Wii kontra Vii - bezpośredni pojedynek oryginału z podróbką
A ja imk sukcesu nie życze. Nie podoba mi się taki plagiat. Tania imitacja oryginału. Chińczycy po raz kolejny pokazali, że nic samemu zrobić nie umieją i tylko kopiować pomysły innych potrafią.
fan realu madryt i raula --> Mam prawie taką samą opinię... Poza tym, że jest to "Tania imitacja oryginału", bo ja bym na pewno nie dał za jakiś podrobiony szmelc ~450 zł kiedy za drugie tyle mogę mieć już oryginał uznanej światowej marki. Ja im sukcesów nie wróżę. :P
huehue jak sie oburzyli, ciekawe ilu z was mialo oryginalnego nesa aka famicon aka pegasus ; )
fan realu - Japończycy też zaczynali od kopiowania i jak teraz wyglądają ? :)
Holywood też "założyło" się na zachodnim wybrzeżu żeby nie płacić patentów m.in. za kamerę
Prawda jest taka, że gdyby nie Chińczycy to Polacy nigdy nie zagraliby w SMB, Contrę, Dizzy i tysiące innych gierek. A na NES'a stać byłoby tylko nielicznych. Jakieś dwa lata temu w salonie RTV zobaczyłem istną perełkę. Oryginalne cart do NES'a z SMB3 za jedyne 168 złoty w pudełeczku z instrukcją. No a teraz pomyślcie za ile można było kupić carty do klonów NES'a.
zekke --> Ja kiedyś miałem Pegasusa i tyle lat, że jeszcze nic nie wiedziałem o jakimś NES, Nintendo czy w ogóle Japonia, a jedyne co mnie obchodziło to, żebym mógł sobie pograć w Mario czy Contre i od czasu do czasu pooglądać gazetki porno tylko dla tego, że były dla dorosłych.
Jak teraz myślę ile kasy wydałem to różne głupoty jak "nowe" gry na Pegasusa itp. to aż mi wstyd jakim szczylem byłem.
Ellanel --> Tylko to wszystko było możliwe dzięki temu, że przez dobre kilka lat przed i po tak zwanej transformacji ustroju w ogóle nie mieliśmy czegoś takiego jak "prawa autorskie". Ja do dziś pamiętam różne giełdy czy bazary "u ruskich" gdzie cały towar to były piraty i podróbki, a pewnie z pod stolika to nawet kałacha dało się kupić.
Na takim biznesie właśnie wyrosła sprzedaż gier wideo, jak zresztą i połowa obecnych firm fonograficznych, które dziś tak drą ryja o gwałcenie ich praw autorskich.
Nienawidzę takich tanich podróbek (ta może nie jest taka tania. Che, che!). Kopiują, bo nie mają własnych pomysłów i chcą tylko od ludzi pieniądze wyciągnąć. ŻENADA! Sukcesu nie życzę wam nawet gdybyście mi dali tysiąc złotych! Na śmietnik z takim złomem!
Tak nadmienię, że to jest piractwo i łamanie praw autorskich i patentowych :>
Oczywiście Chińczycy nic sobie z tego nie robią, właściwie zawsze tak robili z jakimkolwiek sprzętem..
zekke --> Zmieniło się to, że nie mam czasu, ani chęci do grania w cokolwiek, więc jak wydaję kasę na części do kompa to zwykle z konieczności lub dla wygody, ale ostatecznie i tak ma to jakiś "wyższy" cel.
Jakby Pegazus wrucił :-D
i wszystko było by fajnie ale teraz mamy dostęp do orginalnych konsol w dobrych cennach i nie potrzebne nam imitacje :-D (jednak przyznam że ładna konsolka , ładniejsza niż stary, dobry, niezapomniany i kochany przez wielu Starszych graczy pegazus )
Konsola to nic, Chińczycy podrabiają nawet samochody.
"Każda z pozycji prezentuje się bowiem zaskakująco dobrze, pozostawiając w tyle produkcje znane z najstarszych platform koncernu Nintendo." =D