autor: Konrad Serafiński
Studio Ubisoft Montreal anulowało tajny projekt po 3 latach produkcji
Ubisoft Montreal anulowało duży niezapowiedziany projekt, nad którym pracowało trzy lata. Informacja pochodzi od programisty studia, który był zaangażowany w produkcję i podzielił się swoimi przemyśleniami na Twitterze.
Ubisoft Montreal anulowało duży niezapowiedziany projekt po trzech latach jego realizacji. Informacja pochodzi od programisty studia, który podzielił się nią za pośrednictwem Twittera. Ten „akt samowolki” prawdopodobnie nie spodobał się firmie, bo na profilu pracownika Ubi nie znajdziemy już tych wpisów. Na szczęście w sieci nic nie ginie i możemy znaleźć zrzuty ekranu (znajdziecie je niżej). Louis de Carufel napisał:
Właśnie dowiedziałem się, że projekt, przy którym spędziłem ostatnie 3 lata, został anulowany. To trudna wiadomość, bo pracowałem z tymi ludźmi od około 7 lat, podczas których dostarczyliśmy graczom zarówno Watch Dogs, jak i Watch Dogs 2.
Warto podkreślić, że Ubisoft Montreal to oddział firmy, który jest odpowiedzialny za największe odsłony kluczowych marek, takich jak Assassin's Creed, Far Cry czy wspomniane Watch Dogs. Tym bardziej cieszy wiadomość, że żaden z pracowników studia, który „dłubał” przy tajemniczym projekcie, nie stracił pracy. Zaskakująca jest natomiast informacja, że nad anulowanym tytułem pracowało ponad 200 osób:
Dobrą rzeczą w pracy w Ubisoft Montreal jest fakt, że nikt z zespołu nie stracił pracy. Każda z ponad 200 osób zostanie przeniesiona do istniejącego projektu w studiu (a jest ich ponad 15). Możemy nawet wybrać te, które najbardziej chcemy. [...] Niektóre z nich ukażą się już w 2020 roku, inne dopiero zaczynamy. To będzie trudny wybór.
Chociaż nie ma żadnych oficjalnych wiadomości dotyczących tego, jaki projekt został anulowany, to serwis Wccftech podaje za Jasonem Schreierem z Kotaku, że skasowanym IP była zupełnie nowa gra-usługa, przypominająca nieco Destiny, a nie kolejna odsłona którejś z wyczekiwanych marek. Wiadomość o anulowaniu powstającej gry zawsze jest przykra. Ale z drugiej strony, jeśli po trzech latach firma nie była z niej zadowolona, to może lepiej oszczędzić graczom kolejnego niedopracowanego tytułu.