Zack Snyder miał pełną kontrolę nad Rebel Moon. „Udało nam się zrobić wszystko, co chcieliśmy”
Rebel Moon jest produkcją, nad którą reżyser miał całkowitą kontrolę. Aktorzy zaznaczają, że Netflix dał wolną rękę Zackowi Snyderowi do realizacji jego wizji.
Rebel Moon to nowa marka stworzona przez Zacka Snydera, która bywa porównywana do kultowych Gwiezdnych wojen. Jednak w tym przypadku film został opracowany dla Netfliksa, który dał wolną rękę wspomnianemu reżyserowi, jak zaznacza dwójka aktorów występujących w produkcji.
Tymi aktorami są Ed Skrein oraz Sofia Boutella, która wcieliła się w główną bohaterkę, Korę. Artyści wypowiedzieli się dla serwisu ScreenRant, gdzie jasno zaznaczyli, że byli w stanie zrobić wszystko, co sobie zaplanowali.
Myślałem: „Gdzie ci wszyscy ludzie Netfliksa mówiący mu, co ma robić?”. Powiedzieli tylko (do Snydera –dop. red.): „Masz wolną rękę, rób, co chcesz”. I udało nam się zrobić wszystko, co chcieliśmy – powiedział Skrein.
Te słowa potwierdza aktorka.
Czuję, że Zack od tak dawna zasługiwał na ten projekt i jestem wdzięczna Netfliksowi za to, że dał mu go razem z pełną kontrolą – powiedziała Boutella.
Rebel Moon: Część 1 – Dziecko ognia jest już dostępne dla zainteresowanych na Netfliksie. Aktualnie produkcja zgromadziła dość przeciętne oceny w serwisie Rotten Tomatoes; na ten moment film zrecenzowało 95 krytyków, z których jedynie 23% poleca seans. Lepiej wygląda nota od widowni, w tym przypadku tytuł zachwycił 73% z ponad tysiąca oceniających.
Warto dodać, że niektórzy eksperci zarzucali twórcom za duże przywiązywanie wagi do budowania świata, a nie samej opowieści. Prawdopodobnie jest to jeden z powodów, które wpłynęły na ich ostateczną ocenę.
Jak sama nazwa wskazuje, będzie kolejna część Rebel Moon. Widzowie będą musieli poczekać do kwietnia, aby zobaczyć Zadającą rany, bo tak nazywa się kontynuacja widowiska Zacka Snydera.
Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!