafią wieść zdrowego stylu życia?
4. Dlaczego złem ma być prezentowanie wad ludzi pochodzących z innych rejonów świata? Dlaczego można prezentować złe strony historii Europejskiej, ale jakby film przedstawiał terroryzm który uprawiał Mandela ( a Mandela wysadzał tory pociągowe i w więzieniu nie był przez przypadek ) to już by były jakieś insynuacje że to rasizm?
5. Dlaczego złem jest śmianie się z ludzi którzy nie są społeczni w swoich szkolnych latach? Sam programowałem w technikum i wszyscy macie się prawo śmiać z tego że spędziłem ze trzy tysiące godzin ćwicząc języki programowania, wiele dziewczyn w tym czasie odrzuciłem, a teraz nawet nie pracuje jako programista. Śmiechu nie da się udawać i wymaga odniesienia się do czegoś prawdziwego, czego w tej chwili nie potrafimy wysłowić racjonalnie. Wszystkie totalitarne reżimy zakazują sztuki, ponieważ takie naturalne reakcje jak śmiech są bardziej szczere od zaszczucia które stosuje totalitarny reżim.
6. Dlaczego złem ma być prezentowanie wysokich standardów tego kim może być mężczyzna? Nie decydujecie o tym czy nastolatkowie czują na widok obrazu silnego mężczyzny kompleksy, czy postrzegają taki obraz jako platoniczną formę której cień mogą zauważać w swoim zachowaniu, albo zachowaniu ludzi których podziwiają. Czy twierdzisz że to koncept platonicznych form jest zły, czy że media nie uprawiają zło prezentując ludziom ideały?
W Indiach, czy chinach takie filmy by przeszły i w wielu innych krajach też. Używając mowy poprawności politycznej, podobnej do tej której używasz, mógłbym stwierdzić że wyrażacie "biały suprematyzm", ponieważ uznajecie że standardy białej elity z białych krajów stanowią uniwersalny moralny standard; czyli że np. gdyby takiego rodzaju film powstał w Indiach to świadczyłby o moralnym zacofaniu Indii. Wbrew pozoru, wywyższasz się, ponieważ mianujesz siebie arbitrem moralności nie przyjmując na siebie żadnych kosztów z tym związanych; zazwyczaj moralne zachowanie i bohaterstwo wymaga zachowywania się w moralny i patetyczny sposób, a nie mówienie o rzeczach których nie zrobimy.
A tak na poważnie. To nie my decydujemy o tym na jakich filmach da się zarobić w hollywoodzie i netflixie i to nie my decydujemy jakie kompleksy akurat panują na zachodzie. Ktoś podjął postmodernistycznie, za pomocą władzy, że takie filmy mają wychodzić na złe i różni ludzie dorabiają moralną narracje do decyzji które zostały gdzieś podjęte. Za kilka lat będzie występować kulturowa rywalizacja pomiędzy USA a Chinami i cała sztuka może się od tego diametralnie zmienić, ponieważ USA będzie na nowo potrzebować honorowej i silnej kultury której będzie się chciało starać w imieniu jakichś ideałów.
Ps: Jestem teraz tym przerysowanym bohaterem z siódmej strony. Słucham metalliki i relaksuje się w gówno-burzy. Ić się poskarżyć do hollywoodu.
Ludzie gadają o lewackiej propagandzie ale coś wam powiem jako lewak... Byłem i pewnie będę wyzywany od lewaków za swoje poglądy, ale jak czytam takie syfiaste regresywne artykuły to mnie aż ciarki przechodzą bo wiem w jakim kierunku to zmierza i jest on coraz bardziej skrajny i chory. To lustrzane odbicie skrajnych konserw i brak nawet jakiejkolwiek chęci zrozumienia sytuacji - rojenie sobie diabła, może jeszcze Harry Potter, co? Albo Diabolo i Dragones Drank?
Mamy monetę i na jednej stronie siedzi sobie skrajna konserwa a na drugiej regresywny lewak, ale to jest nadal ta sama moneta!
Dlaczego mnie to tak boli jako lewicowca? Ano dlatego, że nie chcę być z czymś takim utożsamiany, ten syf wisi jak belka w oku i nie mam zamiaru tego ignorować, bo za łatwo ludzie takie rzeczy ignorują a potem kurr Orwell staje gardłem... Wiecie ile razy słyszałem tekst w stylu "eee tam jakiś wariat, zawsze się taki znajdzie, co cię obchodzi, niech sobie pisze"? I to praktycznie ze współczuciem, dobrze to znam bo sam tak robiłem przez jakiś czas... Ale warto wyrażać swoją opinię zwłaszcza w takich sytuacjach i nawet właśnie ze współczucia, żeby nie pozwolić ludziom siedzieć bezkrytycznie w bańce absurdów coraz bardziej odcinając się od rzeczywistości... Problem w tym, że aktywiści działający coraz mocniej na poziomie sekt zawsze są bardziej zażarci niż przeciętny Kowalski który często będzie miał ochotę po prostu machnąć ręką, cholera sam w tej chwili mam ochotę machnąć ręką, bo to jest najprostsze...
Jest tutaj pewien użytkownik, które wszelką krytykę współczesnej skrajnej Lewicy i jej odpały zbija tekstem "absurdy są po obu stronach"
Pseudo redaktorzyna nie nadąża z usuwaniem komentarzy.
Artykuł nędza. Stek bzdur ideologicznych. Ściek myślowy i propaganda pełną gębą. Autor/ka artykułu powinien/nna schować głowę w piasek. Publikujcie dalej takie teksty, a ten portal niedługo spadnie z rowerka.
Nie pozdrawiam
Od kilku dni obserwuje ten "artykul", mam swoje zdanie ze dla kazdego coe milego i wara innym od tego. Ale jedno wiem na pewno, ten watek przejdzir do historii GOLa.
Jako czytelnik serwisu jestem z nim bodajże od 2004 roku, konto mam od lutego 2011 roku. I chyba przyznam Tobie rację. Koniec i kropka.
Kompromitacji na taką skalę chyba do tej pory nie było. Stwierdzam to z przykrością Szanowna Redakcjo Gier Online.
