autor: Miriam Moszczyńska
Powstaje survival na Unreal Engine 5 inspirowany The Last of Us
Unreal Engine 5 oferuje ogrom możliwości, a większość z nich zdaje się wykorzystywać projekt Rooted. Gra znajduje się na bardzo wczesnym etapie produkcji, ale już teraz imponuje grafiką.
Spragnieni hiperrealistycznej grafiki i przejawów możliwości silnika Unreal Engine 5? Projekt survivalowej gry Rooted może przypaść Wam do gustu. Ta rozwijana przez pięcioosobową grupę deweloperów produkcja oferuje nie tylko pełne detali oświetlenie czy tekstury, ale również zaawansowaną fizykę.
Czym jest Rooted?
Jeśli w głowie zapaliła się Wam czerwona lampka z podpisem „halo, ale przecież to wygląda jak The Last Of Us”, to w sumie macie rację. Twórcy gry – udostępniając logo gry na Twitterze – napisali, że podczas prac nad Rooted inspirują się właśnie dziełem studia Naughty Dog.
Na temat Rooted nie wiemy zbyt wiele. Można wręcz powiedzieć, że poza tym, iż jest to kooperacyjny survival osadzony w świecie inspirowanym TLOU, właściwie nie wiemy nic.
Och, ach, ale ten Unreal Engine 5 ładny
Odkładając jednak brak jakichkolwiek informacji na temat gry na bok, to uwagę zdecydowanie przykuwa fizyka. Twórcy starają się realistycznie odwzorować zachowanie przedmiotów przypiętych do plecaka. Już teraz widzimy, że przemieszczająca się postać wprawia je w ruch.
- Tutaj dokładniej możecie zobaczyć fizykę przedmiotów.
- Tu z kolei, jak postać reaguje na zmianę podłoża
W Rooted wrażenie robi też dynamiczne oświetlenie w lesie, choć w tej kwestii jeszcze lepiej prezentowała się odnowiona w UE5 mapa Riverwood ze Skyrima. Poruszając temat innych projektów opartych na nowej wersji silnika, warto wspomnieć o horrorze ILL, który jest prężnie rozwijany przez Team Clout.
O grach powstających na UE5 przeczytacie również tutaj:
- Weterani Warcrafta i StarCrafta tworzą pecetowego RTS-a na Unreal Engine 5
- Mortal Kombat Trilogy na Unreal Engine 5 – fani wspierają niezależną inicjatywę
- Mass Effect 5 powstaje na silniku Unreal Engine
Wracając jednak do survivala inspirowanego TLOU – czy warto śledzić projekt? To się jeszcze okaże, ponieważ nie ukrywajmy – gry nie mają tylko ładnie wyglądać.