Zapowiedziano symulator wahadłowca Space Shuttle Mission Simulator 2
Mamy dobre wieści dla wirtualnych astronautów. Podczas tegorocznej konferencji I/ITSEC na stoisku NASA ujawniono grę Space Shuttle Mission Simulator 2, czyli najnowszą odsłonę serii symulującej loty wahadłowcami.
Mamy dobre wieści dla wirtualnych astronautów. Podczas tegorocznej konferencji I/ITSEC na stoisku NASA ujawniono grę Space Shuttle Mission Simulator 2, czyli najnowszą odsłonę serii symulującej loty wahadłowcami.
Cały projekt ponownie skoncentruje się na maksymalnie realistycznym odwzorowaniu misji kosmicznych i ma wprowadzić masę usprawnień w stosunku do swojego poprzednika. Możemy zatem spodziewać się ulepszonej oprawy graficznej i autorzy chwalą się, że rozdzielczość tekstur użytych do pokrycia modelu Ziemi jest teraz szesnastokrotnie wyższa, a dodatkową atrakcją będą naturalnie wyglądające chmury oraz scenerie nocne. Wszystkie wnętrza zostaną teraz połączone, co pozwoli graczom na swobodne i płynne poruszanie się pomiędzy wahadłowcem a Międzynarodową Stacją Kosmiczną. Możemy też oczekiwać bardziej interaktywnych kokpitów i sporej ilości nowych typów misji.
Gra zostanie wydana dopiero w drugiej połowie przyszłego roku i kolejne dotyczące jej szczegóły będą ujawniane stopniowo. Autorzy zamierzają ponadto kontynuować współpracę z Timem Gagnonem, czyli artystą którego prace można obejrzeć w Centrum Kosmicznym imienia Johna F. Kennedy'ego oraz wewnątrz Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Stworzył on kilka wizualnych aktualizacji do poprzedniej odsłony serii i teraz pracuje nad podobnym patchem do Space Shuttle Mission Simulator 2.
Warto tutaj wspomnieć o pierwszej części serii, zatytułowanej oczywiście Space Shuttle Mission Simulator, bo w końcu to na jej fundamentach zbudowana zostanie kontynuacja. Symulowała ona wszystkie elementy związane z misjami kosmicznymi poczynając od startów (które mogliśmy obejrzeć również z poziomu sali centrum lotów) aż po wykonywanie zadań na orbicie. Gra wspierała pozwalające na wyświetlanie obrazu na wielu ekranach technologie Matrox TripleHead2Go i Nvidia nView, jak również korzystała ze śledzącego ruchy głowy systemu TrackIR. Przez większość czasu obserwowaliśmy akcję z oczu astronauty, a by nie zrażać nowicjuszy przygotowano trzy poziomy trudności o różnym stopniu realizmu i szczegółowości sterowania.
Tym, co wyróżniało Space Shuttle Mission Simulator na plus w porównaniu do większości innych nietypowych symulatorów były bardzo ciekawie zaprojektowane misje i co warte podkreślenia, autorzy do dzisiaj regularnie wypuszczają nowe. Zainteresowanym polecamy odwiedzenie oficjalnej strony pierwszej części i wypróbowanie wersji demonstracyjnej.