autor: Szymon Liebert
Znamy datę premiery Solstice, polskiej ambitnej przygodówki
Niezależne studio MoaCube podało datę premiery Solstice, swojej gry przygodowej utrzymanej w konwencji visual novel. Kolejna produkcja autorów Cinders i Bonfire trafi do graczy już w przyszłym tygodniu. Dla zachęty jeden z bardziej znanych polskich niezależnych deweloperów wypuścił zwiastun gry.
W przyszłym tygodniu fani ambitnych i nieszablonowych przygodówek będą mogli zagrać w Solstice, grę z gatunku visual novel stworzoną przez polskie niezależne studio MoaCube, dowodzone przez Tomasza Grochowiaka. Produkcja zawierająca oprawę Gracjany Zielińskiej trafi do sprzedaży 11 lutego na komputerach osobistych. Na razie będzie można ją kupić tylko na oficjalnej stronie producenta w cenie 19,99 dolarów, czyli w przeliczeniu ok. 79 zł. Produkcja trafi na Steama dopiero w kwietniu, ale osoby, które dokonają zakupu już teraz otrzymają klucz aktywacyjny na platformę Valve, kiedy tylko będzie to możliwe. Poprzednia gra MoaCube, czyli Cinders, bardzo podobała się społeczności fanów visual novel i w ciekawy sposób reinterpretowała znaną baśń.
Solstice – przygodówka dla wymagających i odważnych
Solstice to „kryminalny thriller o tym jak drobna osobista porażka może mieć prawdziwie katastrofalne skutki” oraz „czystym sumieniu, które jest równie rzadko spotykane jak czysty śnieg”. Brzmi zagadkowo i poetycko prawda? Tak miało być, bo MoaCube celuje w dość wyszukaną widownię, która doceni wielowątkową, niełatwą opowieść, podejmującą niebanalne tematy. Nie liczcie tu więc na ratowanie świata przy pomocy łomu i koszyka granatów.
Z racji na swoją wielowątkowość i obecność różnych decyzji, gra będzie zawierała kilka zakończeń i sporo sekretów. Autorzy szykują też zestaw osiągnięć.
Mówiąc nieco konkretniej, Solstice będzie rozgrywać się w starożytnym mieście zlokalizowanym na mroźnych pustkowiach, zamieszkałych przez szemrane osoby, które z pewnych powodów nie chcą opuścić tego nieprzystępnego miejsca. Grę otworzy zaginięcie lokalnego archeologa – w poszukiwania uwikłają się ambitny lekarz na zleceniu oraz tajemnicza kobieta. Niewinne śledztwo przeobrazi się w prawdziwie niebezpieczną rozgrywkę, w której stawką może być istnienie wspomnianej osady. Scenariusz napisali Hubert Sobecki oraz Agnieszka Mulak. Podczas samej zabawy pokierujemy losami dwóch bohaterów o różnych perspektywach i sprzecznych ze sobą celach. MoaCube obiecuje ciekawą fabułę z setkami wyborów i zróżnicowanymi postaciami, skrywającymi swoje sekrety. Niewątpliwą atrakcją będzie też dziwne miejsce akcji – przytłaczające, starożytne miasto, zilustrowane przez Gracjanę Zielińską, której styl możecie podziwiać na obrazkach w tym newsie.
Kim jest MoaCube?
Sporą przeszkodą dla polskich graczy w sprawdzeniu Solstice może być brak wersji polskiej – niewielki deweloper celuje w rynek światowy, więc skupił się na opracowaniu scenariusza po angielsku.
MoaCube Studios to niewielkie studio deweloperskie, którego baza mieści się w kawiarniach Warszawy i mieszkaniach Tomasza Grochowiaka i Gracjany Zielińskiej. Deweloper znalazł sobie dość ciekawą i niełatwą niszę do zagospodarowania – visual novele. Ten niezmiernie popularny w Japonii sposób opowiadania historii na Zachodzie (a szczególnie w Polsce) stanowi wciąż raczej niezrozumiałe kuriozum. Ostatnimi czasy coraz częściej gatunek wypływa na powierzchnię - głośno było przecież na temat takich gier jak Hatoful Boyfriend, Analogue: A Hate Story czy Danganronpa. Triumf święcą też tak zwane paragrafówki, pokroju 80 Days.
Gry tego typu zwykle skupiają się na historii i spychają na dalszy plan elementy rozgrywki, ale MoaCube stara się oferować nieco więcej. Ten styl był widoczny w poprzedniej grze studia, czyli Cinders, autorskiej, brutalnie przyziemnej i feminizującej adaptacji opowieści o Kopciuszku, gdzie na gracza czekało sporo wyborów. Gra odniosła sukces artystyczny i komercyjny w środowisku fanów gatunku, w Polsce przechodząc raczej bez echa, także ze względu na cenę, która była dość wysoka jak na oczekiwania rodzimych graczy.