Toksyczność w grach narasta, deweloperzy nie mają co do tego złudzeń
I na takie odpady właśnie człowiek nie chce trafić w grze. ^
W ogóle toksyczność narasta. Przeglądając internet codziennie trafiam na nowe rzeczy, które są teraz toksyczne. Sporej części z nich bym o to nigdy nie podejrzewał, ale sojowe dziennikarki i dziennikarze wiedzą lepiej.
No i? gram w gry żeby się rozładować, może nie jestem tutaj mocnym zawodnikiem jeżeli chodzi o toksyczność, ale jeżeli gra zabrania mi oraz mojemu rywalowi powiedzieć to co o sobie myślimy to osobiście uważam, że taka gra traci na jakości, a jeżeli ktoś jest tym przysłowiowym płatkiem śniegu to zawsze ma opcje mute którą sam używam jeżeli mam już dość.
I na takie odpady właśnie człowiek nie chce trafić w grze. ^
No, ciezko jest jak trafisz na takiego rownosciowca ktory pod przykrywka wlasnie owej rownosci jest w rzeczywistosci stronnicza i toksyczna osoba. Tak mowie o tobie.
Nazywasz kogos "odpadem", bo sie z nim nie zgadasz. Coz za pokaz hipokryzji.
Jeżeli ktoś twierdzi, że to narasta w dobie Battlefieldów czy CoDów gdzie chaty są poukrywane, albo ich nie ma to chyba przespał pod kamieniem rozgrywki w czasach starego MW2 czy BF3, a nigdy się nie tykał LoLa czy CSGO. Gry teraz są tak family friendly i silące się na tworzenie jakichś safe space, że czytając takie artykuły zastanawiam się czy agresją nie nazywa się słowa na N, albo legendarnego "white man" z BFV.
https://youtu.be/r8c1SKwYJDY?si=skvUupejWAgn0Tut
Toksyczność to nie tylko mowa/tekst. Jest cała masa tego objawów, zresztą też znacznie gorszych niż mowa/tekst.
no własnie jak ktoś ma kd lepsze od mojego i zabił mnie 5 razy z rzedu to też jest toksyczny
Dla mnie czat w grach i wyzwiska na nim to zawsze był test swego rodzaju wytrzymałości psychicznej w grach sieciowych, abo możliwości pośmiania się po wzajemnym pocisku innych. Jeśli z tego powodu wymiękałeś, to nie nadajesz się do gry online.
Inna sprawa, że od lat gram w LoLa i czasami rzeczywiście hamulce już puszczają, jak grasz kolejny mecz i widzisz, że twoi sojusznicy grają jak małpy (chociaż to obraza dla małp), szczególnie że prośby i pingi nie pomagają, a zdrowy rozsądek i logiczne myślenie sprzedali za dostęp do internetu.
Chociaż pamiętam też sławetne "noobtuber" w MW2, kiedy biegałem z granatnikami i wyrzutnią rakiet. Tak się wkurzało wtedy przeciwnika XD
Tak długo jak gra nie wymaga zespołu i nie ma żadnych cheaterów, np. zwykły deathmatch, specjalne tryby rozgrywek, inne gatunki skupiające się na pojedynczej jednostce/te, w których obecność innych graczy ma małe znaczenie dla rozgrywki gracza, bo np. można handlować, ale nie można wpływać na innych ludzi itp. to jest ok. Mogą sobie wysrać na czat co tylko zechcą i to nie będzie miało żadnego znaczenia poza tym, że udowodnili, iż są toksyczni tylko w czacie lub są płaczliwi i marudni.
Bezmyślna toksyczność w czacie jest najmniejszą toksycznością. Gorsi są afkerzy, trolle, ludzie bez ani krzty rozsądku, czy też po prostu grający absolutne solo czyli bez współpracy. Ogólnie każde zachowanie szkodliwie wpływające na zespołową rozgrywkę to najgorsze co może się przydarzyć w grze multiplayer.
