Szef DC Films dalej poszukiwany; Dan Lin jednak nie zostanie wybawcą
Jeszcze kilkanaście dni temu Dan Lin rozpatrywany był w roli faworyta do objęcia posady szefa DC Films. Wygląda na to, że rozmowy z nim zakończyły się fiaskiem, a Warner Bros. Discovery musi nadal szukać swojego Kevina Feige'a.
Fot.: Liga Sprawiedliwości, materiały prasowe, DC Comics, 2017.
Tegoroczna fuzja Warner Bros. z Discovery miała być zalążkiem spektakularnych i pozytywnych zmian w obu firmach. Póki co, wygląda na to, że scalenie obu medialnych gigantów stało się dla nich swego rodzaju przekleństwem. Nie sposób w jednej wiadomości wymienić wszystkich kłopotów, jakie trapią w ostatnim czasie spółkę Warner Bros. Discovery, ale na szczególną uwagę zasługują ostatnie doniesienia związane z Danem Linem.
Być może niektórzy z Was pamiętają niedawne informacje dotyczące niemal pewnego zakontraktowania producenta filmowego do roli szefa DC Films. Mężczyzna wówczas wydawał się człowiekiem wprost skrojonym na to stanowisko. Niestety, według portalu Deadline, nie zostanie on odpowiednikiem Kevina Feige’a w Warner Bros.
Źródła podają, że wiele czynników skomplikowało rozmowy Lina z WBD, a głównym punktem spornym były jego zobowiązania wobec Rideback, firmy producenckiej, której jest właścicielem. Ta z kolei ma ważny kontrakt ze studiem Universal. Mimo różnych propozycji (na przykład kupienia przez Warner Bros. Discovery udziałów w Rideback) nie udało się osiągnąć kompromisu. Oznacza to, że dyrektor WBD, David Zaslav, wciąż musi szukać odpowiedniego kandydata.
Na koniec przypomnijmy, że sternik korporacji wielokrotnie wyrażał pragnienie znalezienia kogoś podobnego do Kevina Feige'a (prezesa Marvel Studios), który stworzyłby nowe, kasowe uniwersum ekranizacji komiksów wydawnictwa DC Comics.