Sprzedaż Switcha może pobić wynik Wii
Eric Bright, dyrektor sprzedaży w sklepie GameStop, jest pod ogromnym wrażeniem tego, jak na rynku radzi sobie Nintendo Switch. Jego zdaniem najnowsza konsola giganta z Kioto przebije liczbą sprzedanych egzemplarzy Wii, które do dziś rozeszło się w ponad 100 milionach sztuk.
Nintendo Switch miało swoją premierę 3 marca. Szybko jasnym stał się fakt, że mamy do czynienia z bestsellerem. W pierwszym tygodniu od pojawienia się konsoli na rynku sprzedało się 1,5 miliona jej egzemplarzy. Japończycy już zapowiedzieli, że wypuszczą do sprzedaży kolejne 16 milionów sztuk platformy. Te liczby robią wrażenie. Z uznaniem patrzy na nie między innymi Eric Bright, dyrektor sprzedaży w internetowym sklepie dla graczy GameStop. Podczas rozmowy z serwisem Game Rant Bright nazwał Switcha „technologią, która będzie miała wpływ na kształt rynku” oraz stwierdził, że najnowsza konsola giganta z Kioto pod względem sprzedanych egzemplarzy przyćmi inny ogromny sukces tej firmy, Wii, które do dziś rozeszło się w ponad 100 milionach sztuk. Jest to ogromna liczba, jednak biorąc pod uwagę obecną popularność Switcha (która według Brighta jest jedną z największych, jaką widział od dłuższego czasu, przynajmniej jeśli chodzi o akcesoria i oprogramowanie), niekoniecznie jest ona wyssana z palca.
Osiągnięcie takiego wyniku nie będzie jednak rzeczą prostą, nawet mimo bicia przez Nintendo Switch wszelkich możliwych rekordów pierwszych dni sprzedaży akcesoriów wyprodukowanych przez giganta z Kioto. Jeszcze przed premierą analitycy z DFC Intelligance prognozowali, że nowa japońska konsola rozejdzie się w 40 milionach egzemplarzy do końca 2020 roku. Od tej liczby jeszcze daleka i trudna droga do pobicia stumilionowego wyniku Wii. Poza tym trudno określić, jak długo Switchowi uda się utrzymać doskonałe tempo z pierwszych tygodni po premierze. Z jednej strony, najnowsza konsola Nintendo ze względu na prostotę tworzenia gier powinna mieć wsparcie ze strony wielkich producentów, które zapewniłoby jej długą żywotność. Z drugiej, tak naprawdę obecnie tym, co napędza sprzedaż Switcha, jest The Legend of Zelda: Breath of the Wild (według SuperData Research, aż 9 na 10 konsumentów zaopatrujących się w Switcha kupuje razem z nim nową Zeldę). Pytanie, jak długo tytuł ten będzie w stanie samodzielnie dźwigać na swoich barkach losy sukcesu najnowszej konsoli Nintendo. Wszystko zależy od jakości kolejnych gier ekskluzywnych, pokroju Super Mario Odyssey, które mają pojawić się jeszcze w tym roku.
Jedno jest niemal pewne – Switch powinien bez problemu pobić sprzedaż Wii U, która rozeszła się w nieco ponad 13 milionach sztuk na całym świecie. Warto również zaznaczyć, że według słów Brighta, ogromną popularnością cieszą się dodatkowe Joy-Cony do Switcha. Nie wiadomo jednak, czy to wynik zainteresowania grami imprezowymi pokroju 1-2-Switch, czy też jest to konsekwencja awaryjności padów (przypominamy, że problem z rozłączającym się lewym Joy-Conem został już rozwiązany).
Należy pamiętać, że opinie Brighta są jedynie prognozami. Na chwilę obecną naprawdę trudno przewidzieć, jaka przyszłość czeka Nintendo Switch. Na razie jednak gigant z Kioto może mieć powody do zadowolenia.