autor: Marcin Skierski
Twórcy Battlefield 3 i Call of Duty: Modern Warfare 3 w ogniu pytań
Kevin O'Leary z EA DICE i Robert Bowling z Infinity Ward wypowiedzieli się na temat konkurujących ze sobą gier. W czwartym kwartale na rynku zadebiutują bowiem Battlefield 3 i Call of Duty: Modern Warfare 3, które stoczą zażarty bój o portfele graczy.
Na przełomie października i listopada dojdzie do zażartej wojny między dwiema najbardziej oczekiwanymi pierwszoosobowymi strzelaninami tego roku – Battlefield 3 oraz Call of Duty: Modern Warfare 3. Na temat konkurencji wypowiedziały się osoby odpowiedzialne za obie produkcje.
Kevin O’Leary (menadżer marki Battlefield 3) w wywiadzie dla serwisu Kotaku był dosyć ostrożny, jeśli chodzi o ocenianie nadchodzącego dzieła Infinity Ward. Zgodził się ze stwierdzeniem redaktora, że obie pozycje tak naprawdę nie są dla siebie bezpośrednimi konkurentami i sporo różnią się od siebie w kwestii podejścia do rozgrywki.
„Nasza gra skupia się na właściwym doświadczeniu pola bitwy. Nawet jeśli nie macie do czynienia z dużym terenem działań, to takie ono sprawia wrażenie. Dajemy Wam tak wiele narzędzi; możecie wybrać swój pojazd, bronie czy klasy” – swoją wypowiedź kończy stwierdzeniem, że każdy może sam zdecydować się na konkretny tytuł. Sugeruje nawet, że wielu graczy zapewne kupi obie pozycje.
O’Leary nazwał takie osoby „nabywcami ultra-hitów”. Jego zdaniem są to ludzie, którzy kupują dany produkt ze względu na to, że jest niezwykle popularny lub posiadają go znajomi – niekoniecznie dlatego, że jest to najlepsza opcja. Twórcy zamierzają więc jak najbardziej odwrócić uwagę od swojego rywala przed premierą i zachęcić klientów do swojego dzieła.
Redaktorzy serwisu Kotaku porozmawiali również z Robertem Bowlingiem z Infinity Ward. Na początku został zapytany o krytykę, jaka ostatnio spadła na serię Call of Duty. Ze zrozumieniem odpowiedział tylko, że każda gra ma dwa rodzaje widowni – zwolenników i przeciwników. Nie uważa jednak, by wszelkie narzekania były irytujące, uznając wysłuchiwanie ich za nieodłączną część swojej pracy.
Kiedy podjęto temat rekordowej popularności serii, Bowling wcale nie sprawił wrażenia osoby osiadającej na laurach. „Być może mamy najlepiej sprzedającą się grę. Być może mamy w tej chwili najczęściej włączany przez graczy tytuł. Jest bardzo łatwo usiąść i powiedzieć, że wykonaliśmy perfekcyjnie naszą robotę i mamy najlepszą grę, jaka kiedykolwiek została stworzona. Jednak wtedy możesz wejść do sieci i przeczytać komentarze osób rzucających błotem niemal każdego dnia na temat czegokolwiek, czego nie lubią w grze. To pozwala pozostawać opanowanym i mieć przed sobą perspektywę ciągłych poprawek. Mamy robotę, którą wciąż musimy wykonywać”.
Rozmówca serwisu Kotaku najwyraźniej zdaje sobie sprawę z tego, że sporo graczy domaga się zmian w nieco wyeksploatowanej formule. Wiele uwag dochodzi do niego za pośrednictwem Twittera, a zarejestrowanie się w tym serwisie uważa za „najlepszą rzecz, jaką kiedykolwiek zrobił z punktu widzenia dewelopera”. Niestety, nie był skory do bardziej konkretnych komentarzy na temat swojej konkurencji.
Call of Duty: Modern Warfare 3 zadebiutuje 8 listopada w wersjach na PlayStation 3, Xboksa 360 oraz pecety. Na tych samych platformach pojawi się Battlefield 3, który trafi na europejski rynek 28 października. W tym okresie sami będziemy mogli ocenić, który z tych tytułów wyszedł z konfrontacji zwycięsko.
- Kevin O’Leary - pełny wywiad serwisu Kotaku
- Robert Bowling - pełny wywiad serwisu Kotaku
- Battlefield 3 – Zapowiedź – E3 2011 – graliśmy w multiplayer!
- Battlefield 3 – Zapowiedź – pierwsze spojrzenie
- Call of Duty: Modern Warfare 3 – Zapowiedź – pierwsze spojrzenie