Ten smartfon to moje odkrycie roku! Xiaomi Redmi Note 13 Pro Plus urzeka podzespołami i niską ceną
Seria Xiaomi Redmi Note 13 łączy w sobie najważniejsze cechy, które powinien mieć każdy szanujący się smartfon. Najbardziej rozbudowaną wersją jest model Pro+ 5G, ale czy warto po niego sięgnąć?
Jestem fanem skutecznych rozwiązań, prostoty oraz niewygodnych dla niektórych użytkowników elektroniki prawd. Dlatego zdecydowałem się na Xiaomi Redmi Note 13 Pro 5G (nazwa jak dla czołgu z okresu II wojny światowej) i mam do powiedzenia całkiem sporo na jego temat. Czy lubię ten telefon? Tak. Czy już o nim pisałem szerzej? Tak. Czy podam linka? Tak. Czy warto go kupić? Tak. Wersja Xiaomi Redmi Note 13 Pro+ 5G także prezentuje się całkiem nieźle.
Daj szansę Xiaomi Redmi Note 13 Pro+ 5G
Xiaomi Redmi Note 13 Pro+ 5G – moje odkrycie roku (i się tego nie wstydzę!)
Co prawda nie powinno się kupować oczami, ale Xiaomi Redmi Note 13 Pro+ 5G na dzień dobry kusi wyświetlaczem 1,5K CrystalRes. Na pokładzie dostajemy ekran AMOLED o przekątnej 6,67 cala i odświeżaniu 120 Hz (hej, Apple – ucz się!). Z kolei gama kolorów to 100% DCI-P3, a jasność szczytowa osiąga 1800 nitów. Te wszystkie ładne słówka nie tylko sprawiają, że ekran jest świetny, ale także daje jasny komunikat, że wszelkie rozwiązania zastosowane w tym Xiaomi wystarczają do codziennego użytku czy oglądania śmiesznych filmików w Internetach.
Główną moc napędową zapewnia MediaTek Dimensity 7200-Ultra (2 × 2,8 GHz & 6 × 2 GHz). Jest to całkiem wydajny CPU, który skutecznie radzi sobie z grami, przeglądaniem mediów społecznościowych czy licznymi programami odpalonymi w tym samym czasie. Model, z którego ja korzystam, czyli „zwykłe” Pro, wyposażony jest w nieco słabszy procesor (Qualcomm Snapdragon 7s Gen2) i nigdy nie miałem z nim problemu. Tutaj będzie podobnie, a pewnie nieco lepiej.
Jeśli chodzi o pozostałe parametry, to dostajemy 12 GB pamięci RAM zapewniających płynność działania oraz 512 GB pamięci wewnętrznej, którą możemy zapełnić autorskimi zdjęciami, memami bądź filmikami z TikToka (co kto lubi). A aparat, jak na budżetowe rozwiązanie, w wersji Pro+ także prezentuje się całkiem nieźle – główny obiektyw ma 200 Mpix oraz kompatybilność z technologią Super QPD, co zapewnia błyskawiczne i precyzyjne ustawianie ostrości. Połączenie funkcji stabilizacji obrazu OIS i EIS zwiększa odporność na wstrząsy. Obok tego dostajemy szerokokątny aparat 8 Mpix oraz makro 2 Mpix.
Xiaomi to uczciwy stosunek ceny do jakości
Azjatycki standard, który działa
Akumulator o pojemności 5000 mAh wystarcza spokojnie na cały dzień użytkowania i według słów producenta można na nim grać bite 12 godzin, zanim się rozładuje. Biorąc pod uwagę moje doświadczenia z modelem Pro – jestem w stanie w to uwierzyć, o ile gra nie jest zbyt wymagająca pod względem graficznym. Na szczęście seria Xiaomi Redmi Note Pro 13 obsługuje wszelkie tryby szybkiego ładowania, więc uzupełnienie energii jest całkiem szybkie. W trakcie lata dało się odczuć wyższą temperaturę urządzenia, ale nigdy nie zdarzyło się, aby się on przegrzał.
Warto także docenić samą konstrukcję – prosta budowa i duża wytrzymałość. Moja wersja „trzynastki” wielokrotnie spadła, ale obyło się bez strat. Oczywiście spory wpływ na to ma osłona na ekran oraz plecki telefonu, ale są na rynku telefony, które nawet pomimo takiej ochronie potrafią się uszkodzić.
Co tu dużo mówić – Xiaomi Redmi Note 13 Pro+ 5G to mocniejszy przedstawiciel „średniaków”, który spełnia wszelkie wymogi użytkownika. Wytrzyma przypadkowy upadek, obsługuje wszelkie aplikacje, da się na tym grać i co najważniejsze – pozwala na komunikację z innymi przedstawicielami Homo Sapiens.
I to wszystko w cenie zaledwie 1599 złotych, a jeśli zdecydujemy się wziąć smartfon na raty, to dwie pierwsze spłaci za nas RTV Euro AGD. W ten sposób otrzymujemy to cudeńko za 1492,40 zł. W tej kwocie dostajemy nowoczesny smartfon, który bezproblemowo poradzi sobie ze wszystkimi codziennymi potrzebami, a bateria wytrzymuje cały dzień bez kontaktu z ładowarką. Czy potrzeba cokolwiek więcej?
Kup Xiaomi Redmi Note 13 Pro+ 5G
Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!