The Elder Scrolls VI dopiero na konsolach nowej generacji?
Todd Howard wypowiedział się na temat aktualnej kondycji projektów ujawnionych podczas konferencji firmy Bethesda. Z jego słów wynika, że w przeciwieństwie do Starfielda, The Elder Scrolls VI jeszcze nie istnieje w grywalnej formie.
Konferencja Bethesdy Softworks poprzedzająca tegoroczne targi E3 przyniosła zapowiedzi The Elder Scrolls VI oraz reprezentanta zupełnie nowej marki w portfolio wydawcy, czyli Starfield. Ekipa YouTube’a, prowadząca transmisję na żywo z Los Angeles, przeprowadziła wywiad z Toddem Howardem, który podzielił się z graczami konkretnymi informacjami na temat tego, w jakiej fazie produkcji znajdują się obecnie oba wyżej wymienione tytuły (via Dualshockers).
Zacznijmy od The Elder Scrolls VI, które znajduje się obecnie w tak zwanej pre-produkcji; oznacza to, że deweloperzy opracowują ogólne założenia projektu i myślą nad rozwiązaniami, które zostaną w nim zaimplementowane. Dlaczego dopiero teraz, po niemal siedmiu latach od premiery poprzedniej odsłony serii? Cóż, Howard przyznał, że w tym momencie zespół dysponuje technologią, która „jest coraz bliżej” możliwości pozwalających na realizację przyświecającej mu wizji. Warto odnotować, że enigmatyczny zwiastun, który mogliśmy obejrzeć podczas show Bethesdy, miał nas zaznajomić z ogólną atmosferą przygody oraz dać nam pewne wskazówki na temat miejsca akcji. Inna sprawa, że fakt, iż gra znajduje się w tak wczesnym stadium rozwoju, najprawdopodobniej oznacza, że trafi dopiero na konsole kolejnej generacji.
Inaczej mają się sprawy ze Starfieldem, który wyszedł już z fazy pre-produkcji i obecnie autorzy pracują w pocie czoła nad tym, by przekuć swoje pomysły na gotowe rozwiązania. Co więcej, tytuł, w którym wcielimy się w kosmicznych podróżników, istnieje już w grywalnej formie. Można więc gdybać, że w przyszłym roku doczekamy się prezentacji pierwszych fragmentów rozgrywki.