Twórcy gier łączą siły, postawili Unity ultimatum i wyłączyli reklamy w proteście
Grupa mobilnych deweloperów wyłączyła w swoich grach system reklam Unity w proteście przeciwko zmianom warunków korzystania z silnika tej firmy.
Najgorętszym tematem ostatnich dni okazały się zmiany w warunkach korzystania z silnika Unity, wedle których jego producent pobierałby opłaty od deweloperów za instalacje ich tytułów. W odpowiedzi na wściekłość partnerów firma złagodziła trochę swoje propozycje, ale nie wystarczająco, aby zadowoliło to twórców gier. Teraz część nich znalazła ciekawy sposób na pokazanie swojego niezadowolenia.
- Grupa dużych deweloperów, głównie z rynku mobilnego, ogłosiła, że do czasu wycofania się Unity z nowych warunków technologie reklamowe tej firmy zostaną wyłączone w grach tych studiów.
- W proteście biorą udział obecnie firmy Azur Games, Voodoo, Homa, Century Games, SayGames, CrazyLabs, Original Games, Ducky, Burny Games, Inspired Square, Geisha Tokyo, tatsumaki games, New Story, Playgendary oraz Supercent, a kolejne rozważają dołączenie do tej inicjatywy.
- Technologie, które są wyłączane przez tych deweloperów, to Unity Ads oraz ironSource. Pierwsza z nich zapewnia grom opcję wyświetlania reklam. W tym wypadku Unity pełni rolę pośrednika między deweloperem a reklamodawcami, jednocześnie sporo na tym zarabiając. Z kolei ironSource to zestaw narzędzi do monetyzacji w grach. Unity wykupiło jego twórców rok temu za 4,4 mld dolarów.
W liście otwartym grupy do Unity można przeczytać:
Od 1 stycznia 2024 r. Unity planuje wprowadzić opłaty zależne od liczby instalacji. Ta decyzja, która zagraża zarówno małym, jak i dużym twórcom gier, podjęta została bez żadnych konsultacji z branżą. Twierdzenie przez Unity, że ta nowa opłata dotknie 10% branży, jest nie tylko mylące, ale wręcz fałszywe.<br><br>Ta decyzja nas zaskoczyła. Unity jednym pociągnięciem pióra naraziło setki studiów na ryzyko bankructwa (…). Co by było, gdyby producenci samochodów nagle zdecydowali się pobierać opłaty za każdy przejechany kilometr samochodem, który kupiłeś rok temu? Wpływ na konsumentów i całą branżę byłby katastrofalny. (…)
Zasady się zmieniły, a stawka jest po prostu zbyt wysoka. Opłata za instalacje to niedopuszczalna zmiana w naszym partnerstwie z Unity, która musi zostać natychmiast anulowana.
Kontekst sprawy
Początkowo Unity zamierzało pobierać od deweloperów opłatę za każdą instalację danej produkcji, nawet na tym samym sprzęcie. Potem, w odpowiedzi na wściekłość deweloperów, złagodziła warunki, wprowadzając plan opłat tylko za pierwszą instalację. Nie zakończyło to jednak sprawy, bo sam pomysł tego rozwiązania jest nie do zaakceptowania przez twórców gier.
Ponadto pojawia się wiele wątpliwości np. w kwestii tego, jak te instalacje będą liczone, bo Unity nie ma jasnego systemu, który wyłączałby z tego pirackie kopie, jak również uniemożliwiał złośliwym graczom wielokrotne instalowanie produkcji po to, aby zaszkodzić deweloperom. Pojawiły się również wątpliwości natury prawnej, gdyż wcześniejsze wersje warunków (które Unity pośpiesznie usunęło ze swojej strony) twierdziły, że twórcy mogą używać starych wersji silnika, jeśli nie są gotowi zaakceptować nowych ustaleń.
Powyższy akapit to jedynie bardzo skrócone podsumowanie całej sprawy. Po więcej informacji odsyłamy do naszych artykułów na ten temat:
- Twórcy silnika Unity wprowadzają nową opłatę za instalację gry, informacja zszokowała branżę
- Unity robi dobrą minę do złej gry, o odzyskanie zaufania deweloperów będzie niezmiernie trudno