Aczkolwiek prawdopodobieństwo, że toksyczny na czacie też będzie toksyczny w rozgrywce, jest dużo wyższe niż tylko ci toksyczni tylko w czacie.
Generalnie czat tekstowy/głosowy nie jest w ogóle ważnym problemem, to cała reszta jest problemem.
Dlatego trolle i gnojki w grach sieciowych powinni być bezlitośnie wycinani. Afkowanie, team killing, całkowite zlewanie zespołu powinno być jakoś flagowane (na podstawie zgłoszeń graczy) i tacy osobnicy powinni być parowani z podobnymi sobie. Niech grają sobie dalej w odpowiednim dla siebie środowisku, a cała reszta uwolni się od ich ciężaru.
Odciąć dostęp do internetu, bo nie jest toksycznym płatkiem śniegu tak jak ty, który karałby ludzi za wszystko co się da. Tak jak microsoft który wprowadził zglaszanie uzytkownikow w minecraft. Zglaszanie niezaleznie od tego czy grasz na serwerze publicznym dla dzieci, dla doroslych czy na prywatnym. Zawsze znajdzie sie jakis kretyn ktory po uslyszeniu wulgaryzmu obrazi sie i da reporta. A potem bany, niezaleznie od kontekstu. Zreszta co poradzic ci sami ludzie twojego pokroju zabraniaja zmieniac koloru skory, bo to rasizm, ale tylko z czarnego na bialy, w druga strone nie ma juz rasizmu.
A jak sie boisz tej "konfrontacji" w postaci uslyszenia wulgaryzmu to nie graj w gry multiplayer ktore w swoim zaloezniu zakladaja ze spotkasz prawdziwych ludzi.
No tak, bo przecież gry to nie rozrywka tylko kuźnia charakterów. Tylko dla Prawdziwych graczy, wychowanych ludzką ręką (trzymającą pas)
ostatnio dostałem bana za "sry im kinda stupid" taa.. akurat tylko za to.. na 100%
Jeśli prawdziwi ludzie waszym zdaniem to osoby zapatrzone w swoje "mam w dupie innych ,chce móc ich obrażać bo mam zły dzień lub nie poszło mi w grze i się muszę rozładować na innych bo nie potrafię w żaden inny sposób" to wam współczuje.
to brzmi jakbyście wy byli tymi płatkami śniegu co przy porażce (na którą inni gracze zareagują "ahh ok ,nie wyszło ,spróbuje jeszcze raz") nie potrafią kontrolować swoich emocji i muszą użyć czatu głosowego lub tekstowego by "odreagować".
Jak nie potrafisz kontrolować swoich emocji bo przegrałeś w grze to... może nie graj w gry w których z natury czasem się przegrywa czy trafia na lepszych od siebie.
Mi nie podoba sie twoj komentarz w ktorym jestes jawnie negatywnie nastawiony do okreslonej grupy ludzi, gdzie twoje zrozumienie? To co banik za bycie toksycznym? Bo do tego do sie sprowadza, ktos sobie oceni ze mu sie twoje zachowanie nie podoba i tyle.
"Jak nie potrafisz kontrolować swoich emocji bo przegrałeś w grze to... może nie graj w gry w których z natury czasem się przegrywa czy trafia na lepszych od siebie."
A z tym sie zgadzam, i dokladnie pisalem to samo wyzej. Jezeli nie potrafisz kontrolowac swoich emocji, a spotkanie kogos kto przeklina lub sie zlosci przyprawia cie o mdlosci to nie powinienes grac w gry online. Sa gry offline, tam nie spotkasz innych ludzi.
W ogóle toksyczność narasta. Przeglądając internet codziennie trafiam na nowe rzeczy, które są teraz toksyczne. Sporej części z nich bym o to nigdy nie podejrzewał, ale sojowe dziennikarki i dziennikarze wiedzą lepiej.
A ja odwrotnie. Codziennie w internecie napotykam coraz agresywniejsze i okrutne komentarze. A jak temat zejdzie na politykę to już w ogóle...
