Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 5 marca 2021, 12:27

autor: Bartosz Świątek

Twórca It Takes Two: „deweloperzy powinni się postarać, by gracze kończyli gry”

Josef Fares ze studia Hazelight udzielił wywiadu serwisowi VentureBeat. W rozmowie pojawił się wątek ponownego przechodzenia gier. Zdaniem dewelopera twórcy nie powinni przykładać do tej kwestii aż tak dużej uwagi i zamiast tego skupić się na tym, by gracze w ogóle kończyli kupowane produkcje.

W SKRÓCIE:

  1. Josef Fares ze studia Hazelight uważa, że niewielu graczy decyduje się na ponowne przechodzenie gier;
  2. zdaniem dewelopera twórcy powinni skupić się na tym, by więcej osób skończyło ich produkcję choć raz.

Josef Fares ze studia Hazelight – odpowiedzialnego za gry kooperacyjne A Way Out oraz It Takes Two – uważa, że deweloperzy powinni przestać skupiać się tak mocno na tym, by ich dzieła można było przechodzić wielokrotnie. Jego zdaniem znacznie ważniejsze jest to, by gracze w ogóle kończyli ogrywane tytuły. Wypowiedź pojawiła się w wywiadzie udzielonym redakcji serwisu VentureBeat.

Możliwość ponownego przechodzenia (tzw. „replayability” – przyp. red.)... naprawdę powinniśmy być bardzo ostrożni podchodząc do tego tematu, ponieważ są niebezpieczeństwa z nim związane – wszystkie statystyki pokazują, że ludzie nie kończą gier. To niebezpieczne, że recenzenci i generalnie wszyscy, którzy się wypowiadają na ten temat, mówią o „replayability”. Kto tak naprawdę przechodzi gry ponownie? Może mały procent ludzi to robi. Powinniśmy się skupić na tym, by ludzie w ogóle kończyli gry.

W przypadku It Takes Two, tak, możesz zagrać w to ponownie, jeśli zechcesz. Będziesz miał do dyspozycji różne mechaniki w zależności od tego, jak grasz. Ale to nie powinno być najważniejszą rzeczą w całej produkcji. Zawsze jesteśmy o to pytani i nie rozumiem dlaczego. Jak wielu ludzi gra po raz kolejny? To nie jest tak duża liczba, jak sądzicie – stwierdził Josef Fares.

W słowach omawianego dewelopera jest trochę prawdy, bowiem nawet najlepiej oceniane i chwalone przez graczy tytuły kończy tylko mniej więcej połowa grających w nie osób (a w przypadku wielu tytułów statystyka ta jest dużo niższa). Nie da się też ukryć, że nie każdy ma ochotę na granie w tę samą produkcję ponownie – bazując na swoim własnym przykładzie mogę powiedzieć, że czasem mi się to zdarza, ale drugie czy trzecie podejście na ogół jest doprowadzane do końca tylko w przypadku gier, które naprawdę mi się podobają i nawet po licznych godzinach rozgrywki potrafią zaoferować coś świeżego / odmiennego.

Warto też pamiętać, że „replayability” ma zupełnie inne znaczenie i wagę w przypadku różnych gatunków. Czym innym jest przejście po raz kolejny mocno stawiającej na fabułę gry akcji, czym innym ukończenie drugi raz RPG-a zapewniającego kilkadziesiąt / kilkaset godzin zabawy, a jeszcze czym innym spędzanie niezliczonych wieczorów na powtarzaniu tych samych misji / starć w wieloosobowej lub kooperacyjnej grze sieciowej.

  1. Premiery gier - w jakie nowe gry zagramy w marcu 2021
  2. It Takes Two – strona oficjalna