Stranger Things - sezon 4. będzie miał więcej występów gościnnych
Bracia Duffer zakończyli prace scenariuszowe nad czwartym sezonem Stranger Things. Wciąż nie zdradzają zbyt wiele, jeżeli chodzi o dalszą fabułę serialu, ale zapowiedzieli szereg gościnnych występów.
Wokół czwartego sezonu Stranger Things krąży więcej plotek i tajemnic, aniżeli potwierdzonych faktów. Jak dotąd, w sieci pojawiły się trzy krótkie zwiastuny (w tym zaledwie jeden prezentujący zasadniczą akcję), a nieco pary z ust wypuścił koordynator kaskaderów Hiro Koda, który określił nadchodzące odcinki o wiele mroczniejszymi od reszty.
Internet ożywił się na nowo 18 czerwca, kiedy to scenarzyści serialu wrzucili na Twittera zdjęcie stosu kartek, ogłaszając tym samym zakończenie prac nad scenariuszem. Skończyło się jednak na samej fotografii, a twórcy zaczęli droczyć się z fanami, nie zdradzając ostatecznie ani ułamka fabuły.
Dzień później, na łamach Deadline, Pete Hammond przeprowadził dogłębny wywiad z braćmi Duffer. Rozmowa ograniczyła się głównie do analizy fenomenu serialu, choć reżyserski tandem zdradził, że w następnym sezonie Stranger Things będzie się można spodziewać sporej liczby gościnnych występów.
Mamy w tym roku parę fajnych występów. To naprawdę świetny sposób na poznanie jednej ze swoich ikon. No wiesz, pisanie dla nich ról i sprawdzanie, czy są nimi zainteresowane.
Zdjęcia do czwartego sezonu zostały po kilku tygodniach wstrzymane ze względu na pandemię koronawirusa. Data premiery nie została jeszcze ogłoszona, co jest prawdziwą udręką dla zniecierpliwionych fanów, których trzeci sezon pozostawił z ogromnym cliffhangerem. Wiadomo jedynie, że prace na planie są powoli wznawiane i w każdej chwili możemy zostać zasypani świeżymi materiałami promocyjnymi.