Wiadomo, że najbardziej toksyczni potrafią być inni gracze, zwłaszcza gdy można komuś rozpierdzielić "farmę" budowaną przez lata, albo włączyć aim-botera i stalkować ciągle jednego "nooba".
Mimo wszystko więcej toksycznego charakteru grania zbierałem z gier single.
Same gry, w których graczowi zbytnio nie idzie coś po myśli - można uznać za jakiś przejaw toksyczności.
- zbyt trudne gry - bez dobrze uzasadnionego poziomu trudności, czy realiów w których postać ma stawać sama przeciwko wszystkim (dla mnie każde souls like),
- bugi które np. często wychodzą do pulpitu potem trzeba wczytywać parę minut bo trzeba oglądać wszystkie niepomijalne spowalniające loga firm (warto w CP77 dograć moda), Bez bugów te loga bywają toksyczne, bo zajmują czas gracza gdy gra już dawno by się wczytała, a nawet pliki cookies w przeglądarce do odklikania.
- gdy gry są irytujące w obsłudze na jakimś kontrolerze/klawiaturze gracza (Elden Ring)
Raczej Overwatch 1 nie był aż tak toksyczny jak niektóre gry single. Gorzej jak ktoś mierzy te Milisekundy reakcji itp. traktuje coś prawie jak walkę o życie, czy karierę zawodową. Wtedy każda gra potrafi być dużo bardziej toksyczna, nieciesząca, a może to gracz staje się mniej odporny?
Dżizas, jakie bzdury. Weż pan panie idż lepiej do jakiegoś psychologa, może ci pomoże zrozumieć, że gry single same w sobie nie mogą być toksyczne i jedynie żywi ludzie mogą być toksyczni XD.
Zresztą już nawet nie wspomnę o tym, że te wszystkie cechy, które uznajesz za toksyczne, też dotyczą gier multiplayer, a to nawet pod tym względem to gry multiplayer mają dużo więcej "toksycznych cech", np. lagi, różnica w wydajności sprzętowej (30 vs 60 vs 120 vs 240 fps) i specyfikacjach monitora i więcej innych.
A w ogóle to co to za gra sprawiła, że tak bardzo nienawidzisz gry singleplayer? Nic tylko współczuć, pominąć tak wiele świetnych gier, smutne :(.
W grach taktycznych, czy tam fps, może lepiej wyłączyć czat głosowy a na pewno normalny czat całkowicie i jedynie zastąpić go komendami. Masz słownik komend, jakie możesz powiedzieć do mikrofonu, jakie zazwyczaj się wypowiada w wojsku, policji, silach specjalnych, trochę dłuższe czy krótkie komendy wystarczą, a można dodać przekleństwa, ale tak, aby były śmiesznie zniekształcone, ale aby każdy wyłapał, o co chodzi. Chcesz coś kupić w sklepie, sprzedaj/kup, amunicja, ile sztuk, proste komendy, jak najbardziej się da.
Nie jest to idealne rozwiązanie, niezbyt precyzyjne do rozkazów podwładnym, bo mogą nie zrozumieć komendy jeśli się jej wpierw nie nauczą, ale myślę, to byłoby najlepsze.
Czat głosowy wyłączony, czat pisemny wyłączony - polecam. Nie po to gram w gry w wolnym czasie żeby jeszcze czytać wyzwiska tryhardów i frustratow bo dopiero się uczysz, nie zagrałeś tak jak oni by chcieli lub gorzej ci poszło. Cierpi na tym gra zespołowa no ale trudno, mam to gdzieś.
Co i tak za dużo nie pomoże. W grach zespołowych dalej jesteś uzależniony od zespołu. Zresztą i tak czat jest potrzebny choćby do ustalenia planów. Tak to gracze, którzy w grach zespołowych totalnie innych ignorują, też okazują się być toksycznymi.
