autor: Wojciech Bilicki
Powrót klasyki okazał się hucpą, gracze krytykują remaster Kingpina [Aktualizacja]
Odświeżona wersja Kingpina rozczarowała graczy. Fatalna optymalizacja i niedoróbki techniczne pogrzebały nadzieje fanów klasycznych strzelanek liczących na udany powrót do Wind City.
Aktualizacja
Twórcy Kingpin: Reloaded w końcu przeprosili za sytuację z grą i przedstawili listę znanych problemów, z którymi postarają uporać się w nadchodzących tygodniach (dotykają one praktycznie wszystkich aspektów produkcji). Zestawienie znajdziecie na Steamie.
Oryginalna wiadomość (6 grudnia)
Wczorajszej premiery Kingpin: Reloaded nie można zaliczyć do udanych. Na steamowej karcie gry zaledwie 30% recenzji jest pozytywnych (29,6% na SteamDB). Gracze narzekają na ogromne problemy techniczne. Jeden z nich całkowicie uniemożliwia rozgrywkę – po uruchomieniu na niektórych pecetach widoczny jest tylko czarny ekran. Według użytkowników także jakość nowych tekstur pozostawia wiele do życzenia.
Twórcy są świadomi problemów. 6 grudnia o godzinie 1:00 w nocy odpowiedzialne za grę studio Slipgate Ironworks wypuściło pierwszą łatkę, która ma rozwiązywać przynajmniej część problemów technicznych. Mimo szybkiej reakcji deweloperów gracze wciąż zgłaszają liczne kłopoty z działaniem gry, a niektórzy decydują się na zwrot zakupionego tytułu. Deweloperzy nie zdecydowali się na przeprosiny za wypuszczenie wyraźnie niedokończonej produkcji.
Kingpin: Reloaded to remaster pierwszoosobowej strzelanki z 1999 roku utrzymanej w gangsterskim klimacie. Gracz wciela się w kryminalistę, który chce wyrównać rachunki z dawnymi towarzyszami. Wielu graczy darzy oryginalnego Kingpin: Life of Crime sentymentem. Gra z końcówki lat 90. wyróżniała się nastrojową grafiką i wyjątkowo mrocznym, brutalnym klimatem.
Kingpin: Reloaded jest dostępny w polskiej wersji językowej (napisy) na Steam, a wkrótce także na GOG. Gra kosztuje 91,99 zł, ale do 12 grudnia można ją kupić na platformie Valve za 68,99 zł. Premiera gry na konsolach ma się odbyć w 2024 roku.
Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!