Twitch zhakowany - wyciek ujawnił zarobki streamerów i plan konkurowania ze Steam
Potem się stare pryki dziwią że dzieci chcą być jutuberami, gamerami, tiktokerami czy innymi influencerami.
A to tylko suby i ewentualne jakieś umowy z Twitchem na wyłączność ;)
Ciekawe czy znalazłby się Valve na taki Vapor... Amazon jest nawet bogatszy niż kińczycy
To prawdopodobnie tylko z subów, a większość dostaje jeszcze więcej w donejtach.
Dontejty i sponsorzy nie płacą przez Twitcha, więc tak. To jest tylko to co Twitch im daje (za suby lub umowy na wyłączność streamingu na ich platformie).
Milionerzy drący gęby do mikrofonu. To jest jak z narkotykami, tak długo ten rak będzie się rozwijał, jak długo będą gamonie chętni za to płacić ot cała magia.
Policzyłem, ja żeby zarobić 5 milionów dolarów uczciwie pracując musiałbym pracować jakieś...300 lat?
Balans ku... społeczny :)
Oooo kolejny który będzie mówił co jest uczciwą pracą a co nie. To, że pracujesz w fabryce nie znaczy, że każdy ma takie ambicje i upodobania jak ty.
To się wydaje śmieszne(tak przez łzy), ale takie mamy czasy. Dla mnie to tez trudne do zrozumienia, ale nie wnikam w to wszystko. Takie mamy trendy. Żyję i daję żyć innym. Po prostu nie biorę w tym udziału i ze zdziwieniem obserwuję. Tyle ;)
Ale od czasu popularyzacji massmediów showbiznes tak wygląda - garstka zdobywające sławę i zarabiająca krocie, ale większość zbierająca okruchy.
Bez większego związku z włożonym wysiłkiem.
Kurde nie wiedziałem, że rozrywka jest niepotrzebna społecznie. Trzeba zamknąć wszystkie firmy produkujące gry, filmy i muzykę
Jest popyt jest podaż. I to taka że więcej zarabiają niż za uczciwą robotę. Sądziłem że ludzie dawno się nauczyli, że uczciwą robotą nie zarobisz tyle co innymi sposobami...
Uczciwie pracujący (heh) nadal nie nauczyli się tej starej lekcji.
Co to znaczy uczciwa praca. 8h w fabryce jest uczciwą pracą? Może powinniśmy też tak mówić o aktorach, piosenkarzach, kierowcach wyścigowych i wszystkich sportowcach w szczególności piłkarzach których zarobki są niedorzeczne? Ci ludzie na twich i YouTube nieraz pracują ciężej od ciebie kryjącego się w fabryce za maszyną. Nie tylko fizyczna praca jest "prawdziwą pracą".
Ale niestety na tym świecie tak było jest i będzie. Są ludzie obrzydliwie bogaci, którzy w życiu pracą się nie pobrudzili i są ludzie którzy tyrają jak wół żeby dostać parę groszy na wypłatę.
Ostatnio widziałem na YT materiał o Linus Tech Tips o tym jak zaczynał i jak to wygląda teraz. Ma pasję i pieniądze ale im więcej inwestował w kanał, w ludzi do pomocy tym więcej miał oglądalności, poprzez lepszą jakość materiałów, które trzeba było przygotowywać jeszcze lepiej co wiązało się z większym nakładem pracy.
Chłopak myślał o odejściu bo nie miał czasu dla rodziny i był wykończony. Wszystko co osiągnął to ciężka praca, która nie ma końca, zapracował sobie na subskrypcje i zbiera owoce swojej pracy, bo biedny nie jest, ale co z tego skoro poświęca się temu w całości.
Są wartościowe kanały i treści na YT, youtuberzy, którzy muszą na swoją popularność ciężko pracować i są "roje", które grają, drą się i głupkowato śmieją z byle czego, ku uciesze równie głupkowatych widzów. Popyt i podaż, dostosowana jakość do odbiorcy, nie zawsze włożona praca jest taka sama.
https://www.youtube.com/watch?v=A7crRh47dQI
Żalmi osob broniacych tych streamerow. Sami pewnie skladacie burgery w maku, ale pierwsi jestescie do obrony osob zbednych w spoleczenstwie nagrywajaych jak graja w gry i zarabiajacych na tym miliony przez to, ze tyle glupich ludzi jest chetnych to ogladac i im placic. Pielegniarki zarabiaja grosze na calym swiecie, a streamerzy sa milionerami. Według was to jest ok?