Jednocześnie czuję się zobligowany przypomnieć:
GRYOnline.pl - gry dla każdego i wszystko o grach
Na GRYOnline.pl znajdziesz wiadomości o grach i darmowe gry do grania. Encyklopedia gier zawiera opisy 43837 gier na PC, konsole PS4, Xbox One, Switch, urządzenia mobilne i inne platformy. Znajdziecie u nas 1175 poradniki do gier, 29696 filmy video z gier, w dziale Czytaj o Grach są przygotowane dla Ciebie 2909 recenzje i 2796 zapowiedzi gier oraz growe teksty publicystyczne. Nasza telewizja dla graczy tvgry.pl zaprasza Cię codziennie na nowe programy. W dziale Pobierz znajdziesz pliki związane z grami. Jeżeli chcesz porozmawiać z innymi graczami, zapraszamy na Forum Dyskusyjne.
Z wyrazami szacunku i nieskrywanego ubolewania.
A żebyś wiedział, jesteśmy świadkami historii tej strony, szkoda tylko, że pesymistycznej. Ale są też rekordy statystyczne:
-Przekroczenie granicy 1000 minusowych łapek pod artykułem (a pod innymi ledwo 200 było), choć tego doczekamy się w nocy.
-Przekroczenie granicy 100 łapek w górę przy komentarzu (kolego
Tak autorko, Mary Sue Rey to super przykład doskonałej postaci kobiecej w filmach.
Leia z oryginalnej trylogii jest nieskończenie razy lepiej napisana (mimo, że przecież pochodzi z lat 70, czyli jak mniemam tych gorszych czasów).
W mig potrafił obsługiwać każdą broń oraz prowadzić każdy pojazd.
Czyli dokładnie jak Rey z disneyowskiej trylogii SW.
Żenujący artykuł, który jest przejawem wszechobecnie wtłaczanej do głów cancel culture. Dorzucenie w tytule "(i dobrze)" będącej kalką vicesowskich "(and why it's a good thing)" jest kolejną próbą pozytywnego wartościowania bzdur.
Pseudomoralizatorstwo, virtue signaling i forsowanie własnej wizji świata i zerowa wartość merytoryczna artykułu stawia ten artykuł na ujemnej pozycji pod względem rzetelnego dziennikarstwa.
Nigdy więcej takich artykułów.
GOL, nie idźcie tą drogą, możecie tylko stracić.
Też uważacie tę publikację za ideologiczne sekciarstwo?
No wiesz, kiera, skoro nazywasz "ideologicznym sekciarstwem" tekst, który prezentuje propagowane przez popkulturę stereotypy, to jak określisz społeczno-obyczajowe i pseudonaukowe poglądy kierownictwa swojej partii (np. krytykę prawa wyborczego kobiet, wiarę w demony, pochwałę "lekkiej pedofilii" itp.)? Czasem lepiej ugryźć się w język.
Może i ugryzłbym się w język, gdybym podzielał poglądy Korwina. Ale tak nie jest.
Dlatego nie mam sobie nic do zarzucenia. Moja partia to kilka frakcji i jeszcze więcej odmiennych poglądów na różne sprawy.
Bukary No wiesz, kiera, skoro nazywasz "ideologicznym sekciarstwem" tekst, który prezentuje propagowane przez popkulturę stereotypy, to jak określisz społeczno-obyczajowe i pseudonaukowe poglądy kierownictwa swojej partii (np. krytykę prawa wyborczego kobiet, wiarę w demony, pochwałę "lekkiej pedofilii" itp.)? Czasem lepiej ugryźć się w język.
Tak szybko oceniasz innych ? Bo to zdaje się oświecony obrońca felietonu używał określeń cytuję:
wszelkiej maści szurów
Ja pierdziele i kolejny debil
Co za dzban
Kolejny dzban
itp.
Bez konieczności przesuwania się na politykę, ideologię i bezkarnie szerzącą się pedofilię w KrK.
Czasem lepiej ugryźć się w język ?
Kiera, to nie tylko Korwin, ale też Bosak czy Braun. Ale w porządku: rozumiem, że można płynąć na okręcie, z którego kapitanem łączy nas tylko wspólny cel podróży...
Dlaczego jednak mamy tu do czynienia z "ideologicznym sekciarstwem"? Czy autorka postuluje jakaś cenzurę? Nawołuje do wycofania filmów z Arnoldem z obiegu? Do spalenia jakichś książek czy komiksów? Owszem, widać, że nie tęskni za stereotypowym ujęciem pewnych tematów. Ale co złego w takim subiektywizmie i prezentacji własnego zdania? To naturalne, że czasy się zmieniają i że np. wizerunek dobrotliwych właścicieli plantacji niewolników dzisiaj może się wielu ludziom wydawać już co najmniej naiwny. Filmy takie jak "Commando", "Rambo" czy stare "Bondy" to też skansen, do którego możemy zajrzeć z uśmiechem politowania na twarzy, żeby potem przyjrzeć się poważnym (i dla niektórych niewygodnym) problemom w "Tajemnicach Brokeback Mountain". Mam wrażenie, że niektórzy wykorzystali po prostu artykuł jako pretekst do wylania morza łez z powodu tzw. poprawności politycznej. I zgodzę się, że przesada w jedną (prawą) czy drugą (lewą) stronę rzadko wychodzi dziełom sztuki na dobre... ale co to ma wspólnego z dokonującym się tutaj linczem autorki felietonu?
Abesnai, nie za bardzo wiem, o co ci chodzi... Wyjaśnisz?
BukaryAbesnai, nie za bardzo wiem, o co ci chodzi... Wyjaśnisz?
Oczywiście.
Otóż wpis przedmówcy kiera2003 jest na równi na miejscu jak i rzeczone wybryki słowne miro18181818 a skoro moderator pozostawił to dlaczego ktokolwiek miałby gryźć się w język ?
Bukary czy jest tu jeszcze miejsce na jakikolwiek wzajemny dialog, dyskusję, skoro ktoś zamyka się w swojej ideowej klatce i topi rozmówcę w.w. słownych ekskrementach ?
Było ich więcej ale poszły pod regulaminowy moderatorski nóż.
Wrzuciłem jeszcze wcześniej screen pod wypowiedzią ExtremeMetalFan. Niewyjaśniony lapsus słowny, literowy ?
