autor: Bartosz Świątek
Wrestler pozywa Activision w związku z postacią w Black Ops 4
Wrestler Booker T. Huffman wytoczył proces wydawcy Activision, w związku z domniemanym naruszeniem praw autorskich przy tworzeniu postaci Propheta w Call of Duty: Black Ops 4. Jego wygląd miał zostać skopiowany z bohatera opracowanego przez zapaśnika.
W SKRÓCIE:
- wrestler Booker T. Huffman wytoczył proces firmie Activision;
- wydawca miał naruszyć prawa autorskie zapaśnika, tworząc postać Propheta w Call of Duty: Black Ops 4 – rażąco podobną do niejakiego G.I. Bro.
Amerykański wrestler Booker T. Huffman wytoczył firmie Activision proces w sprawie naruszenia praw autorskich. Zdaniem powoda, projekt postaci znanego z Call of Duty: Black Ops 4 Davida „Propheta” Wilkesa stanowi kopię persony, którą Huffman stworzył niegdyś na potrzebę swojej kariery – tzw. G.I. Bro.
Gdy widzimy postacie obok siebie, nie ma wątpliwości, że druga z nich została skopiowana z G.I. Bro. Od włosów, przez budowę ciała i ubranie, aż po wyraz twarzy - podobieństwa są zbyt głębokie, by mogły być przypadkowe. (...) Booker T. poświęcił znaczną ilość czasu i pieniędzy, tworząc i rozwijając swoją postać G.I. Bro. Ta przedsiębiorcza inwestycja nie może zostać wymazana przez tak rażący akt naruszenia praw autorskich, dokonany przez giganta branży gier - czytamy w notce blogowej opublikowanej przez reprezentującą zapaśnika kancelarię Potts Law.
Rzeczywiście, patrząc na ilustrację porównującą obydwu bohaterów, trudno nie zauważyć pomiędzy nimi podobieństwa.
Pikanterii całej sytuacji dodaje fakt, że G.I. Bro nie jest postacią całkowicie zapomnianą – wciąż odgrywa pewną rolę w popkulturze. W 2015 roku Booker T. nawiązał współpracę z Travisem Huffmanem (zbieżność nazwisk jest przypadkowa), której efektem był komiks G.I. Bro and the Dragon of Death. Wrestlerowi zdarzyło się też promować bohatera na konwentach.
Kancelaria odnotowuje, że zyski ze sprzedaży Call of Duty: Black Ops 4, wypracowane z wykorzystaniem skradzionego wizerunku postaci, przekraczają miliard dolarów. Prawnicy domagają się, by sprawa została rozpatrzona przez ławę przysięgłych. A Wy jak sądzicie, czy żądania Bookera T. Huffmana są zasadne? A może to po prostu kolejny proces, który pojawił się na fali spraw o rzekome naruszenie praw autorskich tancerzy w związku z emotkami w Fortnite?