No Critical Role na pierwszym i wcale się nie dziwię. Ciekawe ile osób wie co oni strumieniuja.
"Z cienia wyłania się postać. Podchodzi do krzesła stojącego na środku pomieszczenia, chwyta go w dłonie i stawia tuż obok ciebie. Wspina się z wysiłkiem na siedzisko i kiedy łapie równowagę przystawia usta do twojego ucha i szepce:
- deeeeedeeeeeeczki"
Potem się stare pryki dziwią że dzieci chcą być jutuberami, gamerami, tiktokerami czy innymi influencerami.
Zabawne. Na forum sami gracze, a news o zhakowaniu największego serwisu streamingowego wszyscy lajkują.
To tak jak z naszą umierającą planetą - wszyscy chcą ją ratować, ale i tak śmiecą ile się da.
Bo ludzie tu grają a nie oglądają... Tu nie przedszkole.
Dokladnie, gry sa po to, zeby w nie grac, a nie ogladac jak ktos leniu za ciebie w nie gra, a ty jeszcze mu za to placisz tipy jak striptizerce.
Nigdy nie rozumiałem hejtu na streamerów. Ja tam podziwiam ludzi, którzy potrafili sprzedać się na tyle dobrze, że zarabiają grubą kasę na pokazywaniu buźki i graniu w gry. Lewandowski też zarabia na tym, co znaczna większość robi hobbystycznie. Dziwi mnie za to postawa ludzi, którzy tym streamerom dają zarabiać - poświęcenie własnego czasu i patrzenie jak ktoś gra, zamiast grać samemu? W życiu tego nie zrozumiem.
Nigdy nie rozumiałem hejtu na streamerów.
Zwyczajna zazdrość od ludzi, którzy na ich miejscu pewnie uczyniliby podobnie albo jeszcze mocniej parli na szkło...
patrzenie jak ktoś gra, zamiast grać samemu?
Może nie chcą grać?
Może nie stać ich na sprzęt? Może apatia/lenistwo/inne sprawiają, że nie chce im się grać czy próbować osiągnąć przyzwoity poziom w grze?
Sam nie oglądam tego bo grają w innym stylu niż ja co mnie irytuje...
Do tego swoje dokłada inna epidemia XXI wieku - samotności.
Która odpowiada też za popularność streamerek w dmuchanych basenikach i którą nie zastąpisz pornografią (jak piszą inni) bo problem leży gdzie indziej...
A co w tym jest niezrozumiałego, szczególnie dla trochę starszego pokolenia. Patrzenie jak ktoś gra dla mnie jest stanem wręcz naturalnym. Miało się z bratem jednego kompa, brat był starszy, brat grał ja patrzyłem. Z wypiekami na gębie oglądałem jak naparza po raz setny meczyk w demko fify 98 wc (brazylia francja???). A jak się chodziło do sąsiada na Tekkena to ktoś grał, a reszta patrzyła. Jak oglądam sport to też go nie uprawiam, a oglądam i czy kogoś to dziwi? A przecież na tej zasadzie by mogło - po co oglądasz skoki narciarskie, sam byś poskakał. A teraz jest luksusowo, dwa monitorki, na jednym apka twitcha na drugim gierka - dwa w jednym.
Podziwiać, może jakoś bardzo nie podziwiam, ale rozumiem cały mechanizm tego biznesu/ rozrywki. Z czym niestety masa ludzi ma problem.
Ktoś powie, że rozrywka niskich lotów - szczególnie w wykonaniu niektórych streamerów, którzy są na bakier z kulturą osobistą. I dobra.
A Klany, Big Brothery, wenezuelskie telenowele, i tańce na lodzie to niby ambitna rozrywka?