Pozostawiam to zresztą, jak chcesz brnąć przez posty, cóż, powodzenia :|
Bukary - Powiem wprost - każdy ma prawo głosić dowolne poglądy, mamy też prawo je dowolnie oceniać.
Chociaż po chwilowym namyślę muszę przyznać że moja opinia jest zbyt brutalna i zdecydowanie przesadzona, jednak dalej uważam że stereotypy są nieodłączną częścią kultury rozrywkowej i nie ma co się o to obrażać.
OK, Abesnai, teraz rozumiem, co miałeś na myśli.
A co do samogłoski nosowej (piszę)... chyba się jednak mylisz... albo autorka artykułu nagle całkiem zmieniła swój styl pisania. I to pod każdym względem. W co wątpię.
Kiera, cieszę się, że jednak można się spotkać w pół drogi. :) Stereotypy były i będą częścią popkulturalnej papki. Bo, siłą rzeczy, jest ona odzwierciedleniem społecznych potrzeb. Mamy przecież do czynienia z produktem, który musi się sprzedać. Jeśli szukamy odcieni, a nie podstawowych barw, które rzadko występują w rzeczywistości, to trzeba sięgnąć po coś ambitniejszego. Dlatego nie oburzałem się, kiedy Arnold przemierzał dżunglę, i nie oburzam się, kiedy Eric i Adam całują się w "Sex Education". Ot, popkultura.
I dlatego też oburzenie niektórych z powodu rzeczonego felietonu wydaje się, delikatnie rzecz ujmując, nieco na wyrost.
Bukary - Ostatnio zauważalny jest raczej pozytywny trend, bo producenci filmowi powoli odchodzą od starych hollywoodzkich schematów.
I nie dzieje się tak bez powodu, bo zmieniają się oczekiwania widzów. Dzisiaj ludzie oczekują trochę ambitniejszej treści, dlatego taka rozwałka znana z serii filmów z Rambo by nie przeszła, zostałoby to zrównane z ziemią :)
Nie wyjaśni. Niektórzy po prostu wstydzą się przyznać, ze do twarzy im w brunatnej koszuli.
Lepiej niech chodzi w brunatnej, niż w koszulce z El Che, Mao albo Sierpem i Młotem.
Nie wyjaśni. Niektórzy po prostu wstydzą się przyznać, ze do twarzy im w brunatnej koszuli.
Jeżeli pijesz do mnie to otóż nie Deser. Brunatnego nie cierpię podobnie jak czerwonego. Na razie.
Bukary, widzisz właśnie o podobnych wypowiedziach pisałem.
Teoretycznie w niczym, bo nie wymordował tyle ludzi co Stalin. Ale za to jest numerem 1 jeśli chodzi o stronę czysto PRową jako ucieleśnienie największego zła na świecie.
Możliwe, ze kwestia mody. W obecnych czasach, kazda reakcja budzi kontrreakcję, możliwe, ze moda wróci. Byle nie była to nowomoda, brunatna lub czerwona koszula z białym kołnierzykiem.
abesnai - wybacz, nie piłem do Ciebie, masz najwyraźniej jakiś końfederacki problem. Swoją drogą, dobrze im w brunatnym.
panflodarelith_arg88 - wiesz może kto wymordował najwięcej ludzi na świecie? Narodów, plemion, nacji? Chrześcijaństwo jest kilka miejsc w tył, uprzedzając odpowiedź.
No to dlaczego brunatna koszula miałaby być lepsza od koszulki z Che?
Zwykłe masy nie mają dostępu do tak ekskluzywnej odzieży:
https://trojmiasto.wyborcza.pl/trojmiasto/7,35612,21634609,brunatne-koszule-w-kolekcji-reserved-marka-wycofuje-je-ze.html
Natomiast koszulka z Che dostępna jest na byle bazarku u ruska lub na allegro:
https://allegro.pl/oferta/koszulka-t-shirt-che-guevara-premium-9226498902
Chyba tylko samobójca zakłada koszulkę z Che :D
U Ruska (coś tam z błędem napisałeś, pewnie celowo aby obrazić inną nację), czy na allegro u Ruska. Pewnie ten sam sprzedawca. Kto wie, może jakiś brunatny sobie dorabia ;)
Chyba jednak Mao ma najwięcej fragów. Chodziło mi o podział społeczny obecnie. Strasznie spolaryzowany na +/-. Centryzm jest tez szykanowany, bo nie można juz przecież myśleć samodzielnie i mieć swojej opinii. TRZEBA wybrac jedną ze stron, albo konserwstywnych rasistowskich faszystów albo liberalnych lewaków komuchów. Po przecież inaczej sie nie da. Oczywiście jest to bzdura, bo swiat nie jest tylko czarny i biały.
abesnai - wybacz, nie piłem do Ciebie, masz najwyraźniej jakiś końfederacki problem. Swoją drogą, dobrze im w brunatnym.
Nic nie szkodzi. Chociaż nie przyznam ci racji.
Wszyscy wyjątkowo źle w brunatnym czy czarnym wyglądają.
I wiadomo jak zawsze to się kończy.
panflodarelith_arg88 - z Mao nie trafione. Podział społeczny jest taki sam jak był. Nic nie dzieli się inaczej niż na biednych i bogatych, ewentualnie zadowolonych i niezadowolonych. Często jedno nie ma z drugim nic wspólnego (bogactwo/bieda - zadowolenie/niezadowolenie). Już nawet nie chce mi się przypominać, że to lewakom zawdzięczamy osiem godzin pracy, płatny urlop i tym podobne dziwactwa. Brunatnym można najwyżej podziękować za broń aby strzelić sobie w łeb.
Osiem godzin pracy i płatny urlop zostały wywalczone tak dawno, że wszyscy uważają je obecnie za oczywiste. Dziś lewicy skończyły się pomysły na tematy godne uwagi. Zamiast skupić się na kwestiach ekonomicznych lewica zajmuje się sprawami obyczajowymi ze zgubnym dla siebie skutkiem. Partie lewicowe w całej Europie notują spadki. Na znaczeniu zyskują zieloni i skrajna prawica. Wielu dawnych wyborców lewicy głosuje obecnie
właśnie na partie skrajne.
"Badacze nadal spierają się, czy można o nim mówić w odniesieniu do białych osób, które raczej nigdy nie były prześladowane ze względu na kolor skóry."
