Firma Eletronic Arts świętuje 18-lecie serii The Sims. Wydawca postanowił przecenić czwartą odsłonę znanego cyklu o 50%, przy okazji obniżając ceny dodatków.

Ponad 18 lat temu ukazała się premierowa odsłona The Sims, która zapoczątkowała jeden z najbardziej rozpoznawalnych (choć niekoniecznie uwielbianych) cyklów gier wideo. Z tej okazji firma Electronic Arts postanowiła przecenić czwartą część serii w sklepie Origin, dzięki czemu do 8 lutego zakupimy o 50% taniej. W ramach promocji za podstawową wersję The Sims 4 zapłacimy 69,95 złotych, drożej niż za granicą (w amerykańskim sklepie grę przeceniono o 75% do 9,99 dolarów, czyli około 33 złotych), ale wciąż taniej niż u wielu rodzimych sprzedawców (co możecie sprawdzić za pomocą Growej Porównywarki Cenowej). W przypadku Cyfrowej Edycji Specjalnej musimy liczyć się z wydatkiem 84,95 złotych, tak więc minimalnie taniej wychodzi osobne zakupienie podstawki i aktualizacji do tej wersji (kosztującej 22,49 zł).
Promocja dotyczy także dodatków, dostępnych zarówno pojedynczo, jak i w większych zestawach, aczkolwiek mowa raczej o mniejszych obniżkach rzędu 20-25%. Wyjątkiem jest m.in. pakiet The Sims 4 z dodatkiem Psy i koty, kosztujący 109,95 złotych, a sporo rozszerzeń osobno kosztuje tyle samo, co podstawowa wersja gry. Czy są to atrakcyjne oferty, pozostawiamy waszej ocenie. Pełną listę pozycji objętych promocją znajdziecie na oficjalnej stronie wyprzedaży.
Więcej:78. gra za darmo w 2025 roku w Epic Games Store
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
27

Autor: Jakub Błażewicz
Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).