Przedpremierowy wyciek Killzone 3
Strzelanina Killzone 3, której oficjalna europejska premiera odbędzie się dopiero za dziewięć dni, podzieliła los Crysisa 2 i wylądowała na stronach oferujących możliwość zaopatrzenia się w pirackie oprogramowanie.
Strzelanina Killzone 3, której oficjalna europejska premiera odbędzie się dopiero za dziewięć dni, podzieliła los Crysisa 2 i wylądowała na stronach oferujących możliwość zaopatrzenia się w pirackie oprogramowanie. To pierwszy, przedpremierowy wyciek tytułu ekskluzywnego na konsolę PlayStation 3, na co wpływ miało zapewne niedawne złamanie zabezpieczeń tej platformy sprzętowej.
Z informacji podanych przez serwis PS3News wynika, że wyciek dotyczy europejskiej odsłony najnowszego dzieła studia Guerrilla Games. Ponadto w nielegalnej dystrybucji znalazły się dwie wersje produkcji – jedna z nich oferuje wsparcie dla technologii 3D (plik z grą waży wówczas 41,4 GB), a druga jest go pozbawiona (22,3 GB).
Cała sprawa nie została póki co skomentowana przez producenta i firmę Sony (być może sytuacja ta ulegnie zmianie w przeciągu najbliższych kilkunastu godzin). Oczywiście samo pobranie pirackiej wersji Killzone 3 na PlayStation 3 nie oznacza jeszcze, że użytkownik będzie w stanie uruchomić ją na posiadanej przez siebie konsoli. Bez specjalnego sprzętu i oprogramowania jest to bowiem niemożliwe.
Warto jednocześnie odnotować, że Sony cały czas toczy walkę z hakerami, starającymi się obejść wszelkie zabezpieczenia antypirackie konsoli PlayStation 3. Koncern prowadzi ja nie tylko na płaszczyźnie technicznej (wypuszczając kolejne aktualizacje firmware), ale również prawnej. Pozew do sądu wymierzony m.in. w GeoHota, czyli najbardziej znaną osobę, która postanowiła uderzyć w PS3, zakończył się już częściowym zwycięstwem japońskiej firmy.
Aktualnie śledztwo zatoczyło szerszy krąg, gdyż Sony zaczęło domagać się od serwisów Twitter, PayPal, YouTube, SlashDot, Github oraz PSX-Scene ujawnienia tożsamości użytkowników, podejrzewanych o współtworzenie zespołu odpowiedzialnego za pokonanie antypirackich zabezpieczeń konsoli. Wynik nacisków – podpartych dokumentami sądowymi – póki co nie jest znany. Możemy być jednak pewni, że hakerzy, których dotyczy cała sprawa, nie będą mieli spokojnego życia.