Jak wielkim ignorantem trzeba być żeby pisać coś takiego. Czy minęło zbyt długo od 2Wś? Przecież nas w Polsce mordowano bo pewna ideologia zakładała że jesteśmy podludźmi którzy w najlepszym przypadku powinni służyć rasie panów. Z samej definicji rasizm jest dyskryminacją jednej grupy społecznej przez drugą bo kolor skóry/narodowość/pochodzenie etc.etc.
ogólnie tekst dno,specjalnie napisany żeby wywołać skrajne emocje.
Tego nie zobaczycie, szkoda,że #blacklivesmatter tutaj nie dotarło, rasizm jest zły !!!
https://www.youtube.com/watch?v=3K2StVcV1Yo
No żeby teraz robili takie komedie :)
[link]
dobra, mialem nie pisac, bo troche wstyd sie bic z gownem, ale wychodzi na to, ze duza czesc spoleczenstwa tzw. graczy to sa po prostu jacys chorobliwi, zaklamujacy rzeczywistosci mizogini
btw jesli moderator uzna moj wpis za niegodny to nie mam pretensji by go usunac i dac mi bana, w sumie jakby nie patrzec to przez te ~20 lat i tak sie cudem uchowalem
Uzasadnisz, dlaczego mają być Mizoginami? Myślę, ze ludzie po prostu alergicznie reagują na tematy polityczne i okołogrowe. Implikując, że film ktory im sie podobał 15 lat, jest rasistowski bonsie ktoś smieje ze stereotypów, jaka ma byc inna reakcja?. Nie ma to jak doszukiwać sie rasizmu i niesprawiedliwości społecznej, tam gdzie ich nie ma. W starych komediowych filmach. Nikt nie lubi, jak się im coś pcha na siłę.
Uzasadnisz, dlaczego mają być Mizoginami? Myślę, ze ludzie po prostu alergicznie reagują na tematy polityczne i okołogrowe.
ludzie obecnie reaguje alergicznie na wszystko, co ma w sobie element polityki - z jednej strony slusznie (bo bywa to nachalne), z drugiej nie (bo po prostu inaczej to nie zadziala), ale to nie znaczy ze nie mozemy sie nie pochylic nad tematem
Implikując, że film ktory im sie podobał 15 lat, jest rasistowski bonsie ktoś smieje ze stereotypów, jaka ma byc inna reakcja?
no, wlasnie na tym to polega - jak bylem w liceum to podobal mi sie np. american pie, teraz jestem troche madrzejszy i uwazam, ze ta seria jest mega seksistowska i kogos moze to ranic
Nie ma to jak doszukiwać sie rasizmu i niesprawiedliwości społecznej, tam gdzie ich nie ma. W starych komediowych filmach. Nikt nie lubi, jak się im coś pcha na siłę.
czyli ze mamy temat przemilczec, bo wtedy wrazliwosc spoleczna byla na innym poziomie?
Miałeś uzasadnić, dlaczego są akurat mizoginami (to nienawiść do kobiet), a ty o polityce.
jednak mogłeś sobie darować wypowiedź równie gównianą jak "bicie się z gównem"
jak bylem w liceum to podobal mi sie np. american pie, teraz jestem troche madrzejszy i uwazam, ze ta seria jest mega seksistowska i kogos moze to ranic
A ktoś przywiązuje ludzi do krzeseł, zapałki miedzy powieki i każe oglądać te "problematyczne" filmy?
Tyle, że wiadomej stronie przeszkadza sam fakt, że te filmy istnieją.
Uważam, że śnieg jest rasistowski, bo jest biały, mleko też.
O ile wiem to raz 4chan próbował dla beki zrobić z mleka symbol rasizmu. Nie wyszło, ale potem poprawili symbolem "Ok"
i lewicowi łyknęli to jak pelikany.
Patrząc na to, jak przytłaczająco wielka jest liczba negatywnych reakcji i jadowitych komentarzy można uznać, że tekst był kijem wsadzonym w mrowisko. I wygląda na to, że był bardzo potrzebny. Żenujące jęki na temat SJW w imię obrony... no właśnie czego? Boomerskiego podejścia do stereotypów i traktowania ich jako obowiązującej prawdy? Dziewczyny nie chcą i mają prawo domagać się bycia przedstawianym w inny sposób niż kobiety w opałach, tak jak nie każdy facet ma ochotę być mierzony od linijki według kanonu napakowanego adonisa tryskającego testosteronem. Wiele starych filmów zdezaktualizowało się, w przypadku komedii często dowcip ten okazuje się być de facto mocno cringowy, wręcz boomerski. Śmieszne są też te niby wyważone komentarze symetrystów w stylu "nie mam nic przeciw pokazywaniu danych osób w innym świetle, ale...", bo jednocześnie pokazują, że te osoby w rzeczywistości mają właśnie z tym problem, skoro w artykule pojawiły się w dużej mierze klasyczne przykłady mające przybliżyć problem. Gdyby nie mieli problemu z tezami tekstu, przeszliby obojętnie obok tego artykułu.
Gratuluję autorowi/autorce tekstu i proszę się nie zrażać - trzeba o takich rzeczach pisać, edukować i na przykładach uświadamiać odbiorców.
Przetarłem oczy ze zdumienia, spójrz we własne lustrzane odbicie Elizeusz. Tyle i aż nadto.
I nie wysilaj się na odpowiedź, bo takiej przynajmniej ode mnie nie otrzymasz.
A swoją drogą możesz wytłumaczyć nam, czym jest wg ciebie "boomerski" dowcip/humor?
Dziękuję za absolutnie nic nie wnoszący komentarz. Widziałem siebie w lustrze, wszystko w porządku, dziękuję. Życzę miłej przedpołudniowej herbatki.
Mnóstwo osób jęczy o SJW i pieje, że ten tekst to paszkwil. Jeśli się zatrzymało mentalnie i kulturowo kilkadziesiąt wstecz, to faktycznie kogoś to może oburzyć. Tekst w żaden sposób nie jest paszkwilem, po prostu opisuje on rzeczy, na które w dużej mierze dziś nie ma już akceptacji w społeczeństwie inkluzywnym, poza tym te motywy są też tak wyświechtane, że można je traktować jako ciekawostkę historyczno-kulturową, a nie na poważnie je brać w dzisiejszych czasach.