Ja bym poszedł w innym kierunku. W branży gier jest coraz więcej casualowych graczy którzy grają godzine w tygodniu i jeśli ktoś się do nich odezwie wyższym tonem to już jest toksyczny.
Co do branży gier to niech lepiej zajmą się grami, a nie głupotami. Dzisiejsza branża gier to dno i kilo mułu. Oczywiście są perełki, ale można ich ze świecą szukać.
Czy podejście tych casualowych graczy jest dziwne? Co się stało z podstawową kulturą i zwykłą uprzejmością w stosunku do obcych osób? W realu zwykłe "dzień dobry", "proszę", "przepraszam" etc. chyba jeszcze obowiązuje. A podniesienie tonu uważane jest za niegrzeczne, zwłaszcza wobec obcych. Dlaczego ktoś nie miałby prawa oczekiwać tego samego w grze?
Czy to raczej nie jest tak, że duża część graczy to społeczne dzikusy, które sobie takich norm nie przyswoiły / nie nabrały ogłady, więc gdy normy z reala zaczynają zaglądać do ich gier to pojawia się sprzeciw?
Jeśli sobie gram w piłkę raz w tygodniu to ze znajomymi. A jak dołączy jakiś random i zacznie się wściekać to niech sobie szuka kogoś innego do grania.
Za dzieciaka to standard był, że nowa osoba w grupie była uprzejma. A jeśli nie, to po prostu z nią nie graliśmy
@ Procne Granie ze znajomymi i to w RL, a granie z randomami w necie to "drobna" różnica. Taki "Pan random" nie ma żadnych skrupułów wejść do gry rankingowej rozwalić ją w kilka sekunda, potem obrażony zrobić DC... i tak kilka godzin każdego dnia. W RL taki koleś, nawiązując do p. nożnej, to by już sam sobie kopał o mur jak by coś takiego odwalił na meczu w lidze.
Ale to nie ja postanowiłem przyrównać gry online do cotygodniowego grania w piłkę nożną w RL.
Tak samo jest też różnica między rozgrywkami rankingowymi a casualowym meczykiem dla relaksu przed spaniem. Jak dla mnie rozgrywki rankingowe z randomami to proszenie się o frustrację. Ale wylewanie jej na innych nikomu nie pomaga.
Tyle lat nie było z tym problemu, a teraz robią z tego wielkie halo? A wiesz dlaczego? Bo tu chodzi o pieniądze, jakiś casualek który siądzie godzine do Call of Duty stęka bo ktoś powiedział, że jest chu***y.
Do tego zmierza cała branża gier, liżą dupy ludziom którzy nie mają czasu na granie, ale kupują gry. Dla takich osób trzeba stworzyć przyjazne środowisko w postaci ułomnych gier które same się przechodzą i zadbać o to aby czasem ktoś nie wyzwał takiej osoby od idioty.
W ogóle to jest jakiś absurd... Jeśli ktoś bierze do siebie jakieś obraźliwe słowa wypowiedziane w internecie przez jakiegoś randoma no to niech idzie do psychologa bo to z nim jest coś nie tak. Już pomijam fakt, że w każdej grze mamy możliwość wyciszenia wszystkich graczy. Po za tym w gry online gra się ze znajomymi lub z osobami z discorda czy jakichś grup fb gdzie można znaleźć ekipę pod własne preferencję.
Tyle lat nie było z tym problemu, a teraz robią z tego wielkie halo? A wiesz dlaczego? Bo tu chodzi o pieniądze, jakiś casualek który siądzie godzine do Call of Duty stęka bo ktoś powiedział, że jest chu***y.
Do tego zmierza cała branża gier, liżą dupy ludziom którzy nie mają czasu na granie, ale kupują gry. Dla takich osób trzeba stworzyć przyjazne środowisko
Jak to mówią... "No shit Sherlock". Ktoś dba o klienta, niesłychane. I o to jest cały ból tyłka. Bo przez lata nieokrzesani frustraci były targetem, a teraz się okazuje, że bardziej się opłaca celować w "normików". I teraz frustraci jeszcze bardziej sfrustrowani bo nikt już nie chce tworzyć gier pod nich.
