Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gramynawynos.pl 18 grudnia 2013, 15:38

autor: Piotr Doroń

Republique - tej nocy rozpoczniemy akcję wyswobadzania Hope

Minęło już półtora roku, odkąd studiu Camouflaj udało się zgromadzić na Kickstarterze 550 tysięcy dolarów na produkcję przygodowej skradanki o tytule Republique. Tytuł miał pojawić się w App Store jeszcze przed końcem lata, lecz przedłużające się prace nad grą wymusiły na twórcach opóźnienie debiutu. Na szczęście, czekanie właśnie dobiega końca – pierwszy epizod Republique trafił do nowozelandzkiego App Store, co oznacza, że jeszcze tej nocy będą mogli zaopatrzyć się w niego gracze z Polski.

Minęło już półtora roku, odkąd studiu Camouflaj udało się zgromadzić na Kickstarterze 550 tysięcy dolarów na produkcję przygodowej skradanki o tytule Republique. Tytuł miał pojawić się w App Store jeszcze przed końcem lata, lecz przedłużające się prace nad grą wymusiły na twórcach opóźnienie debiutu. Na szczęście, czekanie właśnie dobiega końca – pierwszy epizod Republique trafił do nowozelandzkiego App Store, co oznacza, że jeszcze tej nocy będą mogli zaopatrzyć się w niego gracze z Polski.

Pierwszy rozdział opowieści o dziewczynie imieniem Hope, zatytułowany Pilot Episode 1: Exordium, można kupić za kwotę ok. 16-18 zł. Łącznie epizodów ma być pięć – premiery kolejnych należy spodziewać się w następnych miesiącach (ich cena zostanie utrzymana na takim samym poziomie, co pierwszego). Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, aby wykupić odpowiednio tańszą przepustkę sezonową, zapewniającą automatyczny dostęp do pełnej zawartości. Koszt jej nabycia to około 50 złotych. Dokładne ceny poznamy, gdy Republique zagości już na stałe w europejskim App Store.

Czym jest Republique? W grze trafiamy do świata żywcem przeniesionego z książki Rok 1984 George’a Orwella. Rozgrywka rozpoczyna się w momencie otrzymania tajemniczego telefonu od dziewczyny imieniem Hope, która została uwięziona w totalitarnym państwie i prosi o pomoc w wydostaniu się ze szponów wszystkowidzącego Nadzorcy. W tym celu gracz musi włamać się do narodowego systemu nadzoru i pomóc bohaterce w ucieczce. W trakcie rozgrywki pełni rolę dobrego Wielkiego Brata, sterując elektronicznymi mechanizmami bezpieczeństwa i działając na korzyść Hope.

Szczególne znaczenie dla twórców miało stworzenie więzi pomiędzy główną bohaterką a graczem. Hope nie jest marionetką, którą gracz może manipulować wedle uznania, lecz „żywą”, realistycznie skonstruowaną postacią. Więź wzmacnia fakt, że gracz nie wciela się w Hope, lecz umożliwia jej ucieczkę sterując otaczającymi ją urządzeniami – w czasie rozgrywki można m.in. otwierać i zamykać drzwi przed ścigającymi bohaterkę strażnikami, gasić światła (umożliwiając jej ukrycie się w cieniach) czy przywoływać windy. Wszystko to zaserwowano w stylowej oprawie graficznej na silniku Unity. Wykonane w 3D lokacje zostały zaprojektowane ze smakiem i dbałością o szczegóły (co ciekawe, pierwotnie tła miały być prerenderowane). To samo można powiedzieć o modelach postaci, w tym głównej bohaterki historii, Hope.

Przypominam, że w przyszłości Republique trafi również na komputery osobiste. Tytuł zostanie odpowiednio przebudowany, tak aby wykorzystywać w lepszym sposób możliwości oferowane przez stacjonarne maszyny.

Piotr Doroń

Piotr Doroń

Z wykształcenia dziennikarz i politolog. W GRYOnline.pl od 2004 roku. Zaczynał od zapowiedzi i recenzji, by po roku dołączyć do Newsroomu i już tam pozostać. Obecnie szef tego działu, gdzie zarządza zespołem złożonym zarówno ze specjalistów w swoim fachu, jak i ambitnych żółtodziobów, chętnych do nauki oraz pracy na najwyższych obrotach. Były redaktor niezapomnianego emu@dreams, gdzie zagnała go fascynacja emulacją i konsolami, a także recenzent magazynu GB More. Miłośnik informacji, gier (długo by wymieniać ulubione gatunki), Internetu, dobrej książki sci-fi i fantasy, nie pogardzi również dopieszczonym serialem lub filmem. Mąż, ojciec trójki dzieci, esteta, zwolennik umiaru w życiu prywatnym.

więcej