Boomerski humor składa się z kilku elementów, między innymi wyśmiewaniu rzeczy, zjawisk, których się jednocześnie zupełnie nie rozumie (to jest kluczowy element), skrajnym stereotypizowaniu i powielaniu szkodliwego obrazu znów zjawisk lub całych grup społecznych, męskim szowinizmie. Wystarczy też wpisać w google termin "boomer humor" i wyjdzie naprawdę sporo przykładów chociażby pasków komiksowych, ale bez problemu można znaleźć przykłady też w starszych filmach.
Tylko że te motywy znikają bardziej z powodów :" Ludziom się już to znudziło i nie chcą oglądać naszych filmów /seriali itp , musimy wymyśleć coś nowego" niż ze względu na to że kogoś to urazi.
Inna sprawa że niektóre z podanych przez autora artykułu filmy mają inne dosyć widoczne przesłanie które powoduje że te całe "złe motywy" schodzą na dalszy plan.
Przykładem niech będzie King Kong- tak została ona porwana przez gigantycznego goryla ,ale ten film nie kręci się tylko wokół "Ojej ,zostałam porwana ! Ratujcie mnie !". Niektórym właśnie to przeszkadza - autor nie sprawdził do końca przykładów które łączy z motywami.
Użytkownikom może także przeszkadzać to że niektóre komentarze znikają ,a że nie mają jak "odreagować" to "dają łapki w dół" artykułowi pod którym się to wszystko dzieje.
spoiler start
Dziewczyny nie chcą i mają prawo domagać się bycia przedstawianym w inny sposób niż kobiety w opałach, tak jak nie każdy facet ma ochotę być mierzony od linijki według kanonu napakowanego adonisa tryskającego testosteronem.
spoiler stop
z tym się jak najbardziej zgadzam tylko byśmy nie popadli z skrajności w skrajność (" facet opałach").
Moim zdaniem dajmy filmowcom itd tworzyć co chcą i tyle.
Ja jestem za wolnością. Jeżeli dane motywy nie są akceptowane to film się nie sprzeda i mniejsza liczba filmów będzie szła w tym kierunku. Jeżeli natomiast klient nie ma nic przeciwko nim, ale są pomijane gdyż nie spełniają wymagań określonych grup (krytyków, grup nacisku itd.) jednak pomimo to są chętni by je oglądać to mamy sytuacje chorą.
Widać to dość mocno w rozłamie jaki mamy w Hollywood, gdzie część twórców czuje już się wykończona naciskami pewnych grup na to jakie filmy mają tworzyć. Co gorsza często producenci kierują się własnymi poglądami a nie tym czego chce rynek, stąd mamy masę spektakularnych wpadek jak reboot Pogromców duchów.
Artykuł miałby większy sens, gdyby do listy dodać motywy z drugiej strony barykady, jak niepotrzebne w historii postaci wrzucane tylko po to by uwzględnić konkretne grupy, All woomen reboots itd. To też są motywy, których już wszyscy mają dość. Nawet jak patrzę ostatnio to Netflix zaczął się ogarniać trochę i coraz częściej koncentrują się na tym by postaci z mniejszości dorzucone do filmu coś wnosiły do historii.
Dlatego niech żyje wolność twórcza tak długo jak jawnie i bezpośrednio nie sieje nienawiści.
Elizeusz Dziękuję za absolutnie nic nie wnoszący komentarz. Widziałem siebie w lustrze, wszystko w porządku, dziękuję. Życzę miłej przedpołudniowej herbatki.
Kultura osobista zobowiązuje więc Elizeuszu również dziękuję , wzajemnie, tym razem nie metaforycznie.
społeczeństwie inkluzywnym
Czyli społeczeństwo, w którym ogon merda psem. Społeczeństwo, w którym ludzi uszereguje się według "drabiny opresji" i grupa z wyższego szczebla automatycznie ma prawo racji nad grupami z niższych szczebli.
Społeczeństwo, w którym miejsca na jakiekolwiek dyskusje nie ma, bo przecież tylko członkowie danej grupy rozumieją jej potrzeby i przeżyte doświadczenia (a jeżeli, jakimś cudem, dyskusja następuje to wystarczy, że mniejszość krzyknie "nie czujemy się tu mile widziani i bezpieczni" i automatycznie wygrywa).
Społeczeństwo, w którym kompromis polega na tym, że najgłośniejsza w danej chwili mniejszość dostaje wszystko, co chce, a reszta ma się zamknąć. Nawet, jeżeli ci najgłośniejsi działają sprzecznie z interesem własnej społeczności.
Czyli społeczeństwo, w którym ogon merda psem. Społeczeństwo, w którym ludzi uszereguje się według "drabiny opresji" i grupa z wyższego szczebla automatycznie ma prawo racji nad grupami z niższych szczebli.
Społeczeństwo, w którym miejsca na jakiekolwiek dyskusje nie ma, bo przecież tylko członkowie danej grupy rozumieją jej potrzeby i przeżyte doświadczenia (a jeżeli, jakimś cudem, dyskusja następuje to wystarczy, że mniejszość krzyknie "nie czujemy się tu mile widziani i bezpieczni" i automatycznie wygrywa).
Społeczeństwo, w którym kompromis polega na tym, że najgłośniejsza w danej chwili mniejszość dostaje wszystko, co chce, a reszta ma się zamknąć. Nawet, jeżeli ci najgłośniejsi działają sprzecznie z interesem własnej społeczności.
Wtrącę się i nieco zboczę z tematu.
To chyba znak naszych czasów w których wręcz zabrania się mieć umiarkowane poglądy oraz nachalnie przekonuje do obrania ściśle określonego kierunku i stanowiska.
Tymczasem w stolicy kolejne gówniarskie wybryki, fakt, że przynajmniej niczego nie obalają i wleką przez pół miasta albo malują sprayem. Wolałbym również nie oglądać w akcji rozjuszonych "patriotów", czyli amatorów piromanów, bojowników z ławkami, entuzjastów zieleni miejskiej i pionowych oznaczeń drogowych. Jedni najchętniej z głowy by szacunek dla odmienności "wybijali", drudzy go "wbijali" za jego rzekomy brak. Z czasem niestety tylko chyba będzie przybywać różnego rodzaju fanatyków i zealotów "jedynej słusznej sprawy".