W ogóle to jest jakiś absurd... Jeśli ktoś bierze do siebie jakieś obraźliwe słowa wypowiedziane w internecie przez jakiegoś randoma no to niech idzie do psychologa bo to z nim jest coś nie tak.
W ogóle to jest absurd... jeśli ktoś ma potrzebę obrażania obcych ludzi w głupiej grze wideo to niech idzie do psychologa.
Po za tym w gry online gra się ze znajomymi lub z osobami z discorda czy jakichś grup fb gdzie można znaleźć ekipę pod własne preferencję.
To sobie graj ze znajomymi i do nich kieruj obraźliwe słowa, a nie do obcych ludzi. Skąd ta potrzeba jechania po kimś, kogo nie znasz? Dlaczego TA potrzeba ma być normalna i akceptowana, a potrzeba pogrania w świętym spokoju już nie?
edit:
Serio, zdajcie sobie w końcu sprawę, że to z wami coś jest nie tak. Że obrażanie obcych ludzi nie jest normalne. Może się do tego przez lata przyzwyczailiście i czujecie, że taką sobie wytworzyliście mikro kulturę. Ale to nie jest normalne. Gry stają się mainstreamową rozrywką i coraz więcej normalnych ludzi do niej zagląda. Ludzi, którzy nie grają od dzieciaka i nie są przwyczajeni do społecznie ułomnych piwniczaków. Może Wam się to nie podobać, ale Ci ludzie będą Was wypierać. Możecie walczyć i być jeszcze bardziej toksyczni, ale ucierpi na tym gra - odstraszycie ludzi, będzie za małą sprzedaż, kolejna odsłona nie powstanie a serwery zostaną wyłączone
Trzeba byc na prawde ciota, zeby sie przejmowac wyzwiskami w multi od jakiegos randoma. Jedziesz tez po nim jak po szmacie i po 5 min sie o tym zapomina.
Jedyne z czym powinni walczyc i poswiecac zasoby to cheaterzy.
Hmm tylko co powiedzieć o tych, którzy odczuwają potrzebę "jechania po jakimś randomie jak po szmacie" by po 5 minutach o tym zapomnieć.
ale cheaterzy to nie jedyny realny problem gier multi. Afkerzy, gracze solo, ludzie ignorujący swój zespół, itd. Sporo tego jest, a to realnie wpływa na rozgrywkę.
Najlepiej gdyby dało się graczy podzielić tak by każdy mógł grać jak lubi. Żeby ImFilip mógł sobie grać z PawKowalem, a Davnoniessany z YOLOhusaria.
Tylko, niestety, ci pierwsi zaraz zawitaliby do tych drugich, bo to przecież więcej radochy zwyzywać kogoś, kto się przejmie, niż kogoś po kim to spłynie
Taaa, kwestia tego że przez ostatnie kilkanaście lat definicja toksyczności i "hejtu" zostały rozdmuchane do ogromnych rozmiarów, i coś co wydawało się jeszcze kilka lat temu za normalne, dziś jest przejawem toksyczności, homofobii, mizoginii i co tam sobie jeszcze wymyślisz. Dziś wystarczy że napiszesz na czacie gry do kogoś nie po jego zmyślonym zaimku, żeby zostać uznanym za toksycznego faszystę.
Nie ma nic bardziej przyjemnego niż wygrać mecz i napisać "ez, thx for tutorial".
