The Last Guardian w 2016 roku potwierdzone - nowe screeny oraz wrażenia z rozgrywki
Fumito Ueda potwierdził tegoroczną premierę gry The Last Guardian w rozmowie z magazynem EDGE. Ponadto serwis IGN opublikował wywiad z japońskim twórcą oraz filmik opisujący wrażenia z gry.
- producent/wydawca: Sony Interactive Entertainment
- gatunek: przygodowa gra akcji TPP
- platforma sprzętowa: PlayStation 4
- data premiery: 2016 rok
- inne: produkcja od twórców Shadow of the Colossus oraz Ico; nacisk na relacje chłopca (sterowanego przez gracza) i Trico (zwierzęcego kompana);
Minęło już ponad 8 lat od rozpoczęcia prac nad The Last Guardian – kolejnym projektem twórców kultowych Ico oraz Shadow of the Colossus. W międzyczasie prace nad grą przekładano tak często, że co i rusz pojawiały się plotki na temat anulowania tytułu, pierwotnie mającego się ukazać jeszcze na konsoli PlayStation 3. Sony wielokrotnie dementowało te pogłoski, ostatni raz na konferencji GDC 2016, w trakcie której potwierdzono, że gra ukaże się jeszcze w tym roku. Wygląda na to, że tym razem firma dotrzyma słowa, jako że tegoroczną premierę The Last Guardian potwierdził sam Ueda w wywiadzie z magazynem Edge (podajemy za serwisem IBTimes). Co więcej, zarówno przedstawiciele czasopisma, jak i redaktorzy serwisu IGN mieli okazję zapoznać się z grywalną wersją produkcji, a dokładniej z 45-minutowym, początkowym etapem rozgrywki. Niestety, nie zamieszczono całościowego nagrania – oba źródła ograniczyły się do opisania swoich wrażeń z gry, a IGN dodatkowo pokazało pojedyncze fragmenty oraz opublikowało wywiad z Fumito Uedą.
Jak łatwo zgadnąć, główną atrakcją okazał się Trico – towarzysz głównego bohatera, stanowiący mieszankę psa i orła. Według Fumito Uedy to właśnie bestia stanowiła niemałe wyzwanie dla zespołu tworzącego The Last Guardian. Twórcy starali się stworzyć żywą, wiarygodną istotę i dopiero w ostatnich miesiącach udało im się osiągnąć ten efekt. Najwięcej problemów sprawiły animacje, ale najwyraźniej długa praca opłaciła się, bowiem dziennikarze zgodnie zachwycili się naturalnym zachowaniem zwierzaka, w tym okazywaniem przez niego emocji (częściowo przez kolor oczu). Wypada jednak dodać, że może też być irytujący, i to bynajmniej nie przez jakże częste w grach problemy z działaniem sztucznej inteligencji, ta bowiem jest wyjątkowo rozbudowana. Problem w tym, że Trico nie jest do nas przyjaźnie nastawiony i nie zawsze uda się nam go namówić do zrobienia tego, co chcemy. Owszem, z czasem jego reakcje staną się bardziej przewidywalne, ale Ueda zaznaczył, że raczej nie ma co liczyć na zdobycie jego bezgranicznego zaufania (ma to być zresztą jednym z głównych motywów gry). Japoński twórca stwierdził, że ostateczna ocena relacji między dwójką bohaterów będzie zależeć od interpretacji grającego, ale dla Uedy najważniejsze jest, by bestia wywarła silne wrażenie na graczach.
Skoro już mowa o silnych wrażeniach, w trakcie gry dziennikarze przeżyli niemałe zaskoczenie po odkryciu jednej z nieujawnionych wcześniej nowinek. W pewnym momencie sterowany przez nas chłopiec znajduje lustrzaną tarczę, którą można wykorzystać do skierowania promienia światła w wybrane miejsce. W efekcie Trico wystrzeliwuje z ogona niszczycielską, czerwoną błyskawicę. W trakcie gry posłużyło to do otwarcia dalszej drogi, ale niewykluczone, że – jak spekulują redaktorzy Edge – znajdzie to też zastosowanie w walce z opancerzonymi wrogami, widocznymi na rozszerzonej okładce wspomnianego magazynu. Więcej grafik przedstawiających grę w akcji możecie zobaczyć poniżej