Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 29 listopada 2024, 13:15

Pozew przeciwko Valve może doprowadzić do dużej zmiany na Steamie. Właśnie został uznany jako zbiorowy

Pozew antymonopolowy wystosowany przed laty przeciwko Valve został uznany za zbiorowy. Teraz obejmuje wszystkich deweloperów i wydawców, którzy sprzedawali gry na Steamie od 2017 r.

Źródło fot. Valve
i

Pozew antymonopolowy, który w kwietniu 2021 roku studio Wolfire Games wniosło do sądu przeciwko Valve ciągnie się do dnia dzisiejszego. Teraz dowiedzieliśmy się, że uznany został za zbiorowy, w wyniku czego znacząco zwiększyła się liczba zaangażowanych w niego podmiotów.

Przypomnijmy, że Wolfire Games oskarżyło Valve o szkodliwe praktyki zarówno dla wydawców, jak i konsumentów. Mowa tu o „niesprawiedliwej marży wynoszącej 30%”, a także rzekomej klauzuli MFN, która gwarantuje, że gry danego wydawcy nie będą sprzedawane poza Steamem po niższej cenie. Amerykańska firma jakiś czas później wystosowała odpowiedź, w której broniła pobieranego procenta, m.in. opisując go jako „branżowy standard”. Warto dodać, że w lipcu 2022 r. sprawa została połączona z inną, wytoczoną wcześniej przez Dark Catt Studios.

Jak podaje serwis GamesIndustry.biz, który otrzymał wgląd w sądowy dokument, pozew obecnie uzyskał status zbiorowego, co znacznie zwiększa skalę sporu. Dotyczy od teraz wszystkich deweloperów oraz wydawców, którzy sprzedawali na Steamie swoje produkty i zapłacili prowizję w dniu 28 stycznia 2017 r. lub później.

Przekazano również, że oddalono jeden z wniosków Valve o wykluczenie zeznań dr Stevena Schwartza. Został on powołany przez stronę oskarżającą w celu przedstawienia swoich argumentów.

Na zakończenie całej sprawy najpewniej przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać. Jeżeli zdarzy się, że Wolfire Games i Dark Catt wygrają, to właściciele Steama mogą być zobowiązani do wypłacenia naprawdę sporej sumy pieniędzy oraz zmodyfikowania podziału przychodów stosowanego w cyfrowym sklepie.

Marcin Bukowski

Marcin Bukowski

Absolwent Elektroniki i Telekomunikacji na Politechnice Gdańskiej, który postanowił poświęcić swoje życie grom wideo. W czasach dzieciństwa gubił się w Górniczej Dolinie oraz „wbijał golda” w League of Legends. Dwadzieścia lat później gry nadal bawią go tak samo. Dziś za ulubione tytuły uważa Persony oraz produkcje typu soulslike od From Software. Stroni od konsol, a wyjątkowe miejsce w jego sercu zajmuje PC. Po godzinach hobbystycznie działa jako tłumacz, tworzy swoją pierwszą grę bądź spędza czas na oglądaniu filmów i seriali (głównie tych animowanych).

więcej