Miałem się nie odzywać, ale słysząc, jak niektórzy żalą się, to i ja się poużalam. (głównie z MMORPG)
Zaczynając od Elsworda, ileż razy podczas PvP słyszałem krzyki, że uciekam, spamię, jestem noobem, używam (wsadź skilla), ewentualnie za rzekome lagi/cheaty (których nie używam) (ewentualnie czytałem serduszka, co znaczą wyzwiska)? To były jeszcze czasy przed fuzją serwerów, więc takie komentarze słyszałem od Polaków. Po fuzji nie było lepiej, a jak wytłumaczyłem grzecznie jednej osobie z Włoch, że taki założony efekt mam w broni, to oczywiście zaczął krzyczeć, że mam 'bana' i zgłosi to do GM'a. Jak widać konto dalej mam, a takue sytuacje zwyczajnie mnie bawią.
Miałem coś więcej pisać, ale zapomniałem.
PS. Do takich sytuacji podchodźcie z dystansem. Mniej nerwów na takie toksyczne zachowania. Niech sobie mówią (piszą) co chcą, a takie wypowiedzi ignorujcie.
Osobna kwestia to cheaterzy, ale to już kwestia tego, jak devowie poradzą sobie z tym (co nie oznacza, że takie osoby, które ewidentnie cheatują nie należy zgłaszać).
Tylko, że jednak toksycznością nie jest jedynie tekst/głos. To jest naprawdę mały problem w grach multi.
Na gry PvP to trzeba mieć czas i chęć żeby sie rozwijać bo trzeba przetrwać czas nauki zasad i wyjścia z poziomu nooba ale nawet jak zacznie się regularnie wygrywać to kiedyś sie to musi skończyć i pytaniem jest czy jest się usatysfakcjonowanym
Przy grach singleplayer jak sie dojdzie do końca to można spokojnie odchaczyć z listy i sytuacja z satysfakcją jest dużo prostsza
Ludzie czy wy czytacie artykuł? Nawet jest napisane czym toksyczność się objawia. Toksyczność to nie jest jedynie tekst/głos.
Mnie to nie dotyczy, bo gram tylko w singleplayer, a gier multiplayer nawet nie tykam, dlatego, że tam toksyczność odrzuca mnie. Na całe szczęście mogę się bawić grami single bez problemu i cieszyć się frajdą z gry.
A imfilip i pankowal to pewnie muszą się odreagowywać w grach multi, bo ktoś nie był dla nich miły w ich życiu. A nie potrafią inaczej niż tylko odreagowywać się w grach multi. Żałosne, muszą mieć naprawdę smutne życie, skoro myślą, że mają prawo być toksyczni.
Wystarczy spojrzeć na fale hejtu w komentarzach pod waszymi artykułami na temat niektórych gier. Niedługo walnięci gracze będą grozić innym za granie w nie te gry co trzeba.
mute czy ban nie rozwiążę problemu, to bardziej likwidowanie efektu ubocznego, przyczyną jest pchać graczy grających dla pasji i tych grających dla zabawy do jednego wora
gdy gram w Apex Legend Rankingówkę czy w WOT, to spotykam właśnie takie pomioty co ich mottem jest "to tylko gra" przez co grają na luzie i zupełnie nie starają się współpracować, w rezultacie cale wysiłki rujnują się co w parze idzie z frustracją
mało tego, nawet jak będę zwykłym średniakiem, no na oczach tych coś są powiedzmy na poziomie 55% Win Ratio będą wylewać pomyje typu "next noob 35% WR XDDDDDD" co doprowadza do ośmieszenia, pomyśleć ze dobrze gram, ale dzięki takim luzako mało gdzie to widać, potem dochodzi do wymiany specyficznych słów
jeśli devski serio chcą rozwiązać problem (który do tego niechętnie rozwiązują) powinni nie zbierać się za karania (chociaż parę zmian w taryfikatorze nie zaszkodzi) powinni zająć sie na poważnie MathMakingiem
Gram w WOTa od kilku ładnych lat, ale niestety tam poziom toksyczności jest na najwyższym możliwym poziomie. Praktycznie w każdej bitwie albo jakiś afk, troll, wyzwiska lub osoba która nie ogarnia tej gry i tu nawet nie chodzi o graczy co dopiero zaczęli w nią grać. Tylko o takich którzy mają np dużo więcej bitew niż ja i ich staty wyglądają jakby ciągle trollowali albo nie używali mózgu. Uważam, że pewien poziom w WOTcie po wielu wielu bitwach da się osiągnąć przy użyciu głowy, myśląc. A czasami nawet staty Cię nie obronią bo tam każdy każdego wyzywa a wiadomo, że nie zawsze wszystko każdemu wychodzi, na 10 bitew zagrasz 1 źle i już okienko się wyświetla z czatu z wyzwiskami od jakiegoś randoma który po sprawdzeniu okazuje się, że jest gorszy od ciebie i wtedy towarzyszy mi tylko śmiech, że gracze sami źle grają i jeszcze szukają winnych u wszystkich dookoła. To tylko pokazuje ogólnie co się dzieje w grach multi.
