Po prawie 40 latach daleki przodek Sekiro: Shadows Die Twice powróci w nowej wersji. To zasługa graczy, którzy chcą, by The Last Ninja wyszło z cienia
Po prawie 40 latach studio System 3 chce ponownie wydać swój kultowy tytuł, będący dalekim przodkiem Sekiro: Shadows Die Twice. Twórcy rozpoczęli zbiórkę pieniędzy na opracowanie The Last Ninja Collection, która błyskawicznie stała się ogromnym sukcesem.
Tylko najstarsi gracze są w stanie opowiedzieć o swoich wrażeniach z gry The Last Ninja, która ukazała się w 1988 roku na Commodore 64. Na szczęście dzięki zbiórce pieniędzy na Kickstarterze za rok również nieco młodsi entuzjaści elektronicznej rozrywki będą mogli poznać tę produkcję (oraz jej kolejne części), stworzoną przez studio System 3.
Wspomniana zbiórka funduszy na opracowanie The Last Ninja Collection rozpoczęła się dzisiaj i jej twórcom wystarczyła zaledwie godzina, aby osiągnąć wyznaczony cel – 10 tys. funtów brytyjskich (ok. 50 tys. zł). Fani tak bardzo chcą ponownie wcielić się w tytułowego ninja, że do tej pory wpłacili prawie 31 tys. funtów (ok. 155 tys. zł), czyli więcej niż trzykrotność pierwotnej sumy potrzebnej do realizacji projektu.
W The Last Ninja wcielamy się w wojownika o imieniu Armakuni zmuszonego do odzyskania starożytnego zwoju od groźnego szoguna. Rozgrywka to połączenie walki i rozwiązywania zagadek. W tej pierwszej nie brakuje charakterystycznych shurikenów czy bomb dymnych. Skradania się tu wprawdzie nie ma, lecz tematyka i fakt, że wcielamy się w ninja, czynią z tej produkcji dalekiego przodka Tenchu, Ninja Blade czy nawet Sekiro: Shadows Die Twice.
Teraz studio System 3 chce nam dostarczyć nie tylko odświeżony oryginał, ale także The Last Ninja 2 oraz The Last Ninja 3. Ponadto Kolekcja będzie zawierała takie gry, jak: Ninja Remix, International Karate, IK+ i Bangkok Knights.
The Last Ninja Collection ma trafić wyłącznie na PC oraz Nintendo Switch w marcu 2025 r.