Powerbank Ankera dla najbardziej wymagających. W miesiąc kupiło go ponad 200 osób
Ten mocarny powerbank trafił w ostatnim czasie do ponad 200 osób. Ogromna pojemność i moc rzucają cień na konkurencję, która w tym przedziale cenowym blednie.
Anker przygotował powerbank, który może stać się niezbędnikiem nie tylko w podróży, ale i w domu. Kompaktowa konstrukcja i wbudowane kable dają nam sporo swobody, a dzięki dużej mocy naładujemy nim także laptopa. Pamiętając walki o gniazdka elektryczne na lotnisku, wiem, że obok takiego powerbanku trudno przejść obojętnie, gdy nagle musimy podładować nasz sprzęt.
To powerbank dla najbardziej wymagających
Ogromna moc zamknięta w małej skrzynce
Zdecydowana większość powerbanków nadaje się wyłącznie do ładowania smartfonów lub słuchawek, bo nie zapewnia odpowiedniej mocy. Jeśli chcemy czegoś, co da potrzebną energię także laptopowi, to Anker Zolo 25 000 mAh jest jak znalazł. Oprócz dużej pojemności oferuje łączną moc ładowania na poziomie aż 165 W. Pusta bateria w MacBooku, Steam Decku lub dronie? Z Ankerem Zolo nam to nie będzie groziło.
Kolejnym elementem, który bardzo mi się spodobał, są wbudowane dwa kable USB-C. Koniec z grzebaniem po kieszeniach i torbach oraz rozplątywaniem zwiniętych przewodów. Ankera Zolo po prostu wyjmiemy z plecaka i będzie gotowy do działania. Przyda się zwłaszcza podczas czekania na opóźniony samolot lub pociąg, gdy dostęp do gniazdek elektrycznych jest bliski zeru.
Nawet laptop niestraszny Ankerowi Zolo
W takiej promocji Anker Zolo nie ma sobie równych
Jak widać, Anker przygotował powerbank dla najbardziej wymagających. Moc 165 W, pojemność 25 000 mAh i do tego wbudowane kable są sporymi zaletami urządzenia. Wybrzmiewają tym mocniej, jeśli weźmiemy pod uwagę konkurencję. Na przykład obecnie za 288,34 zł możemy zdobyć powerbank UGreen o mocy 140 W i tej samej pojemności co Anker, a za 299,99 zł powerbank Baseusa 100 W o pojemności 20 000 mAh.
Standardowo Anker Zolo wyceniony jest na znacznie więcej, ale dzięki błyskawicznej okazji na Amazonie kosztuje 299 zł, więc podobnie do wspomnianych dwóch modeli. Nie tylko oferuje więcej mocy, ale także nie trzeba bawić się kablami. Do tego warto wziąć pod uwagę, że w ostatnim miesiącu kupiło go ponad 200 osób i ma ocenę 4,7. Dlatego trudno znaleźć lepszą alternatywę dla wymagających.
Z takim rabatem nie ma lepszego powerbanku
Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!