W końcu bańka jednak pęknie i dojdzie do głosu bardziej powściągliwa retoryka.
Wracając. Felieton przeczytałem dwukrotnie, sądząc na początku, że to kaczka dziennikarska, później za mało smaczny żart, ostatecznie za clickbait. Tak czy inaczej doszedłem do wniosku, że lepiej chyba zostawić tego miałkiego "King Konga w opałach" sprzyjającemu radykalizowaniu poglądów społeczności Gol'a. Redakcja gładko pewnie przełknie gorzką pigułkę w postaci reakcji użytkowników i wezmą na warsztat kolejny temat aby "edukować" i "uświadamiać". Kogo bądź co będą stygmatyzować a nad czym rozdzierać szaty rychło czas pokaże.
To, co się dzieje w stolicy wokół tych tęcz sprawia, że żenadometry eksplodują z przegrzania. Zabawne, że ci ludzie walczący z tęczą tak ochoczo nie atakowali pomników Jana Pawła II kiedy wybuchała jedna za drugą afera pedofilska w Kościele. A nie jest tajemnicą, że Wojtyła przynajmniej o niektórych sprawach wiedział.
Inna sprawa, ze w takiej Kanadzie wszystko poszło w drugie ekstremum i tam policja szukała kierowcy za zostawienei śladu opon na tęczowym przejściu dla pieszych (jeśli ktoś uważa ten symbol za tak nietykalny, to może nienajlepszym pomysłem było malowanie go na drodze?)
Tak dużo tworzycie tych rankingów.
Proponuję TOP 10 NAJBARDZIEJ ŻENUJĄCYCH ARTYKUŁÓW.
Ten by miał narazie pierwsze miejsce ??
Ja chce tylko zaznaczyć tu swoją obecność w tym legendarnym wątku. Tak dla przyszłych pokoleń.
Miałem nadzieję że jak dojdzie do 999 minusów to licznik się przekręci, a tu nic :)
Wątek-legenda.
Swoją drogą nie zdziwię się jak GOL pójdzie w ślady Onetu czy innego WP i pod kontrowersyjnym artykułem wyłączą komentowanie, bo "przeciwstawiamy się hejtowi, nienawiści bla bla bla..." - a każdy będzie wiedział że zwyczajnie wyszedł publicystyczny ściek, który tylko wkurzy ludzi przez wywaloną poza skalę poprawnością czy moralizatorstwem.
Z dedykacją dla ludzi określających inne osoby boomerami, mizgonami oraz dla specjalistów od szowinizmu i patriarchatu w tym od cringu itp.
https://www.youtube.com/watch?v=1CUi_EDwLjA
Wielbiciel Monty Pythona pozdrawia.
W sedno. Taka jest prawda - każdy przejaw humoru, każdy żart, dowcip jest śmianiem się z kogoś innego lub samego siebie. Czy to z cech fizycznych, psychicznych, przyzwyczajeń, zawsze jest to śmianie się z pewnych cwłaściwości innych ludzi. Nie da się opowiedzieć żartu bez tego i zawsze znajdą się nadwrażliwi ludzie, których dany żart obrazi. Ale czy przez to mamy się wyzbyć humoru, śmiechu, który przecież sprzyja zdrowiu?
Sam jestem osobą poruszającą się od urodzenia na wózku i cenię sobie każdy dobry żart na temat 'mojej grupy spocznej'. Jeśli masz dystans do samego siebie, umiesz się śmiać z samego siebie, to nic Cię nie jest w stanie obrazić.
Tylu "czerwonych reakcji" jeszcze chyba tu nie widziałem na GOL-u... Ale czy jestem zdziwiony? Ujmę to w ten sposób - rzadko co mnie już dziwi.
Watek wygasa i pewnie bedzie to jeden z ostatnich komentarzy, wiec moze podsumuje obrazkiem.
Prezentuje on poziom publicystyki, newsow i recenzji na GOLU w ujeciu czasowym. Mily pan nawet pokazuje pauszkiem miejsce, w ktorym zostali wykupieni, bo wlasnie od tego miejsca widzimy koszmarny spadek jakosci i merytoryki (plus poczatek ideowego/lewicowego skretu).
Obrazek dedykuje rowniez autorce artykulu, mysle ze obejrzenie Pythonow poszerzyloby troche horyzonty myslowe.
PS. Ze tez wam nie wstyd prac mozgi mlodym ludziom/dzieciakom, ktorzy to czytaja. SHAME. SHAME.
Hah, własnie, co za złe czasy kiedyś były... Jak można było się śmiać z żartów z żydów i katolików ;)
spoiler start
Oczywiście autor napisze: "A które dziś by nie przeszły (i dobrze)"
spoiler stop
[link]
Ja może aż tak krytyczny nie będę, bo z wieloma stronami artykułu się zgadzam, ale w niektórych miejscach czepialstwo i moralizatorstwo jest aż na siłę. Dużo stereotypów wcale nie zniknęło - może i nerdy i osoby otyłe nie są już bezpośrednio wyzywane w filmach, ale też nie powiedziałbym, że to nie zniknęło. Przykład pierwszy z brzegu - Ned z najnowszych Spider-Manów. Film go nie wyśmiewa, nie robi z jego figury jakiejś gigantycznej wady i powodu do żartów, a jednak postać wciąż jest comic reliefem. Jego zamiłowaniem do giereczek czy układania LEGO jest używane w gagach, a i sama postać praktycznie nigdy się do niczego nie przydaje - pod koniec pierwszej części tylko pomaga Peterowi siedząc, jakże oryginalnie, przy komputerze i rzucając żartem o oglądaniu porno. Do tego w drugim filmie dorzucony jest jeszcze stereotyp, że ciamajda tworzy związek z przewodniczącą klasy/generalnie ładną dziewczyną. To, że takie postacie nie są już stawiane bezpośrednio w negatywnym świetle, nie znaczy że stereotypy zniknęły z filmów kinowych. Są po prostu wykorzystywane w inny, mniej obrazoburczy sposób.
