autor: Janusz Burda
Recenzja Descent Freespace: Wielka Wojna
Jeżeli zapoznaliście się już zapowiedzią Echelon’a o której wspominałem we wcześniejszej wiadomości i dalej macie ochotę przeczytać coś na temat futurystycznych symulatorów lotu, to tym razem chciałbym zaprosić Was do lektury recenzji „Descent Freespace: Wielka Wojna”, gry może nieco starszej ale wciąż bardzo grywalnej.
Jeżeli zapoznaliście się już zapowiedzią Echelon’a o której wspominałem we wcześniejszej wiadomości i dalej macie ochotę przeczytać coś na temat futurystycznych symulatorów lotu, to tym razem chciałbym zaprosić Was do lektury recenzji „Descent Freespace: Wielka Wojna”, gry może nieco starszej ale wciąż bardzo grywalnej.
„Symulatory walk w kosmosie były jednymi z pierwszych gier komputerowych jakie w ogóle powstały. Na przestrzeni lat pozycje należące do tej kategorii przeszły długą drogę i nowe gry tego rodzaju prezentują się wyjątkowo okazale. Interplay to firma znana graczom głównie za sprawą gier fabularnych, ma jednak w ofercie także klasyczne symulatory kosmiczne. FreeSpace: Wielka Wojna to taka właśnie gra. W roku 1998, kiedy FS pojawił się na rynku, gra ta zrobiła wielką furorę. O jej klasie może świadczyć to, że pomimo zaawansowanego wieku wciąż jeszcze potrafi nawiązać walkę z młodszą konkurencją.” – Levardos
Recenzje: Descent Freespace: Wielka Wojna