autor: Janusz Burda
Recenzja Chessmaster 8000
„Ponad 4 miliony sprzedanych programów z serii Chessmaster” i „najlepszy i najsilniejszy program szachowy dostępny na komputer osobisty” to dwa slogany jakie można znaleźć na pudełku wydanego u nas na początku tego roku programu szachowego Chessmaster 8000. Pierwszego z nich nie mogliśmy co prawda sprawdzić, jednak drugi sprowokował mojego redakcyjnego kolegę do małego testu którego wynik znajdziecie w zamieszczonej dziś na naszych stronach recenzji.
„Ponad 4 miliony sprzedanych programów z serii Chessmaster” i „najlepszy i najsilniejszy program szachowy dostępny na komputer osobisty” to dwa slogany jakie można znaleźć na pudełku wydanego u nas na początku tego roku programu szachowego Chessmaster 8000. Pierwszego z nich nie mogliśmy co prawda sprawdzić, jednak drugi sprowokował mojego redakcyjnego kolegę do małego testu którego wynik znajdziecie w zamieszczonej dziś na naszych stronach recenzji.
„Szachy – królewska gra, będąca ciekawym wyzwaniem dla programisty, ale ciężkim orzechem do zgryzienia dla recenzenta. Trudno bowiem w wypadku programu szachowego zastosować typowy „wypełniacz” większości recenzji gier, w postaci opisu grafiki, dźwięku, fabuły czy zasad. Te cechy bowiem albo w ogóle nie występują, albo też są zupełnie nieistotne w porównaniu do najważniejszych – stylu i siły gry. Dlatego biorąc do ręki najnowszy produkt z serii Chessmaster, oznaczony numerem 8000, postanowiłem sprawdzić prawdziwość zapewnień z pudełka o tym, że jest on „najlepszym i najsilniejszym programem szachowym dostępnym na komputer osobisty”, rzuciłem mu więc wyzwanie do pojedynku, który rozstrzygnąłby tę kwestię obiektywnie i bezstronnie. Taki pojedynek się odbył, a jego wyniki zaważyły na ocenie, jaką otrzymał Chessmaster 8000.” – DeSade