Ja gram tylko w coopy ze znajomymi więc ta trzoda w internetach mnie nie obchodzi :)
Ja bym powiedział, że obecnie jest nawet spokojniej niż kiedyś.
Lecz to pewnie zależy od produkcji w jaką się gra.
Natomiast sporo jadu wylewa się w opiniach i ocenach.
Media też nie pomagają i jadą na fali jadu.
Człowiek to z natury agresywna istota, nie będzie mógł się wyżyć w grze to znajdzie ujście emocji gdzie indziej.
A ty nadal wierzysz w anonimowość w Internecie :P . Polecam spotkania online z policyjnymi technikami kryminalistyki.
Jedno wielkie rozczarowanie. Sprawa ruszyła się w tym miesiącu jak wybuchła afera... dopiero wtedy zainteresowali się na tyle, żeby poprosić o przywiezienie na komendę laptopa córki.
To, że jest kilku specjalistów nie oznacza, że każdy otrzyma fachową pomoc bo najpierw musi się do tych specjalistów przebić... przez ludzi z łapanki. A w mojej sprawie - jestem przekonana, że dostanę niebawem list z informacją, że nic nie udało się ustalić.
Nie dla policji i hakerzy, oczywiście. Ale dla zwykli ludzie już tak.
Mało wiesz o mnie, więc proszę nie traktuj mnie jako zacofana osoba, który nie ma bladego pojęcia o świecie i komputery.
Masakra dzisiejsza młodzież. Gdzie ja napisałem, że traktuje cię jak zacofaną osobę ? Jak sam napisałeś, nie znam cię. Więc czemu od razu idziesz w założeniu, że chcę cię obrazić ? Polecam więcej luzu w życiu, bo można wpaść w depresje.
Obaj mówicie o różnych rodzajach anonimowości. SpoconaZofia chwycił za słówko i temat zjechał na bok.
Linkowi chodziło o anonimowość między graczami. Każdy gracz występuje pod pseudonimem i inny gracz nie zna jego danych osobowych, miejsca zamieszkania, narodowości, płci itd. Więc jak ktoś kogoś wkurzy to nie ma ryzyka, że spotkają się w realu
Natomiast jest drugi rodzaj anonimowości, o którym pisze SpoconaZofia - wobec twórcy gry, twórcy przeglądarki dostawcy internetu czy policji. Ta anonimowość rzeczywiście nie istnieje, ale nie ma ona związku z tym tematem, więc SpoconaZofia marnuje tylko swój, i nasz, czas
Linkowi chodziło o anonimowość między graczami. Każdy gracz występuje pod pseudonimem i inny gracz nie zna jego danych osobowych, miejsca zamieszkania, narodowości, płci itd. Więc jak ktoś kogoś wkurzy to nie ma ryzyka, że spotkają się w realu
Dokładnie. O to mi chodzi. Dobrze, że mnie zrozumiałeś.
