autor: Remigiusz Różański
George Lucas po latach wyjawił, jak się czuł, sprzedając Gwiezdne wojny Disneyowi
Twórca Gwiezdnych wojen George Lucas opowiedział o kulisach sprzedaży Lucasfilmu i wyznał, ile kosztowała go ta decyzja.
Disneyowskie uniwersum Gwiezdnych wojen rozwija się w piorunującym tempie. Mimo że od premiery ostatniego epizodu sagi Skywalkerów minęły niemal cztery lata, fani nie mogą skarżyć się na nudę. Na Disney+ ustawicznie pojawiają się nowe tytuły rozbudowujące stworzoną przez George'a Lucasa markę.
Wielu sympatyków gwiezdnowojennych opowieści wciąż nie pogodziło się z nadpisaniem tzw. starego kanonu (tytuły składające się na niegdysiejsze Expanded Universe opatrzone są dziś łatką „Legend”) przez produkcje Disneya. Medialnemu hegemonowi można wytknąć niejedno potknięcie, lecz należy przyznać, że tytuły takie jak Andor czy Ahsoka przywracają wiarę w spaceoperową franczyzę.
Disney nabył Lucasfilm w 2012 roku. Transakcja opiewała na kwotę czterech miliardów dolarów. Niewielu miłośników fantastyki spodziewało się, że po głośnym przejęciu Marvela następnym celem Disneya będą Gwiezdne wojny. George Lucas zdradził kulisy sprzedaży wytwórni w książce The Star Wars Archives: Episodes I–III, 1999–2005. Paul Duncan udostępnił w serwisie X fragment mówiący o powodzie szokującej decyzji filmowca.
W 2012 roku miałem 69 lat. W mojej głowie zrodziły się pytania: „Czy mam zamiar zajmować się tym do końca życia? Czy zamierzam ponownie przez to przechodzić?”. Ostatecznie zdecydowałem, że wolę poświęcić się mojej córce i chwilę pocieszyć się życiem.
Choć Lucas zdaje się nie żałować sprzedaży Lucasfilm, nie ukrywa, że nie było to dla niego łatwe.
Spędziłem 40 lat życia na tworzeniu Gwiezdnych wojen. Porzucenie tego było bardzo, bardzo bolesne. Jednak była to właściwa decyzja.
George Lucas zwolnił stołek reżysera, lecz nie zniknął całkowicie ze świata Gwiezdnych wojen. Po sprzedaży Lucasfilm pełnił funkcję konsultanta na planie nowej trylogii oraz serialu Mandalorianin. Filmowiec angażuje się w działania filantropijne oraz nadzoruje budowę kalifornijskiego The Lucas Museum of Narrative Art – muzeum w całości poświęconemu narracji wizualnej. Nawet na emeryturze Lucas nie próżnuje.
Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!