I jeszcze kwestia "prawdziwych mężczyzn". Tak, idealni zabijacy trafiają się ostatnio dość rzadko. Ale wciąż prawie każdy protagonista przedstawiony jest w filmach jak półbóg, vide dowolna komedia romantyczna od Netflixa. Nawet w filmie "Twój Simon" bohater, mimo bycia gejem, wygląda jakby pół szkoły miało się o niego bić. Jeszcze dalej pociągnął to film "Ready Player One", gdzie bohater, mimo bycia wciągniętym w rzeczywistość wirtualną nastolatkiem, prawdziwym nolifem, wygląda jak typowy sportowiec z komedii o nastolatkach. Co więcej, w książce był on przedstawiony jako dość nieśmiały i mający problemy z nadwagą.
Także no. Artykuł zdecydowany clickbaitowy, przekombinowany i czepialski.
Ciekawe jakie gimnastyki umysłowe wyprawialiby ci wszyscy golowicze piszący o "wrednych SJW cenzurujących media" i o tym że "wszystko powinno być dozwolone, tak długo jak się sprzedaje" gdyby powstało paręset mega popularnych wysokobudżetowych filmów np. o "polskich obozach koncentracyjnych".
Bo jak widzę kłamliwe, szkodliwe i szydzące motywy w filmach ludziom tutaj przeszkadzają tylko gdy to oni są ich ofiarami...
oo44wo
Ciekawe jakie gimnastyki umysłowe wyprawialiby ci wszyscy golowicze piszący o "wrednych SJW cenzurujących media" i o tym że "wszystko powinno być dozwolone, tak długo jak się sprzedaje" gdyby powstało paręset mega popularnych wysokobudżetowych filmów np. o "polskich obozach koncentracyjnych".
Bo jak widzę kłamliwe, szkodliwe i szydzące motywy w filmach ludziom tutaj przeszkadzają tylko gdy to oni są ich ofiarami...
Nie wiem.
Wręczam natomiast za ten jedynie słuszny pogląd subtelny obrazek :)
Ja wstawie lepsze :D
Nie czaje, jak można zabraniać śmiać się z czegokolwiek. Pooglądajcie sobie właśnie Mony Phytona czy jakieś Stend Upy to może ból tyłka wam przejdzie albo będzie jeszcze wiekszy... ;)
[link]
Czy naprawdę doszliśmy do momentu, kiedy gdy ktoś umrze i jakaś osoba powie, że każdego zmarłego człowieka szkoda to musi zaznaczać, że nie mówi o zwyrolach jak gwałciciel/Hitler/[wstaw co lubisz] ?
Jakby kłamali o obozach to byłby raban (ostatnia afera z obozami i Netflixem).
Jakby kłamali, że Hitler to fajny gość to byłby raban.
Bo jak widzę kłamliwe, szkodliwe i szydzące motywy w filmach
Szkodliwe to ocena subiektywna.
Szydzące jak przykład jak Dzień Świra, który w zabawny sposób pokazał niektóre oblicza naszych rodaków?
Kogo krzywdzi ciamajdowaty nerd, dama w opałach albo niezniszczalny zabijaka?
Chyba tylko tych co się za takich uważają.
ludziom tutaj przeszkadzają tylko gdy to oni są ich ofiarami...
Zgadzam się, coś Ci dzwoni, ale nie w tym kościele. ---->
https :// i.imgur.com/xi5Dwob.jpg
Ciekawe jakie gimnastyki umysłowe wyprawialiby ci wszyscy golowicze piszący o "wrednych SJW cenzurujących media" i o tym że "wszystko powinno być dozwolone, tak długo jak się sprzedaje" gdyby powstało paręset mega popularnych wysokobudżetowych filmów np. o "polskich obozach koncentracyjnych".
Bo jak widzę kłamliwe, szkodliwe i szydzące motywy w filmach ludziom tutaj przeszkadzają tylko gdy to oni są ich ofiarami...
Nie wiem, ale na pewno nie odebraliby ci tytułu umysłowego gimnastyka tysiąclecia za porównywanie ogranych od tysięcy lat motywów kultury z perfidnym zakłamywaniem prawdy historycznej.
Tłumaczono ci w komentarzach wiele razy, dlaczego interpretacja ani twoja, ani autora (autorki?) tekstu nie jest słuszna. Nie musisz przyjmować tego do wiadomości, ale daruj sobie kolejne wygibasy.
Ahh, te dawne piękne czasy, gdy ludzie nie mieli kijków w dupie w takim natężeniu i nie obrażali się za byle co.
Straszne się robią delikatne te nowe pokolenia. Sam się zaliczam jeszcze do młodego pokolenia, ale jakoś chyba się nie wstrzeliłem w obecne "trendy" i mam w cholerę dużo dystansu do siebie. Współczuję ludziom którzy tego nie mają.
Pewnie im tyłek trzeszczy od spięcia przy byle kichnięciu haha.
Pokolenie beks i mazgajów. I ciot.
Zgadnijcie co?
PEWNIE ZNOWU KTOŚ SIĘ OBRAZI!
I TO ŚMIERTELNIE!
"Ciężkie czasy tworzą silnych ludzi ;Silni ludzie tworzą łatwe czasy ;Łatwe czasy tworzą słabych ludzi;Słabi ludzie tworzą ciężkie czasy" tu idealnie pasuje.
Taki powtarzający się cykl nie nastraja mnie zbyt optymistycznie...
Mnie też nie ,ale raczej nic na to nie poradzimy.
W punkt! :)
A odnośnie tego cyklu to być może jesteśmy właśnie u kresu "lekkich czasów" i silni ludzie znowu zaczną wychodzić na powierzchnię. I wtedy mazgajów nikt nie będzie tolerował/potrzebował.
Kto wie.
Warto też pomyśleć, czy te cykle zbliżają nas do czegoś, czy po prostu tkwimy w wiecznej pętli bez progresu.
Fatalny artykuł. O jezu, jaki fatalny. Ale wszyscy wiemy po co powstał. Dla tych prawie 200 komentarzy. Dla tych kliknięć, odsłon. GOL już przy okazji afery newsowej jasno dał do zrozumienia, że nie jakość, a oglądalność się dla nich liczy. Nie ma co winić.
Ale ten tekst w odniesieniu do rasizmu, to już przesada:
Badacze nadal spierają się, czy można o nim mówić w odniesieniu do białych osób, które raczej nigdy nie były prześladowane ze względu na kolor skóry.
