Porozumienie Electronic Arts i SEGI
Miłośnicy wirtualnego sportu pamiętają zapewne zeszłoroczną bitwę na kontynencie północnoamerykańskim, jaką stoczyły sportowe produkcje korporacji Electronic Arts i SEGA. W starciu tym EA odniosła druzgocące zwycięstwo, a SEGA do dziś nie może „przetrawić” dziury kapitałowej jaką owe starcie wywołało. Nie mniej jednak, przyszły prezes koncernu SEGA, Hisao Oguchi, zgodnie z zasadą „jeżeli nie możesz go pokonać, to się z nim sprzymierz” oraz zgodnie z własną agresywną polityką rozwoju SEGI na zamorskich rynkach, przyznał, iż firma, którą w czerwcu zacznie oficjalnie zarządzać, zamierza podpisać porozumienie handlowe z EA. Co więcej prowadzone są już odpowiednie rozmowy w tej sprawie.
Miłośnicy wirtualnego sportu pamiętają zapewne zeszłoroczną bitwę na kontynencie północnoamerykańskim, jaką stoczyły sportowe produkcje korporacji Electronic Arts i SEGA. W starciu tym EA odniosła druzgocące zwycięstwo, a SEGA do dziś nie może „przetrawić” dziury kapitałowej jaką owe starcie wywołało. Nie mniej jednak, przyszły prezes koncernu SEGA, Hisao Oguchi, zgodnie z zasadą „jeżeli nie możesz go pokonać, to się z nim sprzymierz” oraz zgodnie z własną agresywną polityką rozwoju SEGI na zamorskich rynkach, przyznał, iż firma, którą w czerwcu zacznie oficjalnie zarządzać, zamierza podpisać porozumienie handlowe z EA. Co więcej prowadzone są już odpowiednie rozmowy w tej sprawie.
Dla ścisłości dodam, iż sprawowanie przez Hisao Oguchi funkcji prezesa w firmie SEGA rozpocznie się w czerwcu. Zajmie on miejsce prezesa Hideki Sato, który rezygnuje w obliczu nieudanego połączenia się SEGI z Sammy i Namco.
Porozumienie takie może być bardzo, korzystne dla obu stron, ponieważ da koncernowi Electronic Arts dobrą podstawę do sprzedaży swych produktów w Japonii, firmie SEGA pozwoli zaś wzmocnić swą pozycję w Stanach Zjednoczonych. Przypominam, że do niedawna podobna umowa obowiązywała Electronic Arts i firmę Square, jednakże przestała ona obowiązywać z chwilą połączenia się Square z Enix – teraz powstałą lukę może z powodzeniem wypełnić SEGA.
Co się zaś tyczy gier sportowych, które w roku ubiegłym zwaśniły obie firmy i w dużej mierze odpowiadają za kłopoty finansowe SEGI, to wydaje się, że SEGA nie będzie miała dużych problemów ze zrezygnowaniem z ich rozwoju - rok 2002 udowodnił, że jej produkcje nie mogą konkurować z grami sportowymi EA.