Rozwścieczył graczy, zwyzywał deweloperów; prezes Unity ustąpił ze stanowiska
Unity nigdy nie powinno tego szkodnika zatrudniać na tak wysokim stanowisku.
Spokojnie, z takim portfolio jak on wiele firm będzie chciało by niszczył je od środka przez kolejne lata.
Bo choć nie mamy informacji, kto tak naprawdę stał za niedorzeczną strategią Unity w kwestii zmian (zapewne było to wiele osób), to możemy z pewnością stwierdzić, że John Riccitiello – ze względu na piastowane stanowisko – „przyklepał to wszystko”, a w konsekwencji doprowadziło to do jego jego dymisji i utraty zaufania względem firmy, na czele której stał niemal przez dekadę.
Odpowiadam: Tomer Bar Zeev, Roelof Botha i Egon Durban. Ten pierwszy pewnie teraz wskoczy za Johna. I efekt będzie taki, że ludzie jeszcze zatęsknią za Riccitiello.
Deweloperzy to też gracze
Może w segmencie średnim i indie bo AAA - nie bardzo...
Po godzinach lampienia się w monitor (gdzie czas spędzony więcej w mediach społecznościowym niż w edytorach czy innych narzędziach) raczej odechciewa się grać.
Sądziłem, że deweloperzy gier AAA crunchują po godzinach i nie maja zbytnio czasu na taki odpoczynek czy spędzać czas z rodziną.
Po za tym wile osób ślęczy przed monitorem. Twórcy mniejszych gier też. Niektórzy za bardzo jak np. Phil Fish czy Notch.
W takim razie dlaczego ciągle słychac o crunchu? Bo siedzą za dużo w mediach społecznościowych niż w edytorach? :P
Może kiedyś byli i graczami, obecnie gry są w większości nudne wiec komu byłoby się chciało w nie grać jeszcze po godzinach pracy.
Co ważne, Riccitiello nie tylko żegna się z pozycją CEO Unity, ale również ze stanowiskiem przewodniczącego rady dyrektorów firmy
Bardzo dobrze, że odszedł. On nie nadaje się do tego. Dość toksyczny człowiek.
Wiem, że biznes to biznes i każda firma musi jakoś zarabiać, ale... wszystko ma swoją granicę. On zdecydowanie przesądził i do tego obraził deweloperzy.
stary jest, pieniądze ma po co ma na siłę ratować tonący okręt jak sama załoga chce zanurkować pod wodę
Może to załoga uboota.
Z takimi decyzjami biznesowymi prezes daleko nie zajedzie.
Choć jak mówią, każdy ma gorsze dni, a elektryk myli się tylko raz.
Bez znaczenia. Po tym co odwalili nikt normalny nie zaplanuje lat pracy nad projektem z niegodnym zaufania partnerem biznesowym. Developerzy, to nie to samo co konsumenci, którym możesz narobić na głowę i sami będą się przekonywać, że tak jest dobrze. Szkoda
Podal sie do dymisji bo pewnie nie zrozumial dlaczego ludzie sa oburzeni wydawaniem pieniedzy