Co? Jak można mieć czelność w ogóle coś takiego napisać? Serio, autorko, co ty w ogóle tu odstawiłaś. Zwłaszcza przy opisie fabuły filmu, w którym wystarczy odwrócić role i wszyscy krzyczeliby RASIZM! Ale rzecz jest o czarnych śmiejących się z białych, to już niby badacze się spierają czy to w ogóle jest rasizm, haha, co za kocopoły tutaj ładujecie, to już ręce opadają.
Ciekawe czy autorka istnieje naprawdę, a "N.S." to nie alter-ego stworzone przez redaktorów, by publikować kontrowersyjne teksty jako lep na kliki.
wrzucicie jeszcze tęczę w logo... tylko nie skończcie jak Nowa Fantastyka, też próbowali być postępowi i błagali na kolanach o wybaczenie. Potem to już wszystkich.
https://www.youtube.com/watch?v=sFBOQzSk14c tyle w temacie ;D już 2 tys lat temu weszła poprawność polityczna, nawet to nagrali... (xD!)
Kto by pomyślał że gazeta polska i środowisko ekstremistów katolickich byli przodownikami poprawnością politycznej w Polsce, walcząc z tymi wszystkimi złymi i niedobrymi artystami szkalującymi i obrażającymi uczucia religijne.
Teraz jak sobie pomyślę o Nergalu tłumaczącym się ekspresją artystyczną czy innymi banialukami to aż mnie skręca wręcz rzucają się na usta słowa how dare you.
No nic czas pogrzebać artystów szczególnie tych żyjących z rozgłosu czy wręcz kontrowersji bo zrobili coś w brew nurtu, w przyszłości która nadchodzi nie ma dla nich miejsca.
Ps
Spieszcie się kopiować stare filmy i gry pewno też bo tak szybko odchodzą.
Mam taki skromny apel do wszystkich, również samego siebie, na przyszłość. Nie komentujmy kolejnych artykułów światopoglądowych. Wcale. Ograniczmy się do łapek w dół przy samym artykule i komentarzach klakierów. GOLowi chodzi tylko o klikalność dzięki kontrowersjom. Jak nie będziemy tego raka karmić, to przynajmniej będzie szansa na to, że sam uschnie i dadzą sobie spokój z tanią sensacją rodem z Kotaku i Polygona.
Angażując się w dyskusje robimy dokładnie to, czego sobie życzą, do tego mniej lub bardziej świadomie padając ofiarą manipulacji (usuwanie komentarzy chociażby).
Tylko, że aby dać łapkę w dół, trzeba wejść w taki artykuł, a to zapewnia już kliknięcie ze strony użytkownika...
To prawda, ale robi się to tylko raz. Angażowanie się w dyskusje to wielokrotne dodatkowe wejścia, a także zwiększenie zainteresowania przez forum.
Obiektywnie, kluczowe słowo, podsumowując.
Próba ideologicznej brudnej/chałupniczej bomby nuklearnej wyszła i efektywnie detonowała rozsadzając część golowego środowiska, wywołując niespotykaną na historyczną skalę falę uderzeniową shitstormu. Pozostał opad radioaktywny. I ofiary poboczne.
Przyjmij lub przyjmijcie moje "gratulacje" N.S.
:iksde:
https://www.youtube.com/watch?v=-R7qqsT6-T8
PS.
Ciekawe ilu użytkowników zaprzestanie wykupywania abonamentu.Tym samy ile powstanie jeszcze takiej beztroskiej i radosnej, brukowej twórczości. Powodzenia w tworzeniu kwadratury koła. "Koniec i bomba a kto czytał ten trąba". ;)
Ciekawe ilu użytkowników zaprzestanie wykupywania abonamentu.
Obstawiam, że żaden. Nawet u naszych rządzących nad ideologią zaczyna już dominować pragmatyka. :P
Obstawiam, że żaden. Nawet u naszych rządzących nad ideologią zaczyna już dominować pragmatyka. :P
Ja nic nie obstawiam, hazard to nie moja domena ;)
Tak jakby dostali jasny przekaz podczas ostatnich wyborów. Jednak głowy bym nie dawał za ich trwałe i literalne jakiekolwiek zrównoważenie. Mają za dużo czynnika pianotwórczego w postaci pewnych person, które czasem wypuszczają z szafy bądź na żerowisko oraz oddech na karkach toruńskiego el'padre. Jeżeli o >tych< rządzących piszesz a nie gol'owych. ;P
a mnie osobiście boli jak na siłe się wrzuca lewackie standardy do kinematografii.
W każdym serialu i filmie musi być jakiś związek homoseksualny, musi być azjata, kilku czarnoskórych i wyzwolona kobieta która jest silna i niezależna. Idziemy w skrajność zeby sie "przypodobać" mniejszości booo może być pozew...
Tak więc niestety takie mamy czasy...
Biali aktorzy to jest prawacka ideologia a czarnoskórzy to lewacka? Ludzie to naprawdę mają w głowach dziwnie poukładane. Azjatów jest całkiem sporo na świecie, dziwne jakby w żadnym filmie nie występowali.
"Biali aktorzy to jest prawacka ideologia a czarnoskórzy to lewacka? Ludzie to naprawdę mają w głowach dziwnie poukładane. Azjatów jest całkiem sporo na świecie, dziwne jakby w żadnym filmie nie występowali."
W dzisiejszym kinie jeśli chcesz, by twój film brał udział w różnych konkursach musi mieć dość różnorodną obsadę. W przeciwnym wypadku pewne wpływowe ugrupowania mogą wymusić jego usunięcie. Zresztą rozdając Oscary też trzeba pamiętać by zachować poprawność polityczną, bo inaczej będzie afera jak w 2016 roku.
Ahh ci biedn biali hetero katolicy mężczyźni czesti bez osiągnięć i wyksztalcenia z obrzydliwie zaprojektowana koszulka o zyciu prawem wilka czy innymi hasła mi, placzacy gdy zobacza dwoch mezczyzn trzymajacych sie ze rece.
Wątpię czy kobieta sama wniosłaby lodówkę na piąte piętro. Mężczyzna sam nie da rady, a co dopiero kobieta.
TYSIAC STO SZESCDZIESIAT DZIEWIEC lapek w dol. Co hajsu natrzepali z reklam to ich, ale mimo wszystko -->