autor: Marek Makuła
Blizzard przejmie Proletariat, 100 nowych osób do rozwoju WoW-a
Blizzard wzbogaci się o stu nowych pracowników, którzy pomogą przy World of Warcraft. Odbędzie się to kosztem darmowego Spellbreak, które trafi do kosza.
- Studio Proletariat ma zostać wykupione przez Blizzard Entertainment za bliżej nieokreśloną kwotę.
- Jego gra battle royale pt. Spellbreak zakończy żywot w 2023 roku, a deweloperzy – w liczbie ok. 100 osób – zajmą się wspieraniem World of Warcraft.
Firma Proletariat, czyli deweloperzy stojący za Spellbreak, zostanie wykupiona przez Blizzard Entertainment za bliżej nieokreśloną sumę, by wspierać rozwój World of Warcraft. Kwota, na jaką opiewać ma transakcja, nie została podana do publicznej wiadomości, wiadomo natomiast, co czeka pracowników studia.
Blizzard przyszywa ręce do WoW-a
Według informacji, do których dotarł portal VentureBeat, ok. 100 „proletariuszy” (chyba można tak nazwać pracowników Proletariatu?) zostanie wcielonych w szeregi zespołu odpowiedzialnego za rozwój World of Warcraft, a ich pierwszym zadaniem będzie doprowadzenie nadchodzącego w tym roku dodatku Dragonflight do szczęśliwej premiery (via gamesindustry.biz).
Smutniejszy los czeka natomiast ich nieźle przyjęte dziecko, darmowe battle royale Spellbreak, które zakończy swój krótki żywot na początku przyszłego roku. Krótki, gdyż gra została wydana niecałe dwa lata temu.
Wcześniej nieco podobny los spotkał Vicarious Visions, czyli utalentowane studio odpowiedzialne choćby za znakomity remake trylogii Crash Bandicoot. Ono również zostało połączone z Blizzardem (decyzją firmy Activision, która kontroluje oba wymienione podmioty), a następnie oddelegowane do pracy nad jedną marką – choć w ich przypadku było to Diablo.
Proletariat składa się z weteranów branży. Pracownicy tego studia pochodzą z Zyngi, Harmonix, Turbine czy Insomniac Games, więc znają się na rzeczy. Szkoda tylko Spellbreak, które może pochwalić się znakomitą opinią jak na grę free-to-play.