Thief: Deadly Shadows niedopracowany?
O tym, że nawet najdłużej i najsolidniej przygotowywane gry zawierają rozmaite błędy i wymagają „łatania”, wiadomo nie od dziś. Co jednak zrobić, jeśli oczekiwany od dawna produkt zostaje opublikowany z usterką tak rażącą, że w praktyce pozbawia sensu zabawy? Najlepiej odsądzić producenta od czci i wiary, wytykając mu pośpiech i nierzetelne przetestowanie gry. Tak właśnie się stało z dostępnym na rynku amerykańskim od dwóch tygodni Thief: Deadly Shadows.
O tym, że nawet najdłużej i najsolidniej przygotowywane gry zawierają rozmaite błędy i wymagają „łatania”, wiadomo nie od dziś. Co jednak zrobić, jeśli oczekiwany od dawna produkt zostaje opublikowany z usterką tak rażącą, że w praktyce pozbawia sensu zabawy? Najlepiej odsądzić producenta od czci i wiary, wytykając mu pośpiech i nierzetelne przetestowanie gry. Tak właśnie się stało z dostępnym na rynku amerykańskim od dwóch tygodni Thief: Deadly Shadows.
Na forum serwisu Through the Looking Glass, jeden z użytkowników wystosował ciekawą wiadomość, w której szczegółowo wyjaśnia specyfikę rażącego błędu programistów. Rzecz dotyczy poziomu trudności Expert. Po nagraniu stanu gry i jego odtworzeniu okazuje się, że wszystkie modyfikatory stopnia komplikacji spadają do podstawowego poziomu, w rezultacie czego zabawa niczym nie różni się od łatwiejszych trybów. Autorowi nie pomogły nawet ręczne modyfikacje pliku konfiguracyjnego.
Sprawa jest o tyle ciekawa, że to właśnie poziom Expert jest w największym kręgu zainteresowań miłośników poprzednich odsłon cyklu. Niedługo po premierze programu grzmieli oni, że Thief: Deadly Shadows jest w standardowej konfiguracji zbyt prosty, dlatego też konieczne było skorzystanie z najwyższego poziomu trudności. Tylko jak to zrobić, skoro gra prezentuje tak rażący błąd? Wszyscy oczekują odpowiedzi włodarzy firmy Ion Storm w tej sprawie, która zapewne wkrótce ustosunkuje się do zarzutów i opublikuje odpowiednią „łatę”.