autor: Marcin Skierski
Wii U - droższe niż Wii w dniu premiery i bez oddzielnego kontrolera?
Przy okazji ujawnienia Wii U zabrakło choćby informacji o przewidywanej cenie konsoli. W sieci nie zabrakło jednak spekulacji na ten temat i sporo wskazuje na to, że nie będzie to tanie urządzenie. Dochodzą też do nas niepokojące wieści dotyczące nowego kontrolera.
Przy okazji ujawnienia Wii U zabrakło choćby informacji o przewidywanej cenie konsoli. W sieci nie zabrakło jednak spekulacji na ten temat i sporo wskazuje na to, że nie będzie to tanie urządzenie. Dochodzą też do nas niepokojące wieści dotyczące nowego kontrolera.
Jak zdradził prezes Satoru Iwata w wywiadzie dla japońskiego serwisu Nikkei, koncern nie zamierza sprzedawać nadchodzącego systemu za premierową cenę pierwszego Wii. Przypomnijmy, że wydana w 2006 roku platforma kosztowała na początku równowartość 249 euro, czyli ok. 1000 złotych.
Z kolei Reggie Fils-Aime (prezes Nintendo of America) zapytany o to samo odpowiedział, że Wii U będzie miało „fantastyczną wartość”. „Wartość definiuje to, co dostajesz – wszystkie te świetne doświadczenia, za które płacisz, będą absolutnie konkurencyjne z tym, co oferuje PlayStation 3 oraz Xbox 360”. Widać wyraźnie, że gigant z Kyoto już teraz zabezpiecza się na możliwość ustalenia stosunkowo wysokiego pułapu cenowego przy premierze konsoli.
Jeśli połączyć ze sobą obie powyższe wypowiedzi, powinniśmy spodziewać się ceny Wii U przekraczającej magiczny pułap 1000 złotych. Co ciekawe, sklep internetowy Zavvi już teraz pokusił się o wyznaczenie kwoty odpowiedniej dla zapowiedzianego sprzętu. Według tego źródła, zostanie ona ustalona na poziomie 399.85 funtów, co w przeliczeniu na polską walutę daje ok. 1760 złotych. Pozostaje mieć nadzieję, że rzeczywista cena będzie niższa.
Tymczasem w sieci pojawiły się kolejne niepokojące doniesienia mówiące o tym, że nowy kontroler dedykowany Wii U nie będzie sprzedawany oddzielnie. Tej zaskakującej informacji serwisowi CVG udzielił jeden z reprezentantów Nintendo. Jego zdaniem, urządzenie dostępne będzie jedynie w zestawie z konsolą, a rozgrywki wieloosobowe w grach zostały pomyślane w taki sposób, by tylko jeden z graczy posiadał tabletowy gadżet, a reszta korzystała z klasycznych pilotów z pierwszego Wii. Zdają się to zresztą potwierdzać dotychczasowe prezentacje na E3.
Z firmą Nintendo skontaktowali się redaktorzy serwisu 1UP. W odpowiedzi usłyszeli tylko, że koncern na razie nie wydaje żadnych oświadczeń w tej sprawie. Musimy więc jeszcze poczekać na ostateczne stanowisko Japończyków, aczkolwiek gdyby powyższe doniesienia się sprawdziły, byłby to bardzo dziwny ruch ze strony producenta Wii U. Wyobrażamy sobie tę kilkuosobową walkę przed telewizorem o jedyny kontroler z dotykowym ekranem.