Wiedźmin: Stary Świat zebrał już ponad 11 mln zł na Kickstarterze
Gdybym tak miał znajomych,którzy grają w planszówki..i to jeszcze w takie. To bym pewnie kupił.
To tylko pokazuje jak silną i gotową do dojenia marką, jest Wiedźmin.
Powinni jak najszybciej wydać multiplayerowego Wiedźmina F2P z mikropłatnościami, pieniądze leżą na ulicy do zebrania...
Piszę to poważnie; mają szansę na bardzo duże zyski przy minimalnych kosztach. Popularność marki zwiększy jeszcze bardziej drugi sezon Netflixowego Wiedźmina pod koniec roku.
Nic, tylko zarabiać.
Wiadomo, coś takiego bardziej by pasowało do uniwersum Cyberpunka, ale w świecie Wiedźmina też dałoby się to zrobić. Dołączasz do jakiegoś ulicznego gangu rzezimieszków i napadasz na banki, np. w Novigradzie. Potencjał jest...
Gra zapowiada się naprawdę ciekawie - oprócz bardzo chwytliwego IP, zapowiada się na grę która powinna zadowolić osoby głębiej obeznane z planszówkami jak i osoby które nie miały z nimi styczności (oprócz Monopoly ;D)
Ja sam skusiłem się już w pierwszych 24h na wersję standart, bo plastiku mam już w domu zdecydowanie za dużo, a gra zdecydowanie wygląda na wartą swojej kwoty.
Lubię Wookiego i najpewniej się dołożę do interesu!
Podstawowa wersja jest mizerna. Latamy swobodnie od miejsca do miejsca i w sumie nic sie nie dzieje. Zdarzenie (wieś/miasto) jakie wybieramy nie mają żadnego znaczenia dla dalszych losów. Bonusy z pokonanych potworów, wiedźminów nic praktycznie nie dają. Nie czuć w ogóle, że jesteśmy częścią świata. Ciekawe czy wersja sklepowa będzie w pełni po polsku czy tak jak prototyp - pół na pół.
Zebrana kwota robi wrażenie. Może pozwoli to na poszerzenie gry o bardziej rozbudowaną fabule. Coś do poerpegowania też.
Najbardziej przeszkadza mi brak konsekwencji naszych wyborów i starć.
Np. jest misja w której przejeżdża obok nas kilku zbrojnych z pojmanym gościem. Ten krzyczy by mu pomóc. Możemy stoczyć walkę z kilkoma zbrojnymi dostać nagrodę od jego mościa, albo rzucić żartem i dostać kilka monet od wojów. Cała akcja sprowadza sie do 10s przeczytania karty i powiedzenia A lub B.
Zero późniejszych konsekwencji. Nie ma możliwości spotkania ich ponownie, tego gościa itd.
Nabywanie wiedzy, pokonywanie potworów też nie ma żadnych konsekwencji. Nie stajemy się silniejsi, mądrzejsi itd. Każdy potwór powinien mieć dodatkową pulę kart z dość mocnymi ficzerami, którą byśmy losowali po pokonaniu.
A tak, pokonanie Leszego czy innego mocnego przeciwnika nie ma zbyt wielkiego znaczenia.
Jedynie sama walka z wiedźminami wygląda fajnie, bo w dużej mierze zależy od nas wynik potyczki. Z potworami jest to praktycznie losowość.
Jedynie walka z innymi wiedźminami wygląda fajnie. Przygotowujemy się przez pół godziny, zbieramy eliksiry, zwieszamy tarcze i umiejętności, a i tak nie mamy pewności czy wygramy. A to dlatego, że liczy się umiejętność wykorzystania kart, a nie szczęście/pech jak w przypadku potworów. Trochę dziwne to, że gracze mają wgląd do kart innych graczy. https://www.youtube.com/watch?v=0Ol-AOjO2sk