Prezes Take-Two o rosnących kosztach gier: „nie widzę sprzeciwu graczy”
Ceny gier wideo, a zwłaszcza tytułów AAA, w ostatnich latach poszybowały w górę. Co ciekawe, prezes korporacji Take-Two – Strauss Zelnick – twierdzi, że nie dostrzega w tej kwestii sprzeciwu klientów.
W 2020 roku Take-Two było jedną z pierwszych firm, które zdecydowały się podnieść ceny swoich gier z dotychczasowych 60 na 70 dolarów. Sytuacja była wówczas mocno komentowana przez potencjalnych konsumentów, oczywiście w bardzo negatywny sposób. Po dwóch latach prezes korporacji ocenił wpływ podwyżki na faktyczną sprzedaż.
Stało się to podczas niedawnej rozmowy z inwestorami, gdzie Strauss Zelnick (via VGC) został zapytany, czy społeczność ma trudności z zaakceptowaniem ceny 70 dolarów za grę. CEO Take-Two z miejsca stwierdził, że przez cały ten czas Take-Two „nie widzi sprzeciwu graczy wobec takich kosztów”. Jednakże dodał też, że widać większą rozwagę kupujących związaną z tym, na co wydają pieniądze.
Widzimy, że konsumenci starają się ograniczyć swoje wydatki, wybierając rzeczy, na których naprawdę im zależy, przeboje, albo patrzą na faktyczną wartość produktów, a czasem może to być jedno i drugie… – kontynuował Zelnick.
O ile słowa prezesa o braku sprzeciwu mogą brzmieć nieco kontrowersyjnie z punktu widzenia graczy, to w stwierdzeniu, że fani są w stanie dokonać wielu wyrzeczeń, aby zakupić interesujący ich tytuł – bez względu na cenę – jest sporo racji.
Niemniej jednak świadomi tego twórcy powinni oddawać w ręce swoich konsumentów produkcje warte tej ceny. Niestety w ostatnich miesiącach byliśmy świadkami przynajmniej kilku dużych premier gier, których stan techniczny daleki był od ideału.