Dopóki ktoś nie dopuścił do "groźby śmierci" i inne, poważne przestępstwa (namawianie do popełnianie samobójstwo, pedofila, terroryzm, udostępnianie gry w sposób nielegalny i tak dalej), to nie musi się obawiać o wizyty policji. Policji mają ważniejsze roboty i nie mają dość dużo ludzi, żeby zawracać głowy na zwykłe obrażanie i zniewagi. Od tego są moderatorzy forum i administratorzy strony do udzielanie BAN za złamanie regulaminu.
To sorki za moje błędne przypuszczenie. Mój błąd. Ale wiesz, jacy są niektórzy na forum GOL i na różne strony. W Internecie nie widzimy emocji twarze, więc trudniej jest wyczuć intencje. Ktoś już pisał do mnie coś podobnego na start i potem bardziej mnie dyskryminował. Złe wspomnienie.
Tak jak pisałeś, więcej dystansu i luzu. Też słabo Cię znam i mam krótki pamięć. Dzięki za radę. Miłego grania.
Dlatego unikam kompletnie multi i mam święty spokój. Nie po to gram w gry żeby się użerać z degeneratami, którym Internet dał poczucie anonimowości i bezkarności.
bardzo przemyślana strategia - nazywanie coraz większej ilości interakcji i zjawisk mianem toksycznych. Kiedyś nam kontakt z drugim człowiekiem tak nie przeszkadzał, ale teraz to doskonały pretekst, żeby ludzi śledzić, grupować, karać, zakazywać i wymagać określonych zachowań.
wszystko pod płaszczykiem dbania o community, a ci co się nie podporządkują to toksyczni gracze/szury/putinowcy/antyszczepy/faszyści.
Każda epoka ma swoją "płaską ziemię" - czyli wiarę w coś totalnie oderwanego od rzeczywistości. Naszą płaską ziemią jest wiara w to, że wielkie firmy, korporacje kierują się moralnością i dbają o nasze dobro.
Sporo grałem w LoLa, trochę w CSa. I sam nigdy toksyczny nie byłem, starałem się zawsze podchodzić na spokojnie do innych jedyną osobą na którą byłem wkurzony byłem ja sam jak źle zagrałem. Bycie toksycznym nie sprawia że nagle ktoś lepiej zacznie grać, lepiej komunikować się na spokojnie i budować dobrą atmosferę. A jak do kogoś nie docierało i dalej się nakręcał to wyłączałem czat.
Ze sportem druzynowym skonczylem jakies 5 lat temu, ale jakby ktos po wyzwaniu nazwal mnie toksycznym, to by chyba wszyscy na boisku pekali z niego ze śmiechu.
Nie nadajecie sie po prostu do rywalizacji. W singlach mozecie chociaż odjechac do innego swiata i wreszcie sie kims poczuc.
Jesteś dobrym przykładem toksyka gracza (:
Nie jestem po prostu ciota. To oni sobie wymyslili jakas toksycznosc, a nie posiadaja po prostu odpowiedniej psychiki i genow.
Rzeczywiście. Ty za to jesteś przykładem spokoju i opanowania. Papatki.
Prawda o was boli. Wiem.
Macie ten swoj maly swiat w grach single gdzie nikt was nie bedzie gnebil. Zostancie tam. Nie opuszczajcie swojej strefy komfortu. Tacy juz sie urodziliscie i nic na to nie poradzicie.
Cały czas udowadniasz, że masz jakieś problemy i kompleksy. Wypierz majty, bo okupkałeś je.
Dalej boli, ale niestety nie mozesz nic z tym zrobic. Taki juz przyszedles na ten swiat. Musisz sie z tym pogodzic.
Spoko, zostaniemy. Wtedy Twoja ulubiona gra się nie sprzeda, nie powstanie kolejna, serwery zostaną zamknięte. Będziesz mógł co najwyżej sobie postawić prywatny serwer i grać ze znajomkami przez 10 lat w tę samą grę
Ale mnie nic nie boli, to ty dzwonisz cały czas.
To nie jest toksycznosc tylko wolnosc slowa. Wspolczesne komuchy sobie wymyslili to slowo tylko po to aby zalozyc ludowi klodke na ryj!