Tu jedyne na co trzeba zwrócić szczególną uwagę to dzieciaki. Ale z telewizją było podobnie.
Mieliście jedną robotę
CR na pierwszym miejscu? No proszę, pomyśleć że zaczynali od robienia sesji na zaproszenie a teraz rozwijają to jako własną markę.
Dla niewtajemniczonych, Critical Role to grupa przyjaciół na co dzień pracująca jako aktorzy głosowi(m.in. Matthew Mercer, Laura Bailey, Liam O'Brien). Na swoim kanale grają głównie w papierowego Dungeons and Dragons, 5 edycję. Czasami do zabawy zapraszają różne osoby.
Za dwa tygodnie startuje trzecia kampania (poprzednie dwie mają po 100+ sesji trwających kilka godzin każda). Trzecia będzie na YouTube z powodów podanych na ostatnim filmie. Mam nadzieję że będzie ciekawsza niż druga.
A powiem szczerze zazdroszczę streamerom, sobie grają, wstają o której chcą, a spora kasa leci, praca marzeń, mimo że sam nie oglądam.
Żaden streamer nie "wstaje o której chce" bo dobry streamer to przede wszystkim taki, który streamuje regularnie...
Dodatkowo nikt "sobie gra" na streamie. Na pierwszym miejscu zawsze jest rozrywka oglądających a na drugim granie. Nawet gdzieś czytałem badania na ten temat (źródła nie podam, dawno to było) gdzie było napisane, że jeśli nowa osoba wchodzi na twój stream, i w ciągu 30 sekund nie zobaczy czegoś dla niej ciekawego/zabawnego (nie licząc gry) to wyjdzie. Powodzenia życzę.
Dokładnie, praca jak każda inna. Regularność to podstawa, przygotowywanie contentu, trochę gry aktorskiej (raczej wskazane), do tego worek cech osobistych, które po prostu muszą "zadziałać" (aparycja, emisja głosu, charakter itp.). Streamerzy też prowadzą YT więc dochodzi czas na tworzenie filmików. Myślę, że poważnym streamerem nie da się być pracując tylko 8 godzin dziennie.
No i git niech mają. Nie od dziś wiadomo, że w sektorze rozrywkowym są niebotyczne wypłąty a ponad to nie trzeba specjalnie mieć talentu ani znajomości, żeby się do niego dostać.
Zabawne jest jakiego bólu dupy dostają niektórzy na myśl o pracy streamerów. Jeszcze lepsze jest nazywanie tego "nielegalną" pracą - jeśli odprowadzają za to normalnie podatki, to w którym miejscu jest to nielegalne? Ja wiem, że niektórzy dalej mają przeświadczenie o wyższości pracy fizycznej nad umysłową (i nie, nie twierdzę, że jest odwrotnie - każda robota ma swoje plusy i minusy). I też warto pamiętać, że nie każdy streamer czy youtuber tylko drze japę i bije hajs na gimbusach - bo jest też sporo twórców contentu, który jest wartościowy. Dziołchy pokazujące cyce w basenikach tutaj pomijam, bo to inny temat.
No właśnie, jeśli odprowadzają, a jestem przekonany że 99% z tych ludzi nawet nie wie co to znaczy...
ja powiem ze z 99% tych wiekszych odprowadza podatki wlasnie, tak samo ytoberow
Yup, osoby zarabiające miliony dolarów (czy setki tysięcy/miliony złotych w Polsce) rocznie są takimi nieogarami, że nie potrafią odprowadzić podatku, musi tak być. Bo większość z nich to gimbuski, co to grają se w gierki po szkole i cisną miliony - a nie osoby opłacające nie raz mnóstwo osób by ogarniały im sprawy techniczne czy związane z obróbką filmów do wrzucania na YT (nie oglądam ostatnio steamerów na Twitchu, ale kiedyś to było niemal pewne, że będą wrzucać swoje klipy albo momenty z nich na YT).
Edyta:
Widzę że nie ogarniacie. YouTube i Twitch same odprowadzają podatki. A rozliczasz się po to by dostać właśnie zwrot jak masz jakieś koszty.
Te zarobki to bzdury. Bonkol już sie do tego odniósł, że kasę którą rzekomo zarobił, w życiu takiego szmalu na oczy nie widział.
Nawet dodał post na twitterze z zakładką -ZAROBKI z Twitcha, różnica najprawdopodobniej wynika z tego, że ta lista jest opublikowana brutto a twtich w panelu podaje netto.
Drobniaki, ale zaskakuje sposób w jaki je zarabiają - wydzieranie się do mikrofonu i granie w gierki , głupich nie sieją. No ale cóż jeśli szkoła nie potrafiła przekazać odpowiednich środków to trzeba iść innymi drogami.
Dzisiej z normalnie pracujących ludzi robi sie frajerów.
Za to cwaniactwo typu kopanie kryptowalut, spekulowanie na produktach (ktoś ma dojścia do hurtowni i wykupuje od razu 1000 konsol PS5) czy gadajace buzie zarabiające miliony.
Uczciwym i cieżko pracującym człowiekiem nie warto być. Dobrze ma tylko złodziej, cwaniak, kombinator niestety.
Niby tak ale jednak nie, "uczciwie" pracujący po prostu nie zdają sobie sprawy że od zawsze byli frajerami i niewolnikami. Tyle że teraz o tym się dowiadują.
Streamerowi zapchal sie kibel. Przychodzi pan Zenek i przepycha kibel 7h bo kibel byl bardzo, no wicie obsrany nazwijmy to po imieniu. Fachowiec za 7h pracy zarobil 30 dolarow i byl caly uwalony no wicie czym a streamer w tym samym czasie popijajac herbatke i dobrze sie bawiac zarobil 5000 dolarow.
Ktos powie, tez zostan streamerem jak ci zal, streamerem, aktorem, precesem banku, poslem....
Teoretycznie...100% populacji nagle wpada na genialny pomysl i rzuca swoja robote w fabryce i zostaje politikiem aktorem i streamerem...I NIECH TERAZ ZAPCHA IM SIE KIBEL. Wszyscy potopiliby sie we wlasnym gownie ot cala prawda.
I wiecie co mysle? To, ze balans jest mocno zahwiany to jest oczywiste jednak wazniejsza kwastia to to, od kogo to dostajemy i jakie koszty bedziemy musieli poniesc aby to zrownowazyc a to bywa BARDZO BOLESNE bo we wszystkim co posiadamy i nie posiadamy jest ukryty sens.
Mylisz się w całości wywodu. Po pierwsze hydraulik za 7 godzin pracy to conajmniej weźmie 30 dolarów ale za godzinę. Ale co tam... ważne, że nikt temu hydraulikowi nie kazał przychodzić naprawiać kibel streamerowi. Po prostu jest potrzeba naprawy to chłop naprawia. Potem ten hydraulik siada w domu do kompa i ogląda streamera, a ten streamuje bo hydraulik chce go oglądać i jeszcze ten hydraulik kupi subka bo właśnie go stać - zarobił naprawiając kibel.
Nie ma tak, że każdy będzie streamował bo nie potrzeba tylu streamerów. Jeśli by było dwa razy tyle streamerów co teraz to części z nich by się to nie opłaciło i bardziej zyskowne byłoby dla nich naprawianie kibli 30$/h niż gadanie do mikrofonu za 3 suby miesięcznie i w konsekwencji śmierć głodowa.
Zarobki osób popularnych biorą się z tego, że gość naprawia jeden kibel w 7 godzin a popularna osoba dostarcza swoją usługę tysiącom czy milionom. Zresztą dlatego najbogatsi są nie celebryci (tyle, że o nich głośno) tylko właściciele firm, które swoje usługi dostarczają np. setkom milionom ludzi. Tak to działa i proste to jak drut.
Brzydze sie ta „kultura” ogladania jak ktos gra w gre i drze morde przez internet. Dla mnie twitch i inne tego typu scierwa mog zniknac z powierzchni ziemi. W przyszlosci juz nie bedzie mozna samemu kupic gry, bo wiekszosc leni bedzie wolala ogladac jak jakis potluczony lamus z rozowymi wlosami za niego gra i wydawcom nie bedzie sie oplacalo juz wydawac gier.