autor: Łukasz Szliselman
Windows 8.1, czyli wielki powrót przycisku Start
Pod koniec roku firma Microsoft wypuści darmową aktualizację Windows 8.1. Za jej sprawą użytkownicy Windows 8 w lewym dolnym rogu ujrzą znajomy przycisk Start. Ponadto możliwe będzie wyświetlanie pulpitu wraz z paskiem zadań po każdym uruchomieniu systemu.
Pod wpływem wyraźnych sugestii użytkowników systemu Windows 8 (dołączanego obecnie do niemal każdego komputera), firma Microsoft zdecydowała się wprowadzić do niego kilka istotnych zmian. Choć o Windows 8.1 słyszeliśmy już wcześniej, dopiero teraz wiemy, czego można się po nim spodziewać.
Wraz z końcem roku system doczeka się darmowej aktualizacji – Windows 8.1 (wersja preview ma być dostępna 26 czerwca). Pozwoli ona skonfigurować system tak, by przy każdym starcie zamiast ściany kafelków wyświetlały się stare, dobre okna (lub wybrana aplikacja). Na pulpit powróci także znajomy pasek zadań i przycisk Start, choć ten ostatni nie będzie działał dokładnie tak jak w starszych wersjach Windowsa. Domyślnie po jego kliknięciu wrócimy do menu z kafelkami. Na szczęście możliwe ma być również przywołanie klasycznej listy, ale w tym celu trzeba będzie poszperać w opcjach systemowych.
Do innych zmian należeć ma zwiększenie limitu aplikacji wyświetlanych jednocześnie na ekranie z dwóch do czterech – co sprawdzi się, raczej tylko przy dużych monitorach. Ponadto zwiększy się funkcjonalność opcji Szukaj (którą wywołamy skrótem: przycisk Windows + S). Wpisując szukaną frazę nie tylko znajdziemy pliki posiadane na komputerze, lecz również przewertujemy Internet, otrzymując dodatkowe informacje, zwiastuny, obrazki itp. Te i wiele inych zmian opisuje serwis The Verge.
Wygląda na to, że wraz z Windows 8.1 ósemka zacznie nieco bardziej przypominać poprzednie wersje Windowsa. Nie znaczy to jednak, że Microsoft wycofuje się z przyjaznych urządzeniom dotykowym kafli. Firma chce, aby użytkownicy tego i przyszłych systemów operacyjnych spod znaku okien, mogli powoli przyzwyczaić się do nowego interfejsu. Obecnie dostosowywana jest do niego większość windowsowych aplikacji, zatem korzystając z nich wciąż będziemy poruszać się wśród kafelków. Swoją drogą, czy kolejny Windows nie powinien zostać